Tomek - 07-06-2013, 14:21 jednorazowo możesz wykosić kosą spalinową te 30a ale jak chcesz to potem kosić np. co tydzień, to ja tego nie widzę Krzyzak - 07-06-2013, 14:33 to jest żyłka, nie polecam mam elektryczną i często żyłkę trzeba wysuwać bo pęka bastek - 07-06-2013, 14:59 hmmm. tarczę można dokupić chyba? po czym poznać szmelc? 1000 zł to sporo.... a f-ma NAC? Tomek - 07-06-2013, 15:14
szmelc
700 czy 800 dałem za spalinówkę ze 4-5 lat temu robi do dziś chyba bosch Krzyzak - 07-06-2013, 22:19 polecam husquvarna - sąsiad ma od lat i bucy 
i9i - 07-06-2013, 23:07
Po odlewie cylindra, plastikowych trybach.
Najlepiej podejść w jakimś Obi albo innym Praktikerze na dział kosiarek i pomacać cylinder z głowicą NAC-a, później podejść do jakiejś kosiarki z silnikiem Hondy albo Briggsa i zdanie na temat ich produktów wyrobi się samo.
Popieram. 30 arów to spory teren i zanim tak naprawdę skończysz bucyć, to można się zabierać od nowa. Wypożycz sobie kosę i policz ile czasu Tobie zajmie wykoszenie, przeleć po sąsiadach i popytaj kto ma talerzówkę i dowiedz się ile weźmie za taki kawałek. Reszta to chłodna kalkulacja. Co do "chinoli" to sam kupiłem ichniejszą piłę łańcuchową, do ścięcia wiśni czy pozbawienia babci orzecha się nadaje ale do lasu bym tego na pewno nie zabrał. Chociaż mam kolegę który kosy chińskie ora i sobie je chwali, z taką różnicą, że on lubi w nich grzebać, wymieniać tanie tłoki i cylindry oraz inne oryginalne części z chin. 
jaca71 - 08-06-2013, 10:22
Jak masz samozaparcie to obchodź chemię z daleka i karczuj mechanicznie. jak? Już wczesnej dostałeś odpowiedź. pamar - 08-06-2013, 13:00 Ma ktoś obsadzoną część działki dereniem kanadyjskim? Mam parę pytań - 
jaca71 - 08-06-2013, 13:53
Pytaj, przekażę pytanie małżonce ona o krzewach i kwiatach wie wszystko  właśnie jest na etapie wyboru dereni  Wprawdzie wczoraj sadziliśmy hortensje, ale dereń jest następny w kolejce...
bastek - 08-06-2013, 14:11 a ja na razie berberysy. w sumie jakieś 60 sz.. a jak tło jałowce. mam 1 rabatę tak urządzoną jakieś 10x8 m wysypujecie korą? kładziecie agrowłókninę? na razei część korą wysypałem, te czerwone mi zginęły trochę.. następne w kolejce trawy ozdobne. na miejscu nie znalazłem, i na razie ze sklepem www.trawy.eu - z muratora polecane chwasty próbowałem kosą ręczną. chyba chemia wygra.... jaca71 - 08-06-2013, 14:52
Wedle potrzeb, Truskawki mam na agrowłókninie, cukinie na agrotkaninie, podobnie trzy krzaki winorośli pod ścianą ale przysypana jest kamieniami z wapnia. Rododendrony (różaneczniki), sosnę, świerki serbskie i hortensje ściółkujemy korą, za to dwie jodły koreańskie dzieciaki z żoną wysypali szyszkami. Oczywiście borówkę amerykańską i żurawinę sadziliśmy na kwaśnym torfie i przysypalismy całe poletko kora - lubią kwaśne. Sąsiad za to tuje szmaragdy posadził na agrotkaninie i wysypał korą
Edit: Z zasady wygląda to tak że kora przekompostowana zakwasza, zrębki liściaste "surowe" są zasadowe, a akgrotkaniny i agrowłókniny obojętne. Krzyzak - 08-06-2013, 22:46 ja też mam włókninę, czarną - żeby chwasty tak nie rosły najlepiej 2 warstwy inaczej pracy przy odchwaszczaniu jest ogrom wysypane żwirkiem płukanym średnicy ok. 2-3 cm, kora miejscami też jest, ale mało Marcino - 09-06-2013, 00:46
Dobra rada.. dzięki Czyli wóry suche ze strudarki sosnowe .... zasadowe??? MOżna tym coś podsypać czy lepiej spalić w piecu? jaca71 - 09-06-2013, 08:47
Iglaste raczej są kwaśne i to mocno na surowo, po kompostowaniu trochę mniej? chyba trochę pokręciłem - sprawdzę Edit: Dopytałem specjalisty domowego: zrębki i kora surowe, iglasta są kwaśne tyle, że wyciągają azot. Jeśli tym wysypiesz to musisz dosypywać pod rośliny azot (np. wspominaną saletrę amonową). Dlatego daje się albo korę przekompostowaną albo zrębki liściaste (te ostatnie to raczej jako dekoracja bo są minimalnie kwaśne bez mała obojętne). Idea ściółkowania to po pierwsze zatrzymanie chwastów, po drugie zatrzymanie wilgoci na dłużej i ewentualnie zakwaszanie ziemi. Tyle się od domowego speca dowiedziałem... Czyli sosnowe to albo do pieca albo razem z azotem... Marcino - 10-06-2013, 09:58 Do pieca muszą poczekać do zimy a nie mam gdzie tego trzymać, szkoda wyrzucać, wieć pewnie dołoże pod iglaki i przykryje korą.) A przy okazji wrzuce trochę saletry. A pozatym wczoraj "Kret" wrócił, dziś zastawiam pułapke, albo jakimś prądem utłukę:) |
||||||||||||||||||||||||||
