To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Lancer CB4A mój drugi japończyk

robertdg - 05-05-2012, 08:06

idas napisał/a:
Moja reperacja totalnie się schrzaniła gdyż lakier popękał... Zrobily się niezłe pajęczynki na dachu w miejscach przeze mnie robionych. Teraz chciałbym aby było to zrobione porządnie...Następny właściciel będzie miał prezent:-)
Też planujesz przesiadke :?:
mkm - 05-05-2012, 10:12

Fotogeniczna bestia :twisted: .
idas - 05-05-2012, 14:26

robertdg napisał/a:
Też planujesz przesiadke

Planuję od dawna, ale wciąż brakowało odpowiedniej pensji, bo jak się przesiadać to od razu na coś dużo lepszego prawda? szkoda byłoby mi zamienić siekierkę na kijek :-)
Coś jednak mnie ciągle przy tym aucie trzyma, jeździ się nim bardzo przyjemnie, daje naprawdę sporo frajdy jak się wciśnie gaz do dechy. Jedynie ta blacharka spędza mi sen z powiek... Byłem u zaprzyjaźnionego lakiernika i generalnie sprawa wygląda tak - spawać tych małych dziurek (są 2) to on nie chce bo wiadomo dach pościąga i będzie gorzej niż było. Rada jest taka aby zjechać wszystko do gołej blachy, prysnąć podkładem reaktywnym, na to włókno szklane tam gdzie wymagane (ja myślę w ogóle o wzmocnieniu prawie całego dachu tym włóknem (źle?), wyrównanie szpachlą i na to lakier. Dodatkowo mówił że dobrze by było wzmocnić dach od spodu matami bitumicznymi żeby mniej pracował. Dobry to pomysł?
W ogóle jak się w tym modelu demontuje podsufitkę? Teraz mam przez tydzień dodatkowe auto więc chciałbym powalczyć jak najlepiej z tym dachem. Jakieś pomysły?
mkm dzięki :-)

rosomak1983 - 05-05-2012, 15:06

idas napisał/a:
bo jak się przesiadać to od razu na coś dużo lepszego prawda?
lepszego niz lancer wolne zarty :P :P :wink:

Lancer fajny, lakier wyglada zacnie. :D
A z dachem powalcz, lancera ulepsz jak chcesz lepsze auto i jezdzij, wiesz co masz i posłuzy jeszcze, no i wyglada godnie. :D
Powiedz co bys chciał zakupic po lancerze pokrytykujemy :axe:

mkm - 05-05-2012, 15:16

idas napisał/a:
Rada jest taka aby zjechać wszystko do gołej blachy, prysnąć podkładem reaktywnym, na to włókno szklane tam gdzie wymagane (ja myślę w ogóle o wzmocnieniu prawie całego dachu tym włóknem (źle?), wyrównanie szpachlą i na to lakier.

Bez sensu. Szkoda kasy.
Przy ciemnym kolorze Ty się nie zastanawiaj tylko klej folię.
Włókno z żywicą od środka – nie z zewnątrz!
Z zewnątrz, przeszlifować, podszpachlować, zabezpieczyć najtańszym lakierem (żebyś nie zostawił podkładu przypadkiem) i i kleić folię.
Jak zrobisz starannie, na „lepszej” folii to masz spokój na lata.
Ja nakleiłem najtańszą jaka była na fragmentami gołą blachę i dopiero teraz rdza zaczęła wybijać, wiec jak na naprawę za kilkanaście złotych efekt był lepszy od zakładanego.
Podklejanie maty pod sufitkę totalnie bez sensu.
Raz to temperatura, a dwa, że tak obciążony dach „od spodu” to dopiero zaczyna pracować, a stelaże delikatne…
Podkleić przy stelażach punktowo jak fabryka i to wszystko. :wink:

idas - 05-05-2012, 16:27

mkm właśnie takiej odpowiedzi oczekiwałem :-) Dzięki!!!
Dach wygląda obecnie tragicznie :( :( :( , zobaczcie sami:

A pod słońce to już w ogóle piękna mozaika się robi :D :D :D

Rozważałem folię już wcześniej tylko sam nie wiem co byłoby najodpowiedniejsze. Myślałem o stickerbombie takim jak model "redwhite1" z tej aukcji http://allegro.pl/sticker...2315833835.html
tylko poprosiłbym o wywalenie coca coli bo zupełnie nie pasuje (circa i inne loga również nie pasują do japonii, ale tragedii nie ma :P ). Albo opcja czarny mat... Co byście polecali?
Generalnie sprawa wygląda tak że auto na 80% wkrótce będzie sprzedane (parę podwyżek było :twisted: :twisted: ) 20% wątpliwości to kwestia niewielkiej kasy jaką mógłbym dostać bo jeśli byłoby to 1000 - 1500zł to chyba bym go zostawił...
Właśnie przy okazji powiedzcie mi ile realnie mogę za niego dostać? Przebieg duży... prawie 300000, ale silnik jest wymieniony co za tym idzie nie wiem jaki ma przebieg, fuchsa Sypersyn 5W40 w ogóle nie bierze (!!??) pali super, naprawdę jeździ się idealnie :-) , zawieszenie ma wszystkie amory zmienione, trochę wahaczy powymienianych (tylne do ustawiania zbieżności - krótkie), hamulce działaja pięknie - wymienione reperaturki zacisków, tarcze i klocki przód, klocki tył. Długo by wymieniać jakie inwestycje zostały poczynione, najważniejsze dodatki podnoszące wartość (w moim mniemaniu) to dwa komplety kół i bardzo dobre audio (moim zdaniem...) które samo w sobie jest warte lekko 700zł. Ile te mankamenty blacharskie są w stanie obniżyć wartość auta przy sprzedaży? Oprócz dachu jest do zrobienia nadkole w okolicach progu, rdza wychodząca na klapie przy tablicy rejestracyjnej, jakieś wgniotki na masce i słupku tylnym przy szybie. Auto ma w końcu 20 lat... Na ile optymistycznie można go wycenić?
mkm mógłbyś jeszcze napisać jak zdjąć podsufitkę? :-) aha no i jak możesz to daj namiar na odpowiednie do mojego celu folie:-) Wielkie dzięki!!!

mkm - 06-05-2012, 00:48

idas, nie mam pojęcia.
W Colcie odkręcasz maskownice ze słupków, uchwyty, wieszaki, daszki i wszystko co da się odkręcić, luzujesz uszczelkę przy tylnej klapie, delikatnie opuszczasz i wyciągasz przez bagażnik.
W Lancerze sądzę, że do momentu „delikatnie opuszczasz” jest tak samo. Jak dalej? Nie wiem :evil: .
Uważaj z podsufitką bo materiał z którego jest zrobiona jest niesamowicie łamliwy i kruchy.

Ja bym jednak szedł w połysk. Jak się auto przybrudzi to dla niewprawnych oczu, których jest znaczna większość dach wygląda jak po lakierowaniu.
Mat będzie wyglądał jakbys podkładem zapryskał :doubt: .

idas - 06-05-2012, 21:20

mkm napisał/a:
Ja bym jednak szedł w połysk

Masz rację z tym połyskiem teraz tylko pytanie o kolor: czarny czy ciemno szary (zbliżony do mojego grafitu)
mkm napisał/a:
Jak dalej? Nie wiem .

No właśnie, ciekawe czy przypadkiem jedynym sposobem na wyciągnięcie tej części nie jest wycięcie szyby (tylnej bądź przedniej) jeśli tak to sobie niestety podaruję :(
No dobra to teraz poszukiwania odpowiedniej folii czas zacząć, zaopatrzenie w materiały ścierne i naprawcze już jest.
Póki nie ogarnę dachu tylko takie zdjęcia lancera będą publikowane :lol:

m6riano - 07-05-2012, 16:13

idas napisał/a:
Albo opcja czarny mat... Co byście polecali?

biały carbon...i białe szprychówki... :twisted:

idas - 08-05-2012, 13:51

Chętnie :twisted: ale to koszt 300 zł za kawałek 150cm x 100 :-) Będzie pewnie coś pod kolor - graphite grey w połysku :P Białe szprychówki jeszcze chętniej, ale tylko jeśli rosomak w rozsądnej cenie pozbędzie się swoich zimówek 8)
idas - 09-05-2012, 21:14

Dzień pierwszy walki zakończony. Póki co zeszlifowałem prawie całe pasy na dachu tam gdzie wychodzi rdza:

Później na to brunox:

Jutro prysnę podkładem (po zmyciu brunoxa) i nakładam szpachlę z włóknem szklanym. W jednym miejscu zrobiła się dziurka (na środku dachu) więc trzeba zastosować włókno i żywicę, na szczęście tego mam ogromny zapas :-)
Lancer jest cały biały i już nie taki fotogeniczny :(

Przy okazji polakierowałem na nowo ramiona wycieraczek (podkład plus czarny połysk po uprzednim zeszlifowaniu) i po zdjęciu listewek dachowych zdarłem całą odpadającą gumę z wierzchu (uszczelki boczne nietknięte), przeszlifowałem i polakierowałem:-)

Coś czuję że wysiłek się opłaci:-)
Teraz tylko modlę się aby nie padał deszcz bo przez dziurkę w dachu mi auto zaleje ;/

idas - 10-05-2012, 08:09

Powiedzcie mi proszę, że to normalne bo chyba oszaleję... Otóż dzisiaj rano patrzę na dach samochodu i tam gdzie była goła odsłonięta blacha wszędzie porobił się już rdzawy nalot!? Rozumiem, że łatwe to będzie do usunięcia ale czy to normalne że tak szybko rdza blachy się czepia? Jeszcze na szybko pytanko o szpachlowanie - czy szpachlę z włóknem szklanym kłaść na gołą blachę czy na podkład? I czy konieczny jest podkład reaktywny na gołą blachę bo nie mam niestety kompresora i pistoletu, więc będzie z tym problem - jedyne co mogę zrobić to podkład akrylowy w sprayu... pomocy! :-)
Hugo - 10-05-2012, 08:23

idas napisał/a:
Otóż dzisiaj rano patrzę na dach samochodu i tam gdzie była goła odsłonięta blacha wszędzie porobił się już rdzawy nalot!? Rozumiem, że łatwe to będzie do usunięcia ale czy to normalne że tak szybko rdza blachy się czepia?
Niestety normalne w przypadku Mitsubishi. Te blachy po prostu nie są ocynkowane i bardzo szybko korodują :? Dodatkowo nie wiem czym szlifowałeś, ale jeśli jakąś szlifierką to przypaliłeś blachy, więc taki nalot po kilku godzinach jest normalny.
idas - 10-05-2012, 09:32

Hugo napisał/a:
szlifierką to przypaliłeś blachy

No trochę szlifierki było... Ręcznie bym tego nie zrobił w tydzień... Czyli skopałem trochę? Teraz bez problemu chyba to ręcznie, papierem 80 na klocku usunę prawda?

rosomak1983 - 10-05-2012, 13:39

Hugo napisał/a:
. Te blachy po prostu nie są ocynkowane i bardzo szybko korodują :?

sa bardzo cienko ocynkowane, a jak wyszlifujesz ocynka na kazdej blasze to wychodzi...
Po drugie Ideas nie uzywaj Brunoxa jak wyszlifowałes do czystej blachy...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group