Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...
akbi - 20-05-2009, 17:22
nie bardzo rozumiem ... dlaczeo ma byc jakakolwiek wina "przedstawiciela" za ten wypadek?
mlodzianinwawa - 20-05-2009, 18:10
DjKwaku napisał/a: |
jezeli dojezdzamy do skrzyzowania musimy zwolnic i wyostrzyc czujnosc kierowca BMW tego nie zrobil ... " |
Nie wiem kto Ci coś takiego powiedział.
ZACHOWANIE SZCZEGÓLNEJ OSTROŻNOŚCI dotyczy 99% dróg i miejsc podczas jazdy -
a z tym zwalnianiem przed skrzyżowaniem to największa głupota jaką w życiu słyszałem. Jeżeli masz pierszeństwo/zielone światło - nie powinieneś zwalniać. JECHAĆ PRZEPISOWO, a nie zwalniać !! To jest jedna z najbardziej wk!@#$jących rzeczy na drodze. Jak przed Tobą koleś na zielonym świetle staje dęba.
pamar11 napisał/a: |
Uważam, że gdyby, jak go nazwałem "przedstawiciel" z nie zidentyfikowanego samochodu, nie gadał przez telefon, nic by się nie stało |
A ja uważam, że kierowca Toyoty - skoro stał na pasie na wprost (Te strzałki pełnią również formę nakazu) - powinien pojechać tak jak pokazują strzałki - i dalej zawrócić, a nie przecinać pasy bo jednak zdecydował się skręcić. Na dodatek - przy takim manewrze (niedozwolonym zresztą) powinien 100 x się upewnić , że ma miejsce do wykonania manewru. Co to w ogóle oznacza, że zmylił go przedstawiciel?
Poza tym po co kierowca BMW siedział na dupie "przedstawicielowi" - to gdyby przedstawiciel zaczął hamować by nie wjechać w toykę - tamten i tak by mu w dupe wjechał. Co to znaczy, że przedstawiciel był sprawcą wypadku ? Bo zmienił pas na prawy ? A ten z tyłu był imbecylem??
Nie rozumiem waszego toku rozumowania. Na moje winny jest kierowca Toyki, a ten z BMKI to pechowiec któremu gnida wyjechała na pas którym jechał.
POZA TYM KTO ZMIENIA PASY NA DRODZE STOJĄC ? ?
Morfi - 20-05-2009, 19:46
Akbi Arku w twoim ostatnim poście brakuje jeszcze jednego lub nie doczytałem. Iż kierowca korzystajacy z dodatkowych funkcji I, J, K, L,M .. itd aby ominąć funkcje H - ograniczenie predkości, dobrze wie iz czasem jezeli może wg KRD 70km/h to pojedzie 40km/h lub mniej, gdyż np w tym miejscu jest szkoła, plac zabaw niedaleki, niebezpieczne skrzyzowanie itp.
Przekonałem sie kolejny raz, iż kierowcy ciężarówek nigdy nie naucza sie jazdy na zamek błyskawiczny.
Na DK 88 jest zwężenie gdyż zaczynaja budować chyba S1 i już 1 km wcześniej dwóch .... takich kierowców, zaczeło jechać obok sieby aby nikt nie jechał prawym pasem do końca.
Normalnie brak sł.ów
pamar - 21-05-2009, 08:35
Przypominam tylko, że w Polsce obowiązuje ruch prawostronny, kierowca Toyoty stał z włączonym lewym kierunkowskazem a "przedstawiciel" nie sygnalizował zjazdu na prawy pas bo mu rąk zabrakło, zasłonił tojkę i kierowca BMW nie widział kierunkowskazu.
Akbi napisał/a: | nie bardzo rozumiem ... dlaczeo ma byc jakakolwiek wina "przedstawiciela" za ten wypadek? |
Bo właściwie nie o winę tu chodzi a o kulturę. Na tym skrzyżowaniu zmieniono oznakowania i z jednego pasa zrobiono dwa i to gubi kierowców, oczywiście tych którzy jeżdżą na pomięć.
Anonymous - 21-05-2009, 13:05
mlodzianinwawa napisał/a: | a z tym zwalnianiem przed skrzyżowaniem to największa głupota jaką w życiu słyszałem. Jeżeli masz pierszeństwo/zielone światło - nie powinieneś zwalniać. JECHAĆ PRZEPISOWO, a nie zwalniać !! |
moze zle to napisalem oczywiscie na zielonym nie ma chamowac/zwalniac ale tutaj wnioskuje ze bylo czerwone skoro kierowca toyoty STAL i zmienial pas z prawego na lewy .... wiec kierowca BMW powinien w takim wypadku chyba zwolnic no nie ? czy liczyc a bo moze akurat bedzie zielone a jak nie to mocne chamowanie ....
na tym skrzyzowaniu widze ze jest linia przerywana miedzy pasem na lewoskret i prawo ... wiec mozesz zmienic pas ruchu ( a moze sie myle ? ) w takim razie owszem kierowca Toyoty ma tutaj problem bo zmienial pas ale gdyby kierowca BMW jechal z przepisowa predkoscia ( w po uderzeniach wnioskuje ze byla za duza ) pewnie nic by sie nie stalo.
nie wiem jak tam sytuacja wygladala . czy bylo wiecej aut czy to na jakims zakrecie czy cala droga jest dobrze widoczna, kto mial czerwone kto zielone .... to wszystko bedzie pewnie okreslone przez technikow .... tzn jezeli kierowca BMW jechal przepisowo to kierowca Toyoty jest winny ale jezeli BMW jechalo za szybko to ma szanse wywalczyc o obrone ... takie moje zdanie na ten temat
Ps. to tylko polska z wlasnego doswiadczenia i z doswiadczenia moich znajomych wiem ze prosta sprawa potrafi ciagac sie po sadach
pamar - 21-05-2009, 14:37
Kolejne zdarzenie, którego byłem naocznym świadkiem, co prawda z 05.09.2008 ale nie mogłem się powstrzymać bo kultury dotyczy jak diabli:
Mam dla Was, piękny przykład jak poważnie należy traktować zasadę ograniczonego zaufania. W Andrespolu na skrzyżowaniu Rokicińska - Świerczewskiego, pani jadąca CC od strony Łodzi (to samo miejsce tylko po drugiej stronie) postanowiła uprzejmie przepuścić Poldka skręcającego w Świerczewskiego, ten skręcając w lewo, podziękował uprzejmie i ruszył a tu nagle prawym pasem nadjechała, troszkę mniej uprzejma pani jadąca VW Polo, która nie zważając na stojące na środkowym pasie CC, nawet nie zdjęła nogi z gazu. I SRU , prawie czołowo w Poloneza. „Uprzejma pani” odbiła w lewo i pojechała sobie dalej, mniej uprzejma pani i kierowca Poldka w wyniku przesunięcia samochodów pocałowali stojącą na Świerczewskiego Audikę. Wina ewidentna kierowcy Poldka ALE GDYBY PRZED FIATA CC, NAGLE WYSKOCZYŁO DZIECKO I Z TEGO POWODU ZATRZYMAŁA SIĘ „PANI UPRZEJMA”........strach pomyśleć.
akbi - 21-05-2009, 16:27
dla mnie sprawa jest prosta ...to typowe zdarzenie, kiedy to na drodze spotyka się dwóch piratów drogowych ... jeden nie potrafi zmieniać pasów - nie upewnia się czy może zmienić pas ruchu i często w związku z tym doprowadza do wymuszeń - jak pirat z Toyoty, drugi natomiast to pirat drogowy u którego zasięg obserwacji drogi kończy się na zderzaku auta jadącego przed nim ...w tym przypadku auto poprzedzające skręciło w bok, no i było BUM .... bo Pan Pirat z BMW nie widział już wjeżdżającego na jego pas ruchu innego pirata drogowego
mlodzianinwawa - 21-05-2009, 18:56
akbi napisał/a: | dla mnie sprawa jest prosta ...to typowe zdarzenie, kiedy to na drodze spotyka się dwóch piratów drogowych ... jeden nie potrafi zmieniać pasów - nie upewnia się czy może zmienić pas ruchu i często w związku z tym doprowadza do wymuszeń - jak pirat z Toyoty, drugi natomiast to pirat drogowy u którego zasięg obserwacji drogi kończy się na zderzaku auta jadącego przed nim ...w tym przypadku auto poprzedzające skręciło w bok, no i było BUM .... bo Pan Pirat z BMW nie widział już wjeżdżającego na jego pas ruchu innego pirata drogowego |
Popieram Twój punkt widzenia Trzeba obserwować wszystko w promieniu 50 metrów od samochodu, a nie tylko zderzak, czy nie daj boże jak wielu kierowców asfalt przed nimi...
pamar - 21-05-2009, 19:51
To jeszcze pomarudzę i dam Wam spokój. Proszę, wręcz błagam sygnalizujcie zmianę kierunku jazdy, jako MM dajmy dobry przykład "dobrym inaczej" jak dobrze i kulturalnie zachować się na drodze.
Na spot w Rosso jechałem za Michałem (misiek-misiek) coś pięknego wszyscy powinniśmy brać z chłopaka przykład.
romero - 21-05-2009, 20:25
"pamar11" popieram Ciebie nie wiesz jak bardzo.
Nie używanie kierunkowskazów dla mnie jest szczytem buractwa,pseudo cwaniactwa i traktowania innych za nic.
Pozdrawiam migająco.
Anonymous - 21-05-2009, 20:58
niektorzy uzywaja kierunkow dopieo jak juz wykonuja ten manewr... wtedy moga sie wypchac... bo sam juz widze co robia:)
Hubeeert - 21-05-2009, 21:11
deenbe,
Anonymous - 21-05-2009, 21:18
Hubeeert, jak u mnie zadziala kierunkowskaz to staram sie go uzywac:P
Anonymous - 21-05-2009, 21:33
Hubeeert, dobre;) ale zdjecie powinno być z jakiejs starej Bety, a nie z wersji biznes;)
Anonymous - 21-05-2009, 21:35
Alexander napisał/a: | ale zdjecie powinno być z jakiejs starej Bety, a nie z wersji biznes;) | nowe tez maja niedzialajace kierunki:D
np. tusk i jego przyborowcy
|
|
|