Nasze Miśki - Lancer CB4A mój drugi japończyk
robertdg - 27-07-2011, 21:51
| idas napisał/a: | Daichi to niby japońska firma... Jest jeszcze Service Parts j-rules twierdził, że są bardzo dobrej jakości. | Ale która, Daichi czy SP Jeżeli mają rok wytrzymać to chyba bez róźnicy które, gwarancje mają
idas - 27-07-2011, 21:57
| robertdg napisał/a: | Ale która, Daichi czy SP |
Jak z nim rozmawiałem to mówił, że SP robi solidne części, a te Daichi to chyba nawet do swojego lanca zalożył-muszę go spytać
A monroe? jakieś opinie?
robertdg - 27-07-2011, 22:12
Monroe to żadna rewelka, kiedyś to była marka, teraz to taki sam POS jak cała reszta, byleby gwarancje przetrwało i już, ale możesz być prekursorem i zakupić wytestować daichi
KaWu - 28-07-2011, 07:06
| idas napisał/a: | | Delphi nie brałem pod uwagę |
I bardzo dobrze.
Ściągałem je po 2 tygodniach w Citroenie.
idas - 28-07-2011, 07:42
W końcu będą zamontowane TOKICO - olejowe. Dołożę do Daichi 40 zł (od dwóch sztuk), różnica niewielka a chyba warto, przynajmniej nie powinno być niespodzianek. Cena za 2 =278zł w autotech we Wrocławiu.
idas - 06-08-2011, 21:53
Powiedzcie mi moi drodzy czy to normalne w przypadku tylnego amortyzatora olejowego że jak się wyciągnie tłoczysko to ono nie jest "zasysane" z powrotem? W tych tokico ciężko wyciągnąć i wepchnąć tłok, ale po wyciągnięciu nie jest zasysany z powrotem- a tak się działo w przypadku Komok przednich. Jutro jak pogoda dopisze montaż, ale wolałem się zapytać wcześniej czy to normalne. A we wnętrzu auta mała zmiana :] Ale to już jutro bo muszę najpierw odkurzyć zanim obfotografuję
Jogurt - 07-08-2011, 11:41
| idas napisał/a: | | to normalne |
idas - 08-08-2011, 22:47
Jako, że sporo osób narzekało na moją gałkę ( ) zmiany biegów, postanowiłem ją wymienić, oto efekt:
Bardzo wygodna gałka, niestety ma delikatne luzy na osadzeniu (dobrze trzyma się drążka, ale jest jakby słabo sklejona), czego jednak oczekiwać od gałki za 50 zł:-) Ogólnie jestem zadowolony, zmiana na plus.
Co dalej - zamontowałem dzisiaj amorki tokico, bez ściągaczy można to spokojnie zrobić, ale konieczna jest druga osoba (solo sobie tego nie wyobrażam) aby nakręcić nakrętkę w momencie gdy jedna z nich ściska sprężynę. Drugi "hint" dotyczy wmanewrowywania gotowej kolumny w swoje gniazdo-bardzo przydaje się lewarek hydrauliczny zaparty o podłużnicę i wahacz poprzeczny (możemy opuścić wahacz maksymalnie w dół). Ogólnie auto zostało porządnie umyte, po czym napadał na nie deszcz... a jako, że jest ciepło i sucho zostawiło to brzydkie plamy więc zdjęc nie będzie Poza tym przez weekend zajęty byłem renowacją mojego roweru. Wymieniłem całą masę osprzętu i polakierowałem ramę (która nawiasem ma już 20 lat!!!) , efekt moim zdaniem super (co prawda lakierowałem dwa razy bo za pierwszym schrzaniłem-za szybko klar nalożyłem, później wszystko zdzierałem szczotą na wiertarce do gołej stali), ale oceńcie sami:
Taki typowy mieszczuch, benzyna drożeje więc trzeba się przesiąść na dwa kółka:-) oryginalnie był to trawers z unibike'a, teraz jest... diabli wiedzą co
P.S. Amory Koni okazuje się że wcale nie są najgorsze, jak je porównać do tych tokico to tylko delikatnie lżej jest wepchnąć tłoczysko z powrotem do tulei po jego wyciągnięciu (wyciąga się równie ciężko, jak nie ciężej).
robertdg - 09-08-2011, 08:14
Widziałem kiefdyś Cayenne w podobnym odcieniu Oranżu, normalnie się lansujesz
rosomak1983 - 09-08-2011, 08:26
W kocu ładna gałka
PS wyjecie z tyłu amorów jest chore... Chodzi ote wachaczec podłe...
idas - 09-08-2011, 08:33
| robertdg napisał/a: | Widziałem kiefdyś Cayenne w podobnym odcieniu Oranżu, normalnie się lansujesz |
Wzorowałem się raczej na Lambo hehe to zwykły RAL 2004
| rosomak1983 napisał/a: | W kocu ładna gałka |
Dzięki;) częściowo to Ty mnie na nią namówiłeś:]
| rosomak1983 napisał/a: | | wyjecie z tyłu amorów jest chore... Chodzi ote wachaczec podłe... |
Zgadza się, choć wyjęcie jest stosunkowo proste (amor przechodzi przez wahacz aż do talerza, wyciągasz najpierw sprężynę i nie ma dalej problemu), montaż całości to koszmar, ale mam na to świetny sposób:
rosomak1983 - 09-08-2011, 21:02
| idas napisał/a: | | montaż całości to koszmar, |
ja tez podobnie ale innymi podnosnikami... stad był duzy problem.
A fakt z tylu sprezyny mozna bez sciagacza zmienić, | idas napisał/a: | | Dzięki;) częściowo to Ty mnie na nią namówiłeś:] |
heh nie ma za co
teraz kolej na felgi
idas - 17-08-2011, 15:59
Jako że już dawno dawno temu kupiłem spray pod kolor auta (H89B) i żywicę z matą szklaną, postanowiłem spróbować swoich sił z dachem :]
Pierwszego dnia poszła w ruch szlifierka kątąwa i cortanin, następnego dnia zmyłem wodą resztki cortaninu, położyłem warstwy maty z włókna szklanego z żywicą, następnie wszystko wyrównałem szpachlówką wykańczającą, efekt był taki:
Idealnej gładzi nie udało mi się uzyskać, ale nie jest źle że tak powiem ;]
później podkład, zeszlifowany papierem wodnym 800:
a później baza i po mniej więcej 1,5 godziny po bazie klar (bazy były z 4 warstwy, klaru jakieś 5- chciałem dużo żeby było co spolerować). No i tu popełniłem największy błąd niestety człowiek uczy się na błędach więc mam nauczkę na przyszłość... Nie oklejajcie taśmą maskującą na "prosto" malowanego elementu... Najlepiej zrobić takie wałeczki - widziałem to gdzieś na aukcji, bo się robią masakryczne przeskoki, mimo tego że dwa razy przesuwałem granicę - po podkładzie i po bazie.
przez to trochę widoczne są granice malowania...
Może przykleić na tą granicę naklejkę mitsumaniaki.com o szerokości 80cm? co myślicie? Całość wygląda tak:
Całość spolerowałem wstępnie papierem wodnym 2000 i pastą tempo (wiem wiem słabo...), ale dotarła już do mnie polerka mechaniczna i zamówiłem pastę G3 i gąbkę farecli więc niedługo będzie polerowanko :] Efekt oczywiście pokażę.
Wydaje mi się, że dobrze oczyściłem dach z rdzy, tam gdzie pojawiały się już małe dziurki położyłem kilka warstw maty z włokna szklanego, mam nadzieję że to z rok chociaż wytrzyma:] Jak nie to idzie do blacharza w najbliższym czasie.
Kolejna sprawa, żeby zająć się czymś podczas oczekiwania na kolejne warstwy pomalowałem bardzo wytrzymałym (podobno) akrylem pokrywę zaworów od protona która leżała sobie na półce i pokrywę rozrządu (tu jeszcze klar poszedł ;]) całość wygląda tak:
Mnie się ten mat na obudowie bardzo podoba:] Pokrywa mitsubishi pójdzie na odświeżenie (lakier popękał ), tym razem już farbą żaroodporną (może VHT jak starczy środków :] ).
Acha wymontowane amorki Koni mają na sobie napis adjustable, może mi ktoś wyjaśnić jak takie coś się reguluje (oczywiście nie jest to gwint)?? Tak to wygląda:
Amorki są całkiem dobre, myślałem że to przez nie mi delikatnie buja tyłem, wychodzi jednak na to że to przez poduchy wahaczy wleczonych (te duże) bo podobno są na wykończeniu...Jak ktoś będzie potrzebował to oddam za grosze te amorki.
No to się rozpisałem, dzięki za uwagę!:-)
jacek11 - 17-08-2011, 16:15
Troszkę za długo czekałeś z klarem a przejście lakierów możesz doczyścić papierem,na początek 1500,a potem 2000,i polerka powinna pomóc.
A po za tym,to kawał dobrej roboty odwaliłeś
idas - 17-08-2011, 16:45
| jacek11 napisał/a: | Troszkę za długo czekałeś z klarem | no właśnie to jest to, niektórzy mówią iż trzeba czekać dłużej nawet, a niektórzy, że baza musi zmatowieć i od razu na to klar wyciągnąłem średnią z tych opinii
| jacek11 napisał/a: | | przejście lakierów możesz doczyścić papierem,na początek 1500,a potem 2000,i polerka powinna pomóc. |
Ale mi chodzi o takie "uskoki" od taśmy... tego się raczej nie doczyści, chyba żebym starł papierem cały klar i na bazie wyrównał, a potem jeszcze raz klar na zmatowioną bazę.
Ale jednak może rozważę taką naklejkę na tym przejściu:
| jacek11 napisał/a: | A po za tym,to kawał dobrej roboty odwaliłeś |
Dzięki!! trochę się z tym wszystkim namęczyłem... od piątku wieczora do wtorku popołudnia cała operacja trwała (jakie szczęście, że mogę pracować z domu bo we Wrocławiu to bym tego nie zrobił).
|
|
|