To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Twój pierwszy problem z nowym lancerem.

tomaszekk7 - 26-10-2009, 08:01

2) Skrzypienie/zgrzyt przednich (no własnie czego?) amortyzatorów. Zwłaszcza przy wjeżdżaniu na krawężnik lub zjeżdżaniu z górki w momencie styku z płaskim. Na ostatnim przeglądzie przesmarowali i było ok przez 3-4 miesiące, teraz znowu to samo a do marca daleko...


To skrzypienie to mogąbyć 2 sprawy:
1. Sworzeń wahacza ( element gumowo -metalowy ) w trakcie pracy może ocierać guma o gumę (specyficzne skrzypienie)
2. Łacznik rury wydechowej bliżej silnika

$iwy - 26-10-2009, 10:00

Sworzeń oglądałem i raczej nie ma uszkodzenia osłony gumowej (przez to uszkodzenie przeważnie się zaciera). Nie jestem pewien, ale mi to wygląda na uszkodzone łożysko amortyzatora. Po 1 listopada jadę do serwisu - zobaczymy co powiedzą.
Tenzo - 26-10-2009, 11:31

$iwy napisał/a:
Sworzeń oglądałem i raczej nie ma uszkodzenia osłony gumowej (przez to uszkodzenie przeważnie się zaciera). Nie jestem pewien, ale mi to wygląda na uszkodzone łożysko amortyzatora. Po 1 listopada jadę do serwisu - zobaczymy co powiedzą.


Łożysko chyba nie - ono raczej stuka. Na 90% to jakaś guma w zawieszeniu jest ich zapewne kilka. Wahacz i stabilizatory - tu prędzej bym upatrywał problemu.

$iwy - 26-10-2009, 11:39

Napisałem już wcześniej że czasem podczas skręcania kół słychać trzaski (nie są często i nie bardzo głośne) jakby się coś zaczynało przycierać. Trzaski przy skręcaniu = uszkodzone łożysko górnego mocowania amortyzatora - tak sobie myślę :idea:
Tenzo - 26-10-2009, 12:21

$iwy napisał/a:
Napisałem już wcześniej że czasem podczas skręcania kół słychać trzaski (nie są często i nie bardzo głośne) jakby się coś zaczynało przycierać. Trzaski przy skręcaniu = uszkodzone łożysko górnego mocowania amortyzatora - tak sobie myślę :idea:


No to już teraz raczej na 99% jedna z końcówek stabilizatora, albo drążka. Najprawdopodobniej ta przy kole, jeśli chrupie też przy skręcaniu. W poprzednim samochodzie wymieniałem to po 50000. Uważaj serwisy żeby Cię zbyć zrobią Ci zastrzyk z oleju lub smaru w to miejsce pomaga do miesiąca czasu.

Ja w każdym razie obstawiam ten element. Miałem dokładnie te same objawy, o których piszesz. Jak chcesz to mogę Ci podesłać fotkę z tym elementem dzięki czemu jak będziesz odbierał samochód będziesz mógł zlokalizować czy w tym miejscu masz posmarowane czy nie :) .

Lestat - 26-10-2009, 12:42

$iwy napisał/a:
uszkodzone łożysko górnego mocowania amortyzatora - tak sobie myślę :idea:
eee ze co prosze?? a gdzie jest cos takiego??

[ Dodano: 26-10-2009, 12:44 ]
Tenzo napisał/a:
na 99% jedna z końcówek stabilizatora, albo drążka

Stabilizator a drążek to jest to samo....chyba ze miałeś na myśli łącznik przegubowy stabilizatora...

Tenzo - 26-10-2009, 13:04

ulrik napisał/a:

Stabilizator a drążek to jest to samo....chyba ze miałeś na myśli łącznik przegubowy stabilizatora...

Nie to nie to samo. Drążek jest w układzie kierowniczym a stabilizator w zawieszeniu. Wyglądają podobnie, ale to nie to samo. Poprawka doczytałem do końca tak oczywiście chodziło o łącznik i drążek Sorry.

To co moim zdaniem jest felerne to części na samym dole poniższego obrazka zaraz po lewej stronie od śruby nr 10.


Co do łożyska amortyzatora to część która jest przy mocowaniu amortyzatora i sprężyny na górze przy karoserii.

Lestat - 26-10-2009, 13:26

Hehe, wiem bo pracowalem w firmie robiacej calkowicie zawieszenia przednie i tylne wiec troche sie w temacie znam...
To o czym piszesz to sworzeń wahacza jesli dobrze zrozumialem co napisałeś...i jest to element ktory wchodzi w otwór łozyska. I nie ma troche zwiazku z drazkiem stabilizatora ani z lacznikiem przegubowym.

Co do nieszczeesnego lozyska...ok tak to widze jest nazywane my stosujemy inne nazewnictwo - poduszka, ale faktycznie jest to lozysko.

tomekrvf - 26-10-2009, 13:34

Tenzo napisał/a:
Jakieś opcji jeszcze nie wymieniłem ?

Tak. Takiej opcji:
jaca71 napisał/a:
Najzwyczajniej w świecie będzie działało wspomaganie hamulców i kierownicy. Takich podstaw powinni uczyć na kursach na PJ.

Posiadając taką wiedzę zwiększasz swoje bezpieczeństwo.

$iwy - 26-10-2009, 13:57

Będę ich (serwis) mordował aż mi to zrobią jak należy. Już raz mi smarowali i nie pomogło. Nie będę zawieszenia wymieniał jak skończy się gwarancja. Tym bardziej że ta wada była od samego początku ale, myślałem że to przypadłość nowego nie "rozruszanego" jeszcze auta.
Jak dotąd problem zamiast zniknąć - nasila się. :evil:

Lestat - 26-10-2009, 14:26

1) Jesli to sworzeń w łączniku przegubowym stabilizatora to bedzie sie to nasilac. Proponuje Ci podniesc kolo i zerknac an gumy z tego lacznika - lacznik jak sama nazwa wskazuje łaczy amortyzator z drązkiem stabilizatora. Na kazdym koncu jest sworzen przykrecony odpowiednio do elementow o ktorych wspomnialem przed chwila. Kadzy z tych sworzni jest chroniony guma - jesli ona pekla to mogl sie dostac piasek do przegubu i cos tam pobruzdzic. Taki lacznik wymienia sie w calosci...koszt nie powinien byc za duzy ale kto wiec co tam w ASO powiedza...

2)Nie przypuszczam ze moze to być guma w objemce drązka stabilizatora - za maly przebieg.

3) Sworzen wahacza? hmm moze ale kurde za maly pzrebieg zeby cos tam sie moglo wydarzyc

4) lozysko w zwrotnicy - objawy sa takie ze zarowno jak jedziesz na prosto jak i przy skreceniu slychac chrupanie nie umiem tego troche opisac bo jest on podobny do usterki ktora wymienie ponizej. Ale wytrawny mechanik od razu powinien wiedziec co i jak

5) przegub w polosi - troche maly przebieg ale coz moze byc - wystepuje jednakze glownie przy zakretach - jazda na wprost raczej odbywa sie bez przeszkod chyba ze poszedl przegub wewnetrzny - moze byc tak ze za chwile przy hamowaniu bedziesz tez slyszal chrobot

6) nie podejrzewalbym lozyska amortyzatora - czyli tzw poduszki ;-) - ten element sie tak szybko nie zuzywa, nie maja na niego wpywu warunki atmosferyczne, rodzaj nawierzchni itd. zreszta wydaje mi sie ze sprawdzic to mozna na sucho - podnies kolo, popros kogos zeby krecil kierownica i nasluchuj czy cos tam trze... moim zdaniem na to lozysko nie ma wplywu uksztaltowanie terenu bo kolumna McPhersona jest przykrecona na sztywno i sam amortyzator tlumi nierownosci

Jak juz bedziesz mial to zrobione to daj znac, sam jestem ciekaw :-)

Tenzo - 26-10-2009, 14:49

tomekrvf napisał/a:
Tenzo napisał/a:
Jakieś opcji jeszcze nie wymieniłem ?

Tak. Takiej opcji:
jaca71 napisał/a:
Najzwyczajniej w świecie będzie działało wspomaganie hamulców i kierownicy. Takich podstaw powinni uczyć na kursach na PJ.

Posiadając taką wiedzę zwiększasz swoje bezpieczeństwo.


Rozumiem, że mam to jeszcze dopisać do tego co napisałem? Czy coś jeszcze? Jeśli obaj koledzy przeczytaliby cały wątek to zrozumieliby może, że samochód gaśnie po wysprzęgleniu, wrzuceniu na luz i po upływie chwili czasu zanim obroty spadną do zera. Jak do tego dodasz ile metrów przejedziesz w tym czasie i ile czasu zostanie Ci na reakcję zrozumiesz przenośnie, którą jest tu siła woli.
Uprzedzając oczywiście tak można wysprzęglić i wrzucić bieg ponownie i zatrzymać samochód, można ponownie zapalić samochód, można użyć ręcznego. Tak trzeźwo myślący człowiek zatrzyma samochód. Ale cała sytuacja zaczyna się z samochodem na biegu jałowym i tu może teoria nie zadziałać a ja faktycznie mogłem precyzyjnie dodać że przed zgaszeniem silnika wrzuć na luz.

Myślę, że można już zakończyć ten wątek ewentualnie, mogę jeszcze przedytować pierwszy post i usunąć tą siłę woli, bo za chwilę z poczucia winy pójdę i oddam prawo jazdy :mrgreen: .

[ Dodano: 26-10-2009, 15:02 ]
ulrik napisał/a:
Hehe, wiem bo pracowalem w firmie robiacej calkowicie zawieszenia przednie i tylne wiec troche sie w temacie znam...
To o czym piszesz to sworzeń wahacza jesli dobrze zrozumialem co napisałeś...i jest to element ktory wchodzi w otwór łozyska. I nie ma troche zwiazku z drazkiem stabilizatora ani z lacznikiem przegubowym.

Co do nieszczeesnego lozyska...ok tak to widze jest nazywane my stosujemy inne nazewnictwo - poduszka, ale faktycznie jest to lozysko.


W sumie elementy są podobne ale masz rację umieszczone w rożnych miejscach. Ich wielość może zmylić a i jak sam zauważyłeś nazewnictwo może być różne w różnych miejscach. Po prostu jak robiłem jazdę próbna z mechanikiem wymienił mi te elementy, czyli drążek, łącznik i sworzeń potem po prostu na podnośniku pokazał, który element i faktycznie to ja się pomyliłem, bo nazwał go sworzniem. Generalnie dlatego umieściłem te schemacik, żeby zilustrować to o co mi chodzi. Co do przebiegu przy sworzniu przebieg może tu nie mieć znaczenia, jeśli element był felerny od początku. Może po prostu się zacina przy nacisku na koło i wtedy skrzypi. Z moim tak właśnie było.

$iwy - 26-10-2009, 15:03

ulrik napisał/a:
2)Nie przypuszczam ze moze to być guma w objemce drązka stabilizatora - za maly przebieg.

3) Sworzen wahacza? hmm moze ale kurde za maly pzrebieg zeby cos tam sie moglo wydarzyc


Jak już wcześniej pisałem - problem istnieje od samego początku (od wyjechania z salonu).
Na przebieg chyba nie ma co patrzeć. Prawdopodobnie fabrycznie zamontowano jakiś wadliwy element. Chrupanie słychać też na prostej jak mocno pracuje lewy przedni wahacz (duży skok) i szczególnie słychać przy ciasnym skręcie w prawo i jednoczesnym hamowaniu

Tenzo - 26-10-2009, 15:18

$iwy napisał/a:
ulrik napisał/a:
2)Nie przypuszczam ze moze to być guma w objemce drązka stabilizatora - za maly przebieg.

3) Sworzen wahacza? hmm moze ale kurde za maly pzrebieg zeby cos tam sie moglo wydarzyc


Jak już wcześniej pisałem - problem istnieje od samego początku (od wyjechania z salonu).
Na przebieg chyba nie ma co patrzeć. Prawdopodobnie fabrycznie zamontowano jakiś wadliwy element. Chrupanie słychać też na prostej jak mocno pracuje lewy przedni wahacz (duży skok) i szczególnie słychać przy ciasnym skręcie w prawo i jednoczesnym hamowaniu


Czyli rośnie nacisk na koło i po prostu sworzeń się klinuje i trzeszczy no bankowo dokładnie to samo miałem. Albo go źle zamontowali, albo ma wadę konstrukcyjną i tyle. Domagaj się wymiany żadne smarowanie, poluzowanie, odklinowanie. Tylko zmarnujesz czas, bo z tym wrócisz.

Realista - 26-10-2009, 20:59

$iwy napisał/a:

Jak już wcześniej pisałem - problem istnieje od samego początku (od wyjechania z salonu).
Na przebieg chyba nie ma co patrzeć. Prawdopodobnie fabrycznie zamontowano jakiś wadliwy element. Chrupanie słychać też na prostej jak mocno pracuje lewy przedni wahacz (duży skok) i szczególnie słychać przy ciasnym skręcie w prawo i jednoczesnym hamowaniu

U mnie po odebraniu auta było dokładnie tak samo. Identycznie. Zgłosiłem pierwszy raz to powiedzieli, że sprawdzili, przesmarowali i była cisza z tydzień więc zgłosiłem ponownie. Tym razem pojazd stał w serwisie nieco dłużej. Nic nie wymienili i znowu z tydzień był spokój. Potem miałem zamiar to zgłosić przy przeglądzie ale ustało i już tak z 20 tys kilometrów cisza.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group