[97-04]Galant EAxA/W - [EAxx] Zawieszenie przednie, diagnoza luzów, stukanie w zawi
KamilZ - 04-12-2013, 10:09
Fragu napisał/a: | KamilZ, a masz pewność, że to od zawiechy te dźwięki? Może coś pod maską się poluzowało? Głośno myślę. |
Szukalem ale nic nie znalazlem. Dziwne jest to ze mi stukalo przez cztery dni i prawie przestalo na jakies trzy i znowu stuka i to glosno. Przez chwile myslalem ze puszka od filtra powietrza sie urwala ale jednak nie.
arturj123 - 04-12-2013, 10:26
KamilZ napisał/a: | zestaw naprawczy do amortyzatora |
Ktoś to praktykuje? Nie wydaje mi się, by amortyzatory Galanta były regenerowalne.
Ciężko wróżyć z fusów. U mnie kiedyś irytujące stukanie i skrzypienie powodował ...zamek od klapy. Przesmarowałem czymś i spokój.
Może nagraj to stukanie czymś lepszym niż "kalkulator" i będzie prościej coś powiedzieć
KamilZ - 04-12-2013, 10:36
Może nagraj to stukanie czymś lepszym niż "kalkulator" i będzie prościej coś powiedzieć[/quote]
ok spróbuje.
Fragu - 04-12-2013, 15:39
KamilZ, wez Andrzeja - zrobimy jakiegos mini spota i sie poszuka
KamilZ - 04-12-2013, 16:28
Spoko ale najlepiej w tym tygodniu bo na poniedzialek sie umowilem do mechanika a nie chce zeby mnie naciagneli bo juz za amorki powiedzieli mi 280 zl za sztuke.
JayChyl - 05-12-2013, 15:46
Wymieniono dziś mi wahacz poprzeczny (dolny) z lewej strony z przodu. Im bardziej skręcałem kierownicą w lewo, tym takie trzeszczenie było bardziej słyszalne. Do tego im bardziej skręcona kierownica w lewo, tym większe trzeszczenie na nierównościach.
Po wymianie na nowy wahacz Sakura (japoński) wszystko w normie, kierownica dziwnym trafem zaczęła lżej "chodzić". Albo to tylko takie moje odczucie.
Czy wskazane jest po wymianie takiego wahacza jechać na zbieżność?
[ Dodano: 05-12-2013, 16:10 ]
KamilZ napisał/a: | Spoko ale najlepiej w tym tygodniu bo na poniedzialek sie umowilem do mechanika a nie chce zeby mnie naciagneli bo juz za amorki powiedzieli mi 280 zl za sztuke. |
Amortyzatory max 200zł /szt., przynajmniej tyle dałem rok temu za Kayaby, choć teraz mechanik (dobry mechanik) poleca bardziej Monroe niż kayaby, z uwagi na lepszą jakość wykonania i łatwiejszy montaż (podobno lepiej pasują niż Kayaby).
Ceny obu są podobne, ok 200 zł/szt. na przód i ok 150 na tył, w zależności od modelu amortyzatora. ceny z IC, po zniżce na kartę klubową zapewne z 10-20% mniej. czyli wychodzi ok. 360zł za komplet przód lub ok. 280zł komplet tył.
Fragu - 05-12-2013, 16:21
JayChyl napisał/a: | Czy wskazane jest po wymianie takiego wahacza jechać na zbieżność? |
Oczywiście.
arturj123 - 05-12-2013, 22:53
JayChyl napisał/a: | choć teraz mechanik (dobry mechanik) poleca bardziej Monroe niż kayaby, z uwagi na lepszą jakość wykonania i łatwiejszy montaż (podobno lepiej pasują niż Kayaby). |
Ciekawa teoria ...
Hugo - 06-12-2013, 07:52
arturj123 napisał/a: | Ciekawa teoria ... | Nawet bardzo ciekawa
Krzyzak - 06-12-2013, 09:13
a pamiętacie ten czas pierwszych Carism? - jak mechanicy masowo wyrzucali nowe Monroe z tylnego zawieszenia i wstawiali KYB i się okazywało, że to zawieszenie jednak może nie stukać
Marcino - 06-12-2013, 11:26
Straszne uwielbienei na każdym kroku dla KYB..... a co z innymi markowymi produktami, Sachs, Bilstein?
brzozowski886 - 06-12-2013, 16:40
Witam.
Wymieniłem około 2 lata temu lewy wahacz przedni ten prosty. Niestety znowu jest luz na nim. Kupiłem wtedy firmy 555 za 215 zł.
Teraz dowiedziałem się u Pana Marka Malika że ma za 145 zł firmy SH czy HS nie pamiętam bo nigdy o takiej firmie nie słyszałem.
Wypowie sie ktoś na ten temat???
Jak to zdaje egzamin??
tresorex - 10-12-2013, 11:38
Hugo napisał/a: | tresorex napisał/a: | Jakiego producenta polecacie kupić wahacz przedni dolny prosty z mocowaniem amortyzatora i łączniki stabilizatorów? | Jedno i drugie CTR. |
Takie wczoraj zostały założone. Zobaczymy jak długo wytrzyma
Wahacz który miałem miał wybity sworzeń. Na boki trzymał ok ale po osi gwintu się konkretnie ruszał. Dodatkowo guma od mocowania amortyzatora była już zmęczona i otwór nie był idealnie w środku. Mocowanie do trawersu było jeszcze ok.
Jeden sworzeń łącznika drążka też był bardzo luźny.
Co dziwne przed wymianą nic nie stukało, auto prowadziło się dobrze. Teraz wydaje mi się że jest nieco pewniejsze prowadzenie.
Pytanie przy okazji: czy oryginalne wahacze mają wybity na sobie nr MB?
Marcino - 10-12-2013, 12:49
tresorex napisał/a: | Pytanie przy okazji: czy oryginalne wahacze mają wybity na sobie nr MB? |
Raczej nie, nic u siebie nie zauwazyłem
Hugo - 10-12-2013, 19:31
tresorex napisał/a: | czy oryginalne wahacze mają wybity na sobie nr MB? | Nie, mają naklejki z numerami MBxxxxxx, a wybite są oznaczenia stron montażu L i R.
|
|
|