[97-04]Galant EAxA/W - [EA5A/W 2.5] Szarpanie silnikiem
Krzyzak - 24-04-2011, 22:16
od początku - jedyne czynności przy obrotach, jakie zrobiłem, to czyszczenie przepustnicy i EGR
obroty raz regulowałem, ale niepotrzebnie, bo były takie, jak należy (nie miałem jeszcze wtedy evoscana)
jedyne skoki obrotów notuję, gdy zasprzęgla się klima w trybie ECO
wilukce - 24-04-2011, 22:34
Może i ja powinienem EGR wyczyścić, hmmm
KaWu - 25-04-2011, 14:32
wilukce napisał/a: | Jakby ktoś z Was miał jakieś sugestie to chętnie wysłucham |
Możesz mieć wtryskiwacze lpg, ktore nie wyrabiaja na wonych czasach (Valtek 30 w Galancie wlasnie powoduje takie objawy na wolnych).
Moga byc tez one np. rozkalibrowane.
wilukce - 25-04-2011, 19:49
KaWu, ale ten sam objaw jest na benzynie. Teraz jeszcze przyszło mi do głowy, że od jakiegos czasu mam nieszczelny wydech. Tzn na łączeniu rur wypaliła się chyba uszczelka. Doszła ruda i jest dziura, która gwizda ... Muszę w weekend majowy to zrobić. Przecież wydech jest silnie powiązany z pracą silnika. Zwłaszcza na wolnych. Czyż nie ?
[ Dodano: 25-04-2011, 20:01 ]
PS. W którym miejscu będzie u mnie sonda lambda ? Gdzie ona dokładnie się znajduje. Bo u mnie nieszczelność w wydechu znajduje się dokładnie za lewym tylnym kołem.
KaWu - 25-04-2011, 21:54
wilukce napisał/a: | Teraz jeszcze przyszło mi do głowy, że od jakiegos czasu mam nieszczelny wydech. Tzn na łączeniu rur wypaliła się chyba uszczelka. Doszła ruda i jest dziura, która gwizda ... Muszę w weekend majowy to zrobić. Przecież wydech jest silnie powiązany z pracą silnika. Zwłaszcza na wolnych. Czyż nie ? |
Jezeli nieszczelnosc jest przed sonda - to jak najbardziej moze powodowac zaklocenia.
wilukce napisał/a: | KaWu, ale ten sam objaw jest na benzynie |
Nawet po resecie komputera - po samej jezdzie na Pb
pipi_ja - 25-04-2011, 23:03
Ja kupiłem bez gazu i od samego początku wypadały zapłony.
Nie jest to jakaś wielka wada, ale da sie wyczuć i wkurza mnie.
Nie wiem czy kable, które wymieniałem rok temu nie były czasem od początku wadliwe i przez to bujanie nie ustąpiło. Po wymianie nie sprawdzałem co sie dzieje pod maską. Ostatnio zajrzałem i zobaczyłem dyskoteke jak byk
Krzyzak - 26-04-2011, 12:49
wilukce - nie wiedziałem, że masz gaz - cóż, trudno... ale nie miej pretensji, że nie chodzi jak należy
co innego w przypadku pipi_ja, ale i on zdaje się znalazł przyczynę
malina_drizzt - 26-04-2011, 13:56
Krzyzak napisał/a: | wilukce - nie wiedziałem, że masz gaz - cóż, trudno... ale nie miej pretensji, że nie chodzi jak należy
co innego w przypadku pipi_ja, ale i on zdaje się znalazł przyczynę |
Mój misiek nigdy nie widział gazu, wymienione i sprawdzone praktycznie wszystko co może mieć wpływ na nierówną pracę i dalej szarpie.
A dla kontrastu kolega ma autko przejechane już ponad 50tys. na gazie i nie wymieniał jeszcze nic w układzie zapłonowym i silnik pracuje równiutko.
Może i gaz przyspiesza zużycie silnika i osprzętu, ale przy obecnych cenach w moim przypadku po niecałym roku zwróci mi się instalacja, a po dwóch latach zrobie sobie generalny remont silnika wymienię cały układ zapłonowy i jeszcze sporo zostanie mi w kieszeni.
Z takimi argumentami trudno mi walczyć
Krzyzak - 26-04-2011, 14:36
nie wspominam o ekonomii i się z nią nie kłócę - jest to tylko i wyłącznie kwestia techniczna
pompec - 07-06-2011, 22:52
mam pytanie... czy wypadanie zapłonu na dłuższą metę jest szkodliwe dla któregokolwiek z podzespołów silnika? np. świece, tłoki, zawory etc.
Krzyzak - 08-06-2011, 07:07
pompec napisał/a: | jest szkodliwe dla któregokolwiek z podzespołów silnika? |
katalizatora - stopi się w końcu
Dman666 - 08-09-2011, 16:34
Problem rozwiazany...przypomne ze wozilem sie z tym prawie 2 lata...napisze co i jak bo moze innym sie przyda...
Objawy:
szarpanie (wypadania jednego z cylindow) w okolicach 1500-1800 obrootow. Po zwiekszeniu obrotow silnik pracowal normalnie choc caly czas cos stukalo. Wypadajacy cylinder czasami powodowal zatrzymanie silnika (np na swiatlach lub przy cofaniu). Swiece, kable, instalacja LPG-wszystko sprawdzone. Objaw byl na benzynie i na gazie.
Rozwiazanie:
Wiadomo powszechnie, ze Gale lubia cykac popychaczami i zazwyczaj wszyscy zlewaja ("a nich cyka!", "Paanie, to ma byc cykanie?! Pan zes GDI nie slyszal!").
W moim przypadku 2 z nich rozlecialy sie calkowicie i dodatkowo znalazla sie urwana jakas sruba (nie potrafie powiedziec do czego-dlugasna na ok 10 centymow, fi ok 8 z lbem szesciokatnym).
Wszystko rozwiazalo sie po zdjeciu pokrywy zaworow. Bylo podobno troche roboty z wyciagnieniec urwanej sruby ale si udalo. Przyjechalem w dobrym momencie-za chwile mogloby byc juz (podobno) po japkach (po silniku).
Auto odzyskalo kulture pracy-silnik pracuje gladko i bez szarpniec w calym zakresie obrotow.
Przypomne tylko jakie byly mozliwe teorie nt uszkodzenia:
-wadliwe swiece
-wadliwe kable
-uwalona cewka WN
-"cos z elektryka"
-wypalone gniazdo zaworowe
-milion innych powodow...
Najsmieszniejsze jest, ze jedna z nietrafionych (wlasciwie kretynskich) teorii pochodzila od mechanika polecanego na forum
PS' no to wreszcie moge odbyc wyjazd na slask w przyszlym tygodniu ktory odkladalem ze wzgledu na usterke auta.
|
|
|