Nasze Miśki - Znalezisko czyli...
mkm - 11-05-2016, 14:43
Rafal_Szczecin, wszystko w swoim czasie.
Znalezisko jest "na serwisie".
Nowe płyny, olej, wycieraczki, kontrola i czyszczenie hamulców, zbieżność (bo barierka ślizgnęła się także po kołach) i ogólna kontrola przed przeglądem rejestracyjnym.
Przy okazji zrobił się koncert życzeń... - trzyletnia córka obecnego właściciela dotknęła weluru w Malibu - krzyknęła "Misio ja chcę" i trzeba było środek przełożyć.
Nic to, że wymieniliśmy wnętrze w lepszym stanie na wnętrze w gorszym stanie, ale cóż...
Stówa, jest lekki chaos w opisie - ja często robię wpisy, żeby samemu się nie pogubić
rosomak1983 - 11-05-2016, 16:10
tez bym wolał welur.
mkm - 11-05-2016, 17:39
Bo welur fajny jest
Sęk w tym, że ten welur jest zszywany na fotelu kierowcy, ma dziury od tyłu w skaju i rozdarcie na skaju tylnej kanapy... ale z mięciutkim "Misiem" nie wygrasz.
mkm - 12-05-2016, 20:27
Znalezisko prawie skończone.
Przyszła też pora na mycie
i pranie tapicerki
Hugo - 12-05-2016, 23:23
Jak nowy!
Kleju - 13-05-2016, 18:48
Aż chyba pójdę się do swojego usiąść
To wnętrze się nie starzeje
mkm - 14-05-2016, 14:28
Zaraz jedziemy po Znalezisko
Kwota jaka wyszła za serwis ponoć nie nadaje się na telefon
mkm - 14-05-2016, 17:13
Odebrany i przekazany.
Malibu w formie auta zastępczego spisało się bardzo dobrze
Koszt serwisu spory, ale nie straszny - 1300zł - jakby to napisał ubezpieczyciel - "serwis ekonomicznie nieuzasadniony"
Przy licznikowych 220776km Znalezisko dostało.
Olej GM 10w40
Płyn hamulcowy ATE (hamulec i sprzęgło)
Klocki - Delphi
Płyn chłodniczy - Febi
Używane - korek chłodnicy, przekaźnik wentylatora.
Układ hamulcowy wypłukany, zaciski wyczyszczone i przesmarowane.
Wymienione klocki hamulcowe, układ odpowietrzony.
Sprzęgło, przelane i odpowietrzone.
Świece sprawdzone i przeczyszczone
Wymienione przewody podciśnienia.
Wyregulowane zawory.
Ustawiony zapłon.
Ustawiona zbieżność.
Wyregulowane obroty.
Przesmarowane cięgna, linki itp.
"Ogólny" przegląd i "smarowanie".
Uruchomiona i naprawiona klimatyzacja! - lwia część kwoty.
Wymieniono i uzupełniono kable w wiazce elektrycznej, przelutowane końcówki przy kompresorze, wyklepana obudowa wentylatora klimatyzacji, wymieniony olej w kompresorze, wymieniony czynnik w układzie, sprawdzona szczelność układu.
Nie ma dzisiaj w Krakowie upału, ale wygląda na to, że klimatyzacja dość wydajna.
Mnie pewnie przeziębiłaby w moment ponieważ daje lodowaty powiew "zerojedynkowo" i zabawa prędkościami dmuchawy wiele nie pomaga, ale schładza powietrze w moment.
Pierwszy raz "poczułem" sprawną klimę w CA, która faktycznie chłodzi, a nie "schładza"
W prowadzeniu po ustawieniu zbieżności ogromna poprawa.
Podobnie jak w Fuksie - znacznie delikatniej wybiera nierówności.
Zakręty i "odrywanie się tyłu" bez większej różnicy.
Silnikowo praktycznie bez zmian - jest bardziej "aksamitny" i "kulturalny".
Klocki Delphi wg. mnie zbyt miękkie, ale sprawdzę za jakieś 500km jak się dobrze ułożą.
W planach wymiana przeciwmgłowych na dalekosiężne (już są i czekają), a przy okazji spasowanie przodu i podciągnięcie pasa.
Oklejenie samochodu twórczością córek właściciela.
Koncepcje są dwie - albo naklejki z jakimiś bohaterami, których nazwy nic mi nie mówią - i to wg. mnie będzie wyglądało słabo, nawet jak te kucyki i wróżki będą najpiękniejsze.
I opcja którą forsuję - danie małym kredek w 3-4kolorach i czerwony bristol, a potem ploter folia i przeniesienie tego na auto - to wg. mnie będzie wyglądało znacznie lepiej i ciekawiej - no i będzie dużo trwalsze.
Zadruk folii jednak dość szybko się zużywa.
rosomak1983 - 14-05-2016, 18:45
Trzeba przyznac ze ładnie znalezisko odnowione.
Hugo - 15-05-2016, 00:03
Z ciekawości jak ma się sprawa ustawiania zbieżności z tyłu w CA? Śruby się nie zapiekają po tylu latach?
P.S. Pamiętasz o mnie?
mkm - 15-05-2016, 11:36
Hugo, trzeba namaczać, ale puszczają.
W Fuksie poszły bez strat (dziewicze).
W Znalezisku były ruszane rok temu (też puściły), więc kłopotu nie było.
Jedynie w Weteranie były cięte.
PS. Pamiętam. Jeszcze trochę cierpliwości.
lobuzek - 15-05-2016, 17:20
Miło czytać takie posty. Fajnie że wiekowe auto jest utrzymane w takim stanie.
mkm - 05-07-2016, 22:37
Tydzień temu koledze Znalezisko zapięło focha i zagotowało.
Przyczyną wpadki temperaturowej okazała się kuna, która swoimi ząbkami pogryzła dolny wąż od chłodnicy.
Pokleił taśmą i dał radę dojechać do mechanika, który opiekuje się Znaleziskiem.
Wąż wymieniono.
Wczoraj dostaję telefon od kolegi, że Znalezisko zagotowało ponownie i nie puszcza temperatury tylko "dymi" spod maski - jechać się nie da.
Znaleźliśmy najbliższy czynny warsztat - FeuVert - mówię jedź.
Pojechał.
Diagnoza - płyn hamulcowy do wymiany z przewodami bo cieknie, a płyn stary
Przyczyna gotowania - uszczelka pod głowicą - kolega przy diagnostyce nie był, ale wykonano test i na 100% walnięta uszczelka pod głowicą
Dodatkowo pęknięta nagrzewnica.
Oczywiście kazałem Znalezisko ewakuować z tego niesamowitego warsztatu, bo jak ktoś nie potrafi rozróżnić płynu chłodzącego od hamulcowego to już jest grubo...
Kazać wymieniać nowe przewody miedziane - megagrubo
Dzisiaj zawitał w prawdziwym warsztacie.
Krótka diagnoza i jest przyczyna gotowania.
Kolejny wąż załatwiony przez urocze ząbki jakże przebiegłego zwierzątka
Tym razem krótki do nagrzewnicy.
Po wymianie zaniepokojony "testem" i stanem uszczelki pod głowicą oraz nagrzewnicą przetestowaliśmy szczelność układu dobijając ciśnienie odpowiadające "srylionowi" stopni celcjusza - szczelny, nagrzewnica cała.
Sprawdziliśmy CO2 w płynie - brak.
Tak oto warsztat FeuVert chciał naciąć kolegę na wymianę nagrzewnicy, wymianę uszczelki pod głowicą i "ewentualnie naprawę głowicy gdyby była pęknięta" i wymianę płynu hamulcowego (ten ma 1000km)
Dodatkowo "wymieniliby" jeszcze przewody, bo te są nowiutkie to się jeleń nie połapie...
Uszczelkę diagnozowaliśmy dokładnie i wklejam filmik jak 4G92 się odpowietrza mimo, że powinien być już dawno odpowietrzony i po co należy odkręcać 2 odpowietrzniki.
Układ zalany, wstępnie (normalnie) odpowietrzony.
Jazda próbna (energiczna) i powrót.
Byłem ciekaw ile płynu jeszcze będzie potrzebował do pełnego odpowietrzenia.
Użyłem sprytnego urządzenia, które wkręca się zamiast korka.
https://www.youtube.com/watch?v=G7E3cc3OIWI
I zdziwiłem się srogo.
Ponad pół litra jeszcze wciągnął.
Nie przypuszczałem, że tak dużo...
mkm - 12-01-2017, 14:25
Znalezisko jeździ i ma się dobrze.
Kolega męczy mnie o dodatkowe konie
Co robić?
Swap na 4G93 z gti, 2litrowe V6 z Galanta, 2litrowy silnik z Eclipsa czy kompresor na 4G92?
Fragu - 12-01-2017, 14:29
mkm, bierz silnik od KamilZ i wrzucajcie 2.0 z Eclipsa.
|
|
|