Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[krakowiak]

Cześć,
od pewnego czasu mierzę się z kwestią zmiany bądź remontu swojego Pajero II.

Jednym z akceleratorów tego pomysłu jest aspekt ekologiczny i wprowadzane w naszym kraju powoli ale jednak SCT... ponadto autko i tak wymaga powoli przyjrzenia się silnikowi i skrzyni, więc najzwyczajniej zastanawiam się, co można by tu zrobić.

W Patrolach i Jeepach już w zasadzie od dawien dawna swapują BMW i są zakłady, ludzie itp co umieją to zrobić... co prawda swapy te są "mocne" tj M57 3.0 i +250KM... Pajero w standardzie ma 125KM a już N47 w BMW 2.0 ma 160+ koni.

Ponieważ dla mnie Pajero II jest autem wręcz idealnym, pozwalającym na zabawę w terenie, na bycie autem 7 osobowym (potrzebuję) rodzinnym i z idealnymi możliwościami ładunkowymi, ciągnięcia przyczepy, itp. Komfort jaki mi zapewnia jest w sam raz. Na rynku zwyczajnie nie widzę opcji substytutu tego auta i szczerze, jeśli mam wydać kilka dziesiąt kPLN to chyba wolę na dobry remont mojego Pajero zamiast na coś spełniającego normy, ale nie dokońca oczekiwania.

Konkludując myślę w niedalekiej przyszłości nad remontem połączonym ze swapem.

Najważniejsze pytanie: czy zmieniając silnik na jakiś współczesny, spełniający standardy emisji spalin, Pajero ma szansę mieć w Dowodzie po przeróbce, opinii rzeczoznawcy, przeglądzie itp. wbite EURO np 5? Oczywiście zakładam, że za swapem idzie instalacja DPF, która działa i cała reszta...

Reszta - w zasadzie to pytania pochodne, czy ktoś to przeszedł, co poleca, czego nie. Czy znacie może miejsca w PL, które podjęły by się tego kompleksowo?

[pablo eldiablo]

Obstawiam, że ekspertyza i testy potwierdzające spełnienie wyższej normy EURO to będzie droga przez mękę. Ciekawe, czy w Polsce ktoś by w ogóle wykonał test zgodny z WLTP i się pod tym podpisał... Jak chodzi o techniczną stronę swapu na inny silnik spalinowy, to raczej nie będzie problemu. Papierologia to problem.

Dużo łatwiej od strony formalnej będzie przerobić auto na elektryczne, co ma oczywiście wiele minusów i kilka plusów..

[krakowiak]

Hmmm no ale... wyciągam silnik, powiedzmy z BMW F30 N47 z 2012 roku na przykład... Auto ma EURO5. Może źle rozumuję, ale to jendostka ma EURO5, więc mając papier, że swap był kompletny z układem wydechowym, DPF, itp... ma EURO5. Euro5 to test na NEDC więc m.in. masa pojazdu nie ma znaczenia. WLTP inna baja ale to 2017+...

Wiem, że nikt nie przejmuje się dotychczas standardem spalin bo niby po co. Ale prawda taka, że to nadchodzi...

A może ktoś robił SWAP i ma takie auto. W zasadzie od 21.08.2023 w mObywatelu będą normy emisji - może ktoś kto ma swapa wbitego w dowód sprawdzi, czy i co mu się wyświetla?

[pablo eldiablo]

Pomijając, że N47 to straszna kicha, zwłaszcza już ponad 10-letni i z odpowiednim nalotem, to najpierw pójdź na okręgową stację kontroli pojazdów i zapytaj, jak chętnie Ci podpisze papiery na EURO5 po takim swapie

A co do samego silnika, to moim zdaniem lepiej by było poszukać czegoś z 6 cylindrami, M57 lub nowszy i bez wad konstrukcyjnych typu rozrząd w N47...

[krakowiak]

Mam 3 BMW moje i w rodzinie i 2 z nich mają N47 w różnych wersjach... auta pod moją jurysdykcją mają przejechane ponad 200kkm. Jedo w ogóle już ma prawie 400kkm.(więc może naprawdę ma wiele więcej, nie mniej) Rozrząd wymieniony raz. W koszcie <1000PLN. Kolektor samodzielnie czyściłem w jednym i nie było tak źle... bardziej dla sprawdzenia niż z konieczności. Nagar i kwestia klapek wirowych rozwiązana już jest w modelach <2008. Tak a propos silnika..... Wiem, że w światku offroadowym tylko M57 albo lepiej bo kuni tyle ile... ale koniec końców temat nie tyczy się w ogóle N47 czy innego konkretnego silnika a norm spalania.... to tylko przykład... możemy dywagwać o M57 lub innym cudzie z EURO5/6, nie ważne.... wróćmy do meritum.....

Cytat:

zapytaj, jak chętnie Ci podpisze papiery na EURO5 po takim swapie

i tu pojawia się właśnie pytanie - czy to diagnosta? To on jest tu władny? I czy w ogóle jest włady, ma jakąś możliwość uznaniowości....? Czy ktoś (kto?) nie może tego ocenić, spisać, urząd wbić w dowód a daiagnosta... cóż... wg mnie robi to co robił do tej pory przy swapach i nie interesuje go std spalin.

[pablo eldiablo]

Wydział komunikacji zmienia wpis w DR na podstawie dokumentu od diagnosty, ale nie z dowolnej SKP, tylko z okręgowej. Natomiast diagnosta na OSKP podpisze albo nie podpisze kwity na podst. HGW czego - własnej kompetencji? Podkładki od eksperta, najlepiej z jakiejś wiarygodnej instytucji? Dobrego humoru?

Ja się bujałem z innego rodzaju zmianami konstrukcyjnymi w aucie, nie było z górki..

Co do silnika, to oczywiście rozumiem, że to był przykład, a istota problemu polega na tym, czy w ogóle będzie to do załatwienia. Ale jeśli już rozkminiać swapy, to na coś co będzie nezawodne, a nie loteria. Jak masz z N47 dobre doświadczenia, to pomyśl, że może już swoje szczęście wykorzystałeś

Jak się pchać w diesla 4 cylindry, to już chyba lepiej w 2.0 HDI PSA...
Sam swap przysporzy tylu problemów, że po co dokładać sobie kolejnych problematycznym silnikiem?

[krakowiak]

Silnik egal... taka prawda, że jeszcze nie rozkminiałem w ogóle tego co bym chciał tam przeszczepić.

Cytat:

natomiast diagnosta na OSKP podpisze albo nie podpisze kwity na podst. HGW czego - własnej kompetencji? Podkładki od eksperta, najlepiej z jakiejś wiarygodnej instytucji? Dobrego humoru?

I to jest właśnie to. Być możę prawo to reguluje, być może nie - nie wiem i nie wertowałem, bo nawet nie wiem, gdzie tego szukać.

Myślę, że 99,9% SWAPów w PL dotychczas było zrobione:
- z olaniem kompletnie zmian w DR
- z ew. du**chronem w postaci wbicia pojemności/mocy do DR dla potrzeb ubezpieczyciela (a w zasadzie ubezpiecznoego, żeby OC działało)

Nikogo nie obchodzi na teraz ani emisyjność, ani rok produkcji. Ma działać. To niestety niemal na pewno się zmieni....

[Lotnik1414]

kiedyś ostro się zastanawiałem nad dołożeniem DPF do mojego 2.8 z ogarnięciem wszystkich kwitów by mieć euro5 i koszt cześci 12tyś netto bez montażu. gość który to ogarnia głównie do autobusów powiedział że najłatwiej zrobić to w niemczech... jednak było to już kilka lat temu...
wydaje mi się że w PL nikt ci normy nie zmieni bo norma jest niby obliczana dla rocznika czy coś w tym rodzaju... a co do norm to np. po wiedniu, pradze, zurychu można normalnie jeździć i nikt nie robi afery... nagonka w mediach jest straszna na to i w sumie niemcy mają najbardziej restrykcyjne przepisy(by sprzedawać nowe samochody!?) a najgłupsze przepisy mają włosi-ponad 100 różnych stref i różnych przepisów...

to tak z mojego doświadczenia.

[krakowiak]

Jak w Niemczech wchodziły umweltzone to swego czasu pojazdy mogły wskoczyć o oczko w górę z normą przez dodawanie akcesoriów. Miałem kiedyś mercedesa w201 z dieslem i czytałem o tym w ramach jakiegoś projektu jaki na nim robiłem. Tam chodziło o dokładkę katalizatora. Więc to było możliwe i legalne w RFN... Ale w PL pewnie już nie, bo.... No właśnie trzeba sprzedać nowe auta.
Tak szczerze to DPF czy euro 5 za 12k to nie są straszne pieniądze. W porównaniu do cen jakie dziś trzeba dać za auto z euro 5. Pomijam że nie ma w zasadzie na rynku 4x4 z tą normą które są terenówkami a nie bulwarowkami.

[Krzyzak]

[Lotnik1414]

W Polsce mamy bardzo restrykcyjne przepisy homologacyjne i „prawojazdowe” Niemiec na w ramach tuv może zmienić normę euro po montażu układu oczyszczania spalin bo mają na to homologację (na części do konkretnych modeli) i możliwości przetestowania(podobno) a co do sprzedaży nowych samochodów to jest słabo niby jest jimny ale trochę mały na wyprawy(choć trochę ich jeździ)