Źle złożony aparat zapłonowy, jak naprawić? |
Autor |
Wiadomość |
mar111cin
Forumowicz
Auto: galant 2.5 V6 '03
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Paź 2008 Posty: 982 Skąd: FSW
|
Wysłany: 26-04-2012, 07:20
|
|
|
powiem, że on już kilka razy tak zrobił, tak więc łudzę się, że aparat będzie jeszcze dobry. Ktoś wie jak to sprawdzić jak już będzie wyciągnięty? |
_________________ Galant 2.5 V6 2003r. automat +VSI Prins
witaj Gość |
|
|
|
 |
deejay
Mitsumaniak

Auto: Rav4 Hybrid
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 155 razy Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 6103 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 26-04-2012, 08:16
|
|
|
mar111cin napisał/a: | powiem, że on już kilka razy tak zrobił, tak więc łudzę się, że aparat będzie jeszcze dobry. Ktoś wie jak to sprawdzić jak już będzie wyciągnięty? |
Tak nie sprawdzisz aparatu , tylko specjalny stół pomiarowy .
Najprostszym sposobem jest sprawdzenie czy w momencie nie odpalania jest iskra na świecach . |
|
|
|
 |
Juiceman
Mitsumaniak Murgrabia Juice

Auto: Galant Wagon 2.5 V6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 66 razy Dołączył: 07 Maj 2006 Posty: 8679 Skąd: Wrocław/Ostrzeszów
|
Wysłany: 26-04-2012, 14:42
|
|
|
Krzyzak napisał/a: |
Juiceman napisał/a: | Ponoć w anglii są tanie aparaty | szczym ryj - też bierzesz od Tomasza? |
Heh nie, ja nie |
_________________ Witaj Gość!!! Obejrzyj mojego Galanta Kombi 2.5 V6 - i Skomentuj =)
***********************************
Galant Kombi 2.5 V6
Carisma EXE 1.8 GDI
 |
|
|
|
 |
swinks_UK
Mitsumaniak

Auto: Lancer Evo 8 FQ300
Kraj/Country: UK
Pomógł: 91 razy Dołączył: 19 Lut 2007 Posty: 4469 Skąd: Bourne, Lincolnshire
|
Wysłany: 26-04-2012, 14:44
|
|
|
Krzyzak napisał/a: | szczym ryj - też bierzesz od Tomasza? |
Darek, ten aparat przechwycił już deejay...
Postraszyłem go, że jesteś 2gi w kolejce to przestał marudzić i od razu wziął. |
_________________ swinks
ex-Galant EA3A (2.4 GDI)
ex-Galant EC5A (VR4 Type-S) - moc 340 HP oraz moment 443 Nm
Historia moich Misiów
Lancer Evo 8 FQ300 - 408 HP oraz moment 510 Nm |
|
|
|
 |
deejay
Mitsumaniak

Auto: Rav4 Hybrid
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 155 razy Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 6103 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 26-04-2012, 22:13
|
|
|
swinks_UK napisał/a: | Krzyzak napisał/a: | szczym ryj - też bierzesz od Tomasza? |
Darek, ten aparat przechwycił już deejay...
Postraszyłem go, że jesteś 2gi w kolejce to przestał marudzić i od razu wziął. |
Dziękuje |
|
|
|
 |
mar111cin
Forumowicz
Auto: galant 2.5 V6 '03
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Paź 2008 Posty: 982 Skąd: FSW
|
Wysłany: 28-04-2012, 01:19
|
|
|
Dzisiaj po drobnych problemach ściągnąłem kopułkę aparatu zapłonowe. (o ile już wiem jak sobie poradzić z kopułką, to pojęcia nie mam jak ściągnąć cały aparat. Przecież śruby go mocujące - są tylko dwie?- są zasłonięte samym aparatem i żadnym nasadowym kluczem tam nie dojdę. Klucze płaskie mają też kiepskie dojście i do tego utrudniony ruch. Może to głupie pytanie, ale jak ściągnąć aparat?)
Ogólnie to było tak, zdjąłem jedną z fajek, wsadziłem do niej świece i kręcę rozrusznikiem - jest iskra. Ale pomimo tego, auto nie odpala, nie ma szans na odpalenie.
Rozkręcam kopułkę i jak zobaczyłem palec i kopułkę to się przeraziłem.(aparat zostawiłem w aucie, to jak coś jutro wrzucę zdjęcia palca, zdjęć kopułki nie robiłem). Palec nadpalony i to dość sporo. Założyłem nowy palec, ale ten miał na zakończeniu tylko blaszkę, a nie jak poprzedni grafit - czy to błąd? Obczyściłem kopułkę, bo jeszcze nowej nie zakupiłem, skręciłem wszystko i z trudem, ale samochód odpalił.
Pochodził tak pare minut, poskręcałem wszystko co trzeba, wybrałem się na jazde próbną. Ujechałem może 300-400m i koniec, zgasł. Zapchałem z powrotem do garażu i już iskry na świecy nie widziałem.
O ile kopułka to faktycznie jak na moje oko zło, o tyle zastanawiam się, czy może to wskazywać na uszkodzenie całego aparatu zapłonowego? W sumie to odpalił i kawałek przejechał po wymianie palca.
[ Dodano: 30-04-2012, 18:28 ]
Ok, poskładałem wszystko, nowa kopułka, nowy palec i efekt taki, że dalej nie ma iskry na świecy.
Obstawiam cewke w aparacie zapłonowym? (ECU raczej nie, bo by mi dwa dni temu nie odpalił na te kilkanaście minut.)
Czy dobrze myśle to raz.
Dwa co lepiej zrobić :
-kupić cały aparat zapłonowy używany (tylko z tego co widzę, wszystkie dostępne w okolicy, są od pierwszych modeli galanta - robi to mi różnice ?)
-zakupić samą cewkę, jest dostępna jedna jedyna sztuka na allegro : http://allegro.pl/cewka-z...2249991737.html |
_________________ Galant 2.5 V6 2003r. automat +VSI Prins
witaj Gość |
|
|
|
 |
KamilR10
Mitsumaniak

Auto: Galant Avance
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 29 Mar 2008 Posty: 791 Skąd: Okolice Międzyrzecza
|
|
|
|
 |
fredfm
Forumowicz
Auto: Galant 2,5 V6 98r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 08 Lis 2010 Posty: 181 Skąd: Grybów
|
Wysłany: 02-05-2012, 09:32
|
|
|
kolego mar111cin jeżeli to Cię ratuje to mam pewną cewkę, kupiłem do swojego nową mobiletrona, jednak objawy nie ustąpiły. Czyli stara była jeszcze sprawna na pewno. Zawsze lepiej sprawdzić i dopiero wymieniać. Za brak iskry odpowiada nie tylko cewka... często również moduł zapłonowy. |
|
|
|
 |
mar111cin
Forumowicz
Auto: galant 2.5 V6 '03
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Paź 2008 Posty: 982 Skąd: FSW
|
Wysłany: 02-05-2012, 09:57
|
|
|
Długo nie było odpowiedzi, a ja wolałem nie czekać i już zamówiłem tą cewkę u tego gościa z allegro.
Moduł zapłonowy też jest przypadkiem wsadzony w ten aparat zapłonowy?
Bo ja od pół roku miałem objawy nieodpalania silnika, dopiero jak podsuszyłem suszarką aparat zapłonowy to odpalał. Więc w ciemno teraz zamówiłem cewkę, bo tutaj widzę przyczynę.
A jakie sam miałeś objawy że skłoniło Cię to do zakupu nowej cewki? |
_________________ Galant 2.5 V6 2003r. automat +VSI Prins
witaj Gość |
|
|
|
 |
Dominick
Mitsumaniak
Auto: Galant 2.5 v6 1998
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 20 Lis 2010 Posty: 35 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 02-05-2012, 10:42
|
|
|
IMHO cewka to raczej ciezko zeby padła bardziej bym upatrywal problemu w szczelnosci, zobacz czy nie skacza Ci iskry po ciemku, wez srubokret i zobacz tam w okolicach czy nie ma przeskokow, moze Ci sie przycina ten wegielek w kopułce, moze palec ma za duza przerwe/luz i nie ma przeskoku iskry |
|
|
|
 |
fredfm
Forumowicz
Auto: Galant 2,5 V6 98r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 08 Lis 2010 Posty: 181 Skąd: Grybów
|
Wysłany: 02-05-2012, 10:43
|
|
|
Niestety ostatnio miałem dużo pracy i nie podchodziłem do komputera..
Moduł znajduje się w aparacie zapłonowym, dokładnie pomiędzy cewką a kopułką. Obstawiałbym w Twoim przypadku właśnie uszkodzony moduł. Moduł regenerowałem u yakuzy, trwało to ok 3 dni z przesyłką zwrotną. Po tym zabiegu autko dopiero wróciło do "żywych". Uszkodzona cewka nie powinna dawać w ogóle iskry czy to zimna czy podgrzana... |
|
|
|
 |
mar111cin
Forumowicz
Auto: galant 2.5 V6 '03
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1 raz Dołączył: 30 Paź 2008 Posty: 982 Skąd: FSW
|
Wysłany: 02-05-2012, 13:30
|
|
|
Dominick, faktycznie kiedyś zaglądałem i przeskoki były, ale ostatnio wymieniłem kopułkę i palec, a efektu to nie dało niestety.
Fredfm, chyba nie pozostaje mi faktycznie nic innego, jak tylko kupić używkę, robię to niechętnie, ale wyboru nie mam. |
_________________ Galant 2.5 V6 2003r. automat +VSI Prins
witaj Gość |
|
|
|
 |
pipi_ja
Forumowicz
Auto: Galant EA 2.5 V6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 5 razy Dołączył: 04 Kwi 2007 Posty: 574 Skąd: wlkp
|
Wysłany: 02-05-2012, 20:19
|
|
|
Ja bylem dzisiaj u yakuzy na regeneracji modulu. Trwalo to pol godziny i kosztowalo 200 zl. Drogo jak za wymiane samego tranzystora ale dostalem na to 2 lata gwarancji wiec mam nadzieje,ze pochodzi jakis czas.
Jesli chodzi o efekty to sa zauwazalne zaraz po odpaleniu, silnik pracuje bardzo rowno. Lepiej sie zbiera z niskich obrotow. Musze jeszcze pjezdzic i potestowac ale jak narazie jest super.
U Ciebie obstawiam ten sam problem. |
|
|
|
 |
polaff
Mitsumaniak
Auto: *
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 6 razy Dołączył: 02 Maj 2009 Posty: 2452 Skąd: ....
|
Wysłany: 02-05-2012, 21:59
|
|
|
pipi_ja napisał/a: | Drogo jak za wymiane samego tranzystora |
Może dało by radę na własną rękę to zrobić - kupić taki sam tranzystor, a operacja przelutowania go to przecież formalność tym bardziej biorąc pod uwagę jego rozmiary... |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 646 razy Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24345 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 02-05-2012, 22:46
|
|
|
polaff napisał/a: | kupić taki sam tranzystor | to nie jest sam tranzystor - po pierwsze układ darlingtona, po drugie jeszcze inne elementy
polaff napisał/a: | operacja przelutowania go | zalany jest glutem - wymienia się całość |
|
|
|
 |
|