Forum ogólne - Parę ciekawych akcji
robertdg - 13-06-2011, 09:07
Jackall napisał/a: | Równie dobrze można się zamknąć w pokoju bez klamek to przynajmniej nic Ty ani nikt Tobie nic na drodze nie zrobi. | Wiadomo, że nie myli się ten kto nic nie robi
Pozwól, że zadam Ci pytanie, bo kiedyś tam pochwaliłeś się, że masz lejce na duże autka i sobie furmanisz zawodowo, czy zapinasz pasy w dużej furmance Pytam czysto z ciekawości, gdyz znam tylko 1 kierowce takich duzych autek, który zapina pasy, a znam ich bardzo duzo, reszta tłumaczy się brakiem obowiązku, coś tam mąci pod nosem, wywija się jednym słowem
A forumowicze co się tak bulwersują na tych co nie zapinają pasów - nic wam to nie da, ktoś ma takie przekonanie i bezcelowe są wasze wzburzenia, zastosujcie jasny bezemocjonalny przekaz, być może odniesie jakiś skutek, każdy ma swój rozum, jeden woli zginąć w mękach będąc skrępowanym pasami bez możliwości ich rozpięcia, inny woli wypaść przez przednią szybe uderzając głową w asfalt i skręcając sobie kark dogorywając w bezwładzie. Takich przykładów jest mnóstwo.
cns80 - 13-06-2011, 09:51
Jackall napisał/a: | Kończy się zawsze na sprzeczce po czym zapina pasy i jest całą drogę obrażona | Można w spokoju radia posłuchać
JCH napisał/a: | Ja mam "bipek" - gdy nie zapnę pasów i przekroczę 20 km/h to zaczyna napierniczać | Polska myśl techniczna zna na to sposoby. Jeden to kupic klamrę z powypadkowego i wpinać zamiast pasów. Drugi to zapinac pas za siedzeniem, a trzeci to wpinać w miejsce swojego pasa pas pasażera. Wszystkie są równie inteligentne co ich autorzy
czarny.marcin napisał/a: | Chcesz to zapinaj a nie namawiaj innych , nie chcesz nie zapinaj Twoja sprawa i każdego z osobna . | czy to że w swoim mieszkaniu w bloku konstruujesz bomby to twoja sprawa czy jednak także innych ?
czarny.marcin napisał/a: | Jeden z drugim jedzie w pasach i czując się bezpiecznie pisze sms i wsuwa bułkę z serkiem , bo przecież nic już mu się nie stanie , ani nikomu innemu. | Mój kolega był sprawcą wypadku wymuszjąc pierwszeństwo na lewoskręcie (słaba widoczność i pośpiech). Pani poszkodowana odjechała karetką ją do szpitala z oparzeniami twarzy, bo ta myśląca istota piła sobie kawke podczas jazdy. Dobrze że kubek był styropianowy to poduszka nie wbiła jej go do tego pustego łba.
Drobna uwaga:
Bezpieczeństwo opiera się na statystyce i to że ktoś tam zna osoby, które przeżyły bo nie zapięły pasów, a ktoś inny zna te które przeżyły bo zapięły i tak niczego nie dowodzi, bo to nie jest grupa reprezentatywna. Są różne rodzaje kolizji i wypadków i ze statystyki wynika że pasy zmniejszają ich konsekwencje. Krótko mówiąc nie jest to rozwiązanie "na każdą okazję" ale w większości przypadków się sprawdza. Statystyka jest bezduszna i ionoruje jednostkowe przypadki gdzie nieużywanie pasów kogoś uratowało.
Ja kiedyś nie użyłem kasku w buggy i dzięki temu miałem rozcięta głowę, a gdybym miał kas to bym był o 1,5 cm wyższy i bym złamał kręgi szyjne. Tylko że to dowodzi tego że byłem za wysoki do tego pojazdu, albo rura klatki bezpieczeństwa było za nisko, albo fotel za wysoko, a nie tego że bezpieczniejsza jest jazda bez kasku.
Hubeeert - 13-06-2011, 10:48
daron64 napisałem to co napisalem, żeby pokazać czarny.marcin, jak łatwo jest kogoś obrazic pisząc to co on napisał. I za co ode mnie usłyszał ostrzeżenie za wycieczki personalne. A raczej przeciw ich kontynuowaniu.
I tyle.
[ Dodano: 13-06-2011, 11:03 ]
Tak poza tym temat rozwinął sie w kierunku, który na naszym Forum nie jest akceptowalny - dywagacje na temat mozliwości nieprzestrzegania przepisów i chwalenie sie ich nieprzestrzeganiem nie są w żaden sposób do pogodzenia z Zasadami Forum w związku z czym temat zamykam.
|
|
|