 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Parking powypadkowy + WARTA |
Autor |
Wiadomość |
Moominek
Mitsumaniak

Auto: Outlander II 2.0 benz. Intense
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 24 Mar 2005 Posty: 999 Skąd: Legionowo
|
Wysłany: 20-07-2009, 19:24 Parking powypadkowy + WARTA
|
|
|
Jak działa ten wynalazek? Sytuacja jest następująca. Moje auto trafiło na taki parking i zostaje na nim, aż do zakończenia dochodzenia. Sprawa jest o tyle skomplikowana, że druga ofiara wypadku nadal przebywa w szpitalu, w stosunku do sprawcy prowadzone jest dochodzenie, może nawet dwa odrębne (nasze i drugiej ofiary). Doba parkingowa to koszt 30zł/24h. Laweciarze powiedzieli, że koszt parkingu pokryje ubezpieczenie sprawcy. Ja mam tylko zapłacić za parking i przedstawić fakturę ubezpieczalni. Nie bardzo to kumam... jak taka procedura wygląda? Załóżmy, auto stoi, dochodzenie zamknięte teraz sprawa ubezpieczenia. Na parking przyjeżdża rzeczoznawca, wycenia.. itd. w jakim momencie kończy się postój na parkingu? Jakoś nie mogę tego pojąć, ktoś może wie?
Pozdrowionka |
_________________ EA5W 2.5 V6 - - już nie pali Oto jego historia
MSS 1,6 Family - ukatrupiony przez kobitkę z podporządkowanej...
CX3A(red) - wjechali mu w tył i wrzucili do rowu...
CX3A(black) - też ukatrupili...
OTII - 250 tys. km z nami i teraz służy dobrym ludziom
OTIII - zryty przez poprzednika ale happy z nami 😉 |
Ostatnio zmieniony przez Moominek 04-12-2009, 15:53, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
j13mk
Mitsumaniak

Auto: był Galant 2.4 GDI
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 284 Skąd: Car-nice (West Coast)
|
Wysłany: 20-07-2009, 20:54
|
|
|
Tyle, co z mojej wiedzy... W chwili odbioru auta (za zezwoleniem z Policji, jeśli na jej polecenie auto zostało tam umieszczone) dostajesz kwit do zapłaty za parking, ten przedstawisz ubezpieczycielowi sprawcy - tak samo robi się z opłatą za lawetę, nawet w przypadku transportu auta z miejsca zdarzenia do miejsca garażowania/naprawy. Nie widzę przeciwwskazań, abyś zgłosił szkodę, raczej na parking rzeczoznawca zostanie wpuszczony... jak zrobi swoje na parkingu, to szybciej wyliczy szkodę i oddadzą kasę.
Dziwi mnie jednak, że Ty jako poszkodowany zostałeś pozbawiony auta... albo w poście nie ma całej prawdy, albo nie wiem... auta po zdarzeniu jakim jest wypadek umieszcza się na parkingu celem: sprawdzenia go na tzw. trzepakach albo/i zabezpieczeniu na poczet kary... |
_________________ 01706/KMM - J13MK |
|
|
|
 |
Moominek
Mitsumaniak

Auto: Outlander II 2.0 benz. Intense
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 24 Mar 2005 Posty: 999 Skąd: Legionowo
|
Wysłany: 22-07-2009, 00:11
|
|
|
Nie jest to parking policyjny. Rekinek został tam "umieszczony" za moją zgodą. "Laweciarze" proponowali parking ze względu na to, że auto będzie dostępne dla wszystkich, policja, rzeczoznawca, itp., oraz odpada problem kilkakroitniego przewożenia rekinka. Wersja "bezparkingowa" to rekin miał stanąć gdziekolwiek u nas. Z drugiej jednak strony wyczułem w tym biznes laweciarzy, bo rozliczają się z parkingiem, a ten póżniej ze mną, a parking ma zysk z "noclegów" auta. Jest w tym jakiś układ.
Dowiedziałem się w międzyczasie, że są dwie możlowości rozliczenia z parkingiem:
1. Auto zabiera ubezpieczyciel sprawcy: on wówczas rozlicza się z parkingiem,
2. Auto zabieram ja: i ja rozliczam się z parkingiem, a faktury przedstawiam ubezpieczylowi sprawcy. |
_________________ EA5W 2.5 V6 - - już nie pali Oto jego historia
MSS 1,6 Family - ukatrupiony przez kobitkę z podporządkowanej...
CX3A(red) - wjechali mu w tył i wrzucili do rowu...
CX3A(black) - też ukatrupili...
OTII - 250 tys. km z nami i teraz służy dobrym ludziom
OTIII - zryty przez poprzednika ale happy z nami 😉 |
|
|
|
 |
j13mk
Mitsumaniak

Auto: był Galant 2.4 GDI
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 284 Skąd: Car-nice (West Coast)
|
Wysłany: 23-07-2009, 09:19
|
|
|
Moominek napisał/a: | Jest w tym jakiś układ. | Trafiony - zatopiony... laweciarze i parkingowcy to starzy znajomi, zapewne... teraz, gdy nie ma holowanie za brak OC, trochę się im ucięło W sumie z Twojej kieszeni to nie pójdzie, także "no problem".
Cytat: | Dowiedziałem się w międzyczasie, że są dwie możliwości rozliczenia z parkingiem:
1. Auto zabiera ubezpieczyciel sprawcy: on wówczas rozlicza się z parkingiem,
2. Auto zabieram ja: i ja rozliczam się z parkingiem, a faktury przedstawiam ubezpieczylowi sprawcy. | Tym rozliczeniem się tak nie martw... na wszystko masz czas - po prostu pilnuj się na każdym kroku, niestety ludziska lubią zarobić na czyimś nieszczęściu. Przy pkt. 1 dobrze się zastanów, jaką cenę za rozbite auto zaproponuje ubezpieczyciel. Znów w drugą stronę, trzeba się zastanowić czy uda się sprzedać auto, a jeśli chcesz rozsprzedać kolejne części (co dałoby raczej najwięcej PLnów)- to jak się go później pozbyć/wyrejestrować. Kasacja musi mieć auto kompletne (co całe to ich). |
_________________ 01706/KMM - J13MK |
|
|
|
 |
Moominek
Mitsumaniak

Auto: Outlander II 2.0 benz. Intense
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 24 Mar 2005 Posty: 999 Skąd: Legionowo
|
Wysłany: 04-12-2009, 16:02
|
|
|
Spraw ciąg dalszy, niestety. Sprawa ciągnie się od lipca, łatwo policzyć ile to miesięcy.
W chwili obecnej po wycenie przez rzeczoznawcę i informacji, że auto może zostać skasowane i wyrejestrowane, tego właśnie dokonałem. Czyli auta już nie ma Po nim została mi tylko decyzja Wydziału Komunikacji o wyrejestrowaniu auta. Do niedawna pozostawało mi czekać na info z Policji do ubezpieczyciela sprawcy i wypłatę odszkodowania. Pozostawało, gdyby nie pewien szkopół i tu podejrzewam, że ubezpieczyciel sprawcy, jawnie podam nazwę, aby na niego uczulić, WARTA, zaczyna coś kombinować.
Wczoraj otrzymałem pismo od nich (wcześniej kilkakrotnie kontaktując się i uzyskując informację, że brakuje im tylko potwierdzenia z Policji) z prośbą o wysłanie wypełnionego druku zgłoszenia, kopii dowodu rejestracyjnego i prawa jazdy. Ki czort! Przecież to już dostali i mam na to podkładkę w postaci "żółtej zwrotki", że dokumenty zostały odebrane w WARCIE. Dzwonię wyjaśnić, twierdzą, że nie mają. I tu się pojawia problem, bo auta nie ma, a tym samym nie ma dowodu rejestracyjnego, o który proszą.
Dzwonię do WARTY wyjaśnić. Uzyskuję odpowiedź, że kopię dowodu mogę uzyskać w WK. OK, w WK twierdzą, że tak ale bez potwierdzenia zgodności, a to nie jest żaden dokument.
Kwota zawiera odszkodowanie za auto + holowanie + postój na parkingu powypadkowym.
Z winy sprawcy (sprawa w sądzie) przez długi okres jego wina była w rękach sądu, więc nie miałem podstaw do zgłoszenia szkody. Czas sprawy sądowej i zgłoszenie po prawie 3 m-cach od zdarzenia.
W związku z tym WARTA usilnie twierdzi, że może pokryć tylko za czas od zgłoszenia do oględzin rzeczoznawcy,a to jest 1/4 kilkutysięczniej kwoty za parking.
W skrócie:
1. WARTA specjalnie zagubiła dokumenty? Wcześniej twierdzili, że mają.
2. Mam pokwitowanie, że przesyłkę odebrali. W zasadzie to nie dowód, że tam te dokumenty były. Przecież mogłem przesłać im pozdrowienia z wakacji listem poleconym za potwierdzeniem odbioru
3. WARTA próbuje się wykręcić z pokrycia kwoty pobytu auta na parkingu powypadkowym! Auto trafiło tam z winy sprawcy przecież.
Wszelkie sugestie mile widziane... bo coś mnie normalnie na miejscu trafi
Pozdrowionka |
_________________ EA5W 2.5 V6 - - już nie pali Oto jego historia
MSS 1,6 Family - ukatrupiony przez kobitkę z podporządkowanej...
CX3A(red) - wjechali mu w tył i wrzucili do rowu...
CX3A(black) - też ukatrupili...
OTII - 250 tys. km z nami i teraz służy dobrym ludziom
OTIII - zryty przez poprzednika ale happy z nami 😉 |
|
|
|
 |
Bartek
Mitsumaniak friendly admin

Auto: A161, EC5W, GF6W, A03A
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Mar 2005 Posty: 6983 Skąd: że znowu? (W-wa)
|
Wysłany: 04-12-2009, 17:12
|
|
|
Ad.3 Postrasz ich sądem - rura im zmięknie i zapłacą - mają ustawowy obowiązek, aż do momentu wydania decyzji o kasacji (mam nadzieję, że żadnej części odszkodowania nie otrzymałeś, wtedy faktycznie mogą liczyć czas "zakończenia" sprawy na ten dzień) |
_________________ Pozdrawiam
MITSUMANIAK Bartek
Outlander III '14
Galant 1600 L '82
Legnum VR-4 '99
Space Star '14
Space Wagon '99 V6 - 24 sprzedany
nie no ty zawsze powiesz co wiesz, a jak nie wiesz to i tak powiesz, bo przecież trzeba [coś] napisać by Ralal_Szczecin
Piratem drogowym się nie rodzi - piratem drogowym się umiera |
|
|
|
 |
Moominek
Mitsumaniak

Auto: Outlander II 2.0 benz. Intense
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 24 Mar 2005 Posty: 999 Skąd: Legionowo
|
Wysłany: 04-12-2009, 20:37
|
|
|
Żadnej części odszkodowania nie dostałem. Nie było w zasadzie podstaw, bo wciąż twierdzili, że notatka z policji jest nie wystarczająca, o dziwo na tej samej podstawie firma ich obsługująca w sprawach odszkodowań osobowych załatwiła wszystko w niecały miesiąc.
Podejrzewam, że wyszło u nich jakieś zaniedbanie. Znalazłem w necie informację, że ustawowo mają 30 dni na wypłacenie odszkodowania, jeśli w tym terminie nie udało się ustalić ich odpowiedzialności (notatka policji) od ustalenia powyższego mają termin 14 dni. Jednak terminem nie przekraczalnym jest 90dni, a te mija w czwartek Stąd moje podejrzenie, że próbują się z tego wykpić "gubiąc" dokumenty, bo po terminie nie przekraczalnym obciążani są odsetkami ustawowymi. Wszystko wskazuje na to, że albo faktycznie dokumenty zagubili, albo "wykasowali" z bazy sprawy. Dokumenty do nich trafiły, ponieważ mam zwrotkę z poczty, kto i kiedy odebrał
Jako ciekawostkę dodam, że przysłali mi wycenę i to mały szok odnośnie szacunkowej kwoty naprawy. Auto przed uszkodzeniem wycenili na 12000zł, a koszt naprawy (szacunkowy) w ich wyliczeniu wyniósłby 75000zł |
_________________ EA5W 2.5 V6 - - już nie pali Oto jego historia
MSS 1,6 Family - ukatrupiony przez kobitkę z podporządkowanej...
CX3A(red) - wjechali mu w tył i wrzucili do rowu...
CX3A(black) - też ukatrupili...
OTII - 250 tys. km z nami i teraz służy dobrym ludziom
OTIII - zryty przez poprzednika ale happy z nami 😉 |
|
|
|
 |
Rafal_Szczecin
Mitsumaniak

Auto: Volvo Amazon, Skoda Superb
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 15 Kwi 2005 Posty: 9211 Skąd: s kątowni
|
Wysłany: 04-12-2009, 21:58
|
|
|
co do warty, to widze, ze tak poprostu maja.
opowiem przyklad skasowanego galanta .
tak wiec taksowkarz wjechal w kolo, nie zatrzymujac sie na STOP'ie, galant mial oczywiscie pierwszenstwo, gala obrocilo tak, ze znalazl sie jak to by on mial stanac na tym wlasnie stopie. taksowkarz zaparkowal obok.
przyjezdza policja, przychodzi co do zeznan, i co sie okazuje, taxiarz, mowi, ze to na nim wymuszono, i to galant nie zatrzymal sie na stopie, czyli "odwrocil" zdarzenie na jego korzysc, mowiac dodatkowo, ze brat wysiadajac z gala mowil " co ja zrobilem, wymusilem pierwszenstwo" policja "nie mogla" ( nie chciala) znalezc sladow, poniewaz padal deszcz .
na szczescie w galu siedzialy lacznie 3 osoby, ktore to byly swiadkami,taksiarz wezwal przez swoje radio dwoch kolegow, i mimo, to , ze nie byli oni na miejscu zdarzenia w chwili wypadku byli swiadkami na korzysc kolegi, poniewaz powiedzieli ,iz akurat stali obok ( co mijalo sie z prawda )
ok, sprawa do sadu.
w miedzyczasie zgloszona szkoda ( bo dostalismy dane ubezpieczyciela taksowkarza) wycena i czekanie.
wkoncu po kilku miesiacach wezwanie na policje w sprawie zlozenia zeznania , pozniej po kolejnym miesiacu lub dwoch wezwani swiadkowie ze strony galanta.
w miedzyczasie niestety trzeba bylo zezlomowac samochod, mimo, iz nie znalem wartosci naprawy samochodu, a to dlatego, ze konczylo sie i ubezpieczenie, i przeglad, a samochod jak rozwalony stal, tak stal.
wszystko trwalo lacznie ok 8 miesiecy, po owych 8 miesiacach przychodzi pismo do domu, ze jednak sad orzeka wine taksowkarza.
po miesiacu, pismo z ubezpieczyciela, ze na konto przelali pieniazki za gala.
tak to w skrocie wygladalo . z tym, ze u mnie nie bylo tak jak u Ciebie zadnych parkingow itp. |
|
|
|
 |
TESTER
Forumowicz

Auto: Mitsubishi Carisma 1.8GDI 1998
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 09 Wrz 2007 Posty: 224 Skąd: Dęblin
|
Wysłany: 06-12-2009, 10:07
|
|
|
Przez dość długi okres pracowałem w wojskowych organach ścigania, na swoim podwórku praktykowałem posiłkując się obowiązującymi przepisami w sposób następujący. Auto czy jeśli zachodziła taka potrzeba auta garażowane były , bądź parkingowane na moje zlecenie. Po zakończeniu procesu dowodowego całą należną kwotę finansował MON a stosowne dokumenty trafiały do akt sprawy gdzie zainteresowani ubezpieczyciele widnieli jako poszkodowany i sprawca. Po wyroku sądowym w zależności od jego treści następowało rozliczenie pomiędzy stronami. Nie wiem jak przepisy stanowią obecnie ale w myśl logiki za parking winien płacić zleceniodawca, czyli policja. |
_________________
 |
|
|
|
 |
Moominek
Mitsumaniak

Auto: Outlander II 2.0 benz. Intense
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 24 Mar 2005 Posty: 999 Skąd: Legionowo
|
Wysłany: 07-12-2009, 15:19
|
|
|
W tym wypadku zleceniodawcą jakoby byłem ja, bo do wyboru miałem postawić auto pod domem i straszyć sąsiadów lub na parking powypadkowy. Auto nie trafiło na parking z polecenia Policji, cała dokumentacja sporządzona była na miejscu wypadku.
Stąd nie wiem, jak będzie ze zwrotem kosztów za parking, bo niby na moje zlecenie ale jest to też koszt, jaki poniosłem w związku z wypadkiem. |
_________________ EA5W 2.5 V6 - - już nie pali Oto jego historia
MSS 1,6 Family - ukatrupiony przez kobitkę z podporządkowanej...
CX3A(red) - wjechali mu w tył i wrzucili do rowu...
CX3A(black) - też ukatrupili...
OTII - 250 tys. km z nami i teraz służy dobrym ludziom
OTIII - zryty przez poprzednika ale happy z nami 😉 |
|
|
|
 |
|
|