Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Tomek]

Pierwszy wyjazd wakacyjny za nami.
Nawet skorzystałem z prysznica raz i daje radę, jest naprawdę sporo miejsca, nawet na dużego chłopa.

Dzisiaj odstawiłem go na remont skrzyni.
Już jak go kupiłem to haczyła 4-ka (synchronizator).
Wymiar kary miałem poznać dopiero po rozebraniu skrzyni.
No i oczywiście, najwyższy wymiar kary, nie ma co zbierać, wszystkie tryby, wybieraki, walek, nawet obudować jest uszkodzona i nie nadaje się do wykorzystania.

Lada dzień wlatuje nowa skrzynia.

Tyle dobrego, że sprzęgło okazało się być nowe, jak zresztą mówił gość, od którego go kupiłem (jeśli dobrze pamiętam).

[Krzyzak]

Odwiedziliście Węgry? Jakieś zdjęcia?

[Marcino]

[Tomek]

[Tomek]

[jacek11]

Skrzynka nowa? czy regenerowana? jaki koszt?

[Tomek]

[Marcino]

Sasiadowi juz kolejny raz padła skrzni PowerShift w S-maxie. Ponoc 2x w niemczech w serwisie robiona, i on juz 2x w PL naprawiał. Załamany a przebieg 100tys km.

[Tomek]

Pierwsze tegoroczne wyjazdy za nami.

Od jakiegoś czasu planujemy góry stołowe, ale pogoda się nie składa.
Miały byc góry stołowe na wielkanoc, ale pogoda jak wyżej.

Przed wyjazdem jak zawsze sprawdzenie, czy wszystko działa, podpięcie wody i oczywiście zonk, bateria prysznicowa nie działa (tzn. woda się leje, nie da się jej zakręcić). Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że rok temu jakoś w połowie sezonu ją wymianiałem, bo ciekła od strony termostatu.
Wtedy po prostu pojechałem do Leroya i kupiłem nową, a stara leżała i czekała na reklamację.

Jako, że jeszcze nie zdążyłem zareklamować tej pierwszej baterii, zamontowałem ją i tutaj zdziwienie: działa, trzyma ciśnienie, nie cieknie (w międzyczasie ją rozkręcałem, wieć podjrzewam, że ją poskładałem lepiej niż fabryka).


No, ale do rzeczy.
Pierwszy wyjazd zaliczyliśmy na Słowacji, krótki weekend, 2 dni.
I to co rok temu: nie da się spać z małym dzieckiem we 3 osoby.

Decyzja: przed następnym wyjazdem trzeba dorobić młodej kawałek łóżka u góry (to już planowałem rok temu, ale się po prostu nie składało czasowo).

zdjęcie z rodzaju "było/jest"







Co prawda brakuje tego kawałka mebla, w którym dziewczyny zazwyczaj trzymały swoje gry/zabawki, albo trochę ubrań, ale zysk na komforcie jest nieoceniony.

Jeszcze lampka idzie z Chin i będzie skończone.

Na majówkę znowu miały być góry stołowe, ale niestety prognozy na wtorek były trochę kiepskie, a prognozy na Bieszczady były nawet spoko, z tą różnicą, że kiepsko miało się zacząć dopiero w środę/czwartek.

Padło na Bieszczady i było mega.
Nie byłem w Bieszczadach jakieś 30 lat, ale wiem, że tam jeszcze wrócę, może jeszcze w tym roku.

[Krzyzak]

Jako że kolega z M3M właśnie Bieszczady obskoczył to też sprawdziłem i... nie byłem tam 20 lat. Ciekawe jak to się pozmieniało... Pamiętam, że na Tarnicę "wbiegłem" i "zbiegłem" z niej w 5h, bo niestety parking był czynny tylko do 19 a przyjechałem na miejsce tuż przed 14...
Widoki niezapomniane.

[Tomek]

[Marcin-Krak]

Teraz Bieszczady, to już nie to, co dawniej. Niestety pełno ludzi. Bo modne.
Góry Stołowe polecam. Chociaż i tam jest tłumnie. Lepiej byłoby napisać, czy są miejsca, gdzie nie jest...

[Tomek]

[Marcino]

Bieszczady są ok, pewnie w sierpniu pojadę do siostry która tam mieszka na stałe -
Bereżki - https://www.google.pl/map...!7i16384!8i8192

Co do Dukato zadroszczę trochę- moja zoną nie odpuszcza, i chyba najpierw pożyczymy zanim coś swojego będziemy chcieli mieć, aby nie okazało sie ze mam campervana na 2x w roku na wyjazd. W domu non stop oglada vlogi tych wszytkich podróżników.

[Tomek]

Mały update z cyklu "było -> jest".

Kilka dni roboczych poświęciłem na to.
W skrócie:
- ogarnąłem trochę inaczej instalację wodną, dzięki czemu pompa mniej hałasuje
- przeniosłem i schowałem bojler
- ogólnie sporo zabudowałem, więc mniej rzeczy jest na wierzchu
- przerobiłem trochę elektryki, jest i ładniej i funkcjonalniej (m.in. lodówka przełącza się automatycznie na sieć po podpięciu do słupka)
- dobudowałem półki, szafkę i szufladę
- wymieniłem gumową podłogę na dywanową, więc finalnie z masą myślę, że wyszedłem na zero

Było:





Jest:



- i w końcu przeniosłem panel sterowania klimą do środka



nie obyło się bez małych strat (2 z 3 przez głupotę), ale jak to mówią "jest akcja, są straty"
na szczęście udało się naprawić