 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Przestroga przed firmą " JPN " |
Autor |
Wiadomość |
T82
Nowy Forumowicz
Auto: EA5W 2.5 97r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 18 Wrz 2012 Posty: 12 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 08-01-2014, 14:12
|
|
|
Kupiłem jedno, kompletne łożysko (przód) JPN w sklepie w Poznaniu, pojeździłem... było ok więc kupiłem 3 pozostałe z allegro. Efekt - łożysko kupione w sklepie jeździ do dzisiaj bez problemu (około 25-30tyś), drugi przód z allegro trzyma normalnie. Obydwa łożyska z tyłu zaczęły po około 1000 km bić (po podniesieniu auta można było w rękach wyczuć luz koła na łożysku). Obydwa przetłoczyłem (piasta JPN małe łożysko jakiś inny Japończyk) i jedno jeździ do dzisiaj drugie musiałem po kolejnych 500km zmienić na nowe, bicie wróciło.
Wydaje mi się, że tylne JPN są fabrycznie niedokręcone, albo zwoje nie trzymają nakrętki...
Dlaczego napisałem o sklepie i allegro, bo podobne historie miałem np. z wahaczami. Jak kupię tą samą część tej samej firmy w sklepie to jeździ... a żywotność części z allegro jest jakaś różna. |
|
|
|
 |
bbandi
Forumowicz

Auto: Galant SE 2.5V6 98
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 02 Paź 2011 Posty: 606 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: 08-01-2014, 14:13
|
|
|
Zauważcie że te wszystkie zamienniki nie mają na wyrobach wybitych firm, to takie zbywanie od odpowiedzialności, niech by nabili na wahaczach czy innych elementach febest, yamato, jpn czy cokolwiek innego i wtedy wiemy czy ten produkt odradzać czy nie a tak można tłumaczyć że "pakowacz" pozamieniał części... |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21955 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 08-01-2014, 14:35
|
|
|
Bez zastanowienia wolałbym załozyć używaną oryginalną piastę niż taki badziew. To samo wahacze, chyba najbezpieczniej zregenerować, chociaż kto to wie co "nasi" wsadzą tam za sworznie... |
|
|
|
 |
Marcino
Mitsumaniak Góral niskopienny

Auto: Galant 2.5 V6 97r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 68 razy Dołączył: 02 Cze 2005 Posty: 10731 Skąd: okolice Tczewa
|
Wysłany: 08-01-2014, 15:08
|
|
|
Hugo napisał/a: | chociaż kto to wie co "nasi" wsadzą tam za sworznie... |
Sworzeeń w bananie z Japońskim znaczkiem u mnie był...małej średnicy i dość miękki, jak to ocenił moj tato.... |
_________________ 2019 - ... - VW Tiguan II 18r 2.0 TDI 110kw
2006- .... - Galant 2.5 V6 97r + LPG Stag
był - 2011 - 2019 - Pug 307sw
była -2004-2006 - Carisma 1.8 GDI 98r
był -1997-2005 - Fiat 126p 1978r
"A omijając to całe rozmyślanie, to prawda jest taka że do codziennego auta najlepszy jest silnik z jak największym momentem dostępnym z niskich obrotów
Czyli w tym przypadku 6a13 " by tomchuck
 |
|
|
|
 |
sveno
Mitsumaniak

Auto: Galant V6 Avance SE
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 58 razy Dołączył: 20 Paź 2010 Posty: 5141 Skąd: Nowy Sącz/Winterthur
|
Wysłany: 08-01-2014, 15:52
|
|
|
Ludzie o czym Wy piszecie? Czy znane są podobne przypadki z produktami tego producenta, żeby od razu stawiać na nim krzyżyk?
Nie sądzę, że takie KOYO sprawdza wszystkie swoje produkty, tak samo JPN/ Oyodo. Wybieranych jest kilka, kilkanaście produktów z partii i testują.
W najlepszej partii może się trafić jakiś bubel, wystarczy drobne wtrącenie w odlewie, jeden por...
Ja mam do samo łożysko zamontowane na tyle już chyba 2 lata co w moim przypadku oznacza jakieś 35kkm i nic.
Co do wypinających się sworzni, to taka awaria zawsze uprzedzana jest stukami, bo nie ma siły, żeby sztywno siedzący sworzeń wyskoczył z gniazda. Słuchać co auto do Was mówi.
Awaria z pierwszego posta raczej nie była niczym uprzedzona, nie mniej jednak mogło się to zdarzyć każdemu producentowi.
Pisząc że JPN jest be bo jedno łożysko padło w dziwny sposób równie dobrze moglibyście napisać coś w stylu: "nie grajcie w piłkę nożną, bo mój kolega grał i złamał sobie nogę, piłka nożna jest be, polecam siatkówkę" . |
_________________ Życie jest zbyt krótkie, by jeździć Dieslem
Gość --->"Rekińczyk"<---
"spotykając innego uzytkownika Gala to tak
jakby się kogoś znajomego spotkało - nie umiem tego wytłumaczyć
i nie doświadczyłem tego jeżdżąc innymi markami" by dzordz8

 |
|
|
|
 |
Owczar
Forumowicz
Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 282 razy Dołączył: 14 Lip 2008 Posty: 14379 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 08-01-2014, 16:00
|
|
|
sveno napisał/a: | Nie sądzę, że takie KOYO sprawdza wszystkie swoje produkty, tak samo JPN/ Oyodo. Wybieranych jest kilka, kilkanaście produktów z partii i testują. |
Ale liczy się wielkość próby, sposób kontroli itd. Chyba nie sądzisz, że za taką kasę można dostać przyzwoite łożysko? Którego produkcja wcale nie jest taka prosta jakby mogło się wydawać.
sveno napisał/a: | Co do wypinających się sworzni, to taka awaria zawsze uprzedzana jest stukami, bo nie ma siły, żeby sztywno siedzący sworzeń wyskoczył z gniazda. Słuchać co auto do Was mówi. |
Jeśli sworzeń jest z plasteliny- a takie bywają, to bez uprzedzenia się urywa, bo wychodzi ze zdeformowanego gniazda.
sveno napisał/a: | nie mniej jednak mogło się to zdarzyć każdemu producentowi. |
Mogło, ale prawdopodobieństwo, że zdarzy się produktowi najtańszemu jest dużo większe niż tym renomowanych firmy. |
|
|
|
 |
Remington
Mitsumaniak

Auto: Galant
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Kwi 2013 Posty: 144 Skąd: wałbrzych
|
Wysłany: 08-01-2014, 16:31
|
|
|
Dodam jeszcze że na 1 rzut oka widać po tym łożysku że było źle zamontowane fabryczne, a nie np źle użytkowane ( co jest niemożliwe w sumie ) |
|
|
|
 |
WreX
Mitsumaniak Igrający ze śmiercią

Auto: Galant Avance 2002 2.5l
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy Dołączył: 20 Lip 2011 Posty: 1896 Skąd: Wieluń
|
Wysłany: 08-01-2014, 16:58
|
|
|
sveno napisał/a: | Ludzie o czym Wy piszecie? Czy znane są podobne przypadki z produktami tego producenta, żeby od razu stawiać na nim krzyżyk? |
Jest różnica jak dostanę wadliwy telewizor/telefon a gdy odpada mi tylne koło powiedzmy przy 130 km/h i zabijam siebie pasażerów i jeszcze może kogoś z innego samochodu...
Niech się wypowiada rzecznik tej firmy... dla mnie sprzedawanie takich części to jak próba usiłowania zabójstwa. |
_________________ Moja Żona...
ma PRAWIE 8 sekund do setki... a Twoja ?
Takie tam zdjęcia chcesz pooglądać Gość ?
 |
|
|
|
 |
Remington
Mitsumaniak

Auto: Galant
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 25 Kwi 2013 Posty: 144 Skąd: wałbrzych
|
Wysłany: 08-01-2014, 17:51
|
|
|
WreX napisał/a: | sveno napisał/a: | Ludzie o czym Wy piszecie? Czy znane są podobne przypadki z produktami tego producenta, żeby od razu stawiać na nim krzyżyk? |
Jest różnica jak dostanę wadliwy telewizor/telefon a gdy odpada mi tylne koło powiedzmy przy 130 km/h i zabijam siebie pasażerów i jeszcze może kogoś z innego samochodu...
Niech się wypowiada rzecznik tej firmy... dla mnie sprzedawanie takich części to jak próba usiłowania zabójstwa. |
Żebym właśnie jeszcze go znalazł... Bo nie udało mi się znaleźć kontaktu do tego " JPN " |
|
|
|
 |
sveno
Mitsumaniak

Auto: Galant V6 Avance SE
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 58 razy Dołączył: 20 Paź 2010 Posty: 5141 Skąd: Nowy Sącz/Winterthur
|
Wysłany: 08-01-2014, 18:59
|
|
|
Owczar napisał/a: | Chyba nie sądzisz, że za taką kasę można dostać przyzwoite łożysko? | poniekąd tak, bo żyjemy w czasach, gdzie dużą częścią ceny produktu jest logo, które nie idzie zawsze w parze z jakością. Sam widzisz, że ten JPN to tak naprawdę Oyodo, które kiedyś też było renomowaną firmą.
Remington napisał/a: | Dodam jeszcze że na 1 rzut oka widać po tym łożysku że było źle zamontowane fabryczne | właśnie:
nie rozsypało Ci się samo łożysko tylko pękła krótka "oś". Widać przełom doraźny czyli na 95% spowodowany był złym odlewem materiału.
Z tego co wiem, KOYO robi same łożyska, czyli element który pękł też biorą z zewnątrz, bo raczej nie odlewają go sami.
IMHO to nieszczęśliwy zbieg okoliczności i nie wychodził bym z tak pochopnymi wnioskami na temat producenta... |
_________________ Życie jest zbyt krótkie, by jeździć Dieslem
Gość --->"Rekińczyk"<---
"spotykając innego uzytkownika Gala to tak
jakby się kogoś znajomego spotkało - nie umiem tego wytłumaczyć
i nie doświadczyłem tego jeżdżąc innymi markami" by dzordz8

 |
|
|
|
 |
Owczar
Forumowicz
Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 282 razy Dołączył: 14 Lip 2008 Posty: 14379 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 08-01-2014, 19:29
|
|
|
sveno napisał/a: | poniekąd tak, bo żyjemy w czasach, gdzie dużą częścią ceny produktu jest logo, które nie idzie zawsze w parze z jakością. Sam widzisz, że ten JPN to tak naprawdę Oyodo, które kiedyś też było renomowaną firmą. |
W przypadku części zamiennych samo logo nie stanowi, aż takiej wysokiej składowej ceny.
sveno napisał/a: | Z tego co wiem, KOYO robi same łożyska, czyli element który pękł też biorą z zewnątrz, bo raczej nie odlewają go sami. |
Nie byłbym tego taki pewien, koyo nie robi tylko łożysk, a czym jest prosty odlew w stosunku do łożyska. A nawet jeśli. To np. prowadnice foteli do BMW są klepane w Faurecia, tak samo jak do wielu innych marek, ale jakość materiałów i kontrola jakości jest nieporównywalna. Wiem to od kolegi inżyniera, który tam pracuje. Tak więc ta cena w przypadku części przekłada się głównie na kontrolę jakości i jakość materiałów.
No nie do końca jest tak, że JPN to Oyodo. Na tej części nigdzie nie jest to wybite, bo jaki producent zaopatrywał by swoim logiem takie coś? Może to nawet klepać koyo, bo jakiś dystrybutor zamówił serię piast z łożyskiem, których jedyną zaletą ma być niska cena.
Zresztą każdy decyduje sam co założy do swojego auta. Ja, w ostateczności wolałbym używane ori łożysko niż chiński badziew. Przynajmniej mam większą pewność, że złapie luz, ale nie rozpadnie się w mak. |
|
|
|
 |
Witek vel Mysza
Forumowicz Artysta rzeźbiarz

Auto: Mitsubishi Galant 2.0 16v '97
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 12 razy Dołączył: 24 Wrz 2013 Posty: 587 Skąd: Płock
|
Wysłany: 08-01-2014, 20:40
|
|
|
Z powyższej fotki domyślam się, że wał był źle wykonany. W miejscu przejścia średnic mogło nie być promienia, a to zawsze kończy się pęknięciem wału. I jaki by to materiał nie był, plastelina czy skała, to jak nie będzie promienia, to pęknie. |
_________________ LPG niszczy silniki! Tylko tym którzy na nim nie jeżdżą...
Mitsumaniaku, zobacz mojego GALANTA!
 |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21955 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 08-01-2014, 22:10
|
|
|
Po prostu pękła piasta, to niedopuszczalne. |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24339 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 08-01-2014, 22:45
|
|
|
sveno napisał/a: | nie ma siły, żeby sztywno siedzący sworzeń wyskoczył z gniazda. Słuchać co auto do Was mówi. | wierz mi - wypięcie się sworzni w pierwszych partiach EA (te z nakrętką 19mm zamiast 22) było bezgłośne i bez wcześniejszych stuków - jedynie czasem skrzypiały przy skręcaniu kierownicy
sveno napisał/a: | mogło się to zdarzyć każdemu producentowi | nie słyszałem jeszcze o takim fakcie a na pewno nie w oryginalnych piastach;
dlatego zawsze polecam wymianę samego łożyska i zostawienie ori piasty
nie ufam kompletnym piastom "koyo" po 350 zł bo wiem, że koyo jest tylko łożysko a reszta to w sumie nie wiadomo... |
|
|
|
 |
majdanos
Forumowicz

Auto: Mitsubishi galant
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 02 Sie 2012 Posty: 82 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: 08-01-2014, 23:00
|
|
|
ja kupilem kable wn tej oto firmy i mialy przebicie ;oo skandal normalnie bo juz w tym temacie ktos tez mial taki przypadek. |
|
|
|
 |
|
|