Nasze Miśki - Reaktywacja Galanta - Wszyc
mkm - 07-01-2010, 23:49
Tak, tak, a strzelba raz do roku wypala sama
Wszyc - 07-01-2010, 23:49
Wiesz mi i tak nie ma ze mną lekko to że go pieszcze głaszcze itp. na parkingu to jedno a jak jeżdze to hmm.... dobra mniejsza
kamilek - 08-01-2010, 00:06
Hej hej, ludzie, naprawdę mówię Wam, jak coś się psuje w miśku to wystarczy ostrzej go potraktować i samo się naprawia
Wszyc, a kiedy będzie wiadomo co z Galem?
Wszyc - 08-01-2010, 01:31
Mechanik jednak dopiero będzie miał czas w następnym tygodniu stoi Misiek 5cm od płotu by go nie ukradli bo drzwi są otwarte bo zamek poległ... chodzę mimo to 2-3 razy dziennie go doglądam... za nim mechanik zacznie robić silnik to jeszcze z nim zlukam blacharke ile z tym roboty itp. bo co mi po tym że zrobię silnik jak potem się okaże że buda się rozsypie... jak coś bedzie wiadomo to od razu będę pisał
Dostałem w swe łapy programik do obróbki filmów może kiedyś tam sklece jakąś krótko metrażówke odnośnie mojego miśka bo w sumie filmików i zdjęć mojego miśka mam z 4GB
rosomak1983 - 08-01-2010, 06:55
Wszyc napisał/a: | stoi Misiek 5cm od płotu by go nie ukradli bo drzwi są otwarte bo zamek poległ... |
na szczescie zlodziej nie odjedzie daleko
heh zarcik... Wszyc, oblicz sobie dokładnie bo reanimacja na sile to nie ma sensu.
Nie sztuka bezsensownie wydawac kase, tylko madrze ja w cos włożyć...
Wszyc - 08-01-2010, 17:24
żarcik?? jak złodziej zajedzie nim dalej niż metr to sukces bardziej boje się w sumie czy ktoś nie zdewastuje go bo jest otwarty
Andrew - 08-01-2010, 17:50
Wszyc, ludzie mają dziwne pomysły, może na ten czas "przestaw" auto gdzieś w bezpieczne miejsce, na źle nie trzeba dużo, tyle pracy w auto włożyłeś...
Wszyc - 08-01-2010, 18:44
no jest w miarę bezpiecznym miejscu jak będą chcieli to i tak zniszczą chodzę jeszcze kontroluje kilka razy dziennie weekend przetrwać i mechanik już powinien mieć czas.... z jednej strony szkoda że mechanik go nie przygarną w czwartek a z drugiej strony to się trochę boje werdyktu co dalej będzie z miśkiem no ale trudno niech się dzieje co ma dziać
Andrew - 08-01-2010, 19:03
Będzie dobrze Powiem Ci, że brat mój miał takiego gala w dieslu, fajny samochód, tylko, że on kupił auto od ludzi, którzy coś w nim kombinowali i ciągle były problemy z głowicą Ale do tematu 3mam kciuki i wiem, że miś będzie ok i odwdzięczy Ci się na pewno nie raz Pozdrawiam
Hugo - 08-01-2010, 20:51
andrew84 napisał/a: | Wszyc, ludzie mają dziwne pomysły, może na ten czas "przestaw" auto gdzieś w bezpieczne miejsce | Jak jeśli nie ujedzie nawet 1 m
Wszyc - 08-01-2010, 22:06
Cytat: | Jak jeśli nie ujedzie nawet 1 m |
to akurat nie problem do mechanika 1,5km dopchałem go ręcznie dla wariata nic trudnego
Co do głowicy u mnie była w 2 miejscach spawana moja obecna pochodzi z Space Wagona
Andrew - 09-01-2010, 10:18
Hugo napisał/a: | Jak jeśli nie ujedzie nawet 1 m | zauważ, że napisałem "przestaw"
Andrew - 09-01-2010, 14:21
Wszyc napisał/a: | Co do głowicy u mnie była w 2 miejscach spawana moja obecna pochodzi z Space Wagona | u brata była sprawdzana i niby wszystko ok, a ciśnienie się cały czas tworzyło w układzie. Ale to była raczej wina sprzedających auto brata, bo co się później okazało, silnik był składany na szybko W sumie wtedy brat jeździł sam po to auto, mnie nie wziął , jak przyprowadził mówiłem mu od razu, że motor jakiś kombinowany... Ale było minęło, nie zraziło go to do mitsu
Wszyc - 09-01-2010, 14:49
U mnie spawana głowica przez poprzedniego właściciela po prostu jeździł i pewnego dnia zaczął się przegrzewać i rozwalił głowice tak że już nawet jak by ktoś ją chciał spawać to nie dał by rady wywalała olej poza silnik praktycznie cały olej z silnika został wyrzucony na zewnątrz. Potem została rok temu kupiona głowica od Space Wagona i założona przesmażyłem są jeszcze z dwa razy potem bo chłodzenia słabo działało + hamulec na lewym przednim kole się zapiekł pod czas jazdy próbnej jak udało się doczołgać do domu to dym z pod maski był już w kabinie, naprawiłem chłodzenie zregenerowałem zaciski hamulcowe odpaliłem sprawdziłem czy nie ma musztardy w układzie chłodzenia no i nie było wszystko ok jeszcze 200km zrobił i nic nie pokojącego się nie pojawiło prócz tego że po przegrzaniu kapie olejem z kilku miejsc z silnika...
Andrew - 09-01-2010, 15:54
Problem z tymi głowicami wynika tylko z zaniedbań wcześniejszych użytkowników. Żeby być pewnym, że z głowicą jest ok musisz trochę pojeździć. Sprawdzaj twardość górnego przewodu. A i jeszcze jedna sprawa, z autopsji wiem, że jak coś jest nie tak z układem chłodzenia wewnątrz auta słychać takie jakby "bulgotanie". Skąd Ci się sączy ten olej?
|
|
|