Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[coldmario]

Witam, dzisiaj po paru dniach nieużywania samochodu, nie mogłem go odpalić.
Akumulator jest nowy (ma dopiero miesiąc), a objawy z tego co zdążyłem poczytać wskazują na kostkę stacyjki, jednak mogę się mylić, bo nie znalazłem nigdzie identycznego problemu.

A dzieje się to :
Przekręcam kluczyk, włączają się te kontrolki te co zwykle + kontrolka świateł, mimo, że są wyłączone. Kiedy przekręcam na zapłon, wszystko gaśnie, bez żadnego dźwięku.
Do tego przestał działać centralny. Z nerwów nie jestem teraz pewien, ale mam wrażenie, że już jak podszedłem do auta to nie było charakterystycznego dźwięku otwierania zamków i auto było chyba po prostu otwarte. Na pewno je zamykałem wcześniej, więc nie wiem z czego to wynika, zamki nie powinny się chyba otwierać same z siebie, nie?

Czy ktoś miał podobnie i może mi powiedzieć czy to faktycznie wina kostki, zanim zamówie?
No i, jeśli ktoś to wymieniał w tym modelu to proszę powiedzieć na co uważać, zanim się za to zabiorę, bo nigdy tego nie robiłem.

Pozdrawiam

[apikus]

Sprawdź naładowanie akumulatora. To , ze jest nowy nie oznacza , ze nie jest rozładowany.

[coldmario]

Sprawdzałem dzisiaj, nawet poprosiłem znajomego o podładowanie na wszelki wypadek, niestety dalej dzieje się to samo. Elektryka działa bez zarzutu do czasu przełączenia na zapłon

[tyku]

coldmario, Odłącz akumulator (na 15 minut). Ponownie podłącz (zwróć uwagę na styk klem z akumulatorem).

[coldmario]

Dzięki za odpowiedzi Panowie, ale pomogła dopiero wymiana rzeczonej kostki. Temat do zamknięcia