Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Dorka29]

Szanowne Koleżanki, Koledzy.
Po ostatnich wakacjach i trasie (7) Wa-wa - Władysławowo - Wa-wa (włos się jeży na samo wspomnienie) wpadł mi w rękę stary artykuł, jak to samochód 'uratował życie' Ewie F.. Pomyślałam, że najwyższa pora zmienić auto na jakieś większe (czytaj bardziej bezpieczne), dotychczas kilka lat jeździłam Hondą Jazz. Założenie, benzyna, biały (perła) i cena do 80-90 tys.. Rodzice poparli (Tata powiedział, mądra dziewczynka), i zaczęły się poszukiwania, jazdy próbne itd., przetestowałam chyba wszystkie dostępne na polskim rynku. Po dwóch miesiącach, w polu zainteresowania pozostały trzy, Kia Sportage, Nissan Qashqai i Mitsubishi ASX. Kijankę odradzili mi Koledzy (prestiż, marka), chociaż mi się podobała, wygodna i bardzo dobrze mi się jeździło.
Nissana odradził mi Tato, silnik doładowany, wyżyłowany (czy coś takiego), chociaż najbardziej mi się podobał, super zawieszenie (mięciutkie). Pozostał ASX, telefony, zaliczka i trzy dni przed Świętami, odebrałam.
Podsumowanie:
Jeżdżę już trzeci m-ąc i przez ten okres nawet przez 5 min. nie żałowałam wyboru.
Auto piękne, biała perła na ciemnografitowych felgach (Koleżanki zazdroszczą ), miejsca pod dostatkiem, kokpit intuicyjny i przejrzysty (do tej pory nie zajrzałam do instrukcji). Do miasta doskonałe, w trasę bardzo dobre. Naczytałam się, że głośne, że 'koniki' są wyjątkowo chude. Może ciut, ciut głośniejsze przy ok.120 km/h, ale później cichnie. Koniki też dają radę, cóż czasem trzeba zredukować do '3', ale można pociągnąć na niej do 150 km/h, w Hondzie miałam to samo.
Najważniejsza zaleta spalanie, miasto < 7 l, spokojna trasa 5,5 l, autostrada przy 150 km/h na tempomacie 8.5 l. Taty CRV-ka fakt, że auto sporo większe i cięższe, pali 3-4 l więcej. Jednym słowem, autko dla kobiety idealne i bezpieczne.

Pozdrawiam wszystkich Mitsumaniaków, to mój pierwszy post na Forum.

[owl]

Hm, tym samochodem 150 km/h na tempomacie? Może to kwestia balonowatych opon (16') ale ja przy 140 km/h czuje ze to auto zaczyna 'pływac'. W pozostałej części jak najbardziej się zgadzam.

[jan1994]

@owl zauważ, że nasza koleżanka nie pochwaliła się rozmiarem felg tylko napisała, że są "ciemnografitowe" - obstawiam rozmiar 17 cali

[Dorka29]

Dzwoniłam do Taty, zimówki są na 99% 16 (letnie 17, ale jeszcze zapakowane w pokrowcach) i jakieś fińskie, jak dobrze zrozumiałam ta Nokian. Nie wiem czy są balonowate, ale nic mi nie pływa, zdarzało mi się (na autostradzie) jechać i 180 km/h przez kilka km i nic nie zauważyłam. Oczywiście wiem co masz na myśli, jeżdżę czasem służbową Kią Carens, ją powyżej 130 km/h strach jechać, auto 'myszkuje' kierownica robi się 'gumowa'.

[aircross]

ja przyznam że też nie wiem co OWL ma na myśli mówiąc "pływa". Musiałem raz mocno pogonić i przejechałem ponad setkę z prędkością licznikową 170-180 też na tempomacie (zmieniałem co kilka km trochę szybkość .... chyba na wszelki wypadek) i żadnych negatywnych odczuć. w porównaniu do Hundaya i30, którym kilka dni wcześniej jechałem z podobną prędkością to rewelacja (w Hundayu o mało nie urwałem kierownicy tak ją mocno trzymałem). I mam zimowe 16-stki (tylko diesel nie benzyna)

[mrdread]

Przy większych prędkościach każde auto trzeba już pilnować. czy to na16, 17 czy na 18 które obecnie mam na zimówkach.

A samo efekt "pływania" to efekt w miarę miękkiego zawieszenia i podwyższonego zawieszenia, a co za tym idzie wyżej niż w osobówkach rozmieszczonego ciężaru auta. Wiec na zakrętach przy wyższej prędkości trzeba uważać.

[matraks]

[jan1994]

[Jackie]

[gulgulq]

test

[quarniento]

[Dorka29]

[kisian]

To i ja wtrącę trzy grosze w kwestii "prestiżu" Mitsubishi. Zaznaczam że od 2003 roku jeżdżę MSS. Moim zdaniem prestiż i Mitsubishi rozmijają się całkowicie od co najmniej 10 lat. Siedziałem w kilku miśkach wyprodukowanych po 2003 roku, oglądałem wszystkie pojazdy marki w nadmienionym okresie będące w sprzedaży w Polsce, i nijak tego prestiżu nie zauważyłem. Materiały wnętrza raczej twarde i moim zdaniem mało trwałe, stylistyka zewnętrzna poza Outlanderem II prelift, Coltem CZ prelift i Lancerem sedanem aktualnej generacji mało pociągająca, paleta silnikowa mało atrakcyjna. Gdzie tu prestiż??? Prestiżowe marki to raczej segment premium. Z japońskich chyba tylko Infiniti i Lexus się ostały, ostatnio coś Mazda zmierza w tym kierunku. Co do KII i Hyundai-a, może nie są to globalnie marki prestiżowe, ale sukcesywnie dążą do tego celu przedstawiając coraz to doskonalsze pojazdy. Widać to na zewnątrz, czuć we wnętrzu i po osiągach i palecie silników. Mimo że jestem maniakiem marki z żalem stwierdzam że skupiono się na odcinaniu kuponów z osiągnięć technicznych i sportowych końca lat 80-tych i pierwszej połowy lat 90-tych. Zasadniczo od 2000 roku mamy równię pochyłą w kwestii prestiżu i atrakcyjności samochodów po której Mitsu się stacza.

[Dorka29]

Znowu zostałam źle zrozumiana, chyba Panowie 'zblondynieli'. Pisząc o 'prestiżu, marce' odnosiłam się do Kii Sportage, a Kolega wyjeżdża mi Lexusem i Infiniti (dobrze, że nie Maybachem).
Podam przykład. W piątek (parę tyg. temu) o 20.00 wystawiłam na sprzedaż Hondę Jazz, do 22.00 miałam 15 telefonów, w sobotę rano (pierwsza Pani która zadzwoniła), przyjechała i bez targowania zapłaciła zaliczkę. W poniedziałek sfinalizowaliśmy transakcję. To, między innymi miałam na myśli. W mentalności Polaków 'prestiż, marka' to auta niemieckie, japońskie itd. . Koreańskie muszą jeszcze parę lat poczekać, chociaż mi osobiście się podobają. Za kilka lat i tak wszyscy będziemy jeździć chińskimi.

[krzychu]

Dorka29 - patrząc w ten sposób to kuzyn sprzedał Seicento uwaga w 6 minut od wystawienia (po 22 czy 23 godzinie). Gość zadzwonił, zadał kilka pytań i zażądał ściągnięcia ogłoszenia. Następnego dnia przyjechał pociągiem i odjechał Seicentem, dodam moim zdaniem w nie najlepszym stanie....