Przesunięty przez: Gene 27-05-2009, 09:02 |
[2.8TD] Aquamist - wtrysk wody |
Autor |
Wiadomość |
rico.1
Forumowicz
Auto: Pajero II 2.5TD
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 33 razy Dołączył: 07 Lip 2008 Posty: 480 Skąd: pomorskie
|
Wysłany: 03-03-2011, 22:31
|
|
|
Faktycznie jakaś korekta wtrysku by się przydała, bo to przecież H2O - tlen uczestniczy w spalaniu a co z pozostałym wodorem??? Jest "trochę" bardziej wybuchowy niż silne wiązania oleju napędowego. Bez opóźnienia wtrysku taka mieszanka może wywoływać spalanie stukowe, a za tym destrukcję komory spalania.
Faraonix, czy czasem problemy z głowicą nie są tym wywołane? |
|
|
|
 |
Owczar
Forumowicz
Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 282 razy Dołączył: 14 Lip 2008 Posty: 14378 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 03-03-2011, 22:34
|
|
|
W komorze nie następuje rozkład na wodór i tlen, tylko zjawisko polehgające na przejmowaniu energii cieplnej przez wodę, a potem zamiana jej na energię użyteczną. |
|
|
|
 |
rico.1
Forumowicz
Auto: Pajero II 2.5TD
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 33 razy Dołączył: 07 Lip 2008 Posty: 480 Skąd: pomorskie
|
Wysłany: 03-03-2011, 22:41
|
|
|
Teoretycznie tak, tylko zastanawiam się co do spalania. ON osiąga samozapłon przy ok. 600 C, a jak w tej temperaturze zachowuje się woda? na pewno nie dochodzi do częściowego rozkładu jej cząsteczek i spalania tlenu? |
|
|
|
 |
Owczar
Forumowicz
Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 282 razy Dołączył: 14 Lip 2008 Posty: 14378 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 03-03-2011, 22:57
|
|
|
Z tego co wiem, to proces bardziej złożony, ale niestety nie wiem jakie muszą być warunki. Sam się zainteresowałem wtryskiem H2O, ale w tej chwili muszę ogarnąć inne rzeczy w aucie. |
|
|
|
 |
1405
Forumowicz
Auto: Pajero I 3000V6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2009 Posty: 301 Skąd: Dorohusk
|
Wysłany: 03-03-2011, 23:00
|
|
|
Mi się wydaje taki pomysł poroniony...lać wodę do silnika chyba tylko po to żeby gasić ogień który się zapala w środku cylindra. Innego racjonalnego powodu nie widzę. Ponadto zważając na zakładaną wydajność takiego układu w połączeniu z ilością powietrza które silnik wrąbie w ciągu godziny pracy to lepsze rezultaty osiągnie się jesienią podczas porannej przejażdżki wśród porannej lub wieczornej mgły. To będzie o wiele więcej wody i o wiele taniej bo przynajmniej nie trzeba robić żadnego układu.
No cóż ale to jedynie moje zdanie i życzę powodzenia autorowi wątku w badaniach a i w nową uszczelkę pod głowicę radze się zaopatrzyć bo intuicja podpowiada mi ze może się przydać.... |
|
|
|
 |
Faraonix
Forumowicz

Auto: Pajero 2.8 TD / 1996
Pomógł: 22 razy Dołączył: 12 Lis 2008 Posty: 770 Skąd: Śląskie
|
Wysłany: 03-03-2011, 23:02
|
|
|
Jak poczytasz troche to znajdziesz ze w silnikach mocno wysilonych wtrysk wody jest stosowany zeby obnizyc temperature i pozbyc sie spalania stukowego. Woda sie tu nie razklada na wodor i tlen. Zmienia jedynie stan skupienia odbierajac temperature i zwiekszajac cisnienie. A glowica mi pekla wlasnie jak mialem wylaczony wtrysk wody. W 2.8 glowice pekaja, moja nie byla pierwsza i nie ostatnia. Cos skosnookie schrzanili projektujac. Wydaje mi sie ze chyba najlepsza by byla stalowa. Zeliwne tez pekaja. Ale moze by byla za ciezka stalowa albo co. Albo nie zniszczalna i to by byla jej wada. |
|
|
|
 |
Owczar
Forumowicz
Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 282 razy Dołączył: 14 Lip 2008 Posty: 14378 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 03-03-2011, 23:07
|
|
|
Jeśli chodzi o diesle to Mitsubishi niestety się nie popisało z tymi głowicami. Ale ten problem dotyczy ich wszystkich TD. |
|
|
|
 |
1405
Forumowicz
Auto: Pajero I 3000V6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 8 razy Dołączył: 27 Paź 2009 Posty: 301 Skąd: Dorohusk
|
Wysłany: 03-03-2011, 23:10
|
|
|
Faraonix napisał/a: | Jak poczytasz troche to znajdziesz ze w silnikach mocno wysilonych wtrysk wody jest stosowany zeby obnizyc temperature i pozbyc sie spalania stukowego. Wada sie tu nie razklada na wodor i tlen. Zmienia jedynie stan skupienia odbierajac temperature i zwiekszajac cisnienie. A glowica mi pekla wlasnie jak mialem wylaczony wtrysk wody. W 2.8 glowice pekaja, moja nie byla pierwsza i nie ostatnia. Cos skosnookie schrzanili projektujac. Wydaje mi sie ze chyba najlepsza by byla stalowa. Zeliwne tez pekaja. Ale moze by byla za ciezka stalowa albo co. Albo nie zniszczalna i to by byla jej wada. | Ja wiem jedno ze w teorii do silnika spalinowego żeby ten działał należy lać wszystko co w wyniku utleniania da energię która później zostanie zamieniona na pracę. Woda do takich czynników nie należy.
Inaczej sie nie da...do chłodzenia głowicy masz układ chłodzenia a do obniżenia temperatury w komorze spalania układ EGR. Jeżeli głowica pękła to na pewno nie było to z powodu zbyt suchego powietrza bo wówczas w pewnych klimatach praca silnika spalinowego nie była by możliwa. [ Dodano: 03-03-2011, 23:16 ]
Owczar napisał/a: | Jeśli chodzi o diesle to Mitsubishi niestety się nie popisało z tymi głowicami. Ale ten problem dotyczy ich wszystkich TD. | Pękanie głowic pomijając oczywiście wady fabryczne często mogą być skutkiem jeżdżenia na nie do końca sprawnych silnikach, które się po prostu katuje, a potem jest bum i powielanie stereotypu ze japońce zwalili głowicę w miśkach.Japońskie silniki są z reguły dość wysoko wyśrubowane pod względem mocy i pewne zaniedbania dość szybko wychodzą na jaw... |
|
|
|
 |
rico.1
Forumowicz
Auto: Pajero II 2.5TD
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 33 razy Dołączył: 07 Lip 2008 Posty: 480 Skąd: pomorskie
|
Wysłany: 03-03-2011, 23:58
|
|
|
Faraonix, nie neguję twojego projektu, bo trochę o tym czytałem (sam jeszcze nie praktykowałem) i wiem że ma to sens, tylko do tej pory spotykałem się ze skutecznymi przykładami wykonanymi na silnikach z elektroniczie sterowaną pompą wtryskową, gdzie moment wtrysku jest kontrolowany przez ECU - dużo łatwiej można osiągnąć pozytywne efekty. |
|
|
|
 |
Faraonix
Forumowicz

Auto: Pajero 2.8 TD / 1996
Pomógł: 22 razy Dołączył: 12 Lis 2008 Posty: 770 Skąd: Śląskie
|
Wysłany: 04-03-2011, 00:04
|
|
|
Ja swojego nie katowalem, kupilem go z przebiegiem 58 tys. Nie wiem jak ktos go uzytkowal. Auto bylo zadbane. Glowica mi pekla przy przebiegu 110 tys. Zepsulo mi sie tez kolo pasowe. Dla mnie to dziwne ze w nim jest guma ktora ma tlumic drgania. Bo co ona tlumi. Paski i tak lataja, dla mnie to istna sciema. Ja bym to kolo zrobil z hartowanego aluminium. Lekkie i wytrzymale i pewnie nie do zdarcia, a tak serwis sobie rzyczy 1600zl za oryginalne kolko z guma w srodku.
Co do oryginalnych projektow to wiem. Sam moglbym kupic chocby tu
http://www.aquamist.co.uk/
ale to moje hobby i chce sobie pomajstrowac. Daje to o wiele wiecej radosci |
|
|
|
 |
Owczar
Forumowicz
Auto: CLS 450
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 282 razy Dołączył: 14 Lip 2008 Posty: 14378 Skąd: Pruszków
|
Wysłany: 04-03-2011, 00:16
|
|
|
1405 napisał/a: | Pękanie głowic pomijając oczywiście wady fabryczne często mogą być skutkiem jeżdżenia na nie do końca sprawnych silnikach, które się po prostu katuje, a potem jest bum i powielanie stereotypu ze japońce zwalili głowicę w miśkach.Japońskie silniki są z reguły dość wysoko wyśrubowane pod względem mocy i pewne zaniedbania dość szybko wychodzą na jaw... |
Tak, 90KM z 2.0l pojemności to mocno wyżyłowany silnik. Nikt tutaj nie pisze, że japońce robią złe silniki bo benzynowe robią bardzo dobre. Ale diesle są nieudane. Świadczą o tym choćby pękające głowice w 4D65, 4D68. Ciężko jest dostać sprawną. Czy to znaczy, że wszyscy katują te silniki?
Skupmy się na fizycznych podstawach. Zresztą teoretyzowanie niewiele da, póki ktoś nie zrobi badań. Była w Polsce firma, która zrobiła badania, testy wyszły obiecująco, tworzyła sieć współpracującyh warszataów i nagle znikła z rynku. Albo im się nie udało, albo ktoś chciał żeby zniknęli.
Faraonix napisał/a: | ale to moje hobby i chce sobie pomajstrowac. Daje to o wiele wiecej radosci |
Dokładnie tak. Choćby spalanie spadło 5% to pozostanie staysfakcja, a człowiek się czegoś nauczy.
Żeby dowiedzieć się czegoś więcej. Należałoby umieścić czujniki temp w miejscu świec żarowych i sprawdzić jaki wpływ ma woda i skład mieszanki na temp w komorze. Ewentualnie analizator spalin. |
|
|
|
 |
Faraonix
Forumowicz

Auto: Pajero 2.8 TD / 1996
Pomógł: 22 razy Dołączył: 12 Lis 2008 Posty: 770 Skąd: Śląskie
|
Wysłany: 04-03-2011, 00:58
|
|
|
Wzasadzie mozna by tez sprawdzic temperature kolektora wydechowego, mniej dokladne ale powinna byc roznica. |
|
|
|
 |
lukas 78
Forumowicz

Auto: pajero 2,5 tdi
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 31 razy Dołączył: 18 Lis 2010 Posty: 814 Skąd: Szepietowo/Hamburg
|
Wysłany: 04-03-2011, 09:50
|
|
|
jeśli iść tą drogą czyli żeby było więcej powietrza do spalania to dużo łatwiej zalożyć większy intercooler i większą turbosprężarkę a później dosterować pompę do tego układu efekt z całą pewnością będzie odczuwalny. Wtrysk wody to poroniony pomysł. A na pewno nie do takiego silnika. Żeby on miał 200 ps z 2,8 to moze i cos by to pomogła aczkolwiek w naszych warunkach klimatycznych to z tym trzeba uważać. Ogólnie faraonix nie obraź się ale pomysł kiepski |
|
|
|
 |
konradgdynia
Forumowicz

Auto: Pajero 2,8 TD Long '98
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 35 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 04-03-2011, 17:56
|
|
|
rico.1 napisał/a: | Teoretycznie tak, tylko zastanawiam się co do spalania. ON osiąga samozapłon przy ok. 600 C, a jak w tej temperaturze zachowuje się woda? na pewno nie dochodzi do częściowego rozkładu jej cząsteczek i spalania tlenu? |
trochę przesadziłeś z tą temperaturą samozapłonu. ON ma temperaturę samozapłonu 270°C wrze w temperaturze 180-360°C, a temperatura samozapłonu oparów to ok 60-80°C
Tu jest trochę info nt. ON z BP
a jeszcze jedno woda w temperaturze powyżej 100°C zachowuje się zawsze tak samo tzn. odparuje |
|
|
|
 |
rico.1
Forumowicz
Auto: Pajero II 2.5TD
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 33 razy Dołączył: 07 Lip 2008 Posty: 480 Skąd: pomorskie
|
Wysłany: 04-03-2011, 21:42
|
|
|
konradgdynia napisał/a: | trochę przesadziłeś z tą temperaturą samozapłonu. ON ma temperaturę samozapłonu 270°C wrze w temperaturze 180-360°C, a temperatura samozapłonu oparów to ok 60-80°C |
Sam ON to oczywiste, jeśli nie bierzesz pod uwagę kompresji...
A wraz z kompresją w komorze spalania już nie jest tak prosto, tam bez problemu temperatura przekracza 600 C, a może sięgać nawet 2000 C.
konradgdynia napisał/a: | a jeszcze jedno woda w temperaturze powyżej 100°C zachowuje się zawsze tak samo tzn. odparuje |
z tego by wynikało, że ON powyżej tych 360 C też tylko wrze i dalej nic, ...ale przecież wiemy że tak nie jest.
Otóż woda przy 375 C osiąga swoją temperaturę krytyczną, a powyżej tego, jeśli dobrze pamiętam, to następuje rozrywanie wiązań wodorowych. I już tak różowo nie jest. |
|
|
|
 |
|