Chcę kupić Lancera! - Lancer 1,8 invite SB vs Kia pro cee'd 2.0 DOHC
Leszkomis - 15-09-2010, 09:14
Student napisał/a: | Chore porównania, Golf do Lancera itd.
Za 72tyś. kupuje się auto w klasie wyższej np. Toyotę Avensis a nie jakiegoś pierdziela który nie ma bagażnika a komfort jazdy jest dobry dla 20 latków. |
Za 72tyś. można kupić gołego Avensis'a jak również 2 Fiaty Punto, 3 Taty albo pół RS Focusa. A co się kupuje? O tym każdy decyduje sam zależnie od potrzeb.
Porównanie Golf vs Lancer może Ci się wydawać chore, ale ja przed takim wyborem stanąłem. I czytając forum mam wrażenie, że chyba nie tylko ja "choruję". Celowo zupełnie pominę nietrafioną opinię o komforcie podróżowania jednym i drugim samochodem. Odczucia rzecz względna i skoro przejechałeś jednym i drugim samochodem przynajmniej te 2 tysiące kilometrów, to masz do nich prawo. Mogę tylko powiedzieć, że technicznie zawieszenie Golfa niczym nie odbiega na minus od Mitsu i że moje odczucia po jeździe autami obu marek miałem wrażenia zdecydowanie przeciwne do tych, które Ty odniosłeś (albo wyczytałeś).
Mitsu Lancer to moim zdaniem auto bardzo poprawne, nie neguję tego - po prostu nie spełnił moich oczekiwań, tak samo jak nie spełnia ich T. Avensis. Dlatego żadnego z tych aut nie kupiłem.
Byłbym wdzięczny, gdybyś powściągnął swój agresywny ton za co z góry dziękuję.
Pozdrawiam
Student - 15-09-2010, 13:00
Nie neguję twojego wyboru tylko metodę porównawczą.
Aby porównać dwa auta należy je wybrać jak najbardziej podobne do siebie: wielkością, wyposażeniem, silnikami, ceną itd. wtedy jest to rzetelne.
Akurat dla mnie goły Avensis niesie większą wartość jako d…..z niż Golf i Lancer a to z prostej przyczyny: zawsze jeżdżę w cztery osoby i strefa zgniotu z tyłu jest dla mnie bardzo ważna której Golf nie ma.
Leszkomis - 15-09-2010, 13:15
Student napisał/a: | [...]Aby porównać dwa auta należy je wybrać jak najbardziej podobne do siebie: wielkością, wyposażeniem, silnikami, ceną itd. wtedy jest to rzetelne.[...] |
Nie wiem dlaczego Twoim zdaniem należy robić tak, jak proponujesz i dlaczego właśnie tak.
Nie jestem dziennikarzem i od początku napisałem, jakie kryteria przyjąłem dla porównania, tj. przede wszystkim osiągi oraz komfort jazdy przy podanym budżecie, tj. ok 70tys. pln. Oceniałem w oparciu o nie. Trudno mi uchwycić w tym kontekście znaczenie rzetelności.
Albo nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi, albo po prostu się nudzisz - inaczej niezłośliwie trudno mi wyjaśnić sobie cel oraz sens Twoich wypowiedzi w tym temacie.
Pozdrawiam
Anonymous - 16-09-2010, 22:13
Kurde, a ja po dwóch latach nadal nie widzę lepszego auta za 57900,-
Chyba, że się mylę?
sla - 16-09-2010, 22:55
Bastek77 napisał/a: | nie widzę lepszego auta za 57900,-
Chyba, że się mylę? |
Pewnie mylą się ci, którzy kupują inne marki, mimo że jest ich większość to najprawdopodobniej się nie znają
Luk - 17-09-2010, 00:23
sla napisał/a: | Bastek77 napisał/a:
nie widzę lepszego auta za 57900,-
Chyba, że się mylę?
Pewnie mylą się ci, którzy kupują inne marki, mimo że jest ich większość to najprawdopodobniej się nie znają |
A to wcale nie jest takie głupie, co napisałeś
Jak ja wybierałem Lancera, to było to najtańsze auto z takim wyposażeniem, nie licząc mniejszego Fiata i Peugeota, które kosztowały podobnie. A dlaczego ludzie nie kupują Mitsu? Ano bo go nie znają. Naprawdę. Częste są opinie typu: "Paaanie, nie ma to jak auto niemieckie, a nie jakiś Micu-co? Micupici?" Serio. Teraz to się juz trochę zmieniło i więcej widać Mitsu na ulicach, ale 2 lata temu, to na prowincji mój Lancer wzbudzał spore zainteresowanie...
Uwex - 17-09-2010, 08:25
Luk napisał/a: | A dlaczego ludzie nie kupują Mitsu? |
jak się już niejednokrotnie przekonałem również często dlatego , że z góry zakładają , że to b. drogie auto ! I w ogóle nie biorą go pod uwagę przy wyborze prze zakupem nowego auta .
Pawcho - 17-09-2010, 08:53
Przynajmniej na parkingu przed centrami handlowymi mogę go w miarę szybko umiejscowić z czym na pewno mają kłopot właściciele VW lub Skód
Luk - 17-09-2010, 10:13
Uwex napisał/a: | również często dlatego , że z góry zakładają , że to b. drogie auto ! |
He, he, łącznie ze mną. Jak zobaczyłem reklamę SB w telewizji i na koniec powiedzieli że "już od 55000 zł", to sobie pomyślałem: "taaa, a na pewno było dopisane, że to połowa wartości, a resztę zapłacisz po roku..." Na szczęście wszedłem na stronę
svalbard - 17-09-2010, 11:02
Uwex napisał/a: | Luk napisał/a: | A dlaczego ludzie nie kupują Mitsu? |
jak się już niejednokrotnie przekonałem również często dlatego , że z góry zakładają , że to b. drogie auto ! I w ogóle nie biorą go pod uwagę przy wyborze prze zakupem nowego auta . |
Pierwszy raz Lancerowi przyjrzałem się w ... Norwegii (2009r). Byłem na wycieczce ze znajomymi i na jednym z parkingów stał właśnie Lancer. Odrazu wpadł mi oraz moim znajomym w oko.
Zaczęliśmy rozmawiać o nim i zeszło na temat ceny. Rzuciłem wtedy coś w rodzaju "Drogi, nie stać mnie". Na to koleżanka - nie znająca się na autach - "mój brat ma i kosztował .... pln"
Moja rekacja "Co??? tylko tyle??"
Nie mogłem uwierzyć, a to była prawda. Stąd 2 lata później, przymierzając się do zmiany auta, moje pierwsze kroki skierowałem do Mitsu.
Gdyby nie tamto wydarzenie, to pewnie dziś miałbym inne auto
grzes - 17-09-2010, 12:29
Uwex napisał/a: | Luk napisał/a: | A dlaczego ludzie nie kupują Mitsu? |
jak się już niejednokrotnie przekonałem również często dlatego , że z góry zakładają , że to b. drogie auto ! I w ogóle nie biorą go pod uwagę przy wyborze prze zakupem nowego auta . |
Miałem tak samo. Chciałem kompakta za ok. 50 tys. z klimą. Rozważałem Fiata Bravo i Kijankę ProCeed. Kiedyś znajomy namówił mnie żeby pogrzebać w necie, miedzy innymi rzucił hasło Mitsubishi. Bez przekonania wszedłem na stronę przekonany, że to strata czasu bo to nie na moją kieszeń...po obejrzeniu reklamówki hatchbacka bardzo mi się spodobał, niestety cena pod 60 tys. była troszkę za duża. Wtedy sprawdziłem cennik sedana i wiedziałem, że to jest to! Za 2 dni zobaczyłem na żywo sedana i nie było już odwrotu.
Dziś kupiłbym go ponownie, z tym samym kolorem i silnikiem, jedynie może rozważyłbym wersję Invite, wtedy była poza zasięgiem finansowym.
jaca71 - 17-09-2010, 23:49
svalbard napisał/a: | Pierwszy raz Lancerowi przyjrzałem się w ... Norwegii (2009r). |
svalbard napisał/a: | Stąd 2 lata później, przymierzając się do zmiany auta, moje pierwsze kroki skierowałem do Mitsu.
|
Kurcze to my żyjemy w innych wymiarach
sla napisał/a: | Bastek77 napisał/a: | napisał/a:
nie widzę lepszego auta za 57900,-
Chyba, że się mylę? |
Pewnie mylą się ci, którzy kupują inne marki, mimo że jest ich większość to najprawdopodobniej się nie znają |
Ludzie w większości nie są znawcami motoryzacji. Ludzie w większości kupują oczami. I przede wszystkim kupują swoje wyobrażenia o samochodzie.
Niestety nie sąsiadujemy z Japonią tylko z Czechami i Niemcami dlatego ich samochody są najpopularniejsze.
PS nie twierdzę że ludzie znający się na motoryzacji wybiorą tylko Mitsubishi ale będą odporniejsi na obiegowe opinie.
sla - 18-09-2010, 00:05
jaca71 napisał/a: |
Niestety nie sąsiadujemy z Japonią tylko z Czechami i Niemcami dlatego ich samochody są najpopularniejsze.
|
Tylko że stamtąd nie pochodzi Toyota i Honda i dlatego ta argumentacja do mnie nie trafia.
jaca71 - 18-09-2010, 00:20
sla napisał/a: | jaca71 napisał/a: |
Niestety nie sąsiadujemy z Japonią tylko z Czechami i Niemcami dlatego ich samochody są najpopularniejsze.
|
Tylko że stamtąd nie pochodzi Toyota i Honda i dlatego ta argumentacja do mnie nie trafia. |
Zadaj 100 przypadkowym osobom na ulicy pytani:
Skąd pochodzi Toyota/Honda?
Jaki procent powie że pochodzą z Turcji?
sla - 18-09-2010, 20:57
Podobne pytanie można zadać o pochodzenie Mitsubishi, ile osób będzie wiedziało , że tylko Lancer jest z Japonii. Colt i Outek są europejczykami podobnie jak samochody innych firm wywodzących się z Japonii.
Dlaczego Accord jest tak popularny a jest to oryginalny japończyk? W/g mnie w erze globalizacji, kraj pochodzenia towaru nie ma obecnie znaczenia. Bardziej liczy się marka. A tą trochę nadwyrężyły w ostatnich latach produkty spod znaku diamentów sprzedawane w Europie.
Ale oczywiście każdy może mieć inne zdanie.
|
|
|