 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Jak wykurzyc lisa? |
Autor |
Wiadomość |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24319 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 16-10-2007, 20:55
|
|
|
nie wiem - u mnie w domu krzyzakow nie ma, tylko jakis inny gatunek pajakow jest
a jesli chodzi o mnie, to Krzyzak bo z Malborka - z pajakiem 0 wspolnego |
|
|
|
 |
saphire
Mitsumaniak daje wędkę nie rybę

Auto: Laguna Coupe GT
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 20 Sie 2006 Posty: 6011 Skąd: Przemyśl
|
Wysłany: 16-10-2007, 21:02
|
|
|
Weź lampę z czujnikiem na ruch to jak bydle w nocy podejdzie to się lampa włączy i jak mu w oczy zaświeci to pewnie czmychnie a jak jeszcze do tego podłączysz starego kasprzaka z nagranym na kasecie szczekaniem psów to na pewno kita się zawinie |
_________________ Bartek `saphire` Siębab |
|
|
|
 |
Koton
Forumowicz
Auto: Bez auta. Kiedys 92` CA5A
Dołączył: 23 Paź 2005 Posty: 356 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 16-10-2007, 21:46
|
|
|
Zrób tak:
Zorganizuj impreze, oczywiście alkoholem podlej dobrze impreze i ogłoś konkurs "Kto lisa łuuuubije ten beczke piwa dostanieeee"
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem:
1) Znikną z okolicy wszystkie żywe zwierzęta, kot najpierwej bo ktoś wpadnie na pomysł na przemalowanie kota na rudo i powiększenie kity jakimś środkiem do zwiększania objętości(grubości) włosów
2) sąsiedzi Cie znienawidzą
3) Sąsiedzi którzy nie lubią zwierząt wszelkich polubią Cie
"Unexpected error occured" masz jak w banku
Metoda druga:
Gdy zobaczysz w pobliżu lisa, podaj kotu przyszykowany uprzednio kąsek z trucizną.
Gdy lis zobaczy zataczającego się kota,to zapoluje na niego, zezre go i się otruje
Metoda trzecia:
Załatw wnyki czy jakieś inne kłusownicze żelastwo. Na przynęte użyj jakiejś słoniny lub parówek z constaru. Lis się powinien dać nabrać. Jak znam życie we wnyki złapie się tylko kot, a lis dalej będzie chodził jak chodzi.
Zdaje się że wszystkie metody i sposoby prowaadzą do unicestwienia kota.
A może by tak przekonać sąsiadów, tych od kota, że już wielokrotnie widziałeś jak lis próbuje upolować ich kota. To ruszy ich sumienie i rozwiążą problem - ubiją lisa prędziutko.
Albo jakaś rodzina z dziećmi. Przekonaj ich że ten lis jest napewno chory na wścieklizne i może ugryźć dzieci. W trosce o dzieci rozwiążą problem za ciebie.
SERIO
Nie mam sensownego pomysłu na tego lisa poza unicestwieniem go. Uważam że przego
nienie go nie pomoże. Poza tym będzie istniała taka możliwość że lis wróci . A lis ubity to lis nieżywy i spokój. |
|
|
|
 |
CichyTom [Usunięty]
|
Wysłany: 17-10-2007, 09:59
|
|
|
Ale co Wy opowiadacie. Przecież nie można tak po prostu zabijać niewinnych zwierząt.
Trzeba się nad nimi najpierw trochę poznęcać żart, tak dodaję na wszelki wypadek
Powinieneś zgłosić się do weterynarza i zakupić u niego specjalny nabój usypiający. Ale pamiętaj. Jak już będziesz strzelał, to w pobliżu nie może być żadnego wetrynarza. Bo oni cholera sami na linię strzału się pakują.
Jak już uśpisz lisa to masz dwa wyjścia. albo go wynieść do lasu za siedmioma rzekami, siedmioma górami i tam po docuceniu porzucić albo wypatroszyć i zrobić śliczny kołnierzyk do zimowej kurteczki, albo z kitki zrobić przywieszkę do anteny radiowej.
A z tymi lisami to cos faktycznie się stało, o dzisiaj mi rano nawet jeden drogę próbował przebiec. Zupełnie niedaleko domku. |
|
|
|
 |
Robert Bryl [Usunięty]
|
Wysłany: 17-10-2007, 10:41
|
|
|
Krzyzak napisał/a: | wczoraj bylem u Kunty pozyczyc wiatrowke i jak go odwozilem, to przez droge przechodzil lis - fajnie , wielkie osiedle, pelno ludzi i obcy zapiernicza
Robercie - lis podchodzil do domu, ode mnie uciekal - szczegolnie, jak go postraszylem
ale po kilku minutach wrocil i usiadl 3m obok - dopiero kot (ktory zaczal byc nagle czujny) uswiadomil mi, ze znow jest na dzialce |
No to raczej wsciekly nie jest. Nie kumam co ony lis Ci przeszkadza? Kota to on moze dopasc na otwartej przestrzeni (i to raczej tez nie za bardzo, bo kot bezbronny nie jest). Pray jakiejkolwiek mozliwosci wskoczenia na cokolwiek kot lisowi ucieknie bezbolesnie.
Pzdrw. |
|
|
|
 |
dager [Usunięty]
|
Wysłany: 17-10-2007, 12:25
|
|
|
Krzyzak napisał/a: | wiatrowke woze w aucie - moze sie przyda | ,taaa szczególnie w niedzielę 21.10/2007r. |
|
|
|
 |
|
|