Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Awarie w naszych autach są zaplanowane ?
Autor Wiadomość
Uwex 
The Hitman :-)


Auto: Lancer Sportback 1.8; Colt 1.3
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 3274
Skąd: okolice W-wia Śl.
Wysłany: 08-11-2012, 09:34   Awarie w naszych autach są zaplanowane ?

Chyba troszkę racji w tym jest ?
I ciekawe co w moim jest zaplanowane ? :roll:
_________________

 
 
 
maniax86 
Mitsumaniak


Auto: lancer 1.6 invite 2011r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 29 Gru 2011
Posty: 811
Skąd: okolice rybnika
Wysłany: 08-11-2012, 13:17   

no czytałem i faktycznie się zastanawiam czy cos nie jest na rzeczy.... bo dziwnym trafem zazwyczaj po gwarancji się zaczyna wszystko sypać :x
 
 
krzychu 
Mitsumaniak


Auto: Lancer 2.0 Int, Mazda CX-3
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 12607
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 08-11-2012, 13:26   

No cóż dzisiaj dobry inżynier to taki, który zrobi takie urządzenie, które będzie działało mniej więcej ~ gwarancja * 1,5. A jak będzie chwalony przez księgowych ohohooh. I to nawet na etapie poddostawców poddostawców producenta. Myślę, że takie rzeczy zaczynają się nad czymś tylko trochę bardziej skomplikowanym od śrubki. To żadna nowość, ani teoria spiskowa. Wystarczy zapytać świeżego studenta z jakiejś uczelni technicznej.

Sukcesem jest jak założenie jest koło 250 tys km (bo wtedy to nie dziwi za bardzo). Gorzej jak ktoś zakłada 150-180 tys km....
 
 
Tomek 
Mitsumaniak
forumowy ekspert


Auto: Q50s Red Sport
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 02 Wrz 2009
Posty: 11092
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 08-11-2012, 13:29   

artykuł nie niesie żadnej nowości
nie od dzis wiadomo, że kiedyś koncerny zarabiały na sprzedaży samochodów
dzisiaj na serwisie i częściach zamiennych

jednak to nie jest tak zaplanowane, żeby coś się zepsuło po gwarancji, a zaprojektowane tak, żeby przez okres gwarancji jakoś przetrzymało

nikt nie planuje psucia się części
ale w drugą stronę też nikt nie ma interesu, żeby działo samoczynnie, bezawaryjnie

wiele oliwy do tego ognia dolewają testy wytrzymałościowe, które obecnie stoją na wysokim poziomie, a kiedyś praktycznie nie istniały
_________________
02132/KMM
Obecnie w mojej stajence:
Infiniti Q50S Red Sport (09.2023 - ?)
Fiat Ducato L4H3 2.3 '15 - (09.2020 - ? )
FZ1 Yamaha Fazer '07 - (08.2021 - ? )


Były:
EA5A - Czarne Avance '01 - (02.2010 - 11.2013)
CJ4A - (08.2010 - 04.2011)
EA5W - Granatowy Elegance '02 - (11.2013 - 08.2014)
CA4A - Błękitne Malibu '95 - (01.2013 - ? )
DA5A - Czarny Avance - podejście drugie '04 - (05.2015 - 10.2018)
ER-5 - Niebieskie Kawasaki '99 - (06.2014 - 02.2021)
URL=https://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=109619]E70 BMW X5 40d '12 - (08.2019 - 11.2021)




 
 
fj_mike 
Mitsumaniak


Auto: Dyplomatyczne EA5A
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 02 Maj 2008
Posty: 6516
Skąd: Gdynia/Aagotnes
Wysłany: 08-11-2012, 19:11   

Dążenie do obniżenia kosztów produkcji także się przyczyniło do jakości i awaryjności obecnych samochodów.

Cytat:
a w 10-letnim Yarisie I łożysko koła z piastą (koszt około 600 złotych)

Tu trochę wyolbrzymiają :P
_________________
Gość zobacz moje miśki - EA5A '98 i EA2W '02 by fj_mike

Jakby każdy stosował się do tego co piszą na forach różnych, to by dobrze na tym nie wyszedł. Trzeba podejść ze zdrowym rozsądkiem bo i u nas zdarzają się chore pomysły
by Owczar

 
 
 
 
DJ Fazi 
Mitsumaniak
Fan bulwarówek


Auto: był Outlander 2.0 DI-D
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 15 Lis 2010
Posty: 439
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 09-11-2012, 00:05   

Np. w Outlanderze chcą wymieniać elektrycznie sterowane lusterka, na partyzanta dostajesz samochód ustawiony tak, że składają się przy każdorazowym kliknięciu z pilot, no i rozkładają się automatycznie jak otwierasz auto. Podobno siłowniki lubią się psuć. Rok temu poprosiłem o wyłączenie tej funkcji podczas przeglądu rocznego. I ASO prośbę wykonało, ale podczas drugiego przeglądu poprosiłem o włączenie funkcji automatycznego rozkładania lusterek przy prędkości 30 km/h. Pan z serwisu stwierdził że to funkcja niedostępna w moim modelu i oferowana z MMCS( za długo by pisać że to chyba technik od golfa II) i ponownie mi włączył składanie i rozkładanie lusterek pięć razy dziennie.
Koszt wymiany lusterka 1650zł, bo miałem już tą przyjemność jak złożone lusterko ktoś mi połamał.
Tak się nie dajmy się frajerzyć !
_________________
glonojad rulezz
 
 
 
wojtas 
Mitsumaniak


Auto: Sigmy, Zaćmienie i Kociak
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 3560
Skąd: Gniezno
Wysłany: 09-11-2012, 07:50   

Uwex napisał/a:
I ciekawe co w moim jest zaplanowane ?

Przetrwać bezawaryjnie okres gwarancji :?: :wink:
_________________
..
Każdy ma prawo się mylić, i tylko ten co nic nie robi nie popełnia błędów.
[F16A 12V M/T 92'][F07W 24V A/T 93'][D53A 24V GTS M/T 03'][V97W 24V GLS A/T 15']
 
 
 
Uwex 
The Hitman :-)


Auto: Lancer Sportback 1.8; Colt 1.3
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 3274
Skąd: okolice W-wia Śl.
Wysłany: 09-11-2012, 08:59   

wojtas021180- aż tak źle ? :lol:
_________________

 
 
 
wojtas 
Mitsumaniak


Auto: Sigmy, Zaćmienie i Kociak
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 3560
Skąd: Gniezno
Wysłany: 10-11-2012, 09:39   

Tak sądzę, patrząc np. na jednostki grupy VGA (TFSI) których żywot kończy się po 150kkm (przykładowy 1.4 TFSI 150KM) wielokrotny zdobywca tytułu: Engine of the Year. Ciężko myśleć mi inaczej. :wink:
_________________
..
Każdy ma prawo się mylić, i tylko ten co nic nie robi nie popełnia błędów.
[F16A 12V M/T 92'][F07W 24V A/T 93'][D53A 24V GTS M/T 03'][V97W 24V GLS A/T 15']
Ostatnio zmieniony przez wojtas 10-11-2012, 23:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
tomekrvf 
Forumowicz


Auto: EA5W, VTR 1000, HIENA, AR 147
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 17 Maj 2005
Posty: 2309
Skąd: Warszawa
Wysłany: 10-11-2012, 10:16   

Artykuł nie porusza tylko jendej kwestii czyli ceny samochodu. Każdy chce żeby samochód był tani i nieśmiertelny. Nie da się. Żeby współczesne samochody były tak bezawawryjne jak W124 czy starsze japończyki to kosztowałby przynajmniej 20% więcej.
_________________

 
 
sveno 
Mitsumaniak


Auto: Galant V6 Avance SE
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 20 Paź 2010
Posty: 5141
Skąd: Nowy Sącz/Winterthur
Wysłany: 10-11-2012, 17:42   

krzychu napisał/a:
Wystarczy zapytać świeżego studenta z jakiejś uczelni technicznej.
melduje się na stanowisku :)
krzychu napisał/a:
No cóż dzisiaj dobry inżynier to taki, który zrobi takie urządzenie, które będzie działało mniej więcej ~ gwarancja * 1,5.
poprawka, ten współczynnik ma być jak najbliżej jedności. Obecnie badania wytrzymałościowe są na takim poziomie, że wszystko da się bardzo precyzyjnie wyliczyć. Przykaład: łożyska w maszynach, przy zadanych warunkach obciążenia mają wytrzymać ściśle określoną liczbę obrotów z dokładnością do dziesiątych części procenta!!!
Mój profesor od projektowania maszyn przytoczył nam przykład z F1. Tam np. wahacze po jednym wyścigu są popękane i bliskie rozlecenia się i co najlepsze tak ma być, bo wahacz który po wyścigu nie wykazuje żadnych objawów zużycia jest przeprojektowany/przesztywniony, co oznacza, że można mu trochę odjąć materiału, a i tak wytrzyma, a gramy które się zyskało mogą pójść na wzmocnienie np. konstrukcji kadłuba, który dba o bezpieczeństwo kierowcy. W F1 jest łatwo ściśle określić żywotność danych elementów, bo kazdy bolid ma masę czujników zbierających informacje w każdej sekundzie jazdy. W cywilnych samochodach jest trochę trudniej ale i tak da się wszystko tak policzyć "żeby było dobrze".
_________________
Życie jest zbyt krótkie, by jeździć Dieslem :)
Gość --->"Rekińczyk"<---
"spotykając innego uzytkownika Gala to tak
jakby się kogoś znajomego spotkało - nie umiem tego wytłumaczyć
i nie doświadczyłem tego jeżdżąc innymi markami" by dzordz8

 
 
 
lukasz12 
Mitsumaniak
prof. dr hab ;-)


Auto: Sigma 24V '95 / 24V EXE '94
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 2498
Skąd: Warszawa/Biecz/Piastów
Wysłany: 11-11-2012, 12:15   

Dorzucę jeszcze od siebie hasło: planned obsolescence ( -> http://en.wikipedia.org/wiki/Planned_obsolescence )

O tym o czym mówi SVENO myślano jeszcze przed 1939, ale dopiero dzisiaj ze względu na dostępność mocy obliczeniowej za nieporównywalnie niższą cenę można to wcielać w życie.
Ja się osobiście z tego nie znoszę.
Dlatego kurczowo trzymam się samochodów w których współczynnik o którym wspomina SVENO jest odleglejszy od jedności, raczej jest to wielokrotność.

[ Dodano: 11-11-2012, 12:36 ]
tomekrvf napisał/a:
Artykuł nie porusza tylko jendej kwestii czyli ceny samochodu. Każdy chce żeby samochód był tani i nieśmiertelny. Nie da się. Żeby współczesne samochody były tak bezawawryjne jak W124 czy starsze japończyki to kosztowałby przynajmniej 20% więcej.


Jestem skłonny zapłacić więcej za to żeby samochód jeździł mi bezproblemowo powiedzmy przez 10 lat. Natomiast nie jest mi potrzebne złącze na iPoda, 150 guzików na kokpicie i 25 na kierownicy i 150 przetłoczeń na błotnikach mających podkreślać "indywidualizm"...

Ale tak to jest jak działy marketingu zajmują się projektowaniem samochodów...i mówię to jako osoba, która skończyła marketing...
_________________
Uprzejmie informuję, że nie udzielam porad przez PW/E-mail - do odwołania. Dziękuję za uwagę

"Natomiast wrażenia z jazdy 12V a 24V są niestety nieporównywalne ;) " (C) Chi-Man 2006
Update 06/2011: Ale 12V w manualu może być i nawet całkiem fajnie murczy :)
Update 10/2011: 12V mruczy jeszcze fajniej (bo ma oryginalny wydech)...i wróciła do łask :)
Update 11/2011: 12V jest OK, ale przydałoby się jednak więcej mocy na autostradzie ;)
Update 03/2012: Zdrowe 24V mruczy i dostarcza sporo radości przy manualu ;)
 
 
krzychu 
Mitsumaniak


Auto: Lancer 2.0 Int, Mazda CX-3
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 12607
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 11-11-2012, 13:35   

sveno napisał/a:
Obecnie badania wytrzymałościowe są na takim poziomie, że wszystko da się bardzo precyzyjnie wyliczyć.


Chyba przesadzasz trochę. Oczywiście pewnie można zrobić coś takiego. Ale potem zobacz kwestia rozrzutu technologicznego w produkcji. Zaprojektujesz wahacz, dasz poddostawcy do zrobienia. On to zrobi, przetestujesz ok świetnie wytrzymuje 130 tys km (tyle ile w założeniu). Potem tłuczesz ten wahacz przez 5 lat i okazuje się, że te w 4-tym mają taki rozrzut technologiczny, że jedne wytrzymują 80 tys, a drugi 140 tys. A w piątym wygląda to jeszcze gorzej i połowa do wymiany jeszcze na gwarancji = duży problem. A nakłady jakie trzeba by ponieść, żeby każdy z nich wytrzymywał 130 tys nie są współmierne do osiągnięcia korzyści. Więc zakłada się trochę więcej, a ile więcej pewnie zależy też od renomy jaką firma chce trzymać... Chyba dość dobrze główkuję? Pozostają jeszcze kwestie wydłużonej gwarancji i różne mniej ważne czynniki...

[ Dodano: 11-11-2012, 13:41 ]
lukasz12 - eeee znaczy ok, może Ty tak, może kilku innych. Ale globalnie taki produkt poniósł by klęskę, a nawet jeśli nie produkt to niedługo potem firma bo do tych 20% musiała by dodać jeszcze ze 20% na to że za 3 lata nie sprzeda temu klientowi nowego samochodu bo on nadal będzie z aktualnego zadowolony i drugie 20%, że nie sprzeda temu klientowi drogich części w okresie eksploatacji.
 
 
lukasz12 
Mitsumaniak
prof. dr hab ;-)


Auto: Sigma 24V '95 / 24V EXE '94
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 2498
Skąd: Warszawa/Biecz/Piastów
Wysłany: 11-11-2012, 17:51   

Ale kiedyś się dawało. I nawet nie chodzi tu o legendarnego W124. Nawet takie Renault, Ople, Peugeoty z lat 80 i poczatku 90 były dość trwałe. I jakoś firmy nie upadły...
Moim zdaniem firmom brak elementarnej uczciwości po prostu...

W prospekcie Sigmy z 1991 roku podkreślają że poświęcono wiele uwagi doborowi materiałów tak aby samochód był trwały. Po 20 latach można stwierdzić, że nie były to czcze obietnice. W prospekcie Outlandera III też piszą o prestiżu i różnego rodzaju innowacjach. Tylko jakoś tym razem nie bardzo mi się chce wierzyć po tym jak zobaczyłem ten samochód i jego wnętrze.
_________________
Uprzejmie informuję, że nie udzielam porad przez PW/E-mail - do odwołania. Dziękuję za uwagę

"Natomiast wrażenia z jazdy 12V a 24V są niestety nieporównywalne ;) " (C) Chi-Man 2006
Update 06/2011: Ale 12V w manualu może być i nawet całkiem fajnie murczy :)
Update 10/2011: 12V mruczy jeszcze fajniej (bo ma oryginalny wydech)...i wróciła do łask :)
Update 11/2011: 12V jest OK, ale przydałoby się jednak więcej mocy na autostradzie ;)
Update 03/2012: Zdrowe 24V mruczy i dostarcza sporo radości przy manualu ;)
 
 
Laszlo85 
Nowy Forumowicz

Auto: lancer 1,5 '92
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 09 Lip 2012
Posty: 9
Skąd: Wrocław
Wysłany: 11-11-2012, 18:09   

W latach 80 - 90 był zupełnie inny rynek zbytu. Dlatego można było produkować niezawodne samochody. Dziś mało kto kupuje nie używane samochody. W sumie znam tylko jedną osobę która kupiła samochód z salonu...
W sieci można dużo poczytać o tym jak to Mercedes miał kłopoty przez swojego W124.
Polecam też film dokumentalny "Spisek żarówkowy" można go na YT znaleźć.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.