 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Kim jestes MITSUMANIAKU? |
Autor |
Wiadomość |
drd1812
Mitsumaniak

Auto: Renault Latitude
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 11 Cze 2008 Posty: 1231 Skąd: Lubin
|
Wysłany: 20-06-2008, 14:22
|
|
|
Powitawszy wszystkich
Przyznam szczerze i bez ogródek, że miśki uzależniają.
Czuję po sobie jak moja Cari z dnia na dzień zdobywa coraz większą część mojego serca,
na drodze zauważam więcej "diamencików" i co tu dużo pisać przestała być tylko autem,
które wybrałem z rozmysłem (potrzeba chwili i wewnętrzne przeczucie ze to właśnie ona - korekta żony;) ) ze względu na jej walory techniczne. O tyle o ile nigdy wcześniej nie podchodziłem do aut z takim zaangażowaniem (podchodziłem ale się nie przyznaję -też korekta żony) to o moją Cari najzupełniej w świecie dbam i się troszczę. A mało tego rozglądam się na lewo i prawo jak dodać jej piękna wzorując się na innych właścicielach tego modelu. |
Ostatnio zmieniony przez drd1812 08-09-2008, 22:32, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Ursus
Mitsumaniak Zbieram na Gala
Auto: Galant `99 2.0TD skasowany:(
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 05 Wrz 2007 Posty: 680 Skąd: Skoczów
|
Wysłany: 16-07-2008, 13:39
|
|
|
Ja gdy pierwszy raz na oczy zobaczyłem swojego Gala EA6A tak prawdę mówiąc nie wiedziałem co to jest. Raz, że nigdy wcześniej nie spotkałem takiego na drodze to jeszcze ten był bity z tyłu i przodu. Z tyłu prawa strona była w miarę nietknięta natomiast z przodu centralnie w środek wszedł słupek, który dość ostro podwinął maskę, zniszczył zderzak i uszkodził jedną lampę. W zasadzie to tylko wyobrażałem sobie jego rzeczywistą sylwetkę, ale już wiedziałem, że nie będzie to byle co. Teść blacharz namówił mnie, żeby go wziąć, był na niego kupiec, on mi go zrobi za free a ja coś tam sobie na nim zarobię. Lecz, gdy samochód zaczął nabierać właściwych kształtów...a gdy w końcu odbyłem nim swoją pierwszą jazdę już wiedziałem, że to jest to!! Niestety musiał iść na sprzedaż zgodnie z umową, a ja nie mogłem przeboleć, że muszę się z nim rozstać. Zaraz zacząłem kombinować, jak tu pozbyć się w miarę opłacalnie aktualnie posiadanego samochodu i skąd wziąć resztę kasy, a przede wszystkim jak tu przekonać żonę:D To jednak nie okazało się trudne, ona też była zachwycona tym samochodem, bała się tylko dużo droższej eksploatacji. No i po roku czasu pojawiła się okazja i jest!! EA6A identyczny jak poprzedni, nawet kolor ten sam ale rocznikowo dwa lata młodszy. I choć nie okazał się udanym egzemplarzem, to jednak ja już nie widzę siebie w żadnym innym aucie... |
_________________ Gdybyśmy sami nie mieli wad, nie sprawiałoby nam takiej przyjemności stwierdzać je u innych.
 |
|
|
|
 |
Morfi
Mitsumaniak Street Hunter

Auto: Opel OPC i FORD KA
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 6530 Skąd: Chorzów
|
Wysłany: 16-07-2008, 17:47
|
|
|
Hm... Kupno Crismy GDI było w pełni przemyslane.
A wiec cofniemy sie kilka lat wstecz gdy miałem lat...15... Wtedy w niemczech odbyłem 1 jazde 2 letnia Carismą 1.8 z automatem i full wypasem od Wujka oczywiście na parkingu.
Był to prezent za zdanie egzaminu do szkoły sredniej.
Ogólnie odkąd pamietam podobały mi się Japonczyki.
omine dalszy rozdział bo za duzo pisac
Potrzebowałem ekonomicznego duzego samochodu o przyspieszeniu w granicach 10s.
Jako ,że znałem ten samochód (wujek ma już 3 czy 4 carisme, obecna to 1.9 DiD w jakiejś specjalnej edycji) postanowiłem znaleźć i zakupić.
Na forum zalogowałem się już prawie miesiąc przed kupnem, aby nabyc jeszcze więcej informacji itp.
I coraz bardziej jestem zakochany w tym samochodzie |
_________________ Moje OPC http://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=96694
Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.
-----------------------------------------------
Mark Twain |
Ostatnio zmieniony przez Morfi 30-12-2008, 22:55, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Kibloo
mod L200 pomorski łącznik

Auto: SS MY'15 1,2 INVITE
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 22 Sie 2007 Posty: 1640 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 17-07-2008, 10:04
|
|
|
drd1812 napisał/a: | Przyznam szczerze i bez ogródek, że miśki uzależniają. |
mów mi jeszcze... ja pierwszys raz jeździłem jako pasażer coltem C10 GLX, a potem był Gal... (jakieś 15 lat temu) a potem długo... długo... nic, a potem wynegocjowałem jako służbowy L200 '06... misio służy wiernie i niech tak zostanie...
poza tym powiększyłem rodzinę o mitsumaniakowe grono...
A teraz do tego doszedł EA5W SE '98...
pozdro for all |
_________________ "Dzisiaj jest owe jutro, o które martwiliśmy sie wczoraj i wszystko jest w porządku" [cytat]
Żabol pozdrawia!!!
 |
Ostatnio zmieniony przez Kibloo 31-12-2008, 11:04, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Dżola [Usunięty]
|
Wysłany: 22-07-2008, 13:35
|
|
|
My z mężem mamy Galanta od prawie dwóch lat. Nie licząc tego, że trafił nam się trochę zaniedbany egzemplarz i wymaga jeszcze trochę wkładu finansowego, to jest super
Ja mam prawo jazdy dopiero od pół roku i wyżej wspomniany Galant jest moim pierwszym samochodem i co tu dużo pisać... fajowy jest i tyle
A na dodatek koleżanka wciągnęła nas do MitsuManiaków i nawet wybieramy się na najblizszy Zlot, więc do zobaczenia w Grudziądzu [/quote] |
|
|
|
 |
kosa777
Nowy Forumowicz
Auto: mitsubishi colt 1.8D,galant2.0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 27 Lip 2008 Posty: 20 Skąd: Lubiaz
|
Wysłany: 06-09-2008, 19:41
|
|
|
.......Nie wiem co w tym jest, ale chyba uzależniłem się od miśka. jeżdzilem coltem1.8D i stał się za mały:( Gdy zobaczyłem GALANTA to dwa dni póżniej był w moim posiadaniu. tego szukałem!!!!!! Poprzedni wlaściciel go zaniedbał:(( teraz myslę tylko o doprowadzeniu go do stanu idealnego:))) |
_________________ kosa |
|
|
|
 |
damiano [Usunięty]
|
Wysłany: 19-11-2008, 23:14
|
|
|
taaa....Miśki maja coś w sobie, że tak przyciągają Ja też bardzo lubię swoja Cari - to mój pierwszy samochód i cieszę się z jego posiadania Najbardziej cieszę się gdy mogę i umiem sam coś przy Cari zrobić, naprawić albo dołożyć jakiś gadżet, który sprawia, że to auto staje się jeszcze bardziej moje/osobiste...
Ach, nie będę Wam tego tłumaczył...przecież sami rozumiecie i wiecie o czym gadam... |
|
|
|
 |
misiek-misiek
Mitsumaniak Kawosz :)

Auto: MSS; N16
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 661 Skąd: Pajęczno-okolice
|
Wysłany: 30-12-2008, 22:53
|
|
|
Miśki wciągają.... fakt.
Moja przygoda z motoryzacją zaczęła się gdy miałem 2 lata (pierwszy raz siedziałem za kierownicą C360 ) później jeździłem (u taty na kolanach oczywiście) Dacią 1300, Wartburgiem, Polonezem. W wieku lat dwunastu odbyłem swoją pierwszą samodzielną jazdę służbowym Tarpanem taty. Byłem wniebowzięty ledwo sięgałem do pedałów ale jazda po polnych drogach... ech słodkie czasy. Potem zacząłem jeździć audi 100 (mój rówieśnik '80 ) potem było nowsze audi 100 '84 (cygaro), zrobiłem prawo jazdy i za 8 milionów złotych kupiłem malucha '86. Po maluchu był VW Garbus którym zrobiłem 7 kilometrów z czego 4 na holu , sprzedałem garbusa i jakiś czas jeździłem tatowym audi. Jakiś czas nic nie miałem, do technikum dojeżdżałem sobie autobusami więc auto nie było mi aż tak bardzo potrzebne a poza tym i tak na utrzymanie auta mnie nie było stać. Po maturze poszedłem na studia zaoczne i zacząłem pracować. No i przypadkiem firma w której pracowałem, chciała się pozbyć Tarpana 239D za niewielkie pieniądze. Po negocjacjach trwających jakieś 10 sekund stanęło na tym, że kupiłem go za 500zł Jeździłem nim pół roku, do terminu badania technicznego (przekalkulowałem w myślach i wystawiłem go na sprzedaż za 1800zł- poszedł za 2000zł- CUD) Uzbierałem kasę i kupiłem po "znajomości" fiestę 1.8d z 91 roku. Boże broń od fordów Nie dość, że musiałem średnio 300zł miesięcznie wkładać w części, głośno w niej było jak w traktorze, to jeszcze przy pierwszej zimie się okazało że jest krótsza z prawej strony o 2 cm no i z miejsca zapadła decyzja o sprzedaży. Ale poczekałem z tym do wiosny aż lody puszczą Pojechałem z tatą na giełdę do Łodzi, postawiłem fiestę i poszliśmy zobaczyć co tam słychać i widać, no i gdzieś w środku giełdy stał Galant GLS 1.8TD '91 z napisem " lub zamienię na mniejszy". Okazało się, że sprzęgło do wymiany, stacyjka rozwalona, przebieg taksówkowy, trochę poobdzierany ale w miarę prosty i niebity. Doszło do transakcji i jak jechałem do domu to właśnie wtedy się zakochałem. To naprawdę była bryka nie do zajechania. Po zaspach śnieżnych szedł jak czołg. Nic go nie zatrzymywało Przejeździłem nim 2 lata i padła mi turbina. W międzyczasie uzbierałem trochę grosza i chciałem kupić młodszego Gala albo Colta 1.6 w związku z czym sprzedałem misiaczka koledze, który jeździ nim do dzisiaj a to już ze dwa i pół roku i turbiny nie wymienił (twardziel). Szukałem miśka, szukałem, szukałem, aż w końcu zadzwonił do mnie wujek czy nie znam jakiegoś kupca na jego Omegę 2.0 automat '92. No i znowu z głupoty kupiłem Opla za 1000 zł i zrobiłem nim 30 tyś km bez dotykania palcem. Miłość do Miśka jednak nie przeszła. Sprzedałem Omegę i postawiłem sobie zadanie znaleźć coś z 2000 roku lub młodszego, żona dołożyła, że ma mieć 5 drzwi, najlepiej hatchback i taki żeby jej się dobrze jeździło. No i w tym momencie mój tata kupił space stara z 2002 roku od mojego chrzestnego, żeby było śmieszniej. Wsadziłem żonkę do miśka i spasował jej No i po jakimś miesiącu wyczaiłem Space-a w Częstochowie od pierwszego właściciela, z przebiegiem 151 tkm z 2000 roku tylko z silnikiem 1,3. Przejechałem się, przemyślałem sprawę no i kupiłem misiaczka, jeżdżę już 6ty miesiąc i jestem zadowolony
P.S. Polecam wszystkim, którzy chcą w miarę pojemny dla 4 osób samochód o wymiarach zewnętrznych Colta CJO (siostra cioteczna kupiła- było porównanie) który przy spokojnej jeździe pali w koło kościoła 6,6 l benzyny na 100 km (potwierdzone kilkunastokrotnie przeze mnie)
Trochę się rozpisałem, ale mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone w ramach leczenia ogólnego
Choroba postępuje ze znakomitym skutkiem, czego sobie i Wam w nowym roku życzę. |
|
|
|
 |
Forest [Usunięty]
|
Wysłany: 31-12-2008, 11:02
|
|
|
Czytam ten temat i spotkałem posty w których to kobietom się mitsu nie podoba....ale może od początku
Mój gal to nie jest pierwsze mitsu w moim życiu. Można na ten temat przeczytać O TU. Ale przygoda z moim kochanym galem EA zaczęła się już po ślubie z moją małżonką i o tym chcę opowiedzieć.
Otóż, jeździłem Fordem Mondeo Kombi 1.6 16v, który to w pewnym momencie zaczął się rekordowo szybko sypać. Nie nadążałem z naprawami. Podjęliśmy decyzję, że pojadę do Niemiec po auto, ale najpierw muszę sprzedać forda. Jak zdecydowaliśmy tak zacząłem szukać klienta na "złom" (bo niewiele dobrego było w fordzie) i nowego auta. Moje zamiłowanie do galantów moja żonka znała już długo, więc i ona nie była dłużna przy poszukiwaniach. Jadąc w Łodzi zobaczyła gala EA i pokazując na niego palcem powiedziała że chce takiego. Nie powiem że się wspierałem bo bym skłamał. Zagotowałem się, ale nie dla tego że byłem zły......z radości.....bo była nadzieja na spełnienie marzenia. Zacząłem szukać. Czasu miałem mało, bo po dwóch dniach od rozpoczęcia poszukiwań mój ford się sprzedał, a i brat sprzedał swoje auto (w tym samym dniu). Dostaję telefon.....i zapada decyzja.......dziś jedziemy.....no to ja internet, żona obok, i szukam. Znalazłem kilka egzemplarzy, i kilka Carism. Oczywiście musiałem się nagadać że brat miał Carismę i jest super, ale żona podchodziła do niej sceptycznie.
Pojechaliśmy do Niemiec, przywlokłem Gala. i na gorąco wsadziłem w niego żonę..............I to był mój błąd..........bo coraz częściej tracę auto, a ona już chodzi i mówi że chce Colcika
Także moja żona zachorowała na to samo co ja.......Mitsubishi.......Pozdrawiam i Szczęśliwego Nowego Roku Życzę. |
|
|
|
 |
misiek-misiek
Mitsumaniak Kawosz :)

Auto: MSS; N16
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 661 Skąd: Pajęczno-okolice
|
Wysłany: 07-01-2009, 15:10
|
|
|
Forest_Taft napisał/a: | Także moja żona zachorowała na to samo co ja.......Mitsubishi....... |
Moja żonka też z tygodnia na tydzień powtarza (chyba ja się też do tego przyczyniłem ) że miśki są coraz bardziej urocze . Tylko pojawia się tu niemały problem, podoba jej się outlander, a z kasą cieniutko |
|
|
|
 |
Uwex
The Hitman :-)

Auto: Lancer Sportback 1.8; Colt 1.3
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Sty 2009 Posty: 3273 Skąd: okolice W-wia Śl.
|
Wysłany: 09-01-2009, 19:23
|
|
|
Jakie tam - uzależniają ??!! Przecież można jeździć każdym autem , można kupić każde auto , można lubić każde auto , można...
....... ale , byle to będzie Mitsubishi ! |
_________________
 |
|
|
|
 |
czuk1
Mitsumaniak

Auto: Mitsubishi Space Star
Dołączył: 03 Gru 2008 Posty: 107 Skąd: Zamość
|
Wysłany: 14-01-2009, 14:12 Narazie mam dystans do MSS.
|
|
|
Nie jestem jeszcze przekonany do MSS GDI 1.8. Powód cykanie w silniku.
Ale bardzo tę gwiazdę przewodnią szanuję za jej dobry stan fizyczny i wygląd.
Może też dlatego, że do niedawna zakochany byłem długo , kolejno, w Corolkach.
Być może jeszcze się zakocham w MSS, jesli bedzie grzeczna. |
_________________ Mariusz
 |
|
|
|
 |
viciu
Nowy Forumowicz Wicepierdoła

Auto: SpaceStar 1.3 '99
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 20 Lis 2008 Posty: 26 Skąd: Marki
|
Wysłany: 17-01-2009, 09:27
|
|
|
Coś w Miśkach jest.
Poprzednie auto odmówiło współpracy i na dłuższą metę przestało być ekonomiczne.
Wybór był prosty- japończyk albo niemiec.
Znalazłem i jedno i drugie. Żona kazała sobie pokazać zdjęcia obu.
Patrzy, patrzy...
"Nie wiem, co Ty wybrałeś, ale ja chcę Mitsubishi".
Kamień z serca.
Ja też chciałem |
|
|
|
 |
Paweł_BB
Mitsumaniak 01657/KMM

Auto: Evo VIII 4T375
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 06 Sie 2007 Posty: 709 Skąd: Bielsko-Biała
|
Wysłany: 11-04-2009, 08:10
|
|
|
Odkąd pamiętam byłem maniakiem Mitsu i Subaru z powodu miłości do rajdów, gdy już doszło do zakupu nie zastanawiałem się nad Subaru tylko od razu wybrałem Evo Na szczęście mojej żonce także Evo zawsze bardziej się podobało od Imprezy a odkąd mamy Miśka jest w nim zakochana Za 2-3 lata dokupimy kolejnego Miśka (będzie to na pewno Evo, tylko nie wiem czy XI czy XII) a aktualne Evo VIII będzie modyfikowane pod starty w imprezach amatorskich |
|
|
|
 |
maczek [Usunięty]
|
Wysłany: 18-04-2009, 00:14
|
|
|
mnie na Miska namowil brat, w sumie do samego kupna bo zawsze mi sie rekinek podobal. od roku doprowadzam go do stanu urzytkowego bo niby z niemiec a z chlodnicy kasze wylalem. jakis ignorant techniczny niem jezdzil. rok czasu a galicjusz ma juz polowe czesci nowych:) teraz blacharka i bedzie ideal. kiedys jezdzilem escortem dieslem i zrobilem nim 180kkm i nic nie padlo a cisnalem nim po autostradach i po polskich wertepach. trzeba tylko dbac a bedzie sluzyl wiecznosc. od roku smigam Galantem 2,5 w automacie. do automatu wlasnie brat mnie przekonywal. dalem sie namowic i ne zaluje. zachorowalem na mitsumanie i juz mi chyba nie minie bo juz kombinuje jak kupic rekinka z 2002r. prawde mowiac kazda zlotowke pakuje w to autko i jeszcze z rok jak bedzie taki jak chce:)
rok czasu na wetrepach wroclawskich a nic w zawieszce nie padlo, no moze oprocz 12 letnich nivo ale juz wymienione na zwykle:)
ale jedno trzeba przyznac rekinkom, nie ma osoby chyba ktora by nie zwrocila na niego uwagi, a jak zamruczy sie v6 to kazdy zerknie z respektem. nie jeden kierowca skodiczki zerka na skrzyzowaniu na maske dlugosci polowy fabi i nie jeden drapie sie w glowe jak takie wielkie kombi ucieka mu na horyzonce:) nastepne autko tylko mitsu, zreszta rodzicow namawiam na nowego lancera:) |
|
|
|
 |
|
|