 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
[EA5A/W 2.5] Wibracje i dziwny odgłos przy przyspieszaniu |
Autor |
Wiadomość |
maju81
Nowy Forumowicz
Auto: Galant 2.5 V6 automat 1999r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 23 Kwi 2013 Posty: 24 Skąd: Nowe Miasteczko
|
Wysłany: 08-04-2017, 21:10 [EA5A/W 2.5] Wibracje i dziwny odgłos przy przyspieszaniu
|
|
|
Ostatnio miałem problem z zanikiem ładowania (mrugały kontrolki ładowania akumulatora i ciśnienia oleju). Zamówiłem używany alternator, zrobiłem podmiankę i pomogło (dla zainteresowanych wygląda to na problemy z regulatorem napięcia, ponieważ jak rozkręciłem swój to szczotki były jeszcze spore). Po całej robocie podpięcie akumulatora i nauka obrotów. Jedyne co zrobiłem źle podczas nauki to zostawiłem skrzynie w pozycji P, a nie N. Czy coś takiego mogło mieć wpływ na zachowanie samochodu?
Po nauce obrotów ruszam w małą trasę dla sprawdzenia czy nie będą mi znów kontrolki mrugać. Ruszyłem i w pewnym momencie chciałem lekko przyspieszyć i słyszę jakby mi się chciało auto rozlecieć. Wibracje i zgrzyt.
Poczytałem forum i największe prawdopodobieństwo to przeguby wewnętrzne. Kupiłem przyzwoite używki. Dwie ponieważ nie mogłem być pewny, z którym jest problem. Kupiłem dwie krótkie. Na długiej podmieniłem kielich z tej krótkiej, a łożyska na trójniku zostawiłem, bo generalnie wszystko bardzo ładnie wyglądało. Krótką wymieniłem całą. Ta, którą wyciągnąłem z auta generalnie też nie posiadała jakichś wyczuwalnych luzów.
Poskręcałem wszystko, jazda próbna i bez zmian. Dalej tak samo się dzieje przy przyspieszaniu.
W dniu, w którym wymieniałem alternator jeździłem autem i nie było czegoś takiego. Przyszło mi do głowy (ale to już po niedzieli bo dziś wystarczająco się narobiłem), żeby ściągnąć pasek z alternatora i spróbować się przejechać, chociaż nie mam pojęcia co mogłoby tam być problemem.
Czy mogło się coś w skrzyni pomieszać że uczyłem ją na P? Może znów kompa zresetować i zrobić na nowo przyuczenie na N?
Olej ze skrzyni wyglądał całkiem przyzwoicie, a ma już z 50 tys km. Z drugiej strony jakby coś miało być ze skrzynią to chyba cały czas byłby problem, a nie tylko przy przyspieszaniu. Biegi zmieniają się ładnie i spokojnie mogę jeździć z dużymi prędkościami.
Będę wdzięczny za wszystkie porady. Pozdrawiam |
|
|
|
 |
|
|