 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Problem z odpaleniem silnika po dłuższym postoju |
Autor |
Wiadomość |
tomekr
Forumowicz
Auto: Pajero Sport 3.0 automat
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 46 Skąd: Kleszczów (Kraków)
|
Wysłany: 26-09-2018, 20:34 Problem z odpaleniem silnika po dłuższym postoju
|
|
|
Taki problem trapi od pewnego czasu mojego Miśka a mnie strasznie irytuje. Aby uruchomić silnik po długotrwałym postoju, muszę kręcić rozrusznik przez dobrych parę sekund zanim silnik się uruchomi. Później, gdy już go zgaszę, ponowne uruchomienie nie stanowi żadnego problemu, pali na dotyk. Problem powraca po dłuższym postoju, tak po wyżej godziny. Sytuacja ta przypomina trochę problem cofającego się paliwa, który występuje przy silnikach diesla. Nie wiem czy w silnikach benzynowych zdarza się analogiczna usterka. Nie pamiętam dokładnie kiedy ten problem zaczął występować ale było to na pewno na początku lata. W ostatnich dniach gdy nastały chłodniejsze dni, zdarza się, że nawet po całonocnym postoju silnik odpala niemal od razu. Stąd moje przypuszczenia, że w układzie paliwowym może występować jakaś nieszczelność, której jednak jak dotąd nie udało mi się namierzyć pomimo intensywnych poszukiwań. Czy ktoś z Was spotkał się z takim problemem lub ma pomysł jak go ugryźć? Mi już brakuje pomysłów. Dodam jedynie, że w ubiegłym roku wymieniłem filtr paliwa oraz cały odcinek przewodu paliwowego, który przebiega pod samochodem. Po tej wymianie problem z odpalaniem nie występował. |
|
|
|
 |
zbyszekm2
Forumowicz

Auto: Pajero 3,2 DiD Long
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 211 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 4635 Skąd: Bytów
|
Wysłany: 27-09-2018, 11:33 Re: Problem z odpaleniem silnika po dłuższym postoju
|
|
|
tomekr napisał/a: | Taki problem trapi od pewnego czasu mojego Miśka a mnie strasznie irytuje. Aby uruchomić silnik po długotrwałym postoju, muszę kręcić rozrusznik przez dobrych parę sekund zanim silnik się uruchomi. Później, gdy już go zgaszę, ponowne uruchomienie nie stanowi żadnego problemu, pali na dotyk. Problem powraca po dłuższym postoju, |
Sprawdź przewody paliwowe, szczególnie ssak paliwa |
_________________ pajero Long, 3,2 DiD, najlepsze:)
 |
|
|
|
 |
tomekr
Forumowicz
Auto: Pajero Sport 3.0 automat
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 46 Skąd: Kleszczów (Kraków)
|
Wysłany: 30-09-2018, 19:16
|
|
|
Po przeanalizowaniu rysunków schematycznych wychodzi na to, że jedynym elementem, który mógłby w ssaku niedomagać to pompa paliwa. Takie moje pytania dodatkowe: czy da się wydobyć ssak bez opuszczania zbiornika paliwa? Opuszczanie zbiornika to już raczej większe przedsięwzięcie. Wiem, że nie ma tam za wiele miejsca ale może akurat już ktoś próbował i się udało. Pompę paliwową odszukałem po numerach i niestety nie jest ona tania a zamiennika brak. Zauważyłem jednak, że w Pajero II wizualnie jest identyczna a ceny znacznie bardziej przystępne. Czy będzie pasować? |
|
|
|
 |
zbyszekm2
Forumowicz

Auto: Pajero 3,2 DiD Long
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 211 razy Dołączył: 26 Sty 2007 Posty: 4635 Skąd: Bytów
|
Wysłany: 04-10-2018, 08:01
|
|
|
tomekr napisał/a: | Po przeanalizowaniu rysunków schematycznych wychodzi na to, że jedynym elementem, który mógłby w ssaku niedomagać to pompa paliwa. Takie moje pytania dodatkowe: czy da się wydobyć ssak bez opuszczania zbiornika paliwa? Opuszczanie zbiornika to już raczej większe przedsięwzięcie. Wiem, że nie ma tam za wiele miejsca ale może akurat już ktoś próbował i się udało. Pompę paliwową odszukałem po numerach i niestety nie jest ona tania a zamiennika brak. Zauważyłem jednak, że w Pajero II wizualnie jest identyczna a ceny znacznie bardziej przystępne. Czy będzie pasować? |
Zamienniki sa u nas bez problemu, zreszta oryginały też. |
_________________ pajero Long, 3,2 DiD, najlepsze:)
 |
|
|
|
 |
jumbo
Nowy Forumowicz
Auto: mitsubishi montero sport 3,0V6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 08 Lip 2009 Posty: 5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: 16-10-2018, 09:24
|
|
|
Mam ten sam problem - rano go trzeba było dośc długo kręcic - potem odpalał bez problemu.Założyłem zawór zwrotny za filtrem paliwa - nic to nie dało.Pomyślałem więc, że paliwo z listwy schodzi przewodem powrotnym do baku - założony zacisk na powrót nie zmienił sytuacji. Jedynie więc pozostają zanieczyszczone wtryski, które po prostu przeciekają do kolektora. Dolałem do benzyny STP czyściciela wtrysków - no i się teraz cyrk zaczął .... auto kuleje, jak chcesz ruszyc z kopyta, to mułowacieje, da się pomalutku rozpędzic i wtedy idzie... aha i strzela jak dam z kopyta, w kolektorze. Rady magików -wtryski albo do regeneracji, albo nowe. Może ktoś coś dorzuci, bo od 2 tygodni kombinuję jak koń pod górę. |
|
|
|
 |
Xshyshtoff
Nowy Forumowicz Philos-off
Auto: Mitzcek Montero Sport
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 10 Mar 2016 Posty: 2 Skąd: krak-kat-so
|
Wysłany: 17-10-2018, 12:16
|
|
|
nasłuchuję tematu bo mam to samo. Nawet wlaśnie zabierałem się za opuszczanie baku. teraz poczekam na podpowiedź - pompa czy wtryski... Strzelanie przy przyspieszaniu mam tylko do 1,5 tyś obrotów.powyżej ciągnie ładnie.. Mój "magik-mech" stawia na cewki, kable, świece.. Co post to inne sugestie... |
_________________ lejter.. |
|
|
|
 |
jumbo
Nowy Forumowicz
Auto: mitsubishi montero sport 3,0V6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 08 Lip 2009 Posty: 5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: 19-10-2018, 01:34
|
|
|
Problem się pogłębił - auto nie odpala w ogóle na benzynie - trzeba kręcic ze 40 cykli zanim przełączy na gaz i łapie od razu. Przy ponownym przełączeniu na benzynę kuleje i spada z obrotów aż zdechnie. Jednoznaczna ocena obermagika - pompa paliwa w baku nie podaje juz paliwa pod pożądanym ciśnieniem (3 bary) - dla pewności przed zrzuceniem baku należy jeszcze zmierzyc ciśnienie na listwie - jestem umówiony na poniedziałek. Pompa na all od 49 do 599 zł. Zobaczymy.... |
|
|
|
 |
Xshyshtoff
Nowy Forumowicz Philos-off
Auto: Mitzcek Montero Sport
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 10 Mar 2016 Posty: 2 Skąd: krak-kat-so
|
Wysłany: 19-10-2018, 20:05
|
|
|
a moi z kolei stawiają na przepływomierz.. A może lambda..Niby że skład mieszanki zły. Bo pompę już sprawdzili i ciśnienie jest. Złe odpalanie na zimno zrobią niby tak że pompka ma się wcześniej zbierać do pracy niż dopiero po przekręceniu kluczyka. A przecież wiadomym jest że powinna rozpoczać pracę właśnie po zaswieceniu kontrolek.. Jak tego nie robi tzn że to jest niewłaściwe i trzeba naprawić a nie poprawiać japońskich "ingenierów".. No ale ....
Może się okazać że pompę mam uszkodzoną albo smoka, bo bak zagnieciony się stał na kamyczku w ukraińskim potoczku ... tyle ze jeździł cały czas /dwa lata/ i dopiero grzebanie w elektryce /nierówna praca/ spowodowało trudności z odpalaniem...
A tak jeszcze w sprawie nierównej pracy: o wiele lepiej pracuje jak zdjęty jest wężyk z zaworu egr. Równo i normalniej... Na benzynie i na lpg. Z tym że kichanie i dławienie przy mocniejszym przyśpieszaniu na obrotach poniżej 1500rpm na lpg nie wyeliminowane zostało. tylko kulturalniejsza praca. Co więcej zauważyłem że moja inst lpg ma swoje "sterowanie" podciśnieniem z innego punktu i jeśli zdejmę ten wężyk od niej, to podnosi obroty. Jutro się przewiozę na zdjętym wężyku na gazie i zobaczę czy to coś daje.... W każdym razie - idę w powietrze. Zly skłąd mieszanki... |
_________________ lejter.. |
|
|
|
 |
seba86
Forumowicz
Auto: pajero sport 2.5
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 4 razy Dołączył: 16 Maj 2015 Posty: 103 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: 20-10-2018, 19:10
|
|
|
Miałem podobnie tylko w innym aucie, rano ciężko odpalał a po odpaleniu chwilkę przykopcił, okazało się że winny był reduktor od gazu który po zgaszeniu jeszcze jakiś czas puszczał gaz ,ten gaz zostawał w dolocie i podczas odpalania mieszał się z paliwem. Tylko że ja miałem instalację kiepskiej jakości z mieszalnikiem na dolocie. |
|
|
|
 |
Misiek sport
Nowy Forumowicz
Auto: Pajero sport
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 29 Kwi 2018 Posty: 2 Skąd: Krk
|
Wysłany: 21-10-2018, 18:08
|
|
|
Witam(jestem tu nowy)
Mój również miał problemy z odpaleniem i okazało się że przewód paliwowy metalowy nad bakiem sączył i zapowietrzał układ paliwowy. w pojedynkę dniówka roboty i kilka piw łącznie z czyszczeniem baku i malowaniem |
|
|
|
 |
jumbo
Nowy Forumowicz
Auto: mitsubishi montero sport 3,0V6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 08 Lip 2009 Posty: 5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: 25-10-2018, 12:51
|
|
|
Zrobione. Nałożyły się dwie sprawy - pompa paliwa była padnięta, bo dawała mi już tylko ciśnienie ok 1 bara, i druga sprawa, która wynikła przy zrzucaniu baku i demontażu pompki - tak jak Misiek sport pisał powyżej -nieszczelnośc stalowego przewodu paliwowego idącego od pompki do filtra paliwa. Mianowicie na grzbiecie baku i pokrywie pompki nazbierało się poprzez jazdy drogami niekoniecznie utwardzonymi dośc dużo błota, które oblepiało przewód paliwowy i powrót, a że wewnątrz bryły było cały czas wilgotne - doprowadziło do korozji i mikroperforacji. Oba skorodowane kawałki (zasilanie i powrót) wycięte i zastąpione gumowymi przewodami paliwowymi z TIRa fi wewn 10 zewn 18, uszczelnionymi na przejściu przez pokrywę pompy silikonem. Pompka paliwa ze smokiem firmy Maretti Magneti (podobno najlepsza podróba jaką można dostac) za niecałą stówę. Przewody paliwowe do TIRa po 20 zł za metr. Osiem godzin roboty.... qrde Misiek - o piwie zapomniałem |
|
|
|
 |
plecho1
Mitsumaniak
Auto: Laguna 3
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 583 razy Dołączył: 02 Sty 2010 Posty: 10313 Skąd: Świdnik
|
Wysłany: 25-10-2018, 13:20
|
|
|
Xshyshtoff, w Miśkach pompa paliwowa startuje dopiero podczas kręcenia rozrusznikiem. |
|
|
|
 |
jumbo
Nowy Forumowicz
Auto: mitsubishi montero sport 3,0V6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 08 Lip 2009 Posty: 5 Skąd: Rybnik
|
Wysłany: 25-10-2018, 13:50
|
|
|
plecho1 napisał/a: | Xshyshtoff, w Miśkach pompa paliwowa startuje dopiero podczas kręcenia rozrusznikiem. |
ZGADZA SIĘ - też i tę sugestię brałem pod uwagę. |
|
|
|
 |
tomekr
Forumowicz
Auto: Pajero Sport 3.0 automat
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 46 Skąd: Kleszczów (Kraków)
|
Wysłany: 11-06-2019, 13:30
|
|
|
Może czas na małe podsumowanie tematu. Przejeździłem całą zimę z usterką, ponieważ wraz z chłodniejszymi dniami problem nie był tak uciążliwy. Tak więc nie znalazłem motywacji na naprawę, motywacja przyszła niespodziewanie sama gdy paliwo zaczęło się intensywnie lać z przewodu. Demontaż zbiornika nie był latwy. Rdza narobiła sporo spustoszenia, przez co musiałem niektóre śruby wycinać i robić zaczepy od nowa przy montażu. Sam ssak również był mocno zdegradowany. Próbowałem go zregenerować różnymi rzemieślniczymi metodami ale mimo to nie udało mi się całości w pełni uszczelnić. Trzeba było zdobyć nowy ssak. W Polsce nie jest to taka prosta sprawa. Nowy, oryginalny zaproponowano mi za skromną sumę 5 tys zł. Przy tej ofercie całkiem kusząco wyglądał zakup kompletnego zbiornika w E-Pajero za niespełna 4 tys zł. Ostatecznie udało mi się zakupić zamiennik w USA za ok 600 zł z przesyłką. Podczas montażu założyłem również nowe odcinki przewodów do filtra paliwa. Całość jest już szczelna jednak mój problem ostatecznie nie został rozwiązany, ponieważ paliwo i tak się cofa. W czasie montażu miałem taki pomysł, żeby podmienić pompę na oryginalną ale nie zrobiłem tego i teraz bardzo żałuję. Spróbuję chyba zastosować jakiś zaworek zwrotny.
W między czasie rozwiązany został inny problem, który początkowo powiązywałem z nieszczelnością układu paliwowego. Było to krótkie przerywanie pracy silnika, odczowalne np podczas jazdy na autostradzie. Problemem był przepływomierz. Co ciekawe, komputer nie wykrywał usterki przepływomierza. Wskazał ją dopiero gdy ten zepsuł się całkowicie. Tu również pojawił się problem z dostępnością do Pajero ale udało się dobrać tanio używkę od Galanta. |
|
|
|
 |
gst
Forumowicz
Auto: Pajero Sport
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 10 Paź 2014 Posty: 36 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 05-11-2019, 16:03
|
|
|
Witajcie, miałem ten sam problem i po wielu diagnozach okazało się, że problemem był ssak (smok). Cała operacja wymiana trwała ok. 5-6 godzin. Część można zamówić w Internecie lub w oficjalnym serwisie (400-450zł, w zależności od miejsca zakupu). Niestety cały proces jest bardzo pracochłonny, ponieważ trzeba rozpiąć rury od wlewu paliwa (zdjęcie), zdjąć zbiornik (opuścić go) znów porozpinać wszelkie przewody) i dopiero go wyjąć na zewnątrz.
Teraz dwie uwagi - zakryjcie sobie szmatą rurę gumową od wlewu paliwa do baku oraz drugą mniejszą rurkę (widać na zdjęciu). Trzeba uważać także, żeby nie zepsuć śrub mocujących, bo są one bezpośrednio przy baku (zdjęcie).
Przy zdejmowaniu smoka nasypało mi się trochę syfu do baka, niestety trzeba to wszystko dokładnie wyjąć ręką, innego sposobu nie ma. Ogólnie jednak stwierdza, że bak wygląda wewnątrz jak nowy i jednak polskie paliwo nie jest takie złe - nie ma żadnego syfu a myślałem, że trzeba go będzie płukać czy coś U mnie nie było także potrzeby wymiany malutkiego filtra, który znajduje się w baku (czyściutki).
Na koniec składamy wszystko, dodajemy nową uszczelkę, smarujemy pordzewiałe miejsca dużą ilością smaru i niech on sobie tam zostanie, konserwacja ważna rzecz.
https://ibb.co/2Wkrdj4
https://ibb.co/f8vG4NR
https://ibb.co/Y88JG5n
https://ibb.co/4p3jMR1
https://ibb.co/M2W9dg4
https://ibb.co/WPhDPfX
Do 2.5 TD (2003, 115KM, K94) pasuje smok o nr MR432127 - co ciekawe taniej w serwisie oficjalnym Pajero niż w Internecie.
Uwaga, bo są dwie uszczelki do smoka - trzeba szukać po nr VIN pojazdu. Do mojego była wykorzystana ta o nr MR573684
Poniżej daje też rysunek techniczny:
https://ibb.co/zXQDkB4 |
|
|
|
 |
|
|