 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Projekt HeadSwap, czyli rekonesans przed podjęciem działań. |
Autor |
Wiadomość |
Ethylowy
Mitsumaniak Gal Anonim

Auto: Mitsubishi Galant VIII 2.0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 02 Gru 2013 Posty: 64 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 31-01-2018, 12:45 Projekt HeadSwap, czyli rekonesans przed podjęciem działań.
|
|
|
Siema Maniaki!
Na wstępie chciałem napisać, iż jest to mój 4ty rok z Galantem, przejeżdżony szczęśliwie i bezawaryjnie, za co chciałem wszystkim podziękować, bo uważam, że to szczere życzenia w temacie misiaka (https://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=84171) nadal są dobrą kartą i wpływają na jego nienaganne działanie.
Te 3 pełne lata, i początek 4go roku obcowania z silnikiem 2.0 popchnęły mnie do dość dziwnego pomysłu, żeby zabawić się w "małą" modyfikację, mianowicie przeswapowanie głowicy RVR 4G63t z Lancera VI z 2-litrowym motorem. Jednostka o tyle ciekawa, iż fabrycznie generowała około 240 koni.
I tu pojawiają się pierwsze pytania, wątpliwości itp.itd.
Postanowiłem więc zapytać o kilka rzeczy w jedynym miejscu, pełnym znawców marki (oczywiście bez podtekstów ) - Forum MM, bo być może już ktoś z was miał z tym doczynienia, lub zna kogoś, kto mógł robić podobne rzeczy.
O ile sama głowica plus splanowanie na lustro to chyba najprostszy element całej układanki, o tyle martwi mnie osprzęt, ECU, wężyki, tulejki, prowadnice. Na ile te elementy są kompatybilne. Nie jestem mechanikiem, a informatykiem, więc niestety potrzebuje rady w tej kwestii.
Kolejny temat to odchudzanie koła zamachowego - wiem, że musi to być zrobione perfekt, żeby uniknąć wibracji przenoszących się po elementach przeniesienia napędu, co może wpłynąć na żywotność silnika. Za żadne skarby jednak nie mogę znaleźć jednak gotowych zamachów, lub firm, które się tym zajmują. Byłbym wdzięczny za jakiś namiar.
Ogólnie mam w planach rozbicie tego wszystkiego na kilka etapów, ale tu z kolei wszystko zależy od tego, czy w ogóle jest to możliwe, może nie jako Plug&Play, ale w kwestii złożoności roboty, i tego ile ze stockowych rzeczy podejdzie do przełożonej głowicy.
Projekt na razie w wstępnej fazie, ale oczywiście będę wdzięczny za wszystkie opinie/rady/demotywacje lub innego rodzaju pomoc w tym przedsięwzięciu. |
_________________

 |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24288 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 31-01-2018, 13:03
|
|
|
Też nie jestem specjalistą, ale wg mnie przy takich mocach to korby dość prędko powiedzą dość. I kłopotem będzie też strojenie, bo tak naprawdę nie masz żadnej pewności, że na ECU i wiązce z RVR będzie to jakoś pracować.
Lepiej przeszczepić cały silnik a najtaniej przełożyć V6, które daje całkiem sporo frajdy. |
|
|
|
 |
Ethylowy
Mitsumaniak Gal Anonim

Auto: Mitsubishi Galant VIII 2.0
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 02 Gru 2013 Posty: 64 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 31-01-2018, 14:29
|
|
|
Z tym tylko, że 6A13 jest mniej podatny na modyfikacje niż 4G63. Co do korb, oczywiście też na jednym z etapów zakładałem wymianę na mocniejsze, tak samo jak tłoki, oczywiście zakute, no i wtryski plus pompa paliwowa od razu też będą wymagały wymiany.
No i właśnie dlatego pytam tu, bo wydawało mi się, że przeportowanie samej głowicy nie będzie się wiązało z niewiadomo jak duzo większym nakładem prac niż przekładanie samego silnika, a i będzie to coś innego niż tylko zwykły engine swap. Swoją drogą, najtaniej wyszło by kupienie Legnuma i przełożenie bebechów
Póki co więc, rozważam wszystkie za i przeciw. |
_________________

 |
|
|
|
 |
larelijux
Mitsumaniak

Auto: -
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 04 Paź 2015 Posty: 810 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 31-01-2018, 15:53
|
|
|
Powiem krótko: wszelkie poważniejsze modyfikacje pogarszają niezawodność, pożerają dużo czasu i pieniędzy - jeśli nie jesteś na to gotowy, to lepiej się za to nie zabierać. W wolnossaku niestety nie jest to takie łatwe jak w silniku doładowanym, że na samej mapie można uzyskać dość spore przyrosty. Jeśli interesuje Cię moje zdanie, to polecam zostawić sobie miśka do bezpiecznej i bezproblemowej jazdy i kupić sobie zabawkę na weekendy, ewentualnie kupić dość mocnego następcę, żebyś nie chciał modzić |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24288 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 31-01-2018, 17:58
|
|
|
Ethylowy napisał/a: | 6A13 jest mniej podatny na modyfikacje niż 4G63 | pod jednym warunkiem, że 4G63 ma na końcu literkę t
inaczej to wsio rawno
Ethylowy napisał/a: | wydawało mi się, że przeportowanie samej głowicy nie będzie się wiązało z niewiadomo jak duzo większym nakładem prac niż przekładanie samego silnika |
to może tak - jak rozmontowałem swój silnik (4G37) tak auto stoi od 2.5 miesiąca - fakt, że się nie spieszę i robię to bardzo chaotycznie, części szukam i zamawiam na bieżąco, bez przygotowania itd.
ale dodam, że swap tego silnika w wersji 1:1 (bez elektryki i osprzętu) zajął mi niecałe 12 godzin... |
|
|
|
 |
|
|