 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Zamarznięty płyn do spryskiwaczy |
Autor |
Wiadomość |
mazin
Mitsumaniak 102 tys km przebiegu

Auto: Lancer SB '08 Inform
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 12 razy Dołączył: 07 Lut 2009 Posty: 1218 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: 14-01-2010, 11:40
|
|
|
jaca71 napisał/a: | mazin napisał/a: | Ci, którzy kupią ich produkt nie muszą wdychać, wystarczy, że przejadą koło alkomatu. A lakieru nie mają pewnie na całej masce, połowie dachu a ze względu na dziurę w szybie - w desce rozdzielczej same wżery |
Czy swoją niewiedze i dyletanctwo zawsze ukrywasz wyszydzaniem innych? |
Nie, swoje wypowiedzi staram się zawsze uzasadniać. Czego i Tobie życzę, co jednak trudno czynić gdy wiedza pochodzi z poprzedniej epoki i dotyczy "urban legends". |
_________________ Piszę poprawnie po polsku (no, staram się).
 |
|
|
|
 |
Meyster
Forumowicz
Auto: SB 1.8 Invite
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Paź 2009 Posty: 77 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 14-01-2010, 17:20
|
|
|
Trik, a wiesz gdzie ów kostki szukac? Nie interesowalem sie, gdzie to siedzi w Lancerze.
zzip1, doceniam ofertę, ale jesli już mialbym komus zawracać głowę to zrobie to ASO, oni za to biorą (wzieli) pieniądz. Ale to dopiero jesli nie podziala suszara, wtedy bede mial przynajmniej solidne argumenty.
Aha i pompke rozumiem na zapłonie najlepiej, bez odpalania silnika.
Przewody do tylnego spryskiwacza idą podsufitką czy progami? Ktos sie orientuje? |
|
|
|
 |
Trik
Mitsumaniak 1056/KMM

Auto: Lancer 1.5 invite '08
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 39 razy Dołączył: 05 Mar 2008 Posty: 3045 Skąd: Augustów
|
Wysłany: 14-01-2010, 18:39
|
|
|
Meyster napisał/a: | a wiesz gdzie ów kostki szukac? Nie interesowalem sie, gdzie to siedzi w Lancerze. |
O ile dobrze odczytałem pismo obrazkowe z "UsMa" to w okolicach prawego reflektora przy zbiorniku, bezpiecznik prawdopodobnie nr 4 (30A) plus nr 5 (10A) plus nr 8 (7,5A) plus nr 12 (7,5A), chyba za dekielkiem pod regulacją położenia reflektorów. Ale ze mnie elektryk jak z koziej d... |
_________________ Suzuki Ignis 1,2 (2019) |
|
|
|
 |
mazin
Mitsumaniak 102 tys km przebiegu

Auto: Lancer SB '08 Inform
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 12 razy Dołączył: 07 Lut 2009 Posty: 1218 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: 14-01-2010, 18:53
|
|
|
jaca71 napisał/a: | To lej denaturat do spryskiwacza, co mi tam zależy. tylko innym nie doradzaj.
[ Dodano: 14-01-2010, 12:53 ]
mazin,
Zauważ że nie mam nic do alkoholów, w jednym z wątków nawet zalecałem odtłuszczenie lakieru isopropanolem. Ale denaturat nie jest czystym alkoholem, a jego zanieczyszczenia nie są unormowane. Jeśli ktoś chce mieć odbarwienia lakieru, problemy z uszczelkami to jego sprawa. W każdym bądź razem denaturat nie jest obojętny dla materiałów w samochodzie.
Z tego co pamiętam to już w czasach dużych fiatów i syrenek niezalecane było stosowanie denaturatu jako płynu do spryskiwaczy. |
Ale ja nie leję denaturatu, bo nie mam takiej potrzeby. Wysikuję letni płyn do końca, wlewam zimowy i jest OK. Na pytanie odpowiedziałem że nie zaszkodzi dolanie denaturatu - chyba nikt o zdrowych zmysłach nie wlewa czystego denaturatu? - a denaturat to 92 czy 93 procentowy etanol, z pozostałych 8-7 % większość stanowi woda, a reszta - czyli 2-3% to metanol, aceton, estry kwasów organicznych i fiolet krystaliczny. Podobnie/porównywalnie żrące jak glikol, izoporopanol czy inne dodatki stanowiące składniki fabrycznych płynów. Moczenie gumy w denaturacie przez dłuższy czas mogłoby jej zaszkodzić, podobnie jak np. w kwasie solnym czy nawet occie, ale doskonała większość tych składników jest lotna, nawet w niskich temperaturach odparują zanim zdążą narobić szkód. I naprawdę nie wiem dlaczego przyjąłeś moją odpowiedź o etanolu "osobiście", pisałem o etanolu, bo nie wiedziałem jaki składnik miałeś na myśli, a pozostałe przecież w zasadzie występują w ilościach śladowych. No hard feelings, jak mawiają Rosjanie...
Zresztą, całą ta dyskusja "natchnęła" mnie do zrobienia eksperymentu - pomoczę przez dzień gumkę wycieraczki w denaturacie i w fabrycznym płynie - zobaczymy co jej bardziej zaszkodzi, ale nie zdziwiłbym się, gdyby to był glikol z fabrycznego płynu. Jeśli się mylę, to odszczekam publicznie. |
_________________ Piszę poprawnie po polsku (no, staram się).
 |
|
|
|
 |
jaca71
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 ES '09
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 18 razy Dołączył: 01 Wrz 2008 Posty: 4696 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 14-01-2010, 18:59
|
|
|
mazin napisał/a: | Zresztą, całą ta dyskusja "natchnęła" mnie do zrobienia eksperymentu - pomoczę przez dzień gumkę wycieraczki w denaturacie i w fabrycznym płynie - zobaczymy co jej bardziej zaszkodzi, ale nie zdziwiłbym się, gdyby to był glikol z fabrycznego płynu. Jeśli się mylę, to odszczekam publicznie. |
Wuj inwalida, pracujący chałupniczo toczył szpilki do gaźników. Miał do sprawdzania jakości wykonania takie śmieszne urządzenie. Wysokie na 1,5m ustrojstwo ze szklaną rurką, zbiornikiem wyrównawczym i pompką. Pompką pompowało się ciecz na wysokość około 140cm i w odpowiednie miejsce wsadzało szpilkę. jeśli przez zadany czas poziom nie opadł o zadaną wielkość szpilka wytoczona była prawidłowo.
Cieczą owa był denaturat. Mniej więcej co miesiąc półtorej trzeba było wymieniać wszystkie łączenia gumowe. Zbiornik wyrównawczy był przeżarty prawie na wylot. Jedyne co opierało się sile tego specyfiku to było szkło |
|
|
|
 |
olsztyniak
Forumowicz
Auto: Lancer 1.8
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 04 Sty 2010 Posty: 42 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 22-01-2010, 22:34
|
|
|
Witam, tak a propo tych spryskiwaczy to musze powiedzieć, ze nie rozumiem polityki dealera. Samochod kupiony tydzien temu - mroz. Sprzedający powiedzial, ze jest jeszcze plynu sporo, mysle ok. Ale po 3 dniach koniec. Mysle sobie no coz, bywa i tak wiec jade na stacje kupuje super hiper extra plyn ktory moze byc uzywany do -30(sporo wybulone:/) wlewam i co? i nic. Resztki tamtego musialy przymarznac i musze skorzystać z waszego pomyslu i pokombinowac z garazem znajomego. Zastanawia mnie jedno. Samochod sprzedawany w zime. Czy tak trudno jest nalac ODROBINE(nawet juz nie marze o tym, by bylo go troche wiecej) plynu ktory nie zamarznie? Tym bardziej, ze to nie lato i mozna bylo o tym pomyslec:/. Niby drobnostka a juz razi. Mam nadzieje, ze kiedys przyjdą czasy gdy u nas bedzie jak w usa(pod tym wzgledem) - z kuzynem kupowalismy samochod - zatankowany na fulla, plyn itp tak samo, nawet jeszcze dali olej silnikowy by nie musial kupowac po przetarciu, eh.. |
|
|
|
 |
mazin
Mitsumaniak 102 tys km przebiegu

Auto: Lancer SB '08 Inform
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 12 razy Dołączył: 07 Lut 2009 Posty: 1218 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: 22-01-2010, 23:01
|
|
|
Polska jest krajem, gdzie kapitalizm jeszcze nie dotarł, ot co... Klient jest niestety ostatnim elementem, którym interesuje się dealer - jak już zapłacisz stajesz się wyłącznie natrętem. Dziwi to tym bardziej, że niektóre firmy już to zrozumiały, np. ASO renault w Lubinie - naprawdę, mimo psującego się często samochodu, który zraził mnie do firmy, na tego dealera nie mogę złego słowa powiedzieć - to jedyny przypadek, kiedy auto po gwarancji serwisowałem w ASO - fachowo, szybko i przyjemnie, zawsze terminowo i nigdy nie zdarli ze mnie skóry. Da się? Da się! Dodam, że na placu było wiele innych marek, właściciele których decydowali się na naprawę właśnie tam. |
_________________ Piszę poprawnie po polsku (no, staram się).
 |
|
|
|
 |
Meyster
Forumowicz
Auto: SB 1.8 Invite
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Paź 2009 Posty: 77 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 23-01-2010, 00:04
|
|
|
Napomkne moze, iz umowilem sie na sprawdzenie pompki od spryskiwaczy. Sprawdzilismy ze znajomym i nie slychac zeby nawet probowala cos pompowac. Co z tego wyszlo napisze we srode bo tacy zawaleni robotą, ze hoho (nie chce pisac, ze to dobrze nie swiadczy, ale zobaczymy). |
|
|
|
 |
waldinio
Mitsumaniak

Auto: Mitsubishi Lancer Sedan 1.8
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 01 Cze 2009 Posty: 391 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 23-01-2010, 00:54
|
|
|
olsztyniak napisał/a: | Witam, tak a propo tych spryskiwaczy to musze powiedzieć, ze nie rozumiem polityki dealera. Samochod kupiony tydzien temu - mroz. Sprzedający powiedzial, ze jest jeszcze plynu sporo, mysle ok. Ale po 3 dniach koniec. Mysle sobie no coz, bywa i tak wiec jade na stacje kupuje super hiper extra plyn ktory moze byc uzywany do -30(sporo wybulone:/) wlewam i co? i nic. Resztki tamtego musialy przymarznac i musze skorzystać z waszego pomyslu i pokombinowac z garazem znajomego. Zastanawia mnie jedno. Samochod sprzedawany w zime. Czy tak trudno jest nalac ODROBINE(nawet juz nie marze o tym, by bylo go troche wiecej) plynu ktory nie zamarznie? Tym bardziej, ze to nie lato i mozna bylo o tym pomyslec:/. Niby drobnostka a juz razi. Mam nadzieje, ze kiedys przyjdą czasy gdy u nas bedzie jak w usa(pod tym wzgledem) - z kuzynem kupowalismy samochod - zatankowany na fulla, plyn itp tak samo, nawet jeszcze dali olej silnikowy by nie musial kupowac po przetarciu, eh.. |
ja miałem to samo... wydali mi samochód jak było -15 stopni z letnim płynem do spryskiwaczy... kilka dni jezdziłem zatrzymujac sie co kilka km i ręcznie przemywałem szybe bo ani nigdzie odmrozic tego a do serwisu tez nie miałem jak wtedy podjechac :/ |
|
|
|
 |
Lestat
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 DID '10
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Paź 2009 Posty: 579 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 23-01-2010, 08:41
|
|
|
Nie no to ja musze przyznac ze w HER-GUM Zabrze zadbali o to - odbieralem autko 1 grudnia wiec zimno juz bylo ale wielkie mrozy byly dopiero przed nami - mialem wlany plyn zimowy i jedynie co to przy tych -20 zamarzl mi tylni spryskiwacz ale przednie dzialaly rewelacyjnie - zuzylem caly plyn i nalalem sobie autolandu do -22 i jest git |
_________________ Nie wiem co napisać więc nie napiszę nic... |
|
|
|
 |
grzees
Forumowicz
Auto: Focus ST 2,0 Ecoboost
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 04 Paź 2009 Posty: 54 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: 27-01-2010, 14:24
|
|
|
No i mróz pokonał orlenowski płyn do spryskiwaczy;/ Muszę zawitać do jakiegoś ciepłego garażu na parę godzin |
|
|
|
 |
mazin
Mitsumaniak 102 tys km przebiegu

Auto: Lancer SB '08 Inform
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 12 razy Dołączył: 07 Lut 2009 Posty: 1218 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: 31-01-2010, 09:32
|
|
|
mazin napisał/a: | Zresztą, całą ta dyskusja "natchnęła" mnie do zrobienia eksperymentu - pomoczę przez dzień gumkę wycieraczki w denaturacie i w fabrycznym płynie - zobaczymy co jej bardziej zaszkodzi, ale nie zdziwiłbym się, gdyby to był glikol z fabrycznego płynu. Jeśli się mylę, to odszczekam publicznie. |
Z serii Pogromcy Mitów:
Pomoczyłem nie dzień, ale dwa tygodnie i poniżej prezentuję wyniki.
Do eksperymentu użyłem dwóch uszczelek zakupionych po 2,30 szt. w supermarkecie budowlanym. Upewniłem się tylko, że na ulotce maja EPDM (niestety, nie zachowała się, ale musicie mi uwierzyć). Przeciąłem je na pół, żeby uzyskać cztery sztuki.
Następnie umieściłem je w hermetycznie zamkniętych i wcześniej wyparzonych słoiczkach zawierających odpowiednio:
1) śliwowicę
2) denaturat
3) płyn do spryskiwaczy Sylen (orlenowski)
4) płyn do chłodnicy (Gynagel) rozcieńczony do roboczego stężenia
Tu widać słoiczki
Leżakowało sobie w temperaturze pokojowej (a ściślej - kuchennej) przed dwa tygodnie - sobota-sobota.
Wyjąłem, opłukałem w wodzie kranowej, odsączyłem wodę (delikatnie) i odłożyłem do wyschnięcia:
Schnięcie
Następnie dokonałem oględzin organoleptycznych - nie brudzą, nie zmieniły wyglądu, nie stały się matowe, porowate, dają się skręcić o 180 bez urywania czy np. brudzenia palców. Jedyna zauważalna różnica pomiędzy nimi, to zapach - najładniej pachnie ta moczona w płynie do sprysków, najpaskudniej ta w płynie do chłodnic.
Aby się upewnić co do stopnia zużycia "przejechałem" każdą z uszczelek po kartce papieru, zakładając, że te bardziej zużyte będą bardziej brudziły papier. Powtórzyłem zabieg na trzech kartkach, za każdym razem osiągając takie same wyniki. Niestety nie zrobiłem tego przed moczeniem, dlatego wyniki nazwijmy względnymi, nie bezwzględnymi - zakładałem, że przynajmniej jedna się "rozleci" albo poważnie rozpuści, więc sprawa będzie ewidentna - ale nie stało się tak.
Wyniki oceńcie sami,
Wg mnie nie ma żadnych istotnych różnic (starałem się zachować ten sam nacisk, kąt itd.)
Współczesna guma EPDM nie rozkłada się ani w alkoholu, ani w glikolu (też alkoholu , nie szkodzą jej dodatki zawarte płynach do spryskiwaczy, chłodnic, denaturacie.
Oczywiście, badania należałoby przeprowadzić na różnych płynach, denaturatach, gumach itd, żeby były miarodajne. Podejrzewam też, że o wiele gorzej taki test zniósłby lakier na lancerze, ale on źle znosi nawet podmuchy wiatru
Podsumowując - uważam, że jaca71 powinien odszczekać |
_________________ Piszę poprawnie po polsku (no, staram się).
 |
|
|
|
 |
Lestat
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 DID '10
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 3 razy Dołączył: 10 Paź 2009 Posty: 579 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 31-01-2010, 12:33
|
|
|
mazin, JESTEM POD CHOLERNIE DUZYM WRAZENIEM tego testu IMHO test byl przeprowadzony bardzo obiektywnie i z zastosowaniem wszelkich mozliwych analiz oraz prob jakie mozna przeprowadzic w warunkach domowych.
Uwazam ze miales racje. |
_________________ Nie wiem co napisać więc nie napiszę nic... |
|
|
|
 |
jaca71
Mitsumaniak

Auto: Lancer 2.0 ES '09
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 18 razy Dołączył: 01 Wrz 2008 Posty: 4696 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 31-01-2010, 19:38
|
|
|
mazin napisał/a: | Podsumowując - uważam, że jaca71 powinien odszczekać |
Udowodnij albo przeproś
To przepraszam bo Ty udowodniłeś |
|
|
|
 |
mazin
Mitsumaniak 102 tys km przebiegu

Auto: Lancer SB '08 Inform
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 12 razy Dołączył: 07 Lut 2009 Posty: 1218 Skąd: Nowy Sącz
|
Wysłany: 31-01-2010, 21:06
|
|
|
jaca71 napisał/a: | mazin napisał/a: | Podsumowując - uważam, że jaca71 powinien odszczekać |
Udowodnij albo przeproś
To przepraszam bo Ty udowodniłeś |
OK, "no hard feelings" jak mówiłem. Szczerze mówiąc spodziewałem się większego efektu, to znaczy że przynajmniej trochę wyraźniej będzie widać różnice - ale po prostu jest odporna. Poszukam jeszcze jakiegoś gumowatego elementu sprzed trzydziestu lat, może coś znajdę - potnę i pomoczę, zobaczymy czy wtedy przereaguje z czymś.
Szukam teraz chętnych na sprawdzenie działania różnych chemikaliów na lakier lancera - są jacyś ochotnicy na dawców powierzchni lakierowanych? )
Lestat, dzięki za miłe słowa, zarumieniłem się |
_________________ Piszę poprawnie po polsku (no, staram się).
 |
|
|
|
 |
|
|