Dario_W - 29-06-2009, 15:50 Pani pyta dzieci w klasie:
- Jaka największa rzecz zmieści się w buzi?
Dzieci gremialnie:
- śliwka
- orzech
- pomarańcza
A Jasiu z końca sali:
- lampa!
Lampa?! Jasiu, jak to lampa?!
- no mama mówi wieczorem do taty: ZGAŚ LAMPĘ, WEZMĘ DO BUZI...jawlo - 01-07-2009, 20:33 Spotykają się dwie teściowe i rozmawiają o swoich dzieciach:
- wiesz .. moja córka to dobrze trafiła - jej mąż gotuje, sprząta, pierze...
ale syn źle trafił.... musi gotować, sprzątać, prać... Jassmina - 01-07-2009, 20:41 Przychodzi czerwony kapturek do babci i mówi:
- Babciu , dlaczego ty masz takie wielkie oczy?
- Żeby cię lepiej widzieć
- A dlaczego masz takie wielkie uszy?
- Żeby cię lepiej słyszeć
- A dlaczego ty masz taki wielki biceps?
- Bo pracowałam w biedronce...
************
Jedzie trędowaty tramwajem. Wchodzi kanar, podchodzi do niego:
- Bilet proszę.
Ten spanikowany zaczyna przetrząsać kieszenie. Odpada mu ręka.
Przeprasza, podnosi ją i wyrzuca przez okno. Zdenerwowany, jeszcze gwałtowniej przeszukuje kieszenie. Odpada mu noga. Przeprasza, podnosi I wyrzuca.
Już w kompletnej panice traci drugą nogę. Za okno.
Kanar przygląda mu się i mówi spokojnie:
- My tu gadu gadu, a ja widzę, że pan mi powoli spieprza...
***********
Profesor podczas wykładu wścieka się na spóźnialskich:
- To nie są wykłady, to jest Wędrówka Ludów!
W tym momencie, mocno spóźniony wpada na salę czarnoskóry student. Prof. wydaje się, że wybuchnie, ale w końcu uspakaja się ze słowami:
- Panu wybaczam, pan z daleka...
**********
- Co się mówi kobiecie, która wszystko tobie wybaczy, wszystko ścierpi i kocha bez względu na wszystko?
- "Kochana mamo..."
***************
Zezwolono na reklamowanie kokainy w telewizji, pierwszy filmik reklamowy zaczyna się od słów:
"Kiedyś używałem zwykłego proszku..."
**********
- Wiesz stary, wracam wczoraj wcześniej z pracy, no i oczywiście od razu do szafy patrzę. Pewnie, że siedzi. W samych slipkach i się patrzy na mnie... ten sam co zwykle, kochanek żony, psia jego mać...
- No i co mu powiedziałeś!?
- Powiedziałem mu: "Idioto! Ile razy normalnemu człowiekowi można powtarzać: rok temu się rozwiodłem i żona już tu nie mieszka!?".
*************
Siedzą dwaj kolesie przy piwie. Po trzeciej kolejce jeden zauważa:
- Coś masz stary nietęgą minę...
- Aż w mordę... Wczoraj wieczorem wróciłem do chaty, a koszula cala w szmince...
- Żonka ci pewnie żyć nie daje?
- A żebyś wiedział - marudzi wciąż: "kup mi taka szminkę, kup..."
http://www.youtube.com/wa...feature=popularGrześku - 03-07-2009, 13:01 Po pracowitej nocy zmęczona Komarzyca wracała do domu.
Marzyła tylko o jednym: przysiąść w spokoju i przetrawić
krwistą kolację, za którą musiała się tyle nalatać.
Pracowity Kornik rył kolejne tunele i drążył przez cały dzień..
Zleceń napływało mnóstwo, nie miał nawet chwili wytchnienia.
Postanowił zrobić sobie przerwę na papierosa i wyszedł na zewnątrz.
I wtedy się spotkali.
Kornik patrzył na ponętne ciało Komarzycy, a ta, obrzucała
zaciekawionym spojrzeniem jego muskularne ciało.
To była miłość od pierwszego bzyknięcia. Kochali się jak
szaleni, nie przejmując się niczym. Plotka z szybkością błyskawicy
rozeszła się po łące.
I wtedy zaczęły się trudności. Świat stanął im naprzeciw.
Postanowili zalegalizować związek.
Rodziny odwróciły się od nich, a znajomi nie chcieli już ich znać.
Zostali wyklęci, odrzuceni od reszty społeczeństwa.
Niedługo później urodziło się dziecko...
Potwór zrodzony z krwiopijcy Komarzycy i niestrudzonego drążyciela Kornika.
Poczwara, przed którą wszyscy będą uciekać.
Dziecko, które tylko rodzice będą kochać....
Z kołyski swymi złośliwymi oczkami spoglądał na rodziców....
Tak narodził się...
OBJAW: Piwo wyjątkowo blade i bez smaku.
PRZYCZYNA: Szklanka jest pusta.
DZIAŁANIE: Poproś kogoś, żeby ci kupił następne.
OBJAW: Ściana na przeciwko pokryła się światełkami.
PRZYCZYNA: Leżysz na plecach.
DZIAŁANIE: Trzymaj się baru.
OBJAW: Usta pełne niedopałków
PRZYCZYNA: Przewróciłeś się na bar.
DZIAŁANIE: Patrz wyżej.
OBJAW: Piwo jest bez smaku, koszula z przodu mokra.
PRZYCZYNA: Usta zamknięte lub piwo skierowane do nieodpowiedniej
części twarzy.
DZIAŁANIE: Wycofaj się do toalety i potrenuj przed lustrem.
OBJAW: Stopy zimne i mokre.
PRZYCZYNA: Szklanka trzymana pod nieodpowiednim katem.
DZIAŁANIE: Obróć szklankę tak, aby otwór był skierowany ku sufitowi.
OBJAW: Stopy cieple i mokre.
PRZYCZYNA: Wadliwa kontrola przepływu.
DZIAŁANIE: Stan obok najbliższego psa i upomnij właściciela.
OBJAW: Podłoga rozmazana.
PRZYCZYNA: Patrzysz przez dno pustej szklanki
DZIAŁANIE: Poproś kogoś, żeby ci kupił następne piwo.
OBJAW: Podłoga się rusza.
PRZYCZYNA: Jesteś wynoszony.
DZIAŁANIE: Upewnij się czy niosą cię do następnego baru.
OBJAW: Nagle zrobiło się ciemno.
PRZYCZYNA: Bar jest zamknięty.
DZIAŁANIE: Ustal z barmanem swój adres.
OBJAW: Taksówka pokrywa się kolorowymi wzorami.
PRZYCZYNA: Konsumpcja piwa przekroczyła dopuszczalny limit.
DZIAŁANIE: Zasłon usta.koszmarek - 09-07-2009, 00:11 http://deser.pl/deser/1,9...ce__WIDEO_.htmljawlo - 09-07-2009, 20:14 Matka miała trzy córki i ponieważ była wścibska,
za każdym razem na ślubie prosiła każdą z nich,
żeby napisała do niej o życiu płciowym.
Pierwsza z córek napisała list zaraz na drugi dzień po ślubie.
W liście było tylko jedno słowo: "Nescafe".
Zdziwiona matka w końcu znalazła reklamę w gazecie:
"Nescafe - satysfakcja do ostatniej kropli.".
I była szczęśliwa, że córka tak wspaniale trafiła.
Druga z córek napisała dopiero tydzień po ślubie.
W liście było słowo: "Marlboro".
Matka nauczona doświadczeniem poszukała reklamy w gazetach.
Znalazła zdanie: "Marlboro - Extra Long, King Size".
I znowu była szczęśliwa.
Trzecia córka napisała dopiero po czterech tygodniach.
W liście było napisane: "British Airways".
Matka przeglądała gazety nie mogąc się doczekać poznania prawdziwej
treści listu, aż w końcu znalazła. W reklamie było napisane:
"British Airways - trzy razy dziennie, siedem dni w tygodniu, w obie strony.
- Czy oskarżony może wytłumaczyć dlaczego zabił żonę a nie jej kochanka?
- Wysoki sądzie, doszedłem do wniosku, że lepiej zabić jedną kobietę, niż co tydzień kolejnego mężczyznę.
Kobiety dochowują tajemnic, grupowo, po 20-30 osób.
Jeżeli pływanie wyszczupla, to co wieloryby robią źle?
Na rozprawie sędzia pyta oskarżonego - dlaczego uciekł pan z więzienia?
- Bo chciałem się ożenić.
- No to ma pan dziwne poczucie wolności.
Przychodzi gruba baba do lekarza. Lekarz pyta:
Bierze pani te tabletki na odchudzanie?
Tak, biorę.
A ile?
Ile, ile... Aż się najem!!
Klientka ściąga farbę z półki, a ta jej wyleciała z rąk I się otworzyła.
Część farby wylało się na klientkę. Sprzątaczka była obok.
Klientka: Czy mogłaby Pani to ze mnie trochę wyczyścić?
Sprzątaczka: Ja mam płacone do powierzchni płaskich, kładź się Pani, to mopem przejadę.
Jedna Pani mówi przyjaciółce:
- Wiesz, pół roku po ślubie dowiedziałam się, że mąż to impotent...
- Jejjjjjjjjj! - mówi druga. - Nie wiedziałaś przed?
- Hmm, mówił o jakiejś nieruchomości, ale myślałam, że to o willę chodzi...
- Jak ci się udała wczoraj ta randka w ciemno?
- Okropnie. Przyjechał swoim oryginalnym rolls-royce'em z 1932 roku.
- No i co z tego? Przecież to bardzo drogi samochód! Co z nim było nie tak?
- Jest jego pierwszym właścicielem.
Przychodzi facet do sklepu mięsnego. Patrzy - a tam kiełbasa i kaszanka! To sie pyta:
- Na ile ta kiełbasa?
- Na całe osiedle!
- Przepraszam, po ile?
- Po dwa plasterki!
- Eeee, się z panią nie dogadam. To ja poproszę kaszankę.
- A krew pan oddał?!
Oddział terenowy Centralnego Biura Śledczego w Zakopanem, dzwoni telefon.
- Słucham?
- Dobry... Kciołek podać, że Jontek Cipciuś Przepustnica chowie w stogu drzewa maryhuane.
- Dziękujemy za doniesienie, zajmiemy się tym.
Następnego dnia zjawili się na podwórku u Przepustnicy rządni sensacji agenci CBŚ, rozwalali drzewo rąbiąc każdy kawałek na dwie części, ale narkotyków nie znaleźli. Na koniec wydukali do przyglądającego się ze zdziwieniem Przepustnicy "Przepraszamy" i odjechali. Zdziwiony Przepustnica słyszy w domu dzwoniący telefon, idzie odebrać:
- Słucham?
- Ceś Jontek... Stasek godo. Byli u ciebie z cebesiu?
- Byli, tela co pojechali.
- A drzewa ci narąbali?
- Ano narąbali.
- Syćkiego nojlepsego z okazji urodzin, hej!
Co mówi kobieta:
- To miejsce to śmietnik! Do roboty! Ty i ja musimy tu posprzątać! Twoje rzeczy leżą na podłodze! Jeśli nie zrobimy teraz prania, to pozostaniemy bez czystych ubrań!
Co słyszy mężczyzna:
- Ble, ble, ble, DO ROBOTY, ble, ble, ble, ble, TY I JA, ble, ble, ble, ble, NA PODŁODZE, ble, ble, ble, ble, TERAZ, ble, ble, ble, ble, BEZ UBRAŃ!
W srodku nocy patrol policji zatrzymuje prostytutkę. Po spisaniu personaliów policjant pyta ją o zawód.
- A tak chodzę... od latarni do latarni.
- Policjant do kolegi: Wacek pisz - pogotowie energetyczne.
Do sklepu z zabawkami wchodzi kobieta z zamiarem kupienia prezentu swojej córce. - Chciałabym kupić córce lalkę Barbie - mówi do ekspedientki. - Proszę bardzo. Tu mamy Barbie w stroju kąpielowym za 18,90 zł. A tam Barbie w stroju wieczorowym, kosztuje 23 zł - pokazuje ekspedientka.
- A tamta na górze? - przerywa ekspedientce kobieta.
- To Barbie rozwiedziona. Zestaw kosztuje 320 zł.
- O, Boże! Dlaczego tak drogo!? - pyta kobieta.
- Bo, widzi pani, jeśli pani ją kupi, dostanie Pani jeszcze samochód Kena, dom Kena, jacht Kena...
- Tato, w parku znowu jakiś facet mnie zaczepiał, obmacywał...
- To trzeba było uciekać, synku!
- W szpilkach???... po żwirze???
Dlaczego kobieta ma w domu tak dużo do roboty?
Śpi w nocy to i się jej zbiera...
- Córeczko, proszę, nie chodź codziennie do tej dyskoteki.
Jeszcze tam ogłuchniesz!
- Nie, dziękuję, już jadłam...
- Panie doktorze, mój rozrusznik serca ma chyba defekt!
- Po czym pan tak sądzi?
- Jak kaszlnę, to mi się brama od garażu otwiera.
Motto lekarzy pogotowia ratunkowego:
- Im później przyjedziesz, tym trafniejsza diagnoza.
Pogrzeb. Nad trumną teściowej pochyla się zięć opiera głowę..
Podchodzi kolega i się pyta
-słuchaj, a co ty tak się rozczuliłeś przecież jej nie lubiłeś..
-z radości piłem trzy dni, a dzisiaj mnie tak łeb napieprza...a ona taka zimniutka..
Pani w szkole:
- Z czego robi się kiełbasę?
Dzieci milczą
- Jasiu, ty powinieneś wiedzieć - twój tata jest masarzem?
- Ja wiem, ale Tatuś powiedział, że jak komuś powiem to mnie zabije.Rejant - 09-07-2009, 21:57 No to jedziemy