To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Off Topic - TROCHĘ HUMORU NIE ZASZKODZI CZESC II

Trik - 15-08-2009, 12:12

http://video.interia.pl/o...owite_uderzenie
Grześku - 16-08-2009, 22:00

http://www.youtube.com/watch?v=4-94JhLEiN0
Rejant - 16-08-2009, 23:26

http://www.narod.tv/?vid=60382
Morfi - 17-08-2009, 00:38



http://www.youtube.com/watch?v=quqJj7PtKXI

http://www.youtube.com/wa...feature=channel

herflik95 - 17-08-2009, 13:39

cwane wiewióry
http://www.youtube.com/watch?v=GNOBExIl8Ug

mefis_radom - 18-08-2009, 22:08

Kacze Doły.
Jedyny hotel w gminie.
Do recepcji podchodzi znużony podróżny:
- Pokój chciałem....
- Nie ma, wszystkie zajęte - odpowiada mu recepcjonistka w ludowym stroju lubelskim.
- Może chociaż jakieś poddasze, komórka... - prosi.
- No mamy taką jedną klitkę - odpowiada mu po chwili recepcjonistka. - Ale ona ma bardzo złą sławę!
- ?
- No już tam się ośmiu ludzi powiesiło...
- Głupota! - odpowiada zmęczony podróżny. - Niech mnie Pani zaprowadzi to tej klitki!
Poszli, recepcjonistka otwiera klitkę, oprowadza po pomieszczeniu, tutaj TV, tutaj WC, tutaj barek...
- Super! Niech mi jeszcze Pani powie, jak oni się tu powiesili?
- Na tej klamce - odpowiada recepcjonistka pokazując na drzwi.
- To jest niemożliwe!!! - śmieje się podróżnik. Na tej rachitycznej klamce?
Następnego dnia pokojowa otwiera drzwi, żeby posprzątać pokój i widzi lokatora wiszącego na klamce z wywieszonym językiem:
- Jeszcze jeden, ku*wa, niedowiarek!!!


*******

Noc poślubna. Młodzi leżą w łóżku i palą papierosy po skończonym akcie
- Czy miałaś przede mną jakiegoś faceta?
- Ależ co ty, kochanie, żadnego.
- A ja miałem.

*******

Żona do męża:
- Wiesz, dziś jak przechodziłam w przedpokoju to zegar spadł tuz za mną...
Mąż:
- Zawsze się spóźniał...

igi - 24-08-2009, 08:43

Stary profesor na egzaminie:
- Taaa... Kto sądzi, że zna temat na 5?
Kilku studentów podnosi ręce w górę.
- Dajcie indeksy - mówi profesor i wpisuje 5.
- Kto sądzi, że zna temat na 4?
Znów kilka rąk. Profesor wpisuje 4.
- Kto zna temat na 3?
Historia się powtarza.
- Znaczy się, pozostali chcą zdawać poprawkę - podsumowuje profesor.
- A kiedy poprawka? - pyta student.
- Kiedy...? Hmm... Teraz! Pytanie pierwsze: kto sądzi, że zna temat na 5?
_______________________________________________________________________

Egzamin ustny. Biedna studentka plącze się w odpowiedziach, nie może wybrnąć - wreszcie płaczliwym glosem stwierdza, że ona to wszystko się uczyła, umiała, a teraz z powodu wielkich nerwów zapomniała. Na to Profesor spokojnym głosem każe jej na głos liczyć do 10. Ta przekonana, że to jakaś terapia na uspokojenie, posłusznie wykonuje polecenie. Kiedy skończyła - profesor prosi o indeks i wpisując 2 mówi:
- Kiedy coś się umie, to i nerwy nie przeszkadzają...

_______________________________________________________________________

Kobieta w autoserwisie. Mechanik pyta:
- Co się stało?
- Strasznie mi szarpie samochód. I gaśnie.
Mechanik podnosi maskę, a tam naklejona kartka:
"Ta debilka nie umie jeździć. Nie zamierzam płacić za serwis - samochód jest
sprawny. Mąż."
Mechanik zamyka maskę:
- Niestety, nie możemy Pani pomóc. Proszę poszukać innego serwisu.
- Co się dzieje do cholery? Już siódmy serwis mi odmawia naprawy!

Anonymous - 25-08-2009, 15:04
Temat postu: Prawdziwe uczucie...
Hej, Ludziska!


A tutaj widzicie, jak wygląda prawdziwa miłość faceta do swej ukochanej terenówki.
I żadnych natrętnych pytań! - TO NIE JA!




Wasz

Marek

Koyocik - 25-08-2009, 15:13

- Jadźka!
- Czego?
- Przyjeżdżaj do mnie do roboty! Mam ochotę na ostre rżnięcie na moim biurku!
- Zgłupiałeś? A sekretarka?
- Aaaa... to mogę z nią?

--

Jeśli bzyknę żonę, w czasie, gdy ona śpi, to czy jest to wtedy gwałt? A, i co mam zrobić, jeśli mąż się obudzi?

--

Jeżeli wracasz pijany od kochanki o 1 w nocy, a żona robi minę, jak gdyby nigdy nic - znaczy, siekiera naostrzona, dół z wapnem wykopany - spać nie wolno!

gulgulq - 26-08-2009, 13:04

wersja damska:


wersja męska:

Bartek - 26-08-2009, 17:35

Jako, że w innym wątku powołałem się na to, więc prezentuję - stare ale wiecznie żywe:
"Pytanie: Ilu użytkowników listy dyskusyjnej potrzeba do zmiany żarówki?

Odpowiedź: 1 331

1 zmieni żarówkę i wyśle wiadomość na listę dyskusyjną, że żarówka
została zmieniona
14 podzieli się podobnymi doświadczeniami ze zmianą zarówek i jak w
różny sposób można zmieniać żarówki
7 wyśle ostrzeżenia na temat niebezpieczeństw związanych ze zmianą
żarówki
27 wskaże na błędy gramatyczne w postach na temat zmiany żarówki
53 będzie obwiniać za to programy do sprawdzania pisowni
156 napisze do administratora listy skarżąc się na dyskusję o
zmianie
żarówki i jej niestosowność na tej właśnie liście dyskusyjnej
41 poprawi pisownię w sporach na temat literówek czy błędów
gramatycznych
109 wyśle informacje o tym, że ta lista nie jest o żarówkach i
poprosi
o przeniesienie dyskusji na alt.zarowka
203 będzie się domagać zaprzestania wysyłania krospostingów do grup
alt.gramatyka, alt.pisownia i alt.interpunkcja
111 będzie bronić prawa wysyłania postinów w sprawie żarówek
tłumacząc, że my wszyscy używamy żarówek i z tego powodu dyskusja o nich
jest właściwa dla tej listy
306 będzie dyskutować nad tym, która metoda zmiany żarówki jest
najlepsza, gdzie kupić najlepsze żarówki, jaka marka żarówek jest
najlepsza
a jakie marki są kiepskie
27 wyśle adresy url do miejsc, w których można zobaczyć przykłady
różnych żarówek
14 zauważy, że podane adresy są nieprawidłowe i wyśle poprawione
adresy
3 napisze o odnośnikach, które znaleźli odwiedzając podane adresy
33 zbierze wszystkie dotychczasowe posty wraz z ich nagłówkami i
podpisami pod nimi, po czym wyśle je z dopiskiem "popieram"
12 oznajmi, że zaprzestają subskrypcji tej listy, ponieważ nie mogą
znieśc dyskusji o zmianie żarówki
19 odpowie na postingi "popieram" dopisując "podpieram"
4 zasugeruje, że warto by stworzyć faq dyskusji na temat zmiany
żarówek
1 zaproponuje utworzenie nowej grupy alt.zarowka.zmiana
47 stwierdzi, że nie ma takiej potrzeby, takie dyskusje doskonale
leżą
w tematyce alt.fizyka.zimna-fuzja
143 zagłosuje za utworzeniem alt.zarowka.zmiana"

koszmarek - 27-08-2009, 09:33

Do bram niebios puka człowiek - klasyka. Otwiera oczywiście święty Piotr. Patrzy - a tam taki rudy, piegowaty, niewysoki człowiek - z mordy szelma.
- Witam szwięty Piotczsze - zagaja.
- Witam serdecznie. Nazwisko proszę...
- Donald o'Hara, szwięty Pioczsze!
- Aaa.. witam! Irlandczyk?
- Ha! Oczszywiszcze, że Irelandczszyk! - odpowiada z dumą rudy.
- No, to bardzo miło. Mamy tu sporo Irlandczyków! Zaraz, zaraz... Donald o'Hara? (patrzy w listę z nazwiskami).
- Zghadza szem.
- Ależ ty byłeś w IRA, młody człowieku!
- Jak khażdy phorządny Irelandczszyk, szwiety Piotczsze!
- I PODKŁADAŁEŚ BOMBY!
- Oczszywiszcze!
- No... to niestety, nie mogę cię wpuścić do nieba!
- Nie, nie szwięty Piotczsze. Źle szem zrozumieliśmy. Macie 15 minut na ewakuację

Jassmina - 27-08-2009, 10:45

Gościu pracuje wieczorami na stacji benzynowej. Nuda jak ....
Pewnego razu wchodzi tam klient w czarnym garniturze, czarnej koszuli, czarnych laczkach, z czarnym neseserem w ręce.
"Jak nic - James Bond" - myśli sobie pracownik.
"Bond" w tym czasie bierze jakieś drogie wino i zastanawia się nad wyborem prezerwatyw.
Wybiera w końcu Durexy Extra Safe (koneser!), podchodzi w milczeniu do kasy, wyciąga stówkę, kładzie na ladzie.
Pracownik wydaje mu resztę i w tym momencie wpada wymalowana siedemnastka i woła:
- Proszę księdza – i jeszcze chipsy!
***

- Dlaczego chce się pan rozwieść z małżonką?
- Więc, wysoki sądzie, poznałem ją, oświadczyłem się, potem był ślub, syn nam się urodził, ochrzciliśmy, potem jakoś urodziny były moje, potem teściowa mi zmarła, potem lepszą pracę dostałem, potem żeśmy mieszkanie sobie kupili, syn do przedszkola poszedł, dostałem awans, podwyżkę, kupiłem samochód, przeprowadziliśmy się znowu, dziecko do pierwszej komunii poszło...
- No, to wygląda na wyjątkowo udane pożycie małżeńskie, skąd wniosek o rozwód?
- No bo, wysoki sądzie, ostatnio jakoś żadnej okazji większej nie było i małżonkę żem na trzeźwo zobaczył...
***

- Panie kelner, jakie wino poleciłby pan do tego dania - wytrawne, czy półwytrawne?
- Pan jest z tą damą, która właśnie wychodziła do toalety?
- Owszem.
- To polecam wódkę..
***

Pewnemu rolnikowi z dnia na dzień przestał stawać. Chłopina z rozpaczy zaczął pić, bić babę, generalnie popadł w stan depresji. Nic nie pomagało. Jak mu wisiał tak wisiał. Jednak szczęście mu dopisało i któregoś dnia gdy wracał od lekarza, w autobusie PKS-u podsłuchał rozmowę o pewnym znachorze, który czynił wręcz cuda, a mieszkał niedaleko. Na drugi dzień był już pod drzwiami cudotwórcy. Ten wysłuchał z uwagą opowieści o problemach naszego bohatera i powiedział:
- Mam na to sposób. Dam ci małego trolla, którego złapałem kiedyś w Norwegii. Zabierz go do domu i daj mu jakąś ciężką pracę, Jak troll będzie zajęty, to będzie Ci stał jak maczuga. Ale gdy tylko uwinie się z robotą to znowu ci zmięknie i będzie wisiał.
Chłopina trochę niezadowolony wracał do domu, bo tak szczerze mówiąc nie za bardzo wierzył w zapewnienia znachora. Ale gdy wrócił postanowił spróbować. Kazał trollowi skopać ogródek. O dziwo gdy ten wbił w ziemię pierwszą łopatę, członek stanął chłopu jak maczuga. Radosny chłop rzucił babę na łóżko, zaczął zdzierać z niej ubranie i... nagle wchodzi troll i mówi:
- Skończyłem.
Członek wrócił do stanu pierwotnego.
- Kurde!!!! - wrzasnął chłopina - To teraz buduj garaż... Członek znowu zaczął się podnosić. Już się zabierał za babę....a tu wchodzi troll.
- Skończyłem - mówi z uśmiechem patrząc na resztki erekcji swojego właściciela.
Wtedy wstała baba i powiedziała coś na ucho trollowi, ten pokiwał głową i wyszedł. Erekcja wróciła, rzucili się na łóżko i tak baraszkowali bez jedzenia i bez spania cale trzy dni. W końcu chłop zapytał z ciekawości:
- Jaką ty żeś dała temu stworzeniu robotę, ze już trzy dni nie wraca?
Kobieta pociągnęła go za rękę nad pobliskie jezioro. Podchodzą... patrzą ....a tam troll siedzi nad brzegiem jeziora cały w mydlinach, wyciąga z wody chłopa kalesony, ogląda pod słońce i ze złością mruczy do siebie:
- Cholera! Cały czas żółte na dupie!
***

Morfi - 27-08-2009, 11:17

http://www.youtube.com/watch?v=kh6HzUZuvPs
Anonymous - 29-08-2009, 00:12

słucham tego pana w drodze do roboty :) czasem zdaza mu sie cos takiego http://www.youtube.com/watch?v=xxA7hFIOFBs polecam do konca :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group