Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[sailor-ro]

Witam,

mam taki temat, znajomy (Holender) ma Grandisa jak w temacie, przebieg znaczny bo 340 tysięcy, używany przez niego na co dzień.
Teraz kończy mu się przegląd na dniach i niestety przy próbie wykonania tego przeglądu, stwierdzono korozję przy mocowaniach tylnych wahaczy, z tego co mi mówił to tragedii tam nie, nawet im powiedział,że może to wzmocnić poprzez wspawanie nakładki,ale powiedzieli mu,że spawanie nie wchodzi w grę tylko wymiana,dla niego w Holandii, to temat nieopłacalny, dziura w rurze wydechowej to w sumie drobnostka, ale też powiedzieli,że ma wymienić, bo spawanie itd.
Trochę większy problem, to fakt,że trzeba się będzie przyjrzeć głowicy, auto niby jeździ normalnie, ale z rozmowy wyszło,że są jakieś znaki które wskazują,że głowica już się kończy.
No i teraz reasumując, nie znam w ogóle tych aut, nie wiem z czym się te Mitsu "je",natomiast właściciel auta, na tą chwilę może je zostawić u dealera, który mu za nie nic nie da, bo auto bez APK jest nic nie warte,holenderska firma która skupuje japońce, podobno zaoferowała mu za to 600 euro,ale ma do nich pojechać z autem, więc pewnie i tak mu urwą.
Zastanawiam się, czy tego nie wziąc za jakieś max. 300e, podratować w Polsce, tylko kwestia kalkulacji, liczę że ściągnięcie i opłaty rejestracyjne to wyjdzie ze 3500 zł około, do tego 1400 zakup, nie wiem ile może kosztować zrobienie głowicy i te mocowania?
Co o tym myslicie, brać czy odpuścić i Grandis powędruje pewnie do Afryki ...

[eremita]

W Holandi podobno jak sprzedaje na eksport dostaje od państwa 500 ojro tak że możesz jeszcze zjechać z tych 300
Za tą kwotę bym brał bez zastanowienia