Krzyzak - 10-03-2007, 00:46
Ach nasi wspaniali fizycy - Andrzeju (chociaz pije do ogolu matematyko-fizykow): zauwaz, ze 66 kW masz przy (dajmy na to) 5500 rpm i nie sadze, ze jezdzisz ciagle z takimi obrotami. A krzywa mocy rosnie dosyc ostro, wiec przy przecietnych obrotach 2-3 tys rpm a na luzie 800 masz moc rzedu 10-20 kW (na luzie kilka kW) co daje troche inna wartosc procentowa na koncu wyliczen. Nie podaje celowo, bo nie wiem jaka. josie - 10-03-2007, 01:01
Doba, zażarty przeciwniku jazdy na światłach 
Mamy 15kW. Po włączeniu świateł w nagorszym przypadku mamy 1,5% bardziej obciążony silnik. Licząc że bezpośrednio przekłada się to na spalanie dolewasz niecałe 100ml paliwa więcej na 100km, zakładając Twoje spalanie 6L. To 15L rocznie przy przebiegu 15000km. Ciekawe tylko czy to oszczędność warta utraty samochodu, zdrowia itp. Jak ktoś kogo oślepiło słońce i nie zauważył Twojego auta bez świateł wyjedzie Ci z podporządkowanej... Krzyzak - 10-03-2007, 01:08
eee - dzis tak jechalem - jak slonce oslepi to nic nie widac, czy sa swiatla czy nie ma; w takiej sytuacji zwalniam na tyle, na ile pozwala mi zasieg pola widzenia - tylko kretyn bedzie jechal nic nie widzac a jak ktos tlumaczy sie, ze nie widzi, to powinien zrobic badania czy w ogole moze prowadzic pojazdy - kaleki na pilota odrzutowca nie wezma, z kierowaniem autem powinno byc podobnie co zyskuje? nic - bo po co mi informacja, ze 1000 m przede mna jedzie auto - tak samo bezuzyteczna, jak to, ze 10 km przede mna jedzie auto; wystarczy, ze widze je z 300 m josie - 10-03-2007, 01:17
Niestety to nie od wzroku zależy - to nie o to chodzi że widzisz nieostro. Tylko o oślepianie słońca/zlewanie się ciemnych aut z jezdnią w cieniu drzew jak świeci ostre słońce. Jeśli masz wzrok absolutny i wszystko widzisz bez względu czy słońce czy nie czy ze światłami czy bez to nic tylko gratulować. Ale inni mogą mieć z tym problem. Ja znam bardzo wiele osób bez wad wzroku które potwierdzają moje spostrzerzenia. No i najważniejsze że zapalamy te światła nie dla kogoś, a dla siebie i osoby która siedzi obok i z tyłu. Krzyzak - 10-03-2007, 01:23
A tym wlasnie potwierdzasz, ze nie kazdy nadaje sie na kierowce - po to byl przyklad z pilotem. Nie nazwalbym mojego wzroku absolutnym, ale NIGDY nie mialem problemow z odroznieniem jezdni od auta, w kazdych warunkach. Anonymous - 10-03-2007, 09:10 tylko zastanawiam sie czy te 2% mniej wypadkowz powodu wlaczenia swiatel[z ktorych powiedzmy 10% zakonczyla by sie smiercia]zrekompensuje wzrost smiertelnych potracen pieszych i rowerzystow-kierowcy przyzwyczajeni do reagowania na swiatla czesciej nie zauwaza tego rodzaju nieoswietlonych uczestnikow ruchu. tez jestem przeciwnikiem swiatel calorocznych-mimo ze wzrok mam beznadziejny[okulary]jakos nie mam klopotow z widzeniem aut.a chodzi mi w tym o zasade,a nie o oszczednosci czy ich brak. Anonymous - 10-03-2007, 10:46 Ale od kwietnia wszyscy jeżdzą na siwatełkach cały czas i rozmowa zakończona-co uważam osobiście za abrdzo dobry pomysł  Uważam ze UE powinna ujednolicić prawo w całej Uni-co trzeba mieć w aucie, światłą czy bez itd
josie - 10-03-2007, 10:51
OK, to idąc tym tokiem rozumowania, trzeba wymyśleć dodatkowe testy na wzrok, oprócz tych obowiązujących polegających na badaniu ostrości widzenia i wykryciu innych wad wzroku. Ale też na to, jak dobrze widzi się w w/w przeze mnie warunkach. Może się okazać że połowa polegnie. 
Krzyzak - 10-03-2007, 11:01
Trudno - ale pomysl ile wtedy byloby mniej wypadkow, a jaki luz na drogach. Ja jeszcze do tych badan dorzucilbym badanie psychologiczne - prawie jak przy pozwoleniu na bron. Anonymous - 10-03-2007, 11:57
To przeciez VW spadnie sprzedaz aut w polsce o 90% BMW podobnie 
Bedzie-sprzedam golfa za 1zl
Karwoś - 10-03-2007, 12:32 Światła cały rok i tak powinno być - ja ja tak jeżdziłem 1 samochodem przez 8 lat i spaliła mi się tylko 1 żarówka - i to od długich - a mijania dalej się świecą już 9 rok - więc mowa o zużywaniu żarówek jakoś do mnie nie przemawia. Mówienie o większym spalaniu to jeszcze większa bzdura - wystarczy raz na 100km sobie odpuścić na światłach i nie wcisnąć gazu do deski. A jak już ktoś jest całkowitym przeciwnikeim świateł niech się przejedzie na bardzo krętych drogach latem w pełnym słońcu jadąc do olsztyna np z Pisza - a przed Piszem są jeszcze bardziej kręte drogi - górki itp - tak się wszystko potrafi zlewać w całość (szczególnie z czarnymi samochodami) żę widzisz samochód dopiero jak na łuku między drzewami się z Tobą mija a pobocze jest tak dziurawe że trzeba czasami ścinać zakręty - inacze można zaczepić o drzewo które w tych rejonach rosną od razu przy jezdni a nie za rowem z wodą  .
A z tymi badaniami wzroku to można sobie odpuścić - jak po pijaku jeżdzą to i bez prawka wogóle by jeździli - pół polski do więzienia by nie wsadzili
Anonymous - 10-03-2007, 12:37 Ktos wyliczyl ze spalanie wzrosnie o 100ml na 100km co da smieszne wynik jesli przeliczymy to na zlotowki. Ale teraz przemnozcie ten wynik przez ilosc aut jezdzacych w polsce. Czy wynik tez bedzie smieszny? Komu najbardziej zalezy na tym zeby zycycie paliwa roslo? Ja kilka dni robilem testy. Teraz jedni jezdza na swiatlach inni bez i porownywlem kiedy zobacze auto na swiatlach a kiedy bez. I jak dla mnie kazdy moze jezdzic bez swiatel bo jesli roznica jest to znikoma. Testy robilem zarowna w dni sloneczne jak i pochmurne, jak auto jechalo na otwartej przestrzeni jak i miedzy drzewami. I nie przesadzajmy ze roznica jest jakas kolosalna. Jak dla mnie jej nie ma. Dalej swiatla w miescie. Po co? Stopjac w korku bedziemy lepiej widoczni? Powiem ze wrecz odwrotnie. Przyzwyczimy sie do tylnich swiatel i swiatla stopu nie beda sie tak rzucaly w oczy. Jak dla mnie idiotyczny przepis. Krzyzak - 10-03-2007, 12:53 Karwoś, zaloz sobie zarowki Blue Vision - zobaczysz jak szybko sie pala i ile kosztuja. A jak masz dziurawa droge, to zwalniasz - proste? Nie widzisz? - zwalniasz, proste? Co do wsadzania do wiezienia - pewnie, ze nie, ale wystarczy konfiskowac auto i po problemie. Karwoś - 10-03-2007, 22:08 Jak tak szybko się palą i na dodatek tyle kosztują to po co je kupować:)A co do jazdy po mieście z włączonymi światłami - rzeczywiście to nie jest konieczne, ale poza terenem zabudowanym wg mnie przez cały rok. A co do zwalniania jak nie widzę - o to właśnie chodzi czasami niezależnie od prędkości zauważa się samochód dopiero jak się z nim mijam - a wzrok mam bardzo dobry i nie ma znaczenie tutaj prędkość. A co do dziur - jakbym miał zwalniać na każdej dziurawej drodze to po całej polsce musiałbym jeździć 40km\h. Zresztą co za różnica - uchwolono że cały rok i wg mnie dobrze. Anonymous - 11-03-2007, 10:36
To chyba jednak z Twoim wzrokiem nie jest tak dobrze. Przejechalem autem ok 100tys km(wiem ze to nie jakis powalajacy wynik)i nigdy, ale to nigdy mi sie nie przytrafilo zebym nie zauwazyl jakiegos auta. |
||||||||||||||||||||||||
