Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...
Paweł_BB - 04-05-2009, 19:02
Piwor napisał/a: | Tez jestem "gnojem" a się nie wpierdzielam, ludzi wpuszczam, a także dziękuję innym. Wybaczcie, ale to nie kwestia wieku. |
Nie chodzi tu o wiek, po prostu tak wyzywają ludzi ogólnie, często używają gorszych słów
Kofi napisał/a: | Oglądałem kiedyś na Uwaga Pirat opcje jak przed nieoznakowany radiowóz policyjny na rondzie wbił się po chamsku TIR na prawdę ostro wymuszając pierszeństwo. Tłumaczył się policji, że widział jak samochód szybko "goni" i chciał go przyblokować. No przypadkiem okazało się, że był to radiowóz i pokazali mu na kamarze, że wcale szybko nie jechali. Bardzo cieszyłem się w dysz, że takiemu drogowemu nauczycielowi dostało się po łapach |
Ja też widziałem ten odcinek i też byłem bardzo zadowolony z postawy policjantów, koleś ewidentnie przegiął pałę
szpala85 - 04-05-2009, 21:06
ja osobiście jeżdżę spokojnie (nawet 2 "L" wpuściłem przed siebie ) ale dzisiaj to mnie pewien gość rozbroił w jelonce .... najgorsze jest to że poruszał się piękną purpurową Cari na Jeleniogórskich blachach .... zajeżdżał drogę kazdemu , wyprzedzał na pasach itp..... a na sam koniec wyrzucił peta na drogę żałuję że NAVARA mojego Taty nie ma z przodu taranu bym go troszku podstresował siedząc mu na ogonie
Hubeeert - 04-05-2009, 21:52
szpala85 napisał/a: | bym go troszku podstresował siedząc mu na ogonie |
I co byś udowodnił "nauczycielu"
Kofi - 04-05-2009, 22:07
Hubeeert napisał/a: | szpala85 napisał/a: | bym go troszku podstresował siedząc mu na ogonie |
I co byś udowodnił "nauczycielu" |
Hehe...ja też kiedyś miałem takie wizje co to bym nie zrobił itp.
Ale doszedłem do wniosku, że szkoda nerwów. Najlepiej niech taki pajac sobie pojedzie jak najdalej ode mnie,
Piwor - 04-05-2009, 22:35
Kofi, otóż to!
cns80 - 04-05-2009, 23:22
Kofi napisał/a: | Generalnie często jak jest korek na zjeździe z siekierkowskiego w stronę pragi jest taka sytuacja, że z 4 pasów robią się 2. Najpierw odłączany jest skrajnie lewy, poźniej ten obok.
Dwa skrajne prawe pasy - korek
Trzeci pas, średni korek
Pierwszy maly.
Niby chamsko jechać do końca lewym,wbijać się na ten obok i pod jego koniec na prawe, które prowadzą już dalej. Ale z drugiej strony przecież nie ma zakazu jazdy tymi pasami. |
1. Na kursach uczyli żeby odpowiednio wcześnie zająć pas ruchu.
2. To zwykłe cwaniactwo.
3. Swoim manewrem powodujesz to że samochody jadące prosto stoją w korku, bo tacy jak ty hamują i zjeżdżają z lewego na środkowy, a później na prawy.
4. Przez Twój manewr inni stoją jeszcze dłużej
5. Nie wpychaj się przed srebrnego Space Stara, bo nie wpuszczę nawet jakbyś był moją rodzonym bratem
Kulturalną jazdą to bym tego nie nazwał
krzychu - 05-05-2009, 00:02
karolgt napisał/a: |
po 2 pasy w każdą strone, ruch średni, korków nie było.
Nagle było zwężenie, z 2 pasów trzeba było zjechać na 1, na prawy pas.
ja jechałem lewym, i chciałem nim jechać ile to było możliwe, w końcu po cos są te dwa pasy, a zwężenie miało być dopiero za około kilometr, nawet go jeszcze nie widziałem
|
Żadko jeżdżę w korkach ale jak już jadę to próbuje się toczyć płynnie a nie gaz-hamulec jak każdy zdenerwowany co mu zaraz żyłka pęknie. Często inni kulturalni też tak robią i w sumie można zaoszczędzić sprzęgło, hamulec i paliwo. Wszystko pięknie ładnie wszyscy się kochają. Ale baranów nie brakuje no i tak się toczysz na jedynce silnik 800 obrotów toczymy się ale jakiś bystrzacha z drugiego pasa patrzy normalnie 10m wolnego pasa sąsiedniego no wiec gaz wbija się hamulec no co mu zrobić wysiąść i ?? A tak 2 auta sobie jadą koło siebie jest zamek właśnie bo jak widzą to za Tobą to też jakoś bardziej pokorniej w ten zamek się na końcu ustawiają. Oczywiście nie 1,5km ale jak by Ci wcześniej też kulturalnie jechali koło siebie równo 2 pasami i na końcu w zamek się ustawiali to nie było by 1,5km wolnego pasa. Tak zgadza się często przez tych z CB stosowane. Nie gadadjcie mi że przez takie właśnie jazdę równo koło siebie 2 pasami ruchu powodują się 2 krotnie większe korki czy zagraża to bezpieczeństwu co kolwiek. Bezpieczeństwu i ogólnemu poczuciu innych kierowców to zagrażają właśnie barany co potrafią zmieniać co chwila pas żeby się nachapać wkurzaniem innym i niby nadrobieniem 1 długości samochodu w korku.
A co do kultury lewego pasa. Zapraszam każdegow co rano na żywiecka w Bielsku tam nigdy nie ma tak żeby lewy był pusty albo nie blokowany prze jakiegoś busa który 5 skrzyżowań dalej (jakieś 3km) skręca w lewo.
Krzychu
karolgt - 05-05-2009, 01:29
krzychu napisał/a: | A tak 2 auta sobie jadą koło siebie jest zamek właśnie bo jak widzą to za Tobą to też jakoś bardziej pokorniej w ten zamek się na końcu ustawiają.
|
jaki zamek? drogowcy ustawiają znak w punkcie X, a jedzie sobie gość, który sam swoim samochodem robi za znak "zwężenie drogi" ponad 1 kilometr wcześniej! on nie robi zamka, on ustawia zwężenie wcześniej, potem sam na końcu dojeżdża do znaku, wbija sie na prawą strone,a reszta jedzie już normlanie - tak, jak mogłaby jechać 10 minut wcześniej.
krzychu napisał/a: |
Oczywiście nie 1,5km ale jak by Ci wcześniej też kulturalnie jechali koło siebie równo 2 pasami i na końcu w zamek się ustawiali to nie było by 1,5km wolnego pasa.
|
jechali, chcieli dojechać do końca i kulturalnie, płynnie wjechać, żaden problem, ale ktoś postanowił bawić sie w regulacje ruchu i zrobił korek.
krzychu napisał/a: |
Nie gadadjcie mi że przez takie właśnie jazdę równo koło siebie 2 pasami ruchu powodują się 2 krotnie większe korki czy zagraża to bezpieczeństwu co kolwiek.
|
- a czy zwężenie drogi z 2 pasów do 1 powoduje korek?
- kiedy będzie mniejszy korek? jeśli na odcinku 10 km bedzie jedno zwężenie na odcinku 5km, czy 1 zwężenie na odcinku 6 km?
Morfi - 05-05-2009, 01:48
Ja zawsze jezdze do końca lewym Najbardziej wkurzaja barany w tirach którzy potrafią obok siebie tak jechać 1 km pzred zwęrzeniem.
Tylko wysiąśc i wytłumaczyc recznie albo nagrac i zgłosic policji
jaca71 - 05-05-2009, 02:31
cns80 napisał/a: | 1. Na kursach uczyli żeby odpowiednio wcześnie zająć pas ruchu. |
Odpowiednio wcześniej to znaczy ni mniej ni więcej tylko zanim między pasami pojawi się ciągła linia a na środku będą rozrysowane kierunki w postaci strzałek
cns80 napisał/a: | 2. To zwykłe cwaniactwo. |
Guzik prawda, to nie cwaniactwo tylko inteligencja.
cns80 napisał/a: | 3. Swoim manewrem powodujesz to że samochody jadące prosto stoją w korku, bo tacy jak ty hamują i zjeżdżają z lewego na środkowy, a później na prawy. |
Nie znam tego miejsca ale z tego co czytam to te dwa znikające pasy po prostu znikają a nie są pasami do skrętu, które ktoś wykorzystuje do jazdy w innym kierunku.
cns80 napisał/a: | 4. Przez Twój manewr inni stoją jeszcze dłużej |
Jakby pojechali do końca zanikającego pasa to by stali tyle co wszyscy. Do końca to znaczy do miejsca gdzie ten pas łączy się z drugim i gdzie pojawiają się strzałki na jezdni pokazujące że należy się włączać na drugi pas. cns80 napisał/a: | 5. Nie wpychaj się przed srebrnego Space Stara, bo nie wpuszczę nawet jakbyś był moją rodzonym bratem |
Może chciałbyś o tym z kimś porozmawiać? jakiś psychoanalityk?
krzychu napisał/a: | A tak 2 auta sobie jadą koło siebie jest zamek właśnie bo jak widzą to za Tobą to też jakoś bardziej pokorniej w ten zamek się na końcu ustawiają. |
Dlaczego w końcu a nie od razu? Prawym i lewym pasem do końca i tam się zazębiać. Po kiego grzyba potrzebny jest szeryf? Dlatego że ludzie nie myślą? Tak im we łbach przewrócono?
krzychu napisał/a: | Oczywiście nie 1,5km ale jak by Ci wcześniej też kulturalnie jechali koło siebie równo 2 pasami i na końcu w zamek się ustawiali to nie było by 1,5km wolnego pasa. |
Jeszcze raz. Nie ma czegoś takiego że nagle na jednym pasie jest korek i nagle cwaniacy się na lewym pojawiają. Jest informacja o zaniku pas i ludzie ze strachu, z pokory, głupoty, nieumienia jeżdżenia uciekają za wcześniej na pas, który zostanie.
Obaj mili panowie. Jeśli wszystkie pasy znikające i nie znikające dojeżdżały by do końca i tam sie naprzemiennie miksowały toby nie było cwaniaków i nie było by przed kim bronic wolnych pasów.
I na koniec najlepszy teks dzisiejszego wieczora:
krzychu napisał/a: | Nie gadadjcie mi że przez takie właśnie jazdę równo koło siebie 2 pasami ruchu powodują się 2 krotnie większe korki czy zagraża to bezpieczeństwu co kolwiek. |
Jak to przeczytałem to "rence opadywują" Nie chodzi o to że będą mniejsze korki ale że będą krótsze. Dzięki temu że korek cztero-kilometrowy ustawi się na 2km jest szansa że zablokuje mniej skrzyżowań wcześniej i ludzie przecinający np. zakopiankę przejadą bez zatrzymywania i nie powstaną na dolotówkach kolejne korki.
A bezpieczeństwo? Wyobraź sobie że jada dwa płynne pasy i na końcu się zazębiają. Wszyscy spokojni bo dookoła nie ma cwaniaków nikt się nie wpycha, nie ma potrzeby pilnować miejsca przed sobą i jeździć poprzednikowi po odciskach. Mało? Dla mnie wystarczy. I jeszcze jedno - takie szarpanie i pilnowanie miejsca przed sobą powoduje to że te szarpnięcia pomnożone przez samochody w kolejce wywołują dziwne zatrzymania całego szpaleru.
[ Dodano: 05-05-2009, 02:34 ]
JCH napisał/a: | Temat rzeka.....
Ale co Wy chcecie od Golfa skoro Mitsumaniaki też nie rozumieją idei "suwaka" |
Wygląda na to że to jest smutne podsumowanie
cns80 - 05-05-2009, 08:21
jaca71 napisał/a: | Odpowiednio wcześniej to znaczy ni mniej ni więcej tylko zanim między pasami pojawi się ciągła linia a na środku będą rozrysowane kierunki w postaci strzałek | Odpowiednio to znaczy nie powodując utrudnień i zagrożenia w ruchu.
jaca71 napisał/a: | Guzik prawda, to nie cwaniactwo tylko inteligencja. | Moim zdaniem to cwaniactwo i buractwo, ale gratuluję "inteligencji' . Zamiast wszyscy skręcający stać w kilometrowym korku i pozostawić dwa pozostałe pasy dla setek aut jadących na wprost to wszyscy "inteligentni" jadą do końca lewym, po czym zatrzymują się żeby zjechać na środkowy, bo inaczej się nie da, a później to samo robią zjeżdżając ze środkowego na prawy żeby się wepchnąć przed tych co uczciwie stoją. Dzięki temu korek jest jeszcze większy, bo stoją w nim auta chcące jechać prosto. Popatrz sobie jak to wygląda w Wiedniu, Paryżu, Rzymie czy innych miastach, w których kierowcy nie uważają się za "inteligentnych".
jaca71 napisał/a: | Nie znam tego miejsca ale z tego co czytam to te dwa znikające pasy po prostu znikają a nie są pasami do skrętu, które ktoś wykorzystuje do jazdy w innym kierunku. | Masz rację. Nie znasz tego miejsca. Tam nic nie znika, bo pojawiają się dwa dodatkowe pasy do skrętu w prawo w zamian za prawy pas.
jaca71 napisał/a: | Może chciałbyś o tym z kimś porozmawiać? | Może tak Ale wolę nie "inteligentnych"
jaca71 napisał/a: | akby pojechali do końca zanikającego pasa to by stali tyle co wszyscy. Do końca to znaczy do miejsca gdzie ten pas łączy się z drugim i gdzie pojawiają się strzałki na jezdni pokazujące że należy się włączać na drugi pas. | Tam nie ma żadnych strzałek. Cwaniaczki zajmują dwa pasy do jazdy na wprost, bo oni chcą jechać w prawo. Inna sprawa że skręt na Gocław nie powinien być odgrodzony barierką, bo to by zmniejszyło korek.
jaca71 - 05-05-2009, 08:46
Napisałem przecież że nie znam miejsca a z opisu:
Cytat: | Standard.
Generalnie często jak jest korek na zjeździe z siekierkowskiego w stronę pragi jest taka sytuacja, że z 4 pasów robią się 2. Najpierw odłączany jest skrajnie lewy, poźniej ten obok. |
Zrozumiałem że o zanikających pasach piszemy a nie o pasach do skręcania.
W sytuacji kiedy ludziska jadą pasem do skręcania na wprost, pasem na wprost skręcają lub wciskają się na końcu kolejki to ok - to jest chamstwo drogowe i cwaniactwo. Ale tam gdzie z dowolnego powodu jeden pas zanika powinno się wszystkim pasami do końca jechać. Znam kraje gdzie przy zjeździe z autostrady z kilku pasów robi się jeden, nie rzadko z czterech lub pięciu i ludzie potrafią się tak poskładać że nawet na moment nikt się nie zatrzymuje. Nie ma czegoś takiego że jak jesteś na "właściwym pasie" to pilnujesz swego.
Jeśli można to poproszę o mały rzucik tego miejsca z google maps lub innego targeo
szpala85 - 05-05-2009, 09:19
Hubeeert napisał/a: | szpala85 napisał/a:
bym go troszku podstresował siedząc mu na ogonie
I co byś udowodnił "nauczycielu" |
Że większy może więcej
ale ten w Cari pewnie by wyklinał na mnie ".... gówniarz wziął od starego auto i szpanuje .... niech go szlak #@$%@$ .... "
tak naprawdę to nic bym nie zrobił bo nie szukam zaczepki na drogach ( ale łańcuch ze sobą wożę .... tak na wszelki wypadek )
mlodzianinwawa - 05-05-2009, 10:47
Jadąc pasem który się kończy, wystarczy włączyć kierunkowskaz - a wtedy już na pewno nikt Cię nie wpuści - stąd cwaniactwo - jak wolne kilka metrów to wjeżdżam ( i wcale nie tak, że pisk-gaz-hamulec) dynamiczniej ale raczej spokojnie, bez zbędnych emocji...
Najlepsi są właśnie tacy kulturalni kierowcy jadący przez kilka kilometrów jednym pasem - blokujący wszystkich, nie wpuszczający dojeżdżających, wjeżdżających na skrzyżowania bez możliwości kontynuacji ruchu. Tak samo przy wjeżdżaniu na mosty/wiadukty. Jadę Wałem Miedzeszyńskim(od strony Otwocka) i na łazienkowski się wbijam, wjeżdżam tym łukiem i nagle się zatrzymuje, bo typ nie może wykorzystać całego pasa i płynnie dołączyć się do ruchu. On musi przy samym wjeździe zablokować wszystkich.
Powiem wam coś od siebie. Czasem, jeżdżę jak cwaniak, omijam, dobijam, mieszczę się itd. Nie blokuje ruchu, raczej płynnie niż agresywnie... ALE!! puszczam pieszych, dołączających się do ruchu, dziękuje i przepraszam, nie wyklinam, nie gestykuluje, nie wjeżdżam na skrzyżowanie gdy mam zostać na środku, wpuszczam "cwaniaków" by zachować płynność, a nie wydaje mi się, że skoro jadę danym pasem to TO JEST MÓJ LEWY PAS bo za 5 kilometrów będę jechał w lewo.
Prawda jest taka, że nic się nie zmieni. Nie mam zamiaru jeździć inaczej, bo bym nigdzie nie dojechał! Dopóki ludzie nie zrozumieją prostych zasad - że lewy pas służy tylko i tylko do wyprzedzania (a nie skoro jadę max. dopuszczalną prędkością to niech ten debil z tyłu się nie wychyla ). Że jak zapala się żółte światło należy nacisnąć gaz, a nie szukać gdzie jest skrzynia, a przy zielonym zastanawiać się jak wrzucić jedynkę. Że czasem lepiej jest wpuścić innego uczestnika ruchu.
Ostatnio jechałem płowiecką tu przy tym łuku pod siekierkami i gościowi stary golf dwójka się popsuł, stąd były dwa zwężenia a nie jedno, NIKT się nie zatrzymał, wszyscy wyzywali go od SK!@#$%^. Zatrzymałem się, poświęciłem 5 minut i sholowałem gościa do Orlenu przed Traktem Lubelskim. I nazywajcie mnie debilem, że się wpycham, że cwaniakuje. Ale dopóki Ci kulturalni i Ci chamscy nie przestaną walczyć - a współpracować. Nic się nie zmieni.
Temat rzeka... Pewnie nikomu się nie chciało nawet przeczytać moich wypocin
akbi - 05-05-2009, 10:52
mlodzianinwawa napisał/a: | Jadąc pasem który się kończy, wystarczy włączyć kierunkowskaz - a wtedy już na pewno nikt Cię nie wpuści |
eee... nie pisz, że nikt ... ja wpuszczam , mało tego, jak widzę, że jest ciasno, to nawet sam hamuje, aby ktoś tam z lewej (czy z prawej - w zależności od sytuacji) się zmieścił.
Sam jednak oczekuję tego samego, gdyż też jestem zwolennikiem wykorzystywania "pasa do końca".
|
|
|