Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
kobieta - kierowca i kobieta - pasażer
Autor Wiadomość
Efa! 
Mitsumaniak
queen of Off Topic


Auto: Toyota Corolla kombi
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 02 Maj 2005
Posty: 3528
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 02-02-2010, 12:35   

No to się pochwalę, że mój mąż jeździ bardzo dobrze - nie szarżuje, nie przyprawia mnie o drgawki, gdy siedzę na miejscu pasażera, jeździ pewnie, ale nie szpanuje na drodze. Natomiast największą jego zaletą jest to, że gdy to ja prowadzę (a tak zazwyczaj jest, bo ja to po prostu uwielbiam), to mi się Tomek nie mądrzy, bo wie, że jestem dobrym kierowcą.
_________________
Oto jak sobie zaśpiewałam do kawałka Leszka Falińskiego z Dżemu:
https://youtu.be/Jl4lvnKijX8
A tu Hymn Mitsumaniaków: http://www.akbi.pl/image/mitsu_hymn.mp3
Mój zespół SUBRA: www.fb.com/subraleo
 
 
Manuela 
Mitsumaniak
Blue Gwiazdeczka


Auto: Space Star 1,9 DID JAM '02
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 02 Gru 2009
Posty: 699
Skąd: Warszawa - Grochów
Wysłany: 04-02-2010, 09:54   

A ja jak czytam pierdoły, że faceci mają we krwi a kobiety nie, to mnie telepie :chain:

Wydaje mi się że jest po prostu jakiś tam odsetek społeczeństwa który ma do jazdy wrodzony dryg, jakiś odsetek który po prostu musi sobie ten dryg wypracować, oraz odsetek ludzi którzy żeby nie wiem jak się starali nie powinni jeździć, bo są źródłem zagrożenia dla innych. Płci bym do tego nie mieszała.

Sądzę, że faceci, którzy robią uwagi co do "bab za kierownicą" sami mają jakieś kompleksy i tak je sobie niwelują :twisted:
_________________

 
 
 
Kaleid 
Mitsumaniak


Auto: Volvo S60 2.4
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 09 Lip 2006
Posty: 350
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 04-02-2010, 11:50   

Co do samej jazdy - kobiety jeżdżą przeważnie ostrożniej. Niestety, w dużej większości nie umieją parkować. To co wyczyniają Panie na parkingach, często woła o pomstę do nieba. Facetów też można w tym gronie znaleźć, jednak zauważalnie mniej.
_________________
Volvo w garażu, Mitsubishi w sercu.
 
 
misjonarz. 
Mitsumaniak
\KSG/


Auto: Subaru OBK III
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 02 Lip 2007
Posty: 1444
Skąd: zabrze
Wysłany: 04-02-2010, 11:59   

Kaleid napisał/a:
kobiety jeżdżą przeważnie ostrożnie
ale mniej pewnie i zdecydowanie. co czasem prowadzi do do komicznych sytuacji a czasem do drobnych stłuczek, bo faktycznie te bardziej poważne wypadki to jednak chyba domena facetów
_________________
http://kabaret.tworzymyhistorie.pl/

Gość zobacz mojego misia

ex colt 1,8 gti '90
ex rover 218 SD '94
ex EA2W SE '98
ex EA5W '00
 
 
 
Efa! 
Mitsumaniak
queen of Off Topic


Auto: Toyota Corolla kombi
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 02 Maj 2005
Posty: 3528
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 04-02-2010, 13:31   

Kaleid napisał/a:
Co do samej jazdy - kobiety jeżdżą przeważnie ostrożniej.

Cytat:
ale mniej pewnie i zdecydowanie

Buachahaha!!!!
No to kiedyś Was przewiozę :)
_________________
Oto jak sobie zaśpiewałam do kawałka Leszka Falińskiego z Dżemu:
https://youtu.be/Jl4lvnKijX8
A tu Hymn Mitsumaniaków: http://www.akbi.pl/image/mitsu_hymn.mp3
Mój zespół SUBRA: www.fb.com/subraleo
 
 
Maretzky85 
Mitsumaniak
Mod Galant E3x


Auto: Galant`88; [4G63T][E39A] VR4
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 2937
Skąd: warszawa
Wysłany: 04-02-2010, 15:40   

Najlepiej i tak jest jak kobita bardzo pewnie wyjeżdża niemalże z piskiem opon z bocznej uliczki prosto pod maskę a potem się toczy 30 na godzinę :P
_________________
Zawsze mogę się mylić ;)

"Ż(ona): a co zrobisz ze starym Galantem? (domyślnie - po kupnie rekina)
J(a): będę nim jeździł, gdy rekin pójdzie na złom"
by Krzyżak

-Galant 1.8 Gaźnik 4G37 1988r (złom)
-Galant 2.0 SOHC GLSi, później DOHC GTi 1989r (sprzedany)
-Galant 2.0 16V DOHC GTi, potem GTi T 1991r (Sprzedany)
-Galant 2.0 16V DOHC Dynamic Turbo 1989r (sprzedany)
-Galant 2.0 16V DOHC Turbo VR4 1988r
(Obecny)

-Toyota Corolla 1.3 (Wyjechała do afryki :P )
- Colt C52A na gaźniku z gazolotem

 
 
 
koszmarek 
pure energy :-)
ciotka koszmarek


Auto: Focus MK1
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 05 Kwi 2008
Posty: 4805
Skąd: Warszawa
Wysłany: 04-02-2010, 15:44   

Maretzky85, nie tylko kobitki tak robią, kochanie :P
_________________
Jestem absolutnie bardzo rozgadanym i wszędobylskim stworzeniem :D
 
 
misjonarz. 
Mitsumaniak
\KSG/


Auto: Subaru OBK III
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 02 Lip 2007
Posty: 1444
Skąd: zabrze
Wysłany: 04-02-2010, 17:08   

Efa!, ale oczywiście są wyjątki, min. babcia mojego kolegi. ma już koło 90 i dalej autem jeździ. jeszcze 10 lat temu jak mnie przewiozła to niejeden mógłby jej zazdrościć.
_________________
http://kabaret.tworzymyhistorie.pl/

Gość zobacz mojego misia

ex colt 1,8 gti '90
ex rover 218 SD '94
ex EA2W SE '98
ex EA5W '00
 
 
 
Magnolia 
Nowy Forumowicz

Auto: CB4A Lancer 93r. 1.6 16V
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 04 Lut 2010
Posty: 2
Skąd: Piekary Śląskie
Wysłany: 17-02-2010, 17:26   

eeee no nikt nie przebije mojego męża za pasażera (skaranie boskie ), który działa wtedy jak nawigacja i jest w stanie nawet mówić jakie światło jest na skrzyżowaniu :) ale jak twierdzi prowadzeniem samochodu dzielimy się po równo ,on jedzie na imprezę a ja z niej ...hmmm ciekawe czemu :)

a tak na poważnie to myślę że kobiety mają więcej rozwagi i cierpliwości w prowadzeniu, ale z tym parkowaniem to się muszę chyba zgodzić...najczęściej kobiety parkują w sposób który nie jednemu by nie przyszedł nawet do głowy :)
 
 
 
gołąb 
Mitsumaniak


Auto: Lex Ls430 , VW Calif exclusive
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 1094
Skąd: Ostrówek/wołomin
Wysłany: 25-03-2010, 19:28   

Moja żona bardzo dobrze prowadzi auto.Natomiast kompletnie nie potrafi prowadzić domu :|
_________________
"Gdyby wszystko było inaczej, gdyby było odwrotnie, mógłbyś siedzieć jak ja teraz tu siedzę, mógłbyś siedzieć przy oknie" :)
 
 
Uwex 
The Hitman :-)


Auto: Lancer Sportback 1.8; Colt 1.3
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Sty 2009
Posty: 3273
Skąd: okolice W-wia Śl.
Wysłany: 26-03-2010, 08:54   

gołąb - wybacz , że to napiszę , ale chyba to było żartem ? Jeśli nie - to może trzeba jej pomóc ?
_________________

 
 
 
Jassmina 
Mitsumaniak


Auto: Mitsubishi Colt CJ0 1.3
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 04 Kwi 2008
Posty: 1448
Skąd: Sulejówek
Wysłany: 26-03-2010, 09:50   

Sprecyzuj co znaczy "prowadzić dom" ?
_________________
Nasze Wariaty : Colt CJ0 1.3 "Bonifacy", Galant EA5W
 
 
 
gołąb 
Mitsumaniak


Auto: Lex Ls430 , VW Calif exclusive
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 1094
Skąd: Ostrówek/wołomin
Wysłany: 27-03-2010, 06:26   

np. Pracuję od pon. do pt. poza miejscem zamieszkania...gdy wczoraj wieczorem wróciłem do domu-okazało się, że kompletnie nic w lodówce nie ma, więc wziąłem się za przygotowanie sobie kolacji-a raczej wykombinowanie jej z niczego.No i ta lepiąca podłoga w kuchni... :)

[ Dodano: 27-03-2010, 06:39 ]
misjonarz. napisał/a:
kobiety jeżdżą przeważnie ostrożnie
ale mniej pewnie i zdecydowanie. co czasem prowadzi do do komicznych sytuacji a czasem do drobnych stłuczek, bo faktycznie te bardziej poważne wypadki to jednak chyba domena facetów
tu się z Tobą zgodzę bracie :) z naciskiem na "te groźniejsze to domena facetów"
 
 
daron64 
Mitsumaniak

Auto: S40 2.0 bez T
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 275
Skąd: szerokopojete okolice Elblaga/Braniewa
Wysłany: 06-05-2011, 10:10   

Moze by odswiezyc troche. Co do kierowcy to moim zdaniem najgorsi sa Ci co sie uwazaja za "dobrych kierowcow", czy jak ktos wczesniej napisal "to was przewioze", czyli przecenianie swoich umiejetnosci(nie mowie, ze ten/ta co tak pisze jest zlym kierowca, chodzi mi ogolnie o zbyt wysokie mniemanie o swoich umiejetnosciach)...plec to drugorzedna sprawa. Kobiety czesciej sie zauwaza jak cos zle zrobia chyba ze wzgledu na stereotypy. Sam bardziej pamietam jak mi cos kobieta odwali na drodze niz facet, co nie znaczy ze gorzej kobiety jezdza. Np ostatniej zimy: droga zasypana, lod(na3biegu 40km/h przy wcisnieciu gazu bezradne krecenie kol) jade pod dosc duze wzniesienie, z gory zjezdza kobieta, oczywiscie sunie srodkiem drogi, do krawedzi ma dobre pol metra, ja musialem sie przedzierac przez zaspy na poboczu bo zbraklo jej wyobrazni zeby zjechac na bok, cos podobnego chwile pozniej zrobil facet ale jego nie pamietam w ogole a babke bardzo dobrze.

Ale mysle ze smykalka do jazdy nie ma zwiazku z plcia. A pewne i zdecydowane prowadzenie to chyba zamalo zeby o kims powiedziec, ze jest dobrym kierowca, np moja panna o swojej kuzynce mowila, ze bardzo dobrze jezdzi i potem jakos sie trafilo, ze na 7ce jechala za nami, duzy ruch, malo miejsca na wyprzedzanie, banajmniej ja sie nie decydowalem na to, a ona wyprzedza mnie i samochod przede mna na raz, koles jadacy z naprzeciwka uciekal w pobocze a ja i koles przede mna musielismy bardzo ostro hamowac zeby zmiescila sie przed nas i nie bylo czolowki. No i byla pewna jazda, bylo zdecydowanie, ale czy to znaczy, ze jest dobrym kierowca?
Ostatnio zmieniony przez daron64 08-05-2011, 20:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
djjarosz 
Mitsumaniak
dorek

Auto: mitsubihsi galant 2,0
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 12 Sty 2009
Posty: 106
Skąd: Wrocław
Wysłany: 06-05-2011, 10:44   

Mój mąż uważa się za dobrego kierowcę - fakt przez te 20-cia kilka lat obyło się bez groźnych wypadków. Stłuczki były ale nie z jego winy. Jednak jak dla mnie prowadzi "zbyt pewnie". Nie przeszkadzało mi to do czasu, aż sama nie zrobiłam prawka i zaczęłam jeździć. Teraz mimowolnie porównuję, co ja zrobiłabym w takiej czy innej sytuacji. Oczywiście moje doświadczenie jest żadne, jego ogromne, ale też teraz jest wiecej nieprzewidywalnych ludzi za kółkiem.
Co do kobiet kierowców to uważam, że my zawsze więcej myślimy niż to jest konieczne: czy dobrze zaparkowałam, czy będe mogła swobodnie wyjechać, czy mnie nie zastawią, a może jednak jeszcze kawałek podjadę to wtedy mnie nie zastawią ect.
Facet: wjechałem, zaparkowałem - wysiadam. Jak mnie zastawią, to wtedy bedę myślał.
Czyż tak nie jest?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.