Problemy techniczne - Problem po wymianie rozrządu
robertdg - 25-05-2012, 08:35
Powodzenia Nie zapomnij sprawdzić pompy wody
krzychu - 25-05-2012, 08:35
robertdg napisał/a: | Powodzenia Nie zapomnij sprawdzić pompy wody |
Mówisz o szczelności bo chyba nie ustawieniu? Znaczy na razie jestem przekonany co do pracy u fachowca, tylko raczej z patrzeniem na ręce.
Czyli nie trzeba demontować tych wszystkich kół?
tpodsiadlo - 25-05-2012, 08:50
Cytat: | Manual opisuje, żeby odkręcić koła rozrządu, pompy oleju, a nawet balansu? Po co żeby wymienić uszczelniaczy? Tak normalnie to nie trzeba tego ruszać jeśli jest wszystko ok? |
manual chyba mowi zeby zmienic sruby od kol rozrzadu - jesli nie zmieniasz to nie musisz odkrecac.
Cytat: | Potem blokujemy pompę oleju w cudownomagiczny sposób śrubokrętem tak żeby znaki pasował na pompie oleju? |
jesli zostawisz wszystko na znakach i nie bedziesz krecil to i srubokreta nie musisz nigdzie wkladac.
chyba ze Ci sie rozrzad rozjedzie i bedziesz ustawial, i nim nie blokuje sie pompy tylko sprawdza polozenie walka - zgadza sie co 3 obroty
Cytat: |
robertdg napisał/a:
Powodzenia Nie zapomnij sprawdzić pompy wody
Mówisz o szczelności bo chyba nie ustawieniu? |
pompa do samego rozrzadu nic nie ma, ale jest przykrecana pod nim i w razie jej wymiany musisz tak czy inaczej rozrzad zdejmowac. wiec jesli widac jakies oznaki ze jej zywot zbliza sie ku koncowi to warto od razu wymienic co by pozniej drugi raz tej samej roboty nie robic.
ale jak zalozysz rozrzad sam to i pozniejsza zmiana pompy nie bedzie Ci straszna[/quote]
robertdg - 25-05-2012, 08:51
Jeżeli nie ma wycieków to nie, auto wedle opisu dośc młode 06rok
elektryk - 25-05-2012, 11:37
krzychu napisał/a: | Zdemontowanie, założenie wszystkiego nie kręcąc za bardzo wszystkim. Zresztą w ogóle nie powinno się kręcić bez paska bo może się spotkać zawór z tłokiem obracając czymś....? | Właśnie taką taktykę przyjął poprzednio inny mechanik który robił mi rozrząd, podobno robił nawet znaczki kredą na pasku i kołach po czym przenosił znaki na nowy pasek. Ja mu wierzę że tak zrobił pytanie czy na 100% usztywnił kółko od pompy, może w międzyczasie jego pracownik pokręcił żeby sprawdzić czy nie ma luzu albo coś.
krzychu napisał/a: | Mówisz o szczelności bo chyba nie ustawieniu? Znaczy na razie jestem przekonany co do pracy u fachowca, tylko raczej z patrzeniem na ręce. | Ja też raczej w tym kierunku będę się skłaniać, nie jest to ciężka robota, nie boję się ubrudzić, ale ostatnio na wszystko brakuje czasu. Mam gościa na wiosce który za 150zł (tyle zaproponował mnie, nie wiem czy to jego standardowa cena) jest gotów jest zrobić cały rozrząd przy mnie, a jeśli się okaże (tzn ja potwierdzę naocznie) że jest wszystko dobrze ustawione, to cena może nawet się obniżyć do 50zł.
krzychu - 25-05-2012, 11:42
elektryk mi proponował 160zł. A z tą pompą oleju to w sumie jak ktoś nie zna tego silnika to przecież za chiny sam do tego nie dojdzie, że tam jest wałek balansowy w środku jeszcze.... Przecież pompa oleju nie musi być ustawiana na znaki (jak nie ma balansu) czy się mylę? Więc może po prostu porobił znaki kredą, ale nie na kole od pompy oleju? A nawet jak porobił to przecież jeden obrót w prawo czy w lewo dla pompy oleju nie ma znaczenia (jak nie ma balansu) i potem wychodzi....
elektryk - 25-05-2012, 12:33
krzychu napisał/a: | Przecież pompa oleju nie musi być ustawiana na znaki (jak nie ma balansu) czy się mylę? Więc może po prostu porobił znaki kredą, ale nie na kole od pompy oleju? A nawet jak porobił to przecież jeden obrót w prawo czy w lewo dla pompy oleju nie ma znaczenia (jak nie ma balansu) i potem wychodzi.... | Dla mnie też ustawianie pompy jest zbędne, bo to w końcu pompa a nie wałek z krzywkami...
Ja się pytałem trzy razy czy WAŁKI balansowe są ustawione dobrze, odpowiedź zawsze była tak WAŁEK balansowy i jego pasek są dobrze zrobione. Normalnie jakbym gadał do ściany, jak się nie rozbierze samemu i nie pokarze palcem o co chodzi to traktują klienta jak idiotę który na niczym się nie zna.
krzychu - 25-05-2012, 12:48
A skąd biedni mechaniorzy mieli wiedzieć, że tam jest drugi skitrany? Zresztą rozbierze to się dowiesz czy faktycznie tak było.
Teraz zrozumiałem dlaczego tyle z tym problemu. To nie problem poszukać jak sprawdzić czy dobrze ustawiony jest. Problem w tym, że ciężko przypuścić (nie znając tego silnik, tylko wymieniając już 100 rozrządów w innych silnikach), że tam jeszcze jest drugi wałek balansowy, którego nie da się oznaczyć kredą, znakiem na zębatce itd... A jak Ty mówisz wałki balansowe to i tak takiemu delikwentowi przychodzi do głowy tylko jeden ten napędzany drugim paskiem. Sprawdza go 3 razy i mówi "kurde no dobrze jest!". No bo przecież wymienił już 100 rozrządów i żadnej dokumentacji nie potrzebuje. Przecież wszystkie znaki na silniku i na niebie wskazują, że jest dobrze. Nawet pompa oleju ma znak i też jest dobrze ustawiony
Mam wrażenie, że oni to źle zaprojektowali. Powinni ten drugi wałek też napędzać tym drugim paskiem i było by z głowy. Przy okazji łatwiej było by się pozbyć całego balansu (mniej masy wirowej by było).
tpodsiadlo - 25-05-2012, 16:42
Cytat: | Mam wrażenie, że oni to źle zaprojektowali. Powinni ten drugi wałek też napędzać tym drugim paskiem i było by z głowy. Przy okazji łatwiej było by się pozbyć całego balansu (mniej masy wirowej by było). |
no ja nie wiem. 4g63 dohc to silnik z konca lat 80. o ile nie wczesniej. ja walki balansowe mialem juz w starionie ale to byl 8v. nie sadze zeby byl zle zaprojektowany skoro konstrukcja powiedzmy z 88r. nie ustepuje niemieckim silnikom 10 i wiecej lat mlodszym...
a walki balansowe do czegos sluza. chyba kazdy wie jak te silniki pracuja (jesli sie ta pompe dobrze ustawi), przeciez produkujac silnik nikt nie mial na uwadze ze za ilestam lat ktos bedzie chcial balanse wyjac. rownie dobrze mozna miec pretensje do mercedesa ze robi zbyt ciezkie kola zamachowe i masa wirujaca jest za duza.
wiadomo ze mitsubishi to nie rolls royce, i pewnych rzeczy nie robi dobrze, mozna sie czepiac plastikow, mozna sie czepiac blach (w niektorych modelach to juz tektura by wiecej wytrzymala) no ale juz silniki benzynowa to zostawmy w spokoju
soryy za taki OT ale mnie boli jak juz mi sie silnika czepiaja - nic wiecej mi nie pozostalo w tym samochodzie
krzychu - 25-05-2012, 18:42
tpodsiadlo - źle mnie zrozumiałeś. Silnik sobie chwalę (ciężko teraz znaleźć taki elastyczny), ale ten patent z ukrytym balansem jest jak widać problematyczny dla sporem rzeszy mechaników... Silnik to chyba coś koło '85 już był. A mój samochód był ostatnim samochodem w którym go montowali.
tpodsiadlo - 25-05-2012, 20:55
Cytat: | Silnik sobie chwalę |
a to co innego
Cytat: | ale ten patent z ukrytym balansem jest jak widać problematyczny dla sporem rzeszy mechaników... |
no wiesz... byle jozek z warsztatem w stodole nie powinien lap pod maske wsadzac
ale fakt, ja sie na mitsubishi uczylem i nie powiem, sporo na wlasnych bledach, w oplach czy fordach bylo latwiej.
elektryk - 27-05-2012, 17:00
Potrzebna szybka pomoc, postanowiłem bez ściągania rozrządu samemu sprawdzić ustawienie wałków balansu. No więc tak, żeby zdjąć górną osłonę paska rozrządu potrzeba jedynie odkręcić uchwyt węża albo od klimy albo od wspomagania od łapy która jest oparta na poduszce, potem 4 śrubki od osłony i jest pełen dostęp. Co do kręcenia wałem, to u mnie w nadkolu jest taka jakby "gwiazdka" przez którą można włożyć przedłużkę, a samym w kółku pasowym jest czworokąt 1/2", wystarczyło wziąć grzechotkę z przedłużką i można kręcić. Problemem jest dojście do zaślepki/śruby, istotnie ma ona rozmiar 14 ale jest prawie centralnie za katalizatorem. Oprócz tego że można się poparzyć problemem jest żeby włożyć tam klucz, podejście wyłącznie na klucz płaski. Jeszcze nie udało mi się odkręcić tej śruby ale myślę że włożenie w otwór innego przedmiotu typu wkrętak może być niemożliwe. Znalazłem taki rysunek lokalizacji śruby
[ Dodano: 27-05-2012, 19:23 ]
No więc tak, jeszcze kilka wskazówek, śrubę da wykręcić obracając kluczem płaskim za jednym zamachem o jakąś 1/3-1/4 obrotu. Żeby było wygodniej dobrze jest zdjąć takie jakby kątownik łączący koniec katalizatora z blokiem silnika. Wtedy można włożyć obie ręce (po obu stronach dolnej belki) i sobie pomagać przy nakładaniu klucza. Ponieważ jest tam bardzo wąsko, na początku macałem zgiętym drutem i to błąd bo drut się ugina i zawsze się gdzieś wciśnie. Serwisówka mówi coś o włożeniu śruby M6, przy czym wydaje mi się że tam jest coś nakręcone. Podają że śruba ma mieć "sectional width" 10 mm, ja bym to zrozumiał że chodzi o długość odcinka z gwintem. Ten parametr jakoś nie jest krytyczny, ja wkładałem śrubę która miała gwint na całej długości. Możliwe że chodziło o rozmiar łba śruby, ale M6 standardowo mają 10 mm i rozmiar na nic nie wpływa bo i tak wydaje mi się że dałoby 10 mm przepchnąć przez otwór. Podane jest też "minor diameter" 45mm. Minor diameter to ja bym powiedział że chodzi o średnicę w zagłębieniach gwintu, dla śruby M6, to jest w dolnej granicy 4.5mm. Możliwe że chodzi o DŁUGOŚĆ śruby bo 45mm w tym sensie pasuje i taka śruba się mieści. Śruba w pewnych ustawieniach wałka wchodzi a w innych nie więc można nią testować. Dla wyjaśnienia to śrubę da się tylko wkładać od góry silnika, od dołu niestety jest za mało miejsca żeby się zmieściła na zakręcie przy wkładaniu przez dziurę.
Dla ciekawskich, to u mnie na 99% wałek pod pompą jest źle ustawiony.
tpodsiadlo - 27-05-2012, 22:24
Cytat: | można się poparzyć |
wystarczy poczekac 20-30 minut, to nie problem
Cytat: | Możliwe że chodzi o DŁUGOŚĆ śruby bo 45mm |
z tego co pamietam serwisowka mowi o srubokrecie 6cm, ciezko sie domyslic czy 45mm wystarczy, wg Twojego rysunku wydaje sie ze powinno...
Cytat: | Dla ciekawskich, to u mnie na 99% wałek pod pompą jest źle ustawiony. |
to chyba dobrze. mialbys diagnoze za darmo.
elektryk - 29-05-2012, 21:34
Dzisiaj podjechałem do warsztatu się umówić, akurat mieli luźniejszy dzień to zostawiłem im samochód. Wcześniej oczywiście dwa razy musiałem wytłumaczyć o co chodzi, co jak zrobić i gdzie sprawdzać. Wałek rzeczywiście był źle ustawiony, ustawili go dobrze, poza tym sam pasek rozrządu był nieprzestawiony.
Co do odczuwanych różnic to auto ma nieco inny odgłos silnika wydaje się że już od obrotów rzędu 2-3 tysięcy zaczyna pracować jak jakaś szybkoobrotowa maszynka, przy większych obrotach jest nawet lepiej, wydaje mi się że tak powinno być i to jest to "mruczenie" jakie podobno silniki mitsubishi mają wydawać.
Natomiast nie poprawiło się drżenie kierownicy przy niskich obrotach, nadal w okolicy ciut ok 1 tysiąca jest taki punkt gdzie czuje prawie jakby telepanie na kierownicy. Przy innych obrotach czuć delikatne mrowienie, wydaje mi się że jest to akceptowalne. Przy normalnych obrotach jałowych tego nie czuć, ale jak stoję na światłach i załączy się klima to silnik minimalnie podnosi obroty i czuć to drżenie kierownicy.
krzychu - 29-05-2012, 22:22
elektryk - nie lejesz jakiegoś chrzczonego paliwa? Niskie obroty, obciążenie klimą może zaczyna spalać detonacyjnie?
|
|
|