Korozja kielichów amortyzatora |
Autor |
Wiadomość |
pappagiorgio
Forumowicz
Auto: Mitsubishi Galant 2.5 V24
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 17 Maj 2015 Posty: 111 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: 12-12-2015, 15:04
|
|
|
A powiedz mi robertdg, te zdjęcie, które pokazywałeś to Twojego autorstwa? Domyślam się, że do zdjęcia blachy tudzież demontażu elementów kielicha trzeba usunąć zgrzewy, zastanawiam się jak to się robi fachowo, i jak później zespolić blachy na nowo. Czy zespawanie w otworach pozostałych po zgrzewach wystarczy, czy spawać naokoło, czy używa się zgrzewarki i zgrzewa jak w fabryce? Szczerze powiedziawszy wydawało mi się, że kielichów nie da się już naprawić tak, żeby przywrócić je do stanu fabrycznego. Patrząc na zdjęcie, które załączyłeś zastanawiam się czy nie powalczyć jednak. Na razie głośno myślę i zastanawiam czy gdzieś nie zgniła mi razem z kielichem piąta klepka |
_________________ 
 |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23642 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 12-12-2015, 19:35
|
|
|
O zgrzewarce nie ma co dyskutowąc, stare zgrzewy się rozwierca w taki sposób aby nawiert niszczył zgrzew tylko blachy która idzie do usunięcia, albo idzie do ponownego odzysku, nowa blache ponownie się wspawuje, trzeba odpowiednio wyformowac łate i nalezycie wyspawać. Wsyztsko jest wykonalne, kwestia umiejętności, wyobraźni i sprzętu. |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
|
|
|
 |
Grid
Forumowicz
Auto: Galant V6, Legnum VR-4, MSS1.3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 2 razy Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 168 Skąd: Łódź
|
Wysłany: 13-12-2015, 14:46
|
|
|
Forest napisał/a: |
Wspomnę tu o koledze Grid który wstawił do mnie autko na reperację nadkoli. Taka postawa jest godna pochwały. Zaczyna się coś dziać i reaguje natychmiast. (mało rdzy, niewielka łatka, brunox, podkład, lakier i na parę lat spokój. Dla porównania, to po zimie by musiał wstawiać reperatury błotnika i trzeba by spawać nadkole (pod błotnikiem). A tak to :
1. Zminimalizował koszta.
2. Uratował 90% oryginalnej blachy która jest ocynkowana(reperaturki są bez ocynku)
3. Ma oryginalne w 100% nadkola
4. Czas naprawy zamknął się w 4 dniach.
|
A to dobre, dopiero po tylu latach odkryłem tego posta. Połowa się zgadza - wstawiłem do robienia, zaczynało zżerać itp. Ale naprawa wytrzymała 3-4 miesiące i na wiosnę ruda wyszła na nowo. Wtedy zrobiłem u blacharza reperatury i miałem spokój do zeszłego roku tzn. wytrzymały prawie 5 lat. W tym roku zrobiłem reperatury na nowo i mam nadzieję że też tyle wytrzymają. Niestety po 18 urodzinach Galanta odkryłem rdzę toczącą kielichy i teraz tym trzeba będzie się zająć... |
_________________
 |
|
|
|
 |
robertdg
Mitsumaniak SnowWhite

Auto: Galant Sport 98' EAO 2.0 16V
Zaproszone osoby: 1
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 1300 razy Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 23642 Skąd: KSSE
|
Wysłany: 13-12-2015, 15:59
|
|
|
Grid napisał/a: | Ale naprawa wytrzymała 3-4 miesiące i na wiosnę ruda wyszła na nowo. | Tak zwyczajowo kończy się polowiczna robota, rdza w nadkolach czy kielichach, to nie jest tylko jeden widoczny punkt, to jest cały obszar zarażonej blachy występującej na styku z inna blachą, zatem nie ma się co czarować, że to tylko jedna dziurka, czas weryfikuje dośc szybko połowiczne naprawy. Weryfikacja jest prosta, wycina sie próbke, jezeli widać rdzewiucha, to wycina sie dalej, dopóki blacha nie będzie na tyle zdrowa aby prowadzic spokojnie prace blacharsko-spawalnicze. Bez obaw o przepalanie sie blachy, przy parametrach spawania adekwatnych dla danej grubosci blachy (zakładając oczywiście odpowiednie doczyszczenie materiału spawalniczego, oraz wszelkie utrudnienia wynikające z pozycji, czy zanieczyszczenia blachy woskami/konserwacjami, etc po niewidocznej stronie) |
_________________ Gość zobacz mojego Galanta
Jeżeli nie żyjesz na krawędzi, to znaczy, że zajmujesz za dużo miejsca
"Jesteś jedyną osobą na świecie, która może wykorzystać Twój potencjał" - Zig Ziglar
W naturze człowieka leży rozsądne myślenie ale nielogiczne działanie
 |
|
|
|
 |
raddex
m3m&mitsumaniak

Auto: Lancer GT, 2016 r., 2,4 Pb
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 5 razy Dołączył: 13 Sie 2005 Posty: 1239 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 13-12-2015, 18:44
|
|
|
Dzięki uprzejmości Hugo, otrzymałem zdjęcie przeciętego kielicha na pół z samochodu, który odszedł już w zapomnienie. Tutaj przecięcie przez środek tulejki mocowania wahacza górnego. Możecie na żywo zobaczyć jak to jest zbudowane.
Zdjęcie wykonane przez Hugo (mam nadzieję, że się nie obrazi, że je tu wstawiłem). |
_________________ Mitsubishi Lancer GT 2,4 MIVEC - 2016 US ver.
Mitsubishi Galant Kombi 2,0 elegance - 2001r. - LPG - sprzedany
Mitsubishi Lancer Kombi 1,6 16V 113KM, 1997r. - sprzedany 05.07.2010
 |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21954 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 13-12-2015, 19:18
|
|
|
Pewnie, że nie |
|
|
|
 |
pappagiorgio
Forumowicz
Auto: Mitsubishi Galant 2.5 V24
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 17 Maj 2015 Posty: 111 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: 13-12-2015, 21:37
|
|
|
Bomba! Jest więcej takich zdjęć? |
_________________ 
 |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21954 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 13-12-2015, 21:51
|
|
|
pappagiorgio, podaj maila to Ci wyślę, ale uwaga, będzie ostro |
|
|
|
 |
Bartekkita
Mitsumaniak
Auto: Galant 2.5 V6 kombi
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 16 razy Dołączył: 12 Lut 2013 Posty: 1190 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 18-12-2015, 18:32
|
|
|
Hugo, też chce mojego maila masz |
_________________ Jest:
Citroen C4 Coupe VTS 2.0 177KM - Ryszard, 2017 - ???
Paulinowy - Saab 93 1.8t 01.2014r. - ???
Był:
Misiek - Galant, 1999 kombi, Avance, Nardi Torino. 05.2013 - 01.2018 |
|
|
|
 |
Marcino
Mitsumaniak Góral niskopienny

Auto: Galant 2.5 V6 97r
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 68 razy Dołączył: 02 Cze 2005 Posty: 10731 Skąd: okolice Tczewa
|
Wysłany: 19-12-2015, 12:07
|
|
|
A nie było tych fotek gdzieś na forum? |
_________________ 2019 - ... - VW Tiguan II 18r 2.0 TDI 110kw
2006- .... - Galant 2.5 V6 97r + LPG Stag
był - 2011 - 2019 - Pug 307sw
była -2004-2006 - Carisma 1.8 GDI 98r
był -1997-2005 - Fiat 126p 1978r
"A omijając to całe rozmyślanie, to prawda jest taka że do codziennego auta najlepszy jest silnik z jak największym momentem dostępnym z niskich obrotów
Czyli w tym przypadku 6a13 " by tomchuck
 |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21954 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 19-12-2015, 17:10
|
|
|
Były w temacie "Konserwacja podwozia", ale wygasły. Nie wiem dlaczego. |
|
|
|
 |
mastach
Mitsumaniak A69 Satellite Silver

Auto: '03 Galant 2.5 V6 A/T Edition
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Maj 2010 Posty: 73 Skąd: Radom
|
Wysłany: 19-12-2015, 17:19
|
|
|
Hugo, fotki na darmowych hostingach zdjęć z czasem są usuwane, przeważnie w zależności od częstości ich odwiedzin. |
_________________ '03 Mitsubishi Galant 2.5 V6-24 Edition (Swiss Spec.) A/T INVECS-II (6A13 + F4A42) + LPG BRC Plug&Drive [maj 2010 - obecnie]
Był: '02 Opel Astra F Classic 1.4 8V (X14NZ) aka "Astron Martin"© [marzec 2007-kwiecień 2010] |
|
|
|
 |
pappagiorgio
Forumowicz
Auto: Mitsubishi Galant 2.5 V24
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 17 Maj 2015 Posty: 111 Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
Wysłany: 21-12-2015, 13:44
|
|
|
Może udostępnić je na fotosiku? Ja mam tam zdjęcia z 2012 i nikt tego nie usunął (jeszcze) |
_________________ 
 |
|
|
|
 |
sampler
Forumowicz

Auto: Citroen C5 X7 2.2 HDI
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 62 razy Dołączył: 08 Gru 2005 Posty: 2353 Skąd: Lubin
|
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21954 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 29-12-2015, 21:20
|
|
|
W imię Ojca i syna... |
|
|
|
 |
|