Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[Sv3rker]

Witam, moja Cari zawiozła mnie ostatnio bez najmniejszego problemu do szkoły, ze szkoły również, a na placu pod domem, jak wysiadłem garaż otworzyć zgasła i tak została. Od tamtej pory bez pomocy mojej nogi na gazie odpala tylko raz przy czym chodzi jak traktor, później tylko kręci. Jak już odpali widać że walczy o utrzymanie stałej wartości obrotów, ale tak mocno jej to nie wychodzi że lepiej wyłaczyć zapłon niż na to patrzeć. Wymrugałem błąd 56, podpiąłem EvoScana, ale ciśnienie na pompie jest poprawne (48-51 Bar). Reszta parametrów nic mi nie mówi Sprawdziłem świece. Warstwa nagaru świadczy o złej mieszance paliwowej, ponadto wcześniej świeca nr 3 pływała sobie radośnie w oleju. Wcześniej zdarzało się, że na biegu jałowym falowały dość znacznie obroty. Później po przeczyszczeniu świec problem ustąpił. W dniu, kiedy się obraziła jeszcze rano silnik pracował wzorowo, nie falowały obroty nawet. Od kilku dni walczę żeby dowiedzieć się co się w ogóle zepsuło. Proszę o pomoc