To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - [CY3A 1.8] SPALANIE WERSJI 1.8 - opinie

Heczok - 25-08-2009, 14:11

clash - aż tak "dynamicznie" jak Ty pewnie nie jeżdzę :) ale fakt lubię szybszą jazdę, z tym że bez przegięć. Co do mojego spalania to po wymianie oleju po 2k wydaje mi się, że spalanie jakby podskoczyło. Wcześniej w mieście miałem pomiędzy 9.5-11.5 , ale teraz to tak 10-13 , z tym że jest jedno "ale", krótkie dystanse robię (5 km - do roboty). Wcześniej nie sprawdzałem spalania na tak krótkim dystansie. Co do kompa to jest dokładnie tak jak opisał to Luk i zmianę ustawień można zrobić manualnie. Jak wyjeżdzę cały bak to sprawdzę wtedy na kalkulatorze jak dokładnie to wygląda - takie wyliczenie pokaże lepszy obraz spalania.
Cezarito - 25-08-2009, 19:57

clash napisał/a:
I w ogóle irytuje mnie ten komputer trochę. W moim poprzednim aucie jakoś normalniej to wyglądało. Tutaj te wartości skaczą jak porypane.


Moim zdaniem pod tym względem komputer zachowuje się idealnie. Nie kłamie jak w innych samochodach, a podaje wiadomości o tym, co naprawdę się dzieje.

I tak na przykład: Wsiadasz do zimnego samochodu, odpalasz go, wiadomo, że w tym momencie ciągne dużo paliwa jako, że jest na ssaniu i uzupełnia energię do akumulatora. Przejeżdżasz parędziesiąt metrów na jedynce, dwójce, trójce i w końcu komputer po przeliczeniu informuje Cię - "no, stary, jak sprawy będą się nadal tak miały, to spalimy 15 litrów na 100 km.". No ale później sytuacja się zmienia, silnik się rozgrzewa, Ty jedziesz na coraz wyższych biegach, spalanie spada. Komputerek wtedy komunikuje - "sytuacja się zmieniła, pobór paliwa spada i licząc z tym, co działo się dotychczas, spalimy ok. 12 na 100."

I tak z czasem, z przejechanym dystansem to spalanie pokazuje naprawdę, ile średnio na 100 km. spalasz w swojej drodze do pracy. Moim zdaniem takie wskazywanie komputera jest świetne, szczere, nie to co np. w mercedesach ;-)

piomic - 25-08-2009, 20:23

Czasem oszukuje. Jadę do roboty jakieś 25km. 15 w "płynnym korku" - budowa drogi, jeden pas, zero wyprzedzania ale bez przestojów. 60-80. Spalanie spada z 30 do 8-8,2. Zaczyna się dwupasmówka, kopyto na 3-4km. W momencie robi się 12. Zaczyna się miasto, noga z gazu, spoko i powoli - po 100m spada do 8. Że niby jak, średnia się tak szybko zmienia? 3km dawania w palnik podnosi o tyle, o ile 100m spokoju obniża?
sportowy - 25-08-2009, 20:42

Mogę powtórzyć moją poprzednią opinię na temat Lancera. Spalanie jest na poziomie innych samochodów o podobnej mocy i pojemności i zależy głownie od osiąganej prędkości. Mogę powiedziec po ostatniej jeżdzie autostradą ( bo my tu mamy autostradę : :p ) sto kilometrów prędkość 125 km/godz tempomat spalanie 7,8 l. Droga powrotna spieszyło mi się było ponad przepisy dopuszczalne :oops: spalanie 12,8 l. Czy to dużo ? Myślę ,że nie ponieważ w poprzednich samochodach miałem podobnie.
clash - 25-08-2009, 23:02

Cezarito napisał/a:
Moim zdaniem takie wskazywanie komputera jest świetne, szczere, nie to co np. w mercedesach

Mój poprzedni wózek to mercedes i troszkę bardziej "zaufaniogenny" miał licznik spalania moim zdaniem. Nie zmieniało się tak kretyńsko szybko. A tutaj właśnie licznik średniego spalania zamiast dostojnie to zachowuje się jak rozhukany dzieciak ;)

clash - 26-08-2009, 17:49

Bez spinki.

A wracając do spalania to w ogóle wydaje mi się że to największa i nieco nie uzasadniona wada lancera. Żeby przy silniku 1.8 i 143 koniach potrafił spalić np. 16 litrów to jakieś nieporozumienie. I tak naprawdę nie ma większego znaczenia czy jeździ się dynamicznie czy nie. Dzisiaj w wawie stałem w ogromny korku z centrum do wylotu na Poznań i na komputerze spalanie było 15,7. Uważam że to lekka paranoja.
Oczywiście - nie przejmuję się tym i mówię sobie że należy więcej zarabiać to będzie mógł sobie i palić 30 litrów. Tylko że fakt jest faktem - to spalanie to lekkie przegięcie.

Nie mam pojęcia jak koledzy schodzą do 7miu litrów. Nie wiem co musiałbym zrobić żeby mi tyle palił. Nie przekraczać 2000 obrotów? Ale przecież nie po to został wyprodukowany ten samochód. Miał to być w miarę dynamiczny, miejski wozik. A miejski to znaczy również ekonomiczny. Tylko że nie jest.

Tak czy siak na usprawiedliwienie dodam że jeździ mi się nim świetnie ;)

mazin - 26-08-2009, 18:32

Zrobiłem właśnie 2608,1 km przez 10 dni w ramach wyjazdu wakacyjnego. Średnie spalanie wyszło 7,23 l/100 km. Ja, żona, dwójka dzieci i bagaże po "brzegi". Klima cały czas, ale na minimum (bo za zimno). Jazda rodzinna, ale nie emerycka - to ja wyprzedałem znaczączą większość samochodów. Prędkości oczywiście tylko dozwolone (wink;-)
filippoz - 26-08-2009, 20:16

clash napisał/a:
Nie wiem co musiałbym zrobić żeby mi tyle palił. Nie przekraczać 2000 obrotów?
może wyjąć cegłę z buta :D ?

Mi po prostu auto przy dynamicznej jeździe pali całkiem sympatycznie i nie narzekam ale wiem, każdemu pojęcie dynamicznej jazdy kojarzy się zupełnie z czymś innym. Jestem także pełen podziwu dla Tych którym w mieście auto pali w okolicach 8-8,5 bez wyjazdów za miasto.

Nie wiem, ale u mnie 15,7 pojawia się po odpaleniu silnika i już nigdy nie wraca, czasem boje się pomyśleć jak musiałbym jeździć aby otrzymać taki wynik.

Jak widać auto spali tyle ilu mu się wleje ;-)

ElemenT - 26-08-2009, 21:08

ja wróciłem z niemiec,
2 tysiaki zrobione do kolonii i spowrotem

wynik:

pierwszy bak 7.48 - po polsce i troche po miescie
drugi : 7.31 - po niemczech
trzeci: 7.42 - po niemczech ale wracałem szybciej o 10km/h (130 na liczniku - na gps 120)

a teraz jade do włoch więc stuknie jeszcze 4 tyś km :]

jaca71 - 26-08-2009, 22:09

clash napisał/a:
Nie mam pojęcia jak koledzy schodzą do 7miu litrów. Nie wiem co musiałbym zrobić żeby mi tyle palił. Nie przekraczać 2000 obrotów? Ale przecież nie po to został wyprodukowany ten samochód. Miał to być w miarę dynamiczny, miejski wozik. A miejski to znaczy również ekonomiczny. Tylko że nie jest.

Tak na moje chamskie oko to jedna z dwóch rzeczy jest zepsuta. Albo Twój samochód albo twoja prawa noga. Ja obstawiam to drugie.
A tak całkiem poważnie to ciężko coś powiedzieć bez jazdy z Tobą na fotelu pasażera. Ja uważam że jeżdżę dynamicznie to znaczy na drogach nieekspresowych obroty oscylują w przedziale 1500 do 2600. 2600 to jest coś koło 100km/h. Więcej nie potrzeba. Wyprzedzanie to zawsze redukcja do trójki, czasami do dwójki a po manewrze od razu piąteczka i powrót do prędkości podróżnej ~100km/h.
Dzisiaj przez przypadek skasowałem swój licznik manualny liczący spalanie od nowości :( Było tam średnia prędkość 60km/h średnie spalanie 7,7L/100km. Kurcze jak mi szkoda...

el_diablo - 27-08-2009, 00:35

filippoz napisał/a:
Nie wiem, ale u mnie 15,7 pojawia się po odpaleniu silnika i już nigdy nie wraca, czasem boje się pomyśleć jak musiałbym jeździć aby otrzymać taki wynik.


Wystarczy trochę pokręcić się po mieście na krótkich odcinkach, z częstym uruchamianiem silnika. Nie trzeba nawet mieć ciężkiej nogi. Stosunkowo często używam samochodu w takich warunkach i przyzwyczaiłem się już do wskazań komputera rzędu 16-22 litry/100 km. Na szczęście nie znajduje to potwierdzenia przy dystrybutorze, więc nie ma się czym przejmować.

pekaes - 27-08-2009, 07:27

clash napisał/a:


Nie mam pojęcia jak koledzy schodzą do 7miu litrów. Nie wiem co musiałbym zrobić żeby mi tyle palił. Nie przekraczać 2000 obrotów? Ale przecież nie po to został wyprodukowany ten samochód. Miał to być w miarę dynamiczny, miejski wozik. A miejski to znaczy również ekonomiczny. Tylko że nie jest.

Tak czy siak na usprawiedliwienie dodam że jeździ mi się nim świetnie ;)


Mój rekord na trasie to 6,8 l/100 km. Fakt, jazda odbywała się w "emeryckim" stylu, ale nie warunki drogowe nie pozwalały na inną. Takie spalanie osiągnąłem przy średniej prędkości poniżej 50km/h i obrotach w okolicach 2-2,2 tys... W mieście, jak dotychczas, największe spalanie zanotowałem na poziomie 11,5 l/100 km. Oczywiście ten wynik to jazda w warszawskim długaśnym korku...

Samochód jest dynamiczny - tu nie można mu nic zarzucić. Spalanie - generalnie - chyba jednak ciut za wysokie, szczególnie jeśli porówna się auto do konkurencji. No i w jeździe pozamiejskiej strasznie brakuje szóstego biegu - uważam, że w obecnych czasach sześciostopniowa skrzynia biegów powinna być standardem w tej klasie pojazdów. A co do miejskiego auta - cóż, jest to auto rodzinne, uniwersalne, choć na pewno nie typowo miejskie. Jeśli chcesz auto miejskie, które jest jednocześnie małe, zwrotne, ekonomiczne, powinieneś był wybrać auto pozycjonowane co najmniej o klasę niżej :) .

W jednym się z Tobą zgodzę - autem jeździ się bardzo dobrze!

Crimson - 27-08-2009, 08:10

filippoz napisał/a:
Nie wiem, ale u mnie 15,7 pojawia się po odpaleniu silnika i już nigdy nie wraca

U mnie pierwsze wskaznie średniego spalania zawsze mieści się w granicach 55 -80l/100km :shock: - zimny silnik, 20m na wstecznym (mam wrażenie, że to ma duży wpływ na wskazanie), 250m dojazd drogą szutrową do asfaltu. Po około 1.5km średnie spalanie spada do 20 - 25 litrów. Nie wiem, czy na wskazanie ma wpływ CVT? Po przejechaniu typowego dziennego limitu (20 - 30 km) mam wynik 8-9.5l/100, przy średniej prędkości 40 km. Prędkości miejskie, ale ruch w miarę płynny.
clash napisał/a:
Nie mam pojęcia jak koledzy schodzą do 7miu litrów. Nie wiem co musiałbym zrobić żeby mi tyle palił. Nie przekraczać 2000 obrotów? Ale przecież nie po to został wyprodukowany ten samochód.

Producent założył. że większość czasu będzie się jedździć na niskich obrotach. Tak przynajmniej dobrano przełożenia dla automatu 90km/h - 1800obr/min, 100-110km/h to jakieś 2000obr/min. A w razie potrzeby mam błyskawicznie (jak dla mnie) 4500 - 5000 obr/min, tylko wystarczy mocniej nacisnąć pedał przyspieszenia.
Lancer (albo procedura pomiaru średniego spalania) jest bardzo, może zbyt, wrażliwy na styl jazdy - jednego dnia na odcinku 20 km miałem wskazanie 8l, a drugiego 10l. A jestem przekonany, że jechałem w podobny sposób. Natomiast powatrzalność wyników uzyskuję jeżdżąc na tempomacie. Lancer bardzo dobrze sobie radzi z utrzymywaniem prędkości miejskich przy pokonywaniu niewielkich wzniesień.

filippoz - 27-08-2009, 09:58

Crimson napisał/a:
Natomiast powatrzalność wyników uzyskuję jeżdżąc na tempomacie
zerknij na moje spalanie na MotoStacie. ostatnie kilka tankowań to praktycznie identyczne spalanie, tempomat to dobra rzecz na szerokich miejskich ulicach na których nie ma świateł i dużej ilości aut, o zaletach tempomatu na autostradzie nie będę się rozwodził :D

Crimson napisał/a:
U mnie pierwsze wskaznie średniego spalania zawsze mieści się w granicach 55 -80l/100km
tak tak, chodziło mi bardziej o to że te 15,7 pojawia się po tym chwilowym spalaniu 40l/100 i później już nie wraca ;-)

po prostu styl jazdy ma ogromny wpływ ale to było wałkowane już. żałuję tylko że nie miałem tych 4K na automat bo brakuje mi tego ;-)

spowiednik - 27-08-2009, 09:59

clash, jak w korku się sączysz na 1 biegu i ledwo idzie do przodu, to nie dziwne że spalanie wyjdzie 15l. Przy takich warunkach jak pokaże 12 to jest dobrze (sprawdzone). Wystarczy wyskoczyć na kawałek prostej i pojechać jednostajnie 50 - spada od razu. Jadąc do roboty (9km) o 6:40 nie mam korka, tylko kilka skrzyżowań ze światłami i to wystarcza, żeby spalanie oscylowało wokół 9. Jak trafię na synchronizację, spali 8 albo mniej. Przy starcie na zimnym silniku na początku mam 60l i zaraz zjeżdża w dół po wyjechaniu z parkingu. Istniejący stan uważam za prawidłowy, rzecz traktuję czysto informacyjnie. Misiek ma spalić tyle ile potrzebuje.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group