Outlander II GEN Techniczne - [II 2.0 DID] Nagla utrata mocy Outek II
rezon - 07-05-2011, 18:57
DJ Fazi napisał/a: | Gunner kiedy olej już nie jest zimny ? I jak się rozgrzewa to w jakim zakresie obrotów go trzymać ? | zimą to min. 8km (przynajmniej u mnie), latem kilka km. Na niskim poziomie obrotów - po prostu nie deptać mu mocno, na samym początku poniżej 2 tys. później do 2,5-3. Nie mniej ważne, a pewnie ważniejsze jest studzenie turbiny po szybkiej jeździe - kilka minut na obrotach biegu jałowego. A i tak jak się ma pecha to turbina padnie po kilkudziesięciu kkm.
skaut - 07-05-2011, 20:39
Mateusz napisał/a: | Ku przestrodze, spadek mocy i turbosprężarka. |
Mateusz, współczuję, na Twoim miejscu skorzystałbym z rad kolegów. Olej autoryzowaną stację, wymień turbo u pana Henia, a sprawę powierz prawnikowi. Możesz też sprawę zgłosić do turbo kamery i federacji konsumentów.
tompol34 - 09-05-2011, 21:47
cześć koledzy, przyczyną waszych problemów jest zawór regulacji ciśnienia doładowania N75, kiedy następuje przesterowanie turbiny auto wchdzi w tryb notlauf i daje takie objawy. Przerabiałem takie tematy w VW. Zawór kosztuje coś max 200 zł w serwisie vw.
powodzenia
mabo04 - 09-05-2011, 23:40
tylu nas ma juz ten problem...to może bysmy zrobili zbiorowy pozew do sądu.
Nikogo oprócz nas to nie interesuje, a moi drodzy to jest zagrożenie życia. Lekceważymy problem, bo resset wystarczy......kiedys ktoś nie zdązy.
tompol34 - 10-05-2011, 09:43
jeśli zawór ciśnienia jest sprawny, to zanim zabierzecie się za wymianę turbiny po gwarancji proponuję czyszczenie. Należy wymontować turbawkę, rozebrać aby dostać się do żalujzji i ją porządnie oczyścić, zobaczycie ile jest syfu i będzie śmigać. To częsty problem turbin ze zmienną geometrią vw. Trzeba ciskać mocno pedał aby ją przeczyszczać okresowo, ale nie na jednostajnej prędkości, tylko aby żaluzja pracowała i oczyszczała się z nagaru.
powodzenia
rezon - 10-05-2011, 12:20
tompol34 napisał/a: | Należy wymontować turbawkę, rozebrać aby dostać się do żalujzji i ją porządnie oczyścić, zobaczycie ile jest syfu i będzie śmigać. | tyle, że to nie jest wcale taka prosta operacja i przeznaczona raczej dla osób, które są mechanicznie dość sprawne. Opis reanimacji zaworu N75 jest tutaj http://forum.vwgolf.pl/vi...ight=reanimacja . Można próbować rozruszać kierowniczki turbiny wypalając sadze - niestety potrzebna do tego jest autostrada i jazda ze zmienną prędkością - dużą.
[ Dodano: 10-05-2011, 12:23 ]
znalazłem jeszcze opisy czyszczenia turbiny http://www.technologie-en...nt15-turbo.html http://pics.tdiclub.com/d...edure_small.pdf http://forum.vw-passat.pl/showthread.php?t=4086
tompol34 - 10-05-2011, 12:52
co do reanimacji zaworu n75 to powiem z praktyki, że można to robić jednak problem powróci. Jeśli chodzi o samą turbinę to największy problem z demontażem, natomiast demontaż strony gorącej w celu dostania się do żaluzji do bodaj 6 nakrętek po obwodzie i rozłączenie gruszki sterującej. Czas potrzebny na wykonanie operacji to max 3 godz, a dla początkującego mechanika może być 5. Warsztaty za czyszczenie takiej turbiny biorą od 300 zł.
DJ Fazi - 10-05-2011, 23:17
tompol34 napisał/a: | Trzeba ciskać mocno pedał aby ją przeczyszczać okresowo, ale nie na jednostajnej prędkości, tylko aby żaluzja pracowała i oczyszczała się z nagaru.
|
Jakieś dokładniejsze wskazówki tzn. w jakim zakresie obrotów i przez jaki czas ?
Pozdrawiam
rezon - 10-05-2011, 23:26
DJ Fazi napisał/a: | Jakieś dokładniejsze wskazówki tzn. w jakim zakresie obrotów i przez jaki czas ? | pow. 2,5kobr od czasu do czasu wciskając pedał do podłogi. Jak są mocno zapieczone, to nic ich nie ruszy. Ale jak tylko trochę zawalone sadzą to kilkadziesiąt km powinno pomóc.
mabo04 - 21-06-2011, 22:06
ten temat tez przerabiałem ..od dwóch miesięcy temat zniknał. przebieg 265 kkm i chodzi jak zegarek, piłuje go na potege a on nie chce wejść w opcje awaryjną....no po prostu nic.
Zrobiłem z turbioną porządek ( nie wymieniłem jej ), po prostu ustawiona została tak jak powinna.
tyle w temacie
pozdrawiam
ichi - 19-07-2011, 13:21
u mnie problem pojawił się tuż przed końcem gwarancji. Po diagnozie okazało się że turbina czasem za mocno doładowuje, trochę przy tym hałasując, a przy mocnym przyśpieszaniu po prostu turbina nagle się wyłączała (pomiędzy 3500 a 4000 obrotów - zdarzyło się to kilka razy). Turbina jest do wymiany na gwarancji - na szczęście
rc4 - 27-07-2011, 12:47
mabo04 napisał/a: | Zrobiłem z turbioną porządek ( nie wymieniłem jej ), po prostu ustawiona została tak jak powinna. |
To podziel się swoja wiedzą w tym temacie, co i jak zrobiono, że Ci śmiga a innych wk...ia do białości (w tym i mnie).
rezon - 27-07-2011, 16:11
rc4 napisał/a: | To podziel się swoja wiedzą w tym temacie, co i jak zrobiono, że Ci śmiga | pewnie przeczyszczono i wgrano odpowiedni program. Też śmigam na ampie od 50kkm i nie mam żadnych notlaufów
Mateusz - 23-08-2011, 22:07
Witam wszystkich zainteresowanych spadkami mocy w Waszych Outlanderach II.
Moja przykra historia zakonczyla sie powodzeniem, ktorym chce sie z Wami podzielic, byc moze wskazowka okaze sie pomocna w rozwiazaniu takze Waszego problemu.
Perypetie z serwisem oraz importerem oraz oficjalnym przedstawicielem na Europe, skonczyly sie na niczym. Wszystkie wymienione strony staly na stanowisku, a wiec proponowano mi wymiane turbiny w ASO MMC z gestem handlowym w postaci 55% rabatu przypomne od kwoty 15.230 PLN brutto.
Nie odpuscilem tematu, postanowilem sprawdzic rzetelnosc tej rekomendacji- przypomne rekomendacje wydala Autoryzowana Stacja Obslugi Mitsubishi w podwarszawskich Markach (Auto Test Marki), w ktorym poza bodajze dwoma przegladami, wykonywalem wszystkie czynnosci serwisowe, mimo ze nie byl to najblizszy serwis MMC dla mnie- uwazalem ich za fachowcow i bylem zadowolony.
Po odwiedzinach w innym warszawskim serwisie ASO MMC okazalo sie dosc szybko, ze dla miedzy innymi mojego samochodu zostala przewidziana akcja serwisowa, ktora nie zostala wykonana w Auto-Tescie w Markach! Teraz najciekawsze, akcja serwisowa dotyczyla (miedzy innymi) tych problemow: zbyt wysokiego cisnienia na turbinie, zbyt niskiego cisnienia oraz przegrzewania sie ukaldu doladowania. Zostal wgrany nowy program, trawlo to okolo 15-20 minut, usluga zostala wykonana bezkosztowo. Oczywiscie po wczesniejszych doswiadczeniach, bylem nastawiony dosc sceptycznie, wolalem pojezdzic, obserwowac i czekac az sie wydarzy...sporo jezdzilem po miescie dlatego czekalem na trase, w ktorej przypadlosc najczesniej sie odzywala. Wreszcie trasa, blisko 850km, zroznicowana od tras krajowych przez autostrade i miasto, najlepszy test, po ktorym moge stwierdzic, ze problem zostal rozwiazany. Dodatkowo, odnosze wrazenie ze auto jest "zwawsze", wedlug mnie, lepiej przyspiesza, a wskazanie sredniego zuzycia paliwa wedlug komputera pokladowego spadlo o ok 0,9-1,2 litra- sa to oczywiscie wylacznie moje osobiste, dodatkowe wrazenia z jazdy.
Podsumowujac, bezkosztowa aktualizacja programu najprawdopodobniej jest lekiem na ta przypadlosc. Jak pokazuje moj przypadek, serwisom, nawet tym uwazanym za dobre(opinia wlasna, zmieniona) nie chce sie meczyc z klientami zwlaszcza po gwarancji, latwiej nie sprawdzajac skasowac odpowiednio stalego klienta ktory wraca co 15kkm odpowiednio to moze sie odczepi. Podpisuje sie tym samym pod opinia wielu z nas(nie generalizuje) serwisy ASO zwlaszca maja nas w glebokim powazaniu, oczywiscie zdazaja sie wyjatki, nie kloce sie z tymi, ktorzy takie znaja, z mojego doswiadczenia, moga napisac ze przywiazanie to rzecz zgubna, nie licz na pomoc i rzetelna obsluge, radz sobie sam i kombinuj w rozwiazywaniu wlasnych problemow, bo serwisom nie po drodze z klientami a tylko z ich portfelami.
Do tego slowko jeszcze na temat importera, brak odrobiny dobrej woli i standardowe formulki wysylane do klientow to podstawa. Praktyki stosowane przez z angielska "Customer Service" MMC Polska sa zatrwazajace, nie maja kompletnie nic wspolnego ze swoja nazwa- customer service.
Tak istotna dla wielu z nas gwarancja, okazuje sie na psu bude, bo oczywiscie wymienia Tobie wadliwe auto czy felge( tak jak w moim przypadku, oczywiscie nie bez walki i z korespondencja na szczeblu europejskim) ale to detale, jesli przyjdzie walczyc o prawdziwa "kase", zaczynaja sie schody nie do przejscia.
zycze wszystkim powodzenia i wytrwalosci w rozwiazywaniu wlasnych problemow, z wlasnym autem,
pozdrawiam,
mateusz
jaceksu79 - 23-08-2011, 23:56
Mateusz, witaj kolego. Przejrzałem Twoje wcześniejsze posty bo nie byłem całkowicie w temacie. Trochę jestem zadziwiony i ciekawy tego co napisałeś i oto dlaczego:
- co to za akcja techniczna? masz jakieś szersze informacje, tzn numer akcji i opis wpisany w książce serwisowej?
- jeżeli AutoTest nie dopilnował i nie wykonał tej akcji u Ciebie to uwierz mi, że bardzo słono za to zapłacił ( obecny system DMS dealerów Mitsubishi opiera się na jednym centralnym programie w bardzo drastyczny sposób monitorującym otwarte zlecenia na dany pojazd u danego dealera i z automatu wyrzuca akcje do wykonania. Każdy dealer co nie wykona tej akcji, tzn. otworzy na to zlecenie i wniosek gwarancyjny w 2-im systemie ponosi bardzo srogie kary i trafia na niefajną listę w statystykach MMC). Jaki mieli by sens nie wykonać akcję techniczną???
- kolejna sprawa odnieś się do mojego wątku w innym temacie - jasnowidzem nie jestem, ale mogłeś mieć ciągłe przeładowywanie przez turbo i dlatego je wysadziło (sugestia tracenia mocy). Teraz i tak tego nie udowodnisz....
Pozdrawiam i współczuje , że człowiek który kupi nowy pojazd musi mieć nad nim tyle zmartwień....
|
|
|