Nasze Miśki - Mitsubishi Galant Wagon - Trumna w budyniu
Hugo - 16-12-2016, 22:30
Wrzucam fotki oryginalnych hamulców z Gala po II lifcie i tych z Legnum, koła 18 cali:
Ori hamulce przód, czyli zacisk na 1 tłoczku i tarcza 276/26 mm:
Ori hamulce tył, czyli tarczobęben niewentylowany 262/10 mm:
I całość:
A tutaj przednie hamulce z Legnum, czyli zacisk dwutłoczkowy i tarcza 294/24mm:
Tylne hamulce Legnum, czyli większy zacisk i wentylowany tarczobęben 284/20 mm:
I całość:
Różnica jest bardzo duża, teraz mam z tyłu większe tarcze niż w oryginale były z przodu
Nacz - 17-12-2016, 01:09
Marcino napisał/a: | Tez wlasnie skończyłem malować tylne piasty i tarcze kotwiczne. |
Idziemy łeb w łeb z remontami. Po Twoim komentarzu przeczytałem sobie tekst z manuala jeszcze raz i faktycznie dotyczy on raczej samego łożyska. Muszę częściej wietrzyć garaż, który ogrzewam palnikiem na propan, mózg po całym dniu jakoś gorzej trybi
Krzyzak napisał/a: | Hugo a nie byłeś zaskoczony jak łatwo się wierci tarcze? - pyk, 2-3 sekundy i dziura... może dlatego, że mam wiertła kobaltowe do metalu, ale szło błyskawicznie |
"Kobaltowe" i wszystko w temacie, zakupiłem ostatnio zestaw do wykręcenia kilku śrub z budy i zwrotnic.
Hugo napisał/a: | Wrzucam fotki oryginalnych hamulców z Gala po II lifcie i tych z Legnum, koła 18 cali: |
Hugo, dzięki za foty! 18" w Galancie jednak robi robotę Odszukałem sobie w Twoim temacie info o hamulcach, ale właśnie fotki nie działały.
Panowie, dzięki za wszystkie odpowiedzi! Wiem już wszystko co chciałem o swapie hamulców i piast. Ostatnie pytanie: czy przewód elastyczny od Galanta będzie pasował do wszystkich innych zacisków od Mitsu, które można swapować? Chodzi o końcówkę wkręcaną w zacisk. Chyba się jednak skuszę na te w oplocie, a nie chce ich za chwilę zmieniać bo nie będą pasować do nowych zacisków.
Na początku tygodnia przyszedł w końcu komplet poliuretanów na tył + dorobione z Legnuma PU stabilizatorów na przód DN20 i na tył DN19:
Hugo, te z lewej, w worku są dla Ciebie Jeździły ze mną spakowane do wysyłki przez cały tydzień, ale że siedzę codziennie do oporu przy aucie, dopiero dziś udało mi się dotrzeć na pocztę.
Panowie z Olkusza mogliby je jakoś oznaczyć (np wg tych cyfr, które mają na stronie), wszystko oprócz tych do stabów przyszło w jednym worku i było trochę zabawy, żeby namierzyć, który jest od czego. Wrzuciłem je na sucho i wchodzą dość łatwo ręką, ale bez luzu. Natomiast po wciśnięciu tulei (przy pomocy młotka) wszystko się mocno rozpręża, mam nadzieję, że będzie ok.
Rafal_Szczecin - 17-12-2016, 09:34
Hugo napisał/a: | To oczywiste, że nie można wiercić nowych otworów w piastach |
jeżdze rok na zmienionym rozstawie - zrobiony nawiert drugiego rozstawu w piastach
Krzyzak napisał/a: | nie byłeś zaskoczony jak łatwo się wierci tarcze? |
chwila i dziurka zrobiona
za to zrób dziurę w piaście powodzenia
Hugo - 17-12-2016, 11:36
Nacz napisał/a: | Ostatnie pytanie: czy przewód elastyczny od Galanta będzie pasował do wszystkich innych zacisków od Mitsu, które można swapować? | Tak do wszystkich, oprócz chyba Brembo. Nacz napisał/a: | Hugo, te z lewej, w worku są dla Ciebie | Dzięki.
Nacz - 25-12-2016, 23:36
Święta, świętami, ale Misiak sam się nie poskłada. Zwrotnice i wahacze od geometrii były jedynymi elementami, które po piaskowaniu nie poszły do pieca na malowanie proszkowe. Powód? Gumowe przewody i osłony sworzni oraz plastikowe obudowy czujników prędkości koła.
^ Zaraz po odebraniu pomalowałem je na szybko podkładem epoksydowym, żeby ruda za szybko się o nie nie upomniała.
^ Jedyne miejsce, w którym mogłem je na szybko pomalować było trochę wychłodzone, w ruch poszła opalarka.
^ Po podkładzie przyszedł czas na jedyny słuszny kolor (już w ogrzewanym garażu). Przy okazji zabrałem się za piasty.
^ I śruby: kąpiel w Fosolu, szczota na flexie, kilka warstw podkładu i na koniec wszystko na czarno.
^ W tak zwanymi międzyczasie zacząłem składać sobie tylne sanki, na zdjęciu porównanie moich starych uszkodzonych z nowymi.
^ A że kumpel wywalił mnie z warsztatu bo święta czy coś tam, poskładałem sobie wszystko wstępnie w domu i wygląda to mniej więcej tak.
^ Po nałożeniu łącznie chyba z 7 warstw farby stwierdziłem, że jednak dobrze byłoby wyszlifować gniazda po tulejach pod poliuretany i powierzchnię pod piastę.
^ Dla porównania stan wyjściowy.
^ No i efekt końcowy. Zwrotnice wyglądają właściwie jak nowe. Czujniki ABS'u sprawdziłem sobie multimetrem i wszystkie 4 pokazują ok 1,3 kΩ, czyli jest duża szansa (jakieś 50%), że po poskładaniu wszystkiego do kupy będą działać, trzymajcie kciuki! Podobno (w razie gdyby jednak padły) do Galanta pasują czujniki od Pajero? Słyszał coś ktoś na ten temat? Wesołych świąt
robertdg - 26-12-2016, 09:31
Nacz napisał/a: |
^ A że kolega wywalił mnie z warsztatu bo święta czy coś tam, poskładałem sobie wszystko wstępnie w domu i wygląda to mniej więcej tak.
|
Widze, że standard, rozebrać belke się potrafi, ale do prawidłowego montażu to już nie bardzo po drodze - tak sugeruje sie tym wstepnym montażem bo forumowicze jak zwykle popełniaja ten sam bład, ciekaw jestem czy wiesz o czym pisze
Ci co wiedza niech nie pisza tylka dadza sie wytezyc wlascicielowi - gdzie ten bład
Hugo - 26-12-2016, 10:57
Jakbym widział swoją robotę zeszłej zimy... Ale warto, wygląda to swietnie.
Widzę, że śrub zawieszenia nie będziesz już potrzebowal?
Nacz - 26-12-2016, 11:00
Robert, mam nadzieję, że piszesz o wahaczach były wrzucone na szybko, mogą nie pasować stronami, ciągle czekam na paczkę z Japonii, ze śrubami i podkładkami do mimośrodu.
Hugo, ze śrubami muszę jeszcze się zastanowić, na pewno brakuje mi z przodu (musiałem ciąć), tylne wolałbym też wymienić, bo kilka ma niezłe wżery. Niestety póki co budżet mi się strasznie rozjeżdża a kolega, u którego robię auto ciśnie mnie z terminem. Odezwę się pewnie w najbliższych dniach
robertdg - 26-12-2016, 12:28
Nacz, pośrednio o wahaczach - bardziej o kolejnosci montażu, nie zwracałem uwagę na to czy prawidłowo przypasowałes lewa i prawa strone, jest cos bardziej razacego
Nacz - 26-12-2016, 12:45
Dłuższą chwilę patrzę się na belkę i to co napisałeś i nic nie przychodzi mi do głowy. Proszę o podpowiedź
Bzyk_R1 - 26-12-2016, 14:32
Nie dociskaj do siebie czasem tych poliuretanów z tulejką w środku potem ciężko to rozłączyć. Smarujesz tulejki dołączonym smarem?
Nacz - 26-12-2016, 17:47
Bzyk_R1 napisał/a: | Nie dociskaj do siebie czasem tych poliuretanów z tulejką w środku potem ciężko to rozłączyć. Smarujesz tulejki dołączonym smarem? |
Nie bardzo rozumiem, wszystkie poliuretany mają w środku tulejkę. Wszystkie już założyłem. Wiem, że niektórzy nie zalecają smarowania PU, ale bazowałem na opiniach kumpli, którzy na tym jeżdżą i zdecydowana większość zalecała jednak smarowanie, no i skoro producent dołącza smar to coś w tym musi być.
mkm - 26-12-2016, 18:13
Nacz napisał/a: | ^ I śruby: kąpiel w Fosolu, szczota na flexie, kilka warstw podkładu i na koniec wszystko na czarno. |
No to jak się tak świątecznie sobie wypominamy
Nacz, konsultuj z kims to co robisz, bo robisz źle... Kto to widział śruby malować... po gwincie
Nacz - 26-12-2016, 19:30
mkm napisał/a: | Nacz napisał/a: |
^ I śruby: kąpiel w Fosolu, szczota na flexie, kilka warstw podkładu i na koniec wszystko na czarno. |
No to jak się tak świątecznie sobie wypominamy
Nacz, konsultuj z kims to co robisz, bo robisz źle... Kto to widział śruby malować... po gwincie |
Mkm, ale ja właśnie po to wrzucam tu szczegółową fotorelację, żebyście wypominali mi co robię źle.. nie tylko w czasie świąt ;P Naprawdę będę mega wdzięczny za każdy komentarz, jeżeli ktoś zauważy, że coś jest robione nie tak. Oczywiście te pozytywne są również jak najbardziej mile widziane
Odnośnie śrub proszę się nie przejmować, farba z części gwintu, który będzie wkręcony zostanie dokładnie usunięta, dlatego część śrub ma założone nakrętki, mniej więcej na taką głębokość w jakiej były dokręcone. W tych co są luzem nie pamiętałem, ale po przymierzeniu na pewno doczyszczę. W ten sam sposób zrobiłem z piastami, śruby były wkręcone w korpus mniej więcej na taką głębokość w jakiej przechodzą przez zwrotnicę.
mkm - 27-12-2016, 02:17
No to ja przed skręcaniem przegwintowałbym gniazda i śruby (nie nakrętkami).
Masz wszystko na wierzchu - podjedź do jakiegoś warsztatu co dysponuje narzynarkami i będziesz miał w moment gotowe.
Możesz ewentualnie kupic zestaw, ale tanie są do niczego, a droższych nie ma sensu kupować do jednorazowego użycia
|
|
|