To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - galant... czyli jak się wszedłem na minę i jak ją rozbrajam

Hugo - 04-12-2014, 12:41

piwomojepaliwo Carisma to nie Galant na szczęście :wink:
awas - 04-12-2014, 13:43

No kasy poszło sporo :doubt: . Za to co wydałem na galanta miałbym już ponad połowę mazdy szóstki.
Moich 3 kuzynów (bracia) ma mazdy szóstki i wszyscy bardzo je chwalą (ale to są prawie nowe samochody). Jeden z nich miał kiedyś galanta 2.0 (jak mój) ale nie zdążyłem go nawet zobaczyć bo miał spierdzielone mocowanie maski i podczas wyprzedzania tira maska się otworzyła, rozwaliła przednią szybę, kawałek dachu i samą siebie i kuzyn szybko galanta sprzedał.

Sunderland86 - 04-12-2014, 14:19

awas napisał/a:
No kasy poszło sporo :doubt: . Za to co wydałem na galanta miałbym już ponad połowę mazdy szóstki.
Moich 3 kuzynów (bracia) ma mazdy szóstki i wszyscy bardzo je chwalą (ale to są prawie nowe samochody)


Te szóstki gniją chyba nawet bardziej niż Galant :mrgreen:

Hugo - 04-12-2014, 14:37

Sunderland86 napisał/a:
Te szóstki gniją chyba nawet bardziej niż Galant
Mazdy 6 I generacji to masakra jeśli chodzi o blacharkę. Znane są przypadki gdy po odkręceniu tylnych amortyzatorów kielichy spadły na glebę :mrgreen: i nie było do czego amortyzatorów przykręcić.
polaff - 04-12-2014, 14:45

Hugo, bo w tym modelu ford kombinował swoje czary. Ja miałem fordy w swoim życiu i nie gniły, ale znam wiele przypadków zwłaszcza z lat 2002-2007 gnijących strasznie. Jak pracowałem w ASO forda to części blacharskie do fok i mondków przyjeżdżały całymi ciężarówkami.
awas - 04-12-2014, 19:18

Nie wiem jak te nowsze fordy ale żonka miała fiestę 95rocznik 80 tys km przebiegu. Silnik chodził elegancko ale blachy znikały w takim tempie, że facet na przeglądzie stwierdził że przy niewielkiej kolizji to auto pęknie na pół. Dla bezpieczeństwa żony i dzieci pogoniłem tą fiestę za cenę kompletu nowych opon do gala.
polaff - 04-12-2014, 20:32

Ostatni ford jakiego miałem to mondeo XII 2009 - ZERO korozji, poprzedni mondeo 2003 pojawiały się jakieś drobniutkie rdzawe tematy, ale naprawdę delikatne. Te auta, które ja naprawiałem miały bąble i wżery jeszcze w okresie gwarancyjnym. Mam na myśli roczniki z czasów facusa a nie escorta...
awas - 10-12-2014, 17:58

Fura odebrana. Poza rozrządem i pompą wody wymieniony został jeszcze pasek alternatora i jakaś uszczelka przy rozrządzie. Niestety warczenie powyżej 5 tys obr/min pozostało (chociaż wydaje mi się że jest mniejsze) - mechanik ustawił to ustrojstwo od balansu na 0 i mówił, że przesunął o 1 ząbek względem tego co było. Czy grzebanie przy tym to dużo roboty? Może gdyby przesunął to jeszcze o 2 zęby to ustałoby całkiem (ktoś wcześniej pisał, że czasem ustawienie na 0 nie jest odpowiednie) ale nie chcę znowu płacić 200zł za przestawianie tego.
Drugie pytanie jest takie - Czy ma ktoś na sprzedaż (albo chociaż jakiś link) do takiej gumowo-metalowej rury która leci chyba od wspomagania (zaczyna się gdzieś z tyłu silnika a kończy przy pompie koło alternatora) ? U mnie metalowa końcówka przy pompie była lutowana i wycieka stamtąd płyn od wspomagania, kapie na pasek od alternatora i syfi cały silnik. Ma ktoś coś takiego na zbyciu?

robertdg - 10-12-2014, 18:38

Zapytaj sie mechanika czy sprawdzał wziernikiem w bloku czy wałek balansu jest zgodnie ustawiony, tu nic sie nie ustawia na "oko" sa znaki, jest wziernik inspekcyjny, nalezy to wszystko zgrac do kupy.

awas napisał/a:
Czy ma ktoś na sprzedaż (albo chociaż jakiś link) do takiej gumowo-metalowej rury która leci chyba od wspomagania (zaczyna się gdzieś z tyłu silnika a kończy przy pompie koło alternatora) ? U mnie metalowa końcówka przy pompie była lutowana i wycieka stamtąd płyn od wspomagania, kapie na pasek od alternatora i syfi cały silnik. Ma ktoś coś takiego na zbyciu?
Były 2 rodzaje przewodów musisz określić dokładniej albo pokazac na zdjęciu, druga strona medalu, jezeli lutowanie było z dala od częsci gumowej to kiepskie lutowanie albo kiepski materiał lutowany/lutowniczy
awas - 11-12-2014, 08:47

Z tą rurką to uderzę chyba do znajomego płytkarza :shock: - on lutował miedziane rurki teściowej jak zakładał jej instalację CO więc może i to da radę zalutować.

Wstawiłem nowy odblask obok prawego światła przeciwmgielnego bo stary wyleciał (widać jego brak zdjęciach). Nowy kosztował tyle co cała używana lampa ale samych odblasków nikt nie sprzedawał więc wziąłem ten jedyny. W każdym razie z zewnątrz fura wygląda już dobrze.

Co do warczenia z okolic gałki to mój mechanik radzi wymienić zawieszenie silnika ale czy to może mieć jakiś związek??? Póki co nie będę przekraczał 5 tys obr.

I zapytam jeszcze o stożek (bo mój temat jak zwykle gdzieś wywalili) - czy stożkowy filtr powietrza może być przyczyną warczenia/buczenia silnika przy ok 2,5-3 tys obr/min? Jak przyspieszam łagodnie to tego buczenia nie ma ale jak np wjeżdżam pod górkę i mocniej dodaję gazu to zaczyna się głośne buczenie. Wydech mam ponoć w dobrym stanie więc to raczej nie to.

Tomii - 11-12-2014, 10:54

awas napisał/a:
Niestety warczenie powyżej 5 tys obr/min pozostało (chociaż wydaje mi się że jest mniejsze) - mechanik ustawił to ustrojstwo od balansu na 0 i mówił, że przesunął o 1 ząbek względem tego co było.


jeżeli ustawiał to tak jak piszesz to na pewno jest źle :|

KsiadzRobak - 11-12-2014, 12:30

Tomii, też tego nie rozumiem. Powstaje pytanie - czy przesunął o ząbek, bo pierwotnie było źle i obecnie jest na znaki? Czy może przesunął wg własnego widzimusię i obecnie jest źle?
awas - 11-12-2014, 12:46

Ponoć wcześniej było źle a teraz jest na 0. Warczało i przed i po wymianie rozrządu więc zaczynam się zastanawiać czy to nie coś innego.
Hugo - 11-12-2014, 14:29

awas, wałek balansowy jest źle ustawiony!
KsiadzRobak - 11-12-2014, 14:59

Hugo napisał/a:
awas, wałek balansowy jest źle ustawiony!

bardzo możliwe, że jest w przeciwfazie



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group