Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[7ukasz]

Witam wszystkich.
Odpaliłem ostatnio swoją Carismę. Przejechałem kilkadziesiąt metrów i zgasiłem, bo musiałem coś załatwić. Od tamtej pory już silnik nie odpalił. Sprawdziłem z kolegą mechanikiem iskrę. Silnik odpalił na chwilę na starter. Sprawdziliśmy zasilanie pompy paliwa i było też ok. Nie słychać było pompy paliwa. Powinna niby dopompować paliwo przed zapłonem po przekręceniu kluczyka ale tego nie było. Podłączyliśmy więc na krótko pompę paliwa tak jak w instrukcji serwisowej ale nie było nic słychać. Zamówiłem więc pompę paliwa i ją wymieniłem ale nic to nie zmieniło. Świecił się CHECK ENGINE. Zwarłem więc piny 1 i 4 na złączu OBD2 i wyszedł mi błąd 54. Wychodzi na immobilizer. Jak dla mnie dziwne, bo lata temu sam wycinałem moduły alarmów, bo kradły prąd. Okazuje się jednak, że odciąłem jedynie połączenie alarmu z immobilizerem, a ten pozostał. Dzisiaj przeglądałem filmiki na YT i zdziwiło mnie, że w obudowie mojego kluczyka był jakiś transponder czy coś takiego. Mój kluczyk sparciał więc wyrzuciłem tą gumę z plastikiem i odpalałem samym kluczykiem i kombinerkami. Zamówiłem obudowę z Aliexpresu ale przyszła jakaś inna w której były przyciski na pilota. Zastanawia mnie czy faktycznie zrobiłem głupotę i wywaliłem ten transponder, a on jest do czegoś potrzebny. Jeśli by był to dlaczego silnik odpalał. Nie bardzo rozumiem jak to urządzenie miało by się komunikować z komputerem. Zdalnie? Mam jeszcze drugi kluczyk siwy (serwisowy). Też się wykruszył ale tylko gumę wywaliłem a ten plastik zostawiłem. Jutro sprawdzę czy odpali jak ten plastik będzie. Jak by ktoś miał jakiś pomysł to proszę o poradę.

[plecho1]

Auto ma fabryczny immobiliser i dodatkowo miało zamontowany alarm z zewnętrznym immobiliserem. Po wywaleniu tego dokładanego został fabryczny który jest rozbrajany sygnałem z transpondera który jest w kluczyku i który łączy się z anteną która jest zamontowana na stacyjce. Transponder ten siedzi w plastiku przy samym grocie kluczyka. Tu masz pokazane jak to wygląda https://forum.mitsumaniaki.pl/viewtopic.php?t=80998

[7ukasz]

Dziękuję za odpowiedź. Niestety ale za niewiedzę się płaci. Nie miałem pojęcia, że ten plastik jest jest taki ważny i go wyrzuciłem. Nie wiem dlaczego sam grot odpalał silnik, a potem przestał. Nie potrafię tego zrozumieć. Wziąłem ten plastik z z tym transponderem w środku z drugiego uszkodzonego kluczyka i silnik normalnie odpalił. Będę miał jeden kluczyk, bo ceny dorobienia tego transpondera są zaporowe. Czy da się jakoś wywalić ten immobilizer? Mi to jest w ogóle nie potrzebne i narobiło mi tylko kosztów i problemów.

[apg2312]

Przy stacyjce jest antena immobilizera. Możesz wyciągnąć pastylkę immo z kluczyka, i porządnie czymś przykleić ją na stałe do anteny. Jedyne w miarę rozsądne rozwiązanie.
Samego immo nie jesteś w stanie się pozbyć ani odłączyć. To znaczy, wszystko się da, to tylko kwestia kasy, ale Carisma jest na tyle starym i na tyle niszowym samochodem, że większość elektroników albo nie chce się nimi zajmować, albo nie ma potrzebnej do tego wiedzy i sprzętu.

[plecho1]

Zrób jak radzi apg2312 i dorób zwykły kluczyk bez immo.

[7ukasz]

Kiedyś zamówiłem obudowę kluczyka z grotem od COLTA i umieściłem grot i ten transponder w tej obudowie i jest super. Będę miał jeden kluczyk i tyle. U mnie jest dość duża przestępczość w mieście. W zeszłym roku wycięli mi katalizator na osiedlu. Potem porysował ktoś samochód. Policja nic nie robi. Wcześniej bym nie pomyślał ale teraz sądzę, że może ktoś próbować ukraść ten samochód. Koleżance ostatnio się włamywali. Wrócę też do śrub antywłamaniowych, bo kradną alufelgi.
Dziękuję za pomoc. Autko znów jeździ.

[apg2312]