ak to zabierają zniżki??? Jak nie wypłacają, to dlaczego zabierają???
takie info mam z infoliniiBesiek - 10-05-2012, 22:55
Misiek napisał/a:
... to jak jest poniżej 500zł to zabierają zniżki i nie wypłacają kasy
Chyba bym szukał nr tel do UOKiK albo do rzecznika ubezpieczonych. A na początek poczytałbym umowę i OWU.Misiek :) - 11-05-2012, 06:54
Besiek napisał/a:
Chyba bym szukał nr tel do UOKiK albo do rzecznika ubezpieczonych. A na początek poczytałbym umowę i OWU.
Przeczytam warunki, zgłoszę a potem jak nie dadzą kasy i zabiorą zniżki zadzwonię Marcelinho - 11-05-2012, 20:48 Temat postu: Mitsubishi Galant 2.4 GDI RalliArtŻoliborsko-Bielańska integracja
[ Dodano: 14-05-2012, 22:51 ]
Kto z klubu MM sprzedał Galanta 2.0 GTI z chyba 89r???Kupił brat kumpla z roboty,hehe.Owczar - 15-05-2012, 12:17 Dzik - 15-05-2012, 12:24 Dobrze, że tylko takie spotkane a bliskiego stopnia.DJwiewiórka - 15-05-2012, 20:28 Owczar a po co ją było tak stresować i gonić przed sobą w świetle reflektorów. Przecież żadne tego typu zwierzątko nie wskoczy w ciemność, będzie tak biegło, aż się totalnie zmęczy. Owczar - 15-05-2012, 20:37 A co miałem zrobić? Za ma jechały inne auta.
Poza tym nie nazwałbym tego gonieniem... Jechałem ledwo dotykając gaz z innym autem siedzącym mi na zderzaku. Zresztą jak widać środkiem jezdni żeby przypadkiem nie wyprzedził.DJwiewiórka - 15-05-2012, 21:40
Owczar napisał/a:
A co miałem zrobić? Za ma jechały inne auta.
No to widać, że jechałeś od zarąbania wolno. Wiesz, nie zamierzam tu nic radzić, ani Cię strofować, bo trzeba być w danej sytuacji, żeby wiedzieć, jak człowiek się zachowa.
Jednak już sobie przemyślałam, co będę chciała zrobić w takiej sytuacji, a zobaczymy co mi z tego wyjdzie, heheSPIDER-ek - 15-05-2012, 23:09 Marcin co ty gadasz, serio sarna? Skąd ona tutaj:) nawet lasów nie ma w pobliżu. Ale podobno widziany też był lis przez moją znajomą Owczar - 15-05-2012, 23:13 Powiem Ci, że też byłem w szoku. Śpieszyłem się do pracy, a tu nagle coś wpada na jezdnię. Z daleka myślałem, że to pies. Patrze a tu sarna. I generalnie nie wiadomo jak się zachować. Ominąć jej nie próbowałem bo tragedia byłaby gwarantowana. Jeszcze z przeciwka jechało wcześniej auto to mrugnąłem mu długimi żeby ją widział, ale chyba nie zauważył albo zignorował bo przejechał dość szybko. Za mną auto też się już niecierpliwiło na zderzaku, a sarna nie miała gdzie skręcić nawet.yalook - 16-05-2012, 11:23 ja spotkałem kiedyś na swojej drodze łosia. jak mu długimi zaświeciłem to stanął jak zahipnotyzowany i czekał. Dopiero wskoczył w las jak wyłączyłem wszystkie światła.m6riano - 16-05-2012, 12:54 Ja łosia spotkałem jadąc na rowerze nad wisłą u siebuie na tarcho..szedł ze 20 obok...
a pare chwil później w rezerwacie na wysokości buchnika przy wale stała locha z młodymi..ale to standard w tej części Białołęki..