 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Dobry mechanik Warszawa |
Autor |
Wiadomość |
ansol
Nowy Forumowicz Ania

Auto: Mitsubishi Pajero Pinin 1.8MPI
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 07 Lut 2018 Posty: 9 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: 13-08-2018, 12:23 Dobry mechanik Warszawa
|
|
|
Witajcie,
Potrzebuję mega dobrego i cierpliwego mechanika w okolicy Warszawy, Piaseczna, Konstancina, który potrafi zrobić PININA. Otóż mam pinina 1.8 mpi + lpg i kocham go nad życie, ale niestety szarpie na gazie (tak do 2000 obrotów), a niedawno stracił moc i zaczął pasjami gasnąć. Dziś zgasł mi od razu po odpaleniu w garażu.
Generalnie mechanik odsyła mnie do gazownika, bo LPG, gazownik do mechanika, bo zapłon, i tak sobie jeżdżę radośnie już od pół roku, a samochód coraz mniej sprawny. Oczywiście, świece, przewody, cewki itd zdążyłam już wymienić. Chciałabym znaleźć sprawdzonego mechanika/ gazownika, który już niejednego pinina w życiu widział i co nieco wie na ten temat. Powoli tracę serce do tego samochodu i boję się że będę musiała go zmienić. Czy ktoś mógłby mi polecić jakiś wart zachodu warsztat? Może ktoś miał taki problem i wie jakie kroki należy podjąć w celu wyeliminowania go? |
|
|
|
 |
Tygr
Forumowicz

Auto: Lancer 2004 LPG
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 5 razy Dołączył: 27 Gru 2016 Posty: 245 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 13-08-2018, 15:48
|
|
|
ansol,
Gilarska 4 - dobry serwis, o ile pamiętam właściciel ma takiego (nie wiem jaka wersja)
Oliwska - polecany serwis na forum. |
_________________ My rifle is my best friend. It is my life. |
|
|
|
 |
ansol
Nowy Forumowicz Ania

Auto: Mitsubishi Pajero Pinin 1.8MPI
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 07 Lut 2018 Posty: 9 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: 13-08-2018, 15:56
|
|
|
i właśnie takiej odpowiedzi potrzebowałam. Na Gilarską na pewno zajrzę z moim pininkiem, może ktoś go uratuje |
|
|
|
 |
sla
Forumowicz

Auto: Inne
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 22 razy Dołączył: 27 Mar 2005 Posty: 2882 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 14-08-2018, 17:16
|
|
|
ansol napisał/a: | Otóż mam pinina 1.8 mpi + lpg i kocham go nad życie ansol napisał/a: | Powoli tracę serce do tego samochodu i boję się że będę musiała go zmienić. |
| Kobieta zmienną jest |
|
|
|
 |
romek atomek2
Forumowicz
Auto: e46 tourer 330 / Pajero Pinin
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 11 Sty 2018 Posty: 147 Skąd: skąd
|
Wysłany: 15-08-2018, 06:43
|
|
|
sla napisał/a: | ansol napisał/a: | Otóż mam pinina 1.8 mpi + lpg i kocham go nad życie ansol napisał/a: | Powoli tracę serce do tego samochodu i boję się że będę musiała go zmienić. |
| Kobieta zmienną jest | a cierpliwość jest cnotą.. |
|
|
|
 |
ansol
Nowy Forumowicz Ania

Auto: Mitsubishi Pajero Pinin 1.8MPI
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 07 Lut 2018 Posty: 9 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: 21-08-2018, 12:31
|
|
|
romek atomek2 napisał/a: | sla napisał/a: | ansol napisał/a: | Otóż mam pinina 1.8 mpi + lpg i kocham go nad życie ansol napisał/a: | Powoli tracę serce do tego samochodu i boję się że będę musiała go zmienić. |
| Kobieta zmienną jest | a cierpliwość jest cnotą.. |
a samochód, który nie jeździ, to kiepski samochód
[ Dodano: 21-08-2018, 12:35 ]
Na razie znaleźli jakiś błąd na katalizatorze (wycinać? wymieniać?), wyczyścili przepustnicę i coś gadają o wypadającym zapłonie. Szatan drzemie w tym pininie, to pewne. |
|
|
|
 |
czerpak
Nowy Forumowicz

Auto: Pajero Pinin 1.8 MPI + Galant
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Maj 2013 Posty: 21 Skąd: Żoliborz
|
Wysłany: 11-10-2018, 20:48
|
|
|
Siema
I jak, naprawili ci to w tym warsztacie? Miałem takie same objawy, a winna była fajka od świecy pod cewką. Iskra uciekała. Na benzynie ok, a na gazie szarpał, ale tylko do 2000 RPM. Kilkanaście złota załatwiło problem, no i tak z dwie godziny przekładania części pomiędzy Pińkiem, a Galantem... |
|
|
|
 |
ansol
Nowy Forumowicz Ania

Auto: Mitsubishi Pajero Pinin 1.8MPI
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 07 Lut 2018 Posty: 9 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: 27-03-2019, 19:09
|
|
|
trochę mnie tu nie było... naprawili wymieniając część instalacji gazowej, teraz mam sterownik(czy coś) STAG i pinin jakoś jeździ.
NADAL Gaśnie na wolnych obrotach (np. kiedy stoje na światłach obroty sobie radośnie falują między 400 a 1000, następnie samochód gaśnie - ewidentnie nie lubi jak mu sie nudzi... ), ale no cóż... jeżdzę tak kilka miesięcy, nauczyłam się jakoś z tym żyć. Mój mechanik twierdzi, że jemu w magiczny sposób nie gaśnie. Nawet jak sobie go odpale w garażu, zostawię na ręcznym i luzie i z niego wysiądę, to silnik popracuje pół minuty i zgaśnie... więc ewidentnie się gościowi nie chce sprawdzić co w tym samochodzie jest nie tak. Kazał mi przepustnicy szukać na allegro, może się tym zajmę, albo sprzedam...
[ Dodano: 27-03-2019, 19:13 ]
czerpak napisał/a: | Siema
I jak, naprawili ci to w tym warsztacie? Miałem takie same objawy, a winna była fajka od świecy pod cewką. Iskra uciekała. Na benzynie ok, a na gazie szarpał, ale tylko do 2000 RPM. Kilkanaście złota załatwiło problem, no i tak z dwie godziny przekładania części pomiędzy Pińkiem, a Galantem... |
u mnie cały układ zapłonu - świece, cewki, kable i inne szatany wymieniane były już kilka razy, niedługo zacznę mordować mechaników, którzy każą mi to zrobić jeszcze raz... w tej chwili samochód nie szarpie, wina była instalacji gazowej (miałam jakąś dziwną nikt nie wiedział co to - zakładana była w Łomży, prawdopodobnie była wytworem prawie podlaskiej myśli technicznej) teraz mam STAGA i jeździ. |
|
|
|
 |
czerpak
Nowy Forumowicz

Auto: Pajero Pinin 1.8 MPI + Galant
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Maj 2013 Posty: 21 Skąd: Żoliborz
|
Wysłany: 27-03-2019, 23:23
|
|
|
Morduj bez zastanowienia. Co ma do tego sterownik, tego nie wiem. Stag jest OK, ale inne sterowniki też powinny dawać radę, teoretycznie nawet stara instalacja bez elektroniki powinna ogarnąć ten silnik. Stag kupiony i nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, ale może warto by rzucić okiem na sposób podłączenia wody do parownika. Mi podłączyli szeregowo z nagrzewnicą, zamiast to rozgałęzić. Oszczędzili 4 cybanty, 2 trójniki i kawałek przewodu, a efekt jest taki, że mam przez dłuższy czas gaz niedogrzany i silnik przerywa, a jak mało gazu, to na zimnym i niskich obrotach lubi zgasnąć. Inna sprawa, że przełączenie na gaz mam ustawione przy 30 stopniach. |
|
|
|
 |
ansol
Nowy Forumowicz Ania

Auto: Mitsubishi Pajero Pinin 1.8MPI
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 07 Lut 2018 Posty: 9 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: 30-03-2019, 12:12
|
|
|
czerpak napisał/a: | Morduj bez zastanowienia. Co ma do tego sterownik, tego nie wiem. Stag jest OK, ale inne sterowniki też powinny dawać radę, teoretycznie nawet stara instalacja bez elektroniki powinna ogarnąć ten silnik. Stag kupiony i nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem,
Moja instalacja była jakaś naprawdę dziwna, każdy gazownik u którego z nią byłam mówił "pani, a kto to pani tak s****lił" , więc za radą mechanika postanowiłam wymienić, przy okazji zmieniane były wtryski gazowe i czyszczona przepustnica. Na gazie samochód jeździ już dobrze, na benzynie to katorga, brak mocy i inne kwiatki.
ale może warto by rzucić okiem na sposób podłączenia wody do parownika. Mi podłączyli szeregowo z nagrzewnicą, zamiast to rozgałęzić. Oszczędzili 4 cybanty, 2 trójniki i kawałek przewodu, a efekt jest taki, że mam przez dłuższy czas gaz niedogrzany i silnik przerywa, a jak mało gazu, to na zimnym i niskich obrotach lubi zgasnąć. Inna sprawa, że przełączenie na gaz mam ustawione przy 30 stopniach. |
mi gaśnie właśnie jak się rozgrzeje. na zimnym to jakośtam jeszcze trzyma obroty, choć też gaśnie (tylko powiedzmy po 5 minutach pracy zamiast po 1). Jak się rozgrzeje (czyli powiedzmy zrobię nim już ze 30 - 40 km) to zaczyna gasnąć co światła (oczywiście jeśli go nie "gazuje" - ciekawe kiedy będę miała sprzęgło do wymiany w związku z tym ) pokaże mojemu mechanikowi te różne mądre rzeczy o cybantach i trójnikach, niech to sprawdzi.
ech wydawało mi się, że jak kupię samochód z prostym silnikiem pozbawionym elektroniki to będzie łatwiej go naprawiać... Całkowite wywalenie instalacji gazowej chyba też by nie pomogło, skoro na benzynie auto jeździ gorzej niż na gazie... |
|
|
|
 |
czerpak
Nowy Forumowicz

Auto: Pajero Pinin 1.8 MPI + Galant
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Maj 2013 Posty: 21 Skąd: Żoliborz
|
Wysłany: 02-04-2019, 11:00
|
|
|
Niedogrzany gaz to inna sprawa, po prostu przy takim połączeniu parownik wolniej się rozgrzewa, zwłaszcza w zimie, ale jak już złapie temperaturę, to jeździ normalnie. Gazując auto na światach, sprzęgła sobie raczej nie zniszczysz, chyba że na biegu auto trzymasz. Jak bym raczej poprosił mechanika o sprawdzenie zaworu EGR, niech go po prostu wyczyści, bo może ci się nie zamykać i spaliny silnik duszą na wolnych obrotach. Jak to nie pomoże, to niech jeszcze rzuci okiem na przepustnice i te części elektroniczne, które tam są. Poza tym masz racje, sam unikam aut ze zbędną elektroniką, dwumasami i tym podobnym śmieciem. Piniata bez GDI to dość dobry wybór, elektroniki to nawet za mało do auta wsadzili, ale do środka. W Galancie z 98' mam więcej. |
|
|
|
 |
ansol
Nowy Forumowicz Ania

Auto: Mitsubishi Pajero Pinin 1.8MPI
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 07 Lut 2018 Posty: 9 Skąd: Piaseczno
|
Wysłany: 04-04-2019, 12:04
|
|
|
czerpak napisał/a: | Niedogrzany gaz to inna sprawa, po prostu przy takim połączeniu parownik wolniej się rozgrzewa, zwłaszcza w zimie, ale jak już złapie temperaturę, to jeździ normalnie. Gazując auto na światach, sprzęgła sobie raczej nie zniszczysz, chyba że na biegu auto trzymasz.
Właśnie tak robiłam dotąd. Szybciej się rusza ze świateł ale chyba jednak w trosce o sprzęgło zacznę wrzucać luz. Ciężko się jeździ po Warszawie średnio sprawnym autem...
Jak bym raczej poprosił mechanika o sprawdzenie zaworu EGR, niech go po prostu wyczyści, bo może ci się nie zamykać i spaliny silnik duszą na wolnych obrotach.
ten EGR może być dobrym tropem, w ASO komputer pokazywał błąd z EGR, niestety mój mechanik się nim nie przejął. Wywalało też błąd na katalizatorze i błąd na błędzie Chyba w końcu muszę ruszyć dooopke na Pragę do tego mitsumaniakowego serwisu. Strasznie mi tam nie po drodze.
Jak to nie pomoże, to niech jeszcze rzuci okiem na przepustnice i te części elektroniczne, które tam są.
Przepustnica czyszczona jest za każdym razem jak jestem u mechanika (przynajmniej piszą mi na fakturze czyszczenie przepustnicy, może robią mnie w CH...). Ostatnio mój mech coś marudził, że może by poszukać używanego czujnika położenia przepustnicy.
Poza tym masz racje, sam unikam aut ze zbędną elektroniką, dwumasami i tym podobnym śmieciem. Piniata bez GDI to dość dobry wybór, elektroniki to nawet za mało do auta wsadzili, ale do środka. W Galancie z 98' mam więcej. |
Pininek jest najlepszy jesli chodzi o brak elektroniki i łatwiutkie parkowanie . Aż mi się wierzyć nie chce, że taki prosty silnik sprawia tyle problemów mechnikom. Szkoda mi go sprzedać, bo wezmę za niego może z 10 k, a włożyłam w naprawy 15 |
|
|
|
 |
Bizi78
Mitsumaniak Reklamożerca.

Auto: MSS 1.3 family 01r.
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 823 razy Dołączył: 01 Sty 2010 Posty: 21010 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 04-04-2019, 12:15
|
|
|
Cytat: | Szkoda mi go sprzedać, bo wezmę za niego może z 10 k, a włożyłam w naprawy 15 |
Jak to mówi mój ojciec stare to jest dobre wino i skrzypce .
Niestety inwestowanie w auto, które nie zostanie young lub old timerem nie ma sensu ekonomicznego .
Choć przyznam, że sam inwestuję w pełnoletnie auto, które pewnie za parę lat skończy na hucie . |
_________________ Gość zobacz moją zieloną żabę .
 |
|
|
|
 |
sla
Forumowicz

Auto: Inne
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 22 razy Dołączył: 27 Mar 2005 Posty: 2882 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 04-04-2019, 13:41
|
|
|
Cytat: | Szkoda mi go sprzedać, bo wezmę za niego może z 10 k, a włożyłam w naprawy 15 | Takie życie , dlatego ja jeżdzę do 5 lat lub 100 tys. km. Potem niech inni inwestują w naprawy. |
|
|
|
 |
czerpak
Nowy Forumowicz

Auto: Pajero Pinin 1.8 MPI + Galant
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Maj 2013 Posty: 21 Skąd: Żoliborz
|
Wysłany: 05-04-2019, 10:38
|
|
|
Ktoś tu się może na winie i skrzypcach zna, ale nie na autach. Dobre auta skończyły się w latach 90' kiedy ASO zaczęły padać. Ponadto wtedy technologia CAE rozwinęła się na tyle, że można było łatwo zaprojektować czas zużycia się mechanizmów. Wtedy producenci się skapowali i zaczęli robić mniej trwałe auta i wymyślać jakieś dwumasy i inne wyciągacze kasy, żeby tylko auto wróciło do ich serwisu na czas. Dlatego ja chyba nigdy nie kupię nowego auta. Przez to mam Pinina bez napędów, bo znaleźć takiego z prostym silnikiem, to chyba najprędzej w Brazylii. Sorry, ale za GDI z dwumasą dziękuje.
No tak, niech inni inwestują w naprawy, bo w nówkę sztukę to nie trzeba inwestować... A ja właśnie będę inwestował w naprawy, mój Piniek to chyba dożywocie u mnie ma. Policz sobie. Przede wszystkim różnica pomiędzy ceną zakupu nówki, a ceną sprzedaży kilkulatka. Jak już kupisz, dostajesz po kieszeni, bo wartość auta w pierwszych latach spada najbardziej. No a jak ci się coś zepsuje po gwarancji, to masz dalsze mega koszta, bo w takim aucie "nic" sam nie zrobisz. Malo tego, spadnie ci jakiś kabelek i komputer powie "dalej nie jadę". Do tego ubezpieczenie AC, często obowiązkowe, jak w kredycie. To teraz zsumuj sobie te koszta i powiedz, za ile procent tej kwoty zrobisz naprawę główną takiego Pinina, albo nawet renowacje złomu np. takiego jak moja Honda Accord z 1989, co mi wrasta w trawnik. |
|
|
|
 |
|
|