 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
Galant i Lancer adamsa12 |
Autor |
Wiadomość |
adams12 [Usunięty]
|
Wysłany: 06-04-2008, 09:02 Galant i Lancer adamsa12
|
|
|
historia rozpoczyna się w roku 2003 a dokładniej w maju. Miałem wtedy 17lat i 9 miesięcy, nie miałem prawa jazdy a mój papa jeździł starą skodą 105S z 1983roku. To był naprawdę fajny samochód, ale czas szedł do przodu nieubłaganie i jasne było, że skodę trzeba wymienić na coś lepszego. Okazja natrafiła się dosyć niespodziewanie, zadzwonił znajomy, którego znajomy był właścicielem lombardu w którym to ktoś postawił pod zastaw pożyczki, której następnie nie spłacił, pięknego galanta. No to pojechaliśmy go obejrzeć. Przed nim może raz, albo dwa razy widziałem taki model, także gdy weszliśmy na parking strzeżony byliśmy naprawdę zdumieni. Kolor ciemny grafit metalik, pełna elektryka, klimatyzacja (niesprawna ale jest) no i silnik dwulitrowy - w skodzie był o połowę mniejszy. I tak trochę zachłyśnięci tym bogactwem wyposażenia i ogólnym wyglądem autka zabraliśmy je z tego parkingu i pojechaliśmy nim do znajomego majstra. Cena była połową ceny rynkowej ale autko stało w miejscu prawie rok i było składakiem także po oględzinach jego stanu technicznego zaczęliśmy się zastanawiać czy warto się w to pakować. Tata stwierdził, że nie chce, żebym po odbiorze prawka musiał męczyć się w skodzie toteż "polecieliśmy po bandzie" i autko zakupiliśmy.
Teraz jest rok 2008, przez te 5 lat służby galanta wydarzyło się naprawdę wiele. Jest on naprawdę dzielnym autkiem, tylko problem polega na tym, że czas biegnie dwa razy szybciej dla wszystkich, którzy w dzieciństwie byli bici. A Galant był bity i źle naprawiony. Ale jestem z niego dumny, bo co się najeździłem nim to moje. Ja mam 23 a on 19 latek i powoli zauważam, że on chce odejść na emeryturkę, tudzież do kogoś komu znowu zacznie sprawiać radość. póki co jeździ nim papa, ale będziemy musieli go sprzedać podejrzewam...
fotka:
GALANCIK NA WYSPIE SOBIESZEWSKIEJ
Autka dla siebie poszukiwałem dosyć długo. Z racji na nieciekawą sytuację na giełdzie moje zasoby pieniężne nieco się uszczupliły. Wiedziałem też, że chciałbym jednak coś mniejszego niż galancik ale niemniej funkcjonalnego. No i rzecz jasna szyberdach - miałem przez parę miesięcy golfa II zwanego "Andrzejem" zakupionego wyłącznie na wyjazd do Danii i obiecałem sobie, że każde moje auto będzie miało szyber.
Znaleźliśmy na otomoto jednego lancerka kombiaczka z 96roku za niewielkie pieniądze i nieźle wyglądającego, feler polegał na tym (jak twierdzi handlarz), że silnik sam po odpaleniu gasł po chwili. Podobno próbowali coś z tym robić ale nic nie dało. Pozatym autko było kupione w polskim salonie - czyli jeździło 12 lat po polskich drogach i było kompletnym golasem wyposażeniowym - jedyne co miało to airbagi. Nic tylko rozpędzić się z górki i rozbić Mieliśmy jechać go obejrzeć, ale w międzyczasie dużo bliżej gdańska znaleźliśmy czerwonego (monaco red ) lancerka w kombiaku z 93 roku z pełnym wyposażeniem i sprawnym silnikiem. jedynym mankamentem była maska, grill i zderzak do wymiany a wzmocnienie górne do wyklepania. Reszta - jak landrynka, nigdzie rdzy, wszędzie oryginalne spawy. No i śmigany w DE - także zawiecha w lepszym stanie niż ten omawiany wyżej.
Pojechaliśmy go obejrzeć, ale po 10 minutach wiedziałem, że go weźmiemy. Miły starszy pan sprzedawca załadował go na lawetę i odstawił nam ładnie do Słupska, gdzie u znajomych blacharzo-lakierników-magików stał przez tydzień. W międzyczasie procedury rejestracyjne - czyli jak szybko człowieka można doprowadzić do palpitacji serca. Nie będę ich tu szczegółowo omawiał, bo jak sobie przypominam to już mi ciśnienie skacze...
Odebrałem go już zrobionego, myślałem, że trochę bardziej się postarają ale wybaczam im bo chciałem już zacząć nim jeździć. Póki co zrobiłem nim 300km - niedużo, ale czekam poprostu na zwrot podatku coby móc założyć nowe letnie oponki (stoi na zimówkach). Pasek rozrządu, nowy olej i filtry czekają już na wymianę. Myślę, że w ciągu 2tygodni będzie już wszystko zrobione na cacy a z Bożą pomocą może nawet będzie zatankowany do pełna
ciąg dalszy nastąpi... |
|
|
|
 |
Marcin-Krak
Mitsumaniak Senior Specialist ;)

Auto: Mazda 3 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 75 razy Dołączył: 06 Wrz 2006 Posty: 11527 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 06-04-2008, 12:01
|
|
|
adams12 napisał/a: | skodą 105S |
Mój wujek miał 120 - to były mimo wszystko fajne auta
Gratuluję Miśka - niech się dobrze sprawuje
Kolejny raz potwierdza się powiedzenie - szukajcie, a znajdziecie |
_________________ "Niedobre są te chwile w życiu narodu, kiedy emocje wyprzedzają rozum"
 |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 644 razy Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24247 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 06-04-2008, 15:16
|
|
|
szwagier mial 2x skode 120 i w kazdej urywalo sie tylne kolo
a poza tym gratki z okazji zakupu - wszak czerwone sa najszybciejsze |
|
|
|
 |
kochajj
Mitsumaniak

Auto: NISSAN
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 20 razy Dołączył: 04 Kwi 2005 Posty: 2024 Skąd: z daleka
|
Wysłany: 06-04-2008, 15:33
|
|
|
śliczny misiek... gartulacje... |
|
|
|
 |
Jogurt
Mitsumaniak

Auto: CA4A & EA5W
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 24 razy Dołączył: 21 Wrz 2006 Posty: 2554 Skąd: Tychy
|
Wysłany: 06-04-2008, 19:27
|
|
|
ej no, ale nie można sie gala pozbywać po tym jak odwalił kawał roboty ! trzeba sie nim też zająć |
_________________ CA0
Galant II |
|
|
|
 |
adams12 [Usunięty]
|
Wysłany: 24-05-2009, 14:45
|
|
|
Widzę, że czas odkurzyć temat
Galant dostał "nowy" silnik - 4G64 z Sapporo
wybebeszony front
przygotowania do desantu
Autko wyraźnie lepiej zbiera się w dolnym zakresie obrotów.
Info dla potencjalnych naśladowców - trzeba przełożyć koło zamachowe z mniejszego silnika, gdyż to od 2,4 nie pasuje do skrzyni - jest za wielkie.
reszta to plug & play
W lancerku nic się nie psuje więc nie ma co pisać |
|
|
|
 |
|
|