To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Bydlak

Cezar - 20-02-2011, 23:26

luckyluck napisał/a:
Misiek zmasakrowany

lo matko - luckyluck, wspoczuje :shock:
Tobie nic sie nie stalo?

luckyluck - 20-02-2011, 23:41

Jechaliśmy we trójkę i nikomu nic się nie stało. Miśki to muszą być jednak super wozy, bo nawet nie poczuliśmy zderzenia. Gdyby nie szkody, nigdy nie powiedziałbym, że mieliśmy jakiś wypadek. Za bezpieczeństwo muszę wystawić najwyższą notę. Tylko teraz zabawa z naprawą. Jak myślicie na ile rzeczoznawca wyceni? Pi razy drzwi liczę, że naprawa wyjdzie gdzieś z 5k ale to pi razy drzwi, bo mechanikiem nie jestem.
Hugo - 21-02-2011, 01:06

Współczuję.
luckyluck - 21-02-2011, 07:42

Śnił mi się dzisiaj miso. To musi być miłość. :)
Rafal_Szczecin - 21-02-2011, 08:00

wspolczucia ,znajac zycie, to dadza Ci szkode calkowita :(
luckyluck - 21-02-2011, 08:01

Mam nadzieję, że nie aczkolwiek też się tego obawiam. :|
Owczar - 21-02-2011, 10:51

luckyluck, patrze, że coś uaktualniłeś, a tu takie wieści :/ Ostro się pogiął przód. Pewnie dlatego, że trafiłeś go w róg, a nie centralnie w tył. Domyślam się, że gość nawet nie wjechał całym autem na pas? Myślę, że w sądzie nie będzie problemów. Gorzej jakby się już ustawił równolegle i byś go trafił w tył centralnie.

Poduszki chyba całe? Graty do Avance nie będą tanie.
Do wymiany maska, obie chłodnice, pewnie oba reflektory, wzmocnienie, atrapa, zderzak... Jest tego :/

Tylko teraz będzie problem. Chyba najlepszym wyjściem byłoby zaczekanie do rozstrzygnięcia sprawy. Jeśli naprawisz teraz to dostaniesz kasę jak na fakturze za naprawę. Jeśli zaczekasz, dostaniesz wycenę na nowe oryginalne części. Na szkodę całkowitą może zabraknąć bo poduszki całe, ale tak czy inaczej dostaniesz więcej kasy.

Ogólnie to chamstwo i buractwo. Koleś wie, że jego wina, ale jeszcze utrudnia... Takie sytuacje jak opisałeś to standard. Jeśli tak się wbijam na pusty pas to z nogą na hamulcu, bo jak jeden pas jest wolny to za chwile znajdzie się ktoś kto wyjedzie.

Anonymous - 21-02-2011, 11:36

współczucia ... dobrze że wszyscy cali niestety miś musiał się poświęcić dla Waszego bezpieczeństwa.... graty do avance rzeczywiście nie będą tanie i jeżeli możesz to poczekałbym na rozstrzygnięcie sprawy, a do tego czasu bierz auto zastępcze na fakturę :P ubezpieczalnie musi potem zwrócić :)
stary alfer - 21-02-2011, 11:40

Trzeba iść do lekarza, bo przecież boli szyja...

Współczucia!

KaWu - 21-02-2011, 12:44

luckyluck, współczuję.
robertdg - 21-02-2011, 13:06

luckyluck, się narobiło, wpadłeś z ogromnym hukiem, wspólczuje.

Zderzak chyba uratujesz, ciekawe jak wyglada reszta pod spodem, czy pociaglo podlużnice, bo widać, że auto się wślizgneło, a podaj no jeszcze jeden fakt, czy kierownik Vołowiny mial hak :?:

fj_mike - 21-02-2011, 13:29

Współczuję luckyluck. Mam nadzieję, że sąd potraktuje tego kolesia odpowiednio.
luckyluck - 21-02-2011, 17:41

Dzięki Wszystkim za wsparcie. Nerwy mi trochę minęły ale dalej nie mogę w to uwierzyć i tak cholernie mi szkoda. :cry: Dbasz o auto jak o swoją kobietę, pucujesz, ulepszasz a taka menda jeszcze utrudnia i nie poczuwa się do winy. :evil:
Haka nie miał, trafiłem go centralnie w róg i znajdował się na dwóch pasach tak jak napisał Owczar.
Sprawa w Warszawie może się rozpocząć nawet i po pół roku (mój kolega miał po 4 miesiącach), a facet przecież może się odwołać od wyroku i znów czekanie. Ja już nie chce zarabiać na nim. Ja chcę mieć znów swojego Misia. Dzisiaj jednak nasłuchałem się, że rzeczoznawca nie przyjedzie, bo przecież gość nie przyznał się, że to z jego winy i na rzeczoznawcę przyjdzie czas dopiero po wyroku sądowym. Czy ja mogę powołać jakiegoś swojego rzeczoznawcę prywatnie? Jak się cała procedura odbywa? Szkody jeszcze nie zgłosiłem, bo do tego Inter-Risk się dodzwonić nie idzie. Może tylko przyjmują szkody przez internet, nie wiem.
Robert też mi się wydaje, że zderzak do uratowania. Lampa lewa jest cała i normalnie świeci, halogeny chyba też. Chłodnica nie wyciekła, jednak jest zgięta także do wymiany. Wyciekł natomiast jakiś zielony płyn ale to chyba od klimy. Jak patrzyłem na allegro to najdroższy jest właśnie zderzak do Avance i jest tylko jeden wystawiony.
Ale jestem skołowany. :doubt:

Seichan - 21-02-2011, 18:14

luckyluck napisał/a:
Czy ja mogę powołać jakiegoś swojego rzeczoznawcę prywatnie?


Możesz. Wycena kosztuje ok. 300 zł = VAT.
Ale (musi być przecież jakieś ale) - taka wycena póki co nic Ci nie daje. Może stanowić co najwyżej argument w przypadku sporu z ubezpieczycielem co do wysokości odszkodowania, ewentualnie być dowodem w toku postępowania odszkodowawczego (jak np. ubezpieczyciel odmówi wypłaty odszkodowania). Na tym etapie da Ci co najwyżej ogólne pojęcie o wartości samochodu bezpośrednio przed zdarzeniem, ewentualnie kalkulacji naprawy (tylko cena części będzie wzięta z ASO).

Bardzo mozliwe, że dojdzie do szkody całkowitej.

luckyluck napisał/a:
Szkody jeszcze nie zgłosiłem, bo do tego Inter-Risk się dodzwonić nie idzie. Może tylko przyjmują szkody przez internet, nie wiem.


Szkodę należy zgłosić, tylko pewnie ewentualne odszkodowanie będzie wypłacone dopiero po wyroku stwierdzającym winę sprawcy. W końcu nie będziesz czekał z naprawą samochodu do zakończenia postępowania karnego, tylko pewnie chciałbyś już działać. Zatem rzeczoznawca od ubezpieczyciela powinien zrobić sesję fotograficzną i pospisywać, co uległo uszkodzeniu w wyniku kolizji.

Masz notatkę z policji? Jest tam cokolwiek napisane, kto zdaniem policji ponosi odpowiedzialność za kolizję? Jest adnotacja, że sprawca odmówił przyjęcia mandatu?

luckyluck - 21-02-2011, 18:21

Policja nic mi nie dała. Kazali czekać do dwóch tygodni na jakieś pismo od nich.
Seichan, czyli co robić? Najpierw zgłosić szkodę i czekać na odzew TU? Te wszystkie prawne aspekty co i jak, jeszcze większy mętlik sieją w mojej głowie.

Jeśli powołam swojego rzeczoznawcę i on nie stwierdzi szkody całkowitej, to czy TU może taką szkodę stwierdzić? Przecież to jakaś paranoja, jeśli auto jest sprawne a tylko ma wgnieciony przód. Wychodzi na to, że stare auta mające stłuczkę od razu na złom trzeba byłoby zsyłać. Jakieś chore to prawo.
Dajmy na to, że TU stwierdza szkodę całkowitą, moje odwołania nic nie dają. I co? Albo złom albo z własnej kieszeni naprawiam auto, gdy to nie ja byłem sprawcą wypadku?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group