[CAxA] Łącznik Stabilizatora,mieszek, amortyzatory |
Autor |
Wiadomość |
karolgt
moderator

Auto: Lexus GS430 V8
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 35 razy Dołączył: 02 Lip 2006 Posty: 5645 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 22-12-2007, 02:50 [CAxA] Łącznik Stabilizatora,mieszek, amortyzatory
|
|
|
Po 1,5 roku, prawie bezawaryjnej jazdy, a przynajmniej po 1,5 roku gdzie na naprawy nie wydałem więcej jak 500 zł, przyszła i na mnie kolei
W sumie żadnych złych objawow nie ma, czasem tylko mam wrażenie ze samochod sie "kołysa" nawet na równej drodze i skręcając na równym, jakbym przez koleine przejechał.
Powyżej 120 km/h i po skręceniu (np zmiana pasa) przez chwile czuje drgania na kierownicy, które co dziwne, ustępuja po jakiś 15 sek.
Dziś podjechałem do mechanika zeby popatrzył co i jak no i do wymiany:
przód:
- guma stabilizatora
- łącznik stabilizatora
- mieszek półośki
tył:
- prawy tylni amortyzator cieknie więc oba do wymiany (jeszcze w lipcu był na szarpakach i był w b.dobrym stanie)
w każdym razie, uszkodzone części pasują do objawów jakie mam.
zdecydowałem ze narazie pozbieram kase, części, a na wiosne rusze ze wszystkim,bo nic nie jest jakoś bardzo uszkodzone i pilne do wymiany:)
przeszukałem wszystkie chyba wątki na ten temat, troche wybrałem,ale pytania pozostają, więc co polecacie:
- guma stabilizatora - podobno oryginały od Japaneze, koszt ~14 zł? - dobry wybór? może cos lepszego? przy cenie 14 zł, nawet na 2x drożej można się skusić bo w innym wątku polecacie kupić w Grafixie komplet razem z łącznikiem. Więc która opcje wybrać? jakiej firmy? 555?
- mieszek półośki - mechanik mówil ze moze byc problem z założeniem bo za ciasne czy coś. Więc zamawiac np u Japaneze czy zdać się na niego?
do tego wymienie jeszcze raz zwrotnice (bo może od Browara dostane w lepszym stanie:) więc będzie komplet. I tak zbierzność trzeba będzie ustawiać.
Czy do tego zestawu wymienić coś jeszcze? Chodzi mi o elementy które np. zużywają sie razem i po prostu jak już będzie rozkrecone to odrazu wymienić? Żeby już na dłużej był spokój.
ok, amorki tył:
nie chciałym na nie wydać 1000zł, więc prosze o tansze propozycje.
zgodnie wszyscy polecaja KYB EXCEL G, więc pewnie na nie sie zdecyduje. Pytanie: JC? Japaneze? inne źródlo?
Na allegro tylko tyle niestety
może się pojawia do colta.
i jeszcze takie znalazłem
i ostatnie pytanie:
Może przy okazji obniże troche colta, możecie tutaj coś polecić?
z góry dzięki za pomoc |
Ostatnio zmieniony przez karolgt 07-09-2009, 20:14, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21943 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 22-12-2007, 10:07
|
|
|
karolgt napisał/a: | - guma stabilizatora - podobno oryginały od Japaneze, koszt ~14 zł? - dobry wybór? | Najlepszy wybór. karolgt napisał/a: | Więc która opcje wybrać? jakiej firmy? 555? | Nie ma gum stabilizatora 555. Są tylko oryginały i z JC. karolgt napisał/a: | - mieszek półośki - mechanik mówil ze moze byc problem z założeniem bo za ciasne czy coś | Zmień mechanika. karolgt napisał/a: | zgodnie wszyscy polecaja KYB EXCEL G, więc pewnie na nie sie zdecyduje. Pytanie: JC? Japaneze? | japaneze. |
|
|
|
 |
harpagan
Mitsumaniak Jaśnie Wielmożny Pan

Auto: Colt CC5A 4x4
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 42 razy Dołączył: 30 Wrz 2005 Posty: 2470 Skąd: wawrzyszewowo
|
Wysłany: 22-12-2007, 12:14
|
|
|
karolgt napisał/a: | zgodnie wszyscy polecaja KYB EXCEL G, więc pewnie na nie sie zdecyduje. Pytanie: JC? Japaneze? inne źródlo? |
Szukalem jakis czas temu w internecie i najtaniej znalazlem tutaj
mitsubishi.amorki.com
Juz prawie mialem zamawiac a jednak okazalo sie ze taniej ma Mateusz (czlowiek z WWA handlujacy czesciami), jako ze odpadly mi w tym wypadku koszty transportu to zamowilem zalozylem i czekam na testy. Nie pamietam dokladnie ceny niestety. Jesli bedziesz zainteresowany to PW podam dokladne namiary
[ Dodano: 22-12-2007, 12:19 ]
Nie wiem co sie dzieje ale po dodaniu linka przez URL lub po wpisaniu na poczatku www wywalalo mi caly post |
_________________ Frankenstein CC5A 4x4
 |
|
|
|
 |
gregorbu [Usunięty]
|
Wysłany: 22-12-2007, 12:46
|
|
|
Chyba najważniejsze napisali już przedmówcy. Co masz na myśli pisząc o gumach stabilizatora? Gumy łącznika stabilizatora czy gumy drążka? W pierwszym przypadku możesz zakupić same gumki (np. w Grafixie, ktoś pisał o kosztach 40 PLN za stronę) lub komplet łączników (gumki+podkładki+śruby - Japaneze ma w dobrej cenie, nie wiem, jak Grafix). Jeśli zaś chodzi o gumy drążka stabilizatora - koszt za komplet ori wyniesie w granicach 40 PLN. A na amorach G Excel jeździ się sztywno. Zrobiłem wprawdzie tylko kilkaset kilometrów ale efekty są dobre - zadowolona jest nawet Teściowa. |
|
|
|
 |
karolgt
moderator

Auto: Lexus GS430 V8
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 35 razy Dołączył: 02 Lip 2006 Posty: 5645 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 22-12-2007, 12:51
|
|
|
gregorbu napisał/a: | Chyba najważniejsze napisali już przedmówcy. Co masz na myśli pisząc o gumach stabilizatora? Gumy łącznika stabilizatora czy gumy drążka? W pierwszym przypadku możesz zakupić same gumki (np. w Grafixie, ktoś pisał o kosztach 40 PLN za stronę) lub komplet łączników (gumki+podkładki+śruby - Japaneze ma w dobrej cenie, nie wiem, jak Grafix). Jeśli zaś chodzi o gumy drążka stabilizatora - koszt za komplet ori wyniesie w granicach 40 PLN.
|
a jest sens wymienić odrazu i to i to? jeśli mowimy o kosztach rzędu 40 zł to można dołożyc jesli i tak bedzie rozkrecone. Mowie o gumach stabilizatora i łączniku stabilizatora (tak powiedział mechanik). ale jak pisałem na poczatku, chce odrazu zrobić to pożądnie i jeśli koszty nie beda duze,to wymienie też inne elementy.
gregorbu napisał/a: |
A na amorach G Excel jeździ się sztywno. Zrobiłem wprawdzie tylko kilkaset kilometrów ale efekty są dobre - zadowolona jest nawet Teściowa. |
ma być sztywno myśle nawet o małym obniżeniu. |
|
|
|
 |
gregorbu [Usunięty]
|
Wysłany: 22-12-2007, 13:02
|
|
|
Wymiana łączników stabilizatora to sprawa banalna i jej wykonanie powinno zająć kumatemu mechanikowi nie więcej niż pół godziny (obie strony). Przy wymianie gum stabilizatora jest nieco więcej zabawy ale, mając dostęp do podnośnika lub kanału, da się to zrobić w niewiele dłuższym czasie. Jeśli masz warunki, możesz to z powodzeniem zrobić sam. Instrukcje są na forum. Wymiana amorów i sprężyn to tez prosta sprawa. Jak lubisz się bawić w garażu w zimowe wieczory, masz ku temu znakomitą okazję. Jeśli trzeba, w wolniejszej chwili napisze instrukcję wymiany amorów. |
|
|
|
 |
karolgt
moderator

Auto: Lexus GS430 V8
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 35 razy Dołączył: 02 Lip 2006 Posty: 5645 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 22-12-2007, 13:15
|
|
|
chetnie bym to wymienil sam,ale nie mam kanału,a wymiana czegoś pod spodem samochodu,pod blokiem na małym podnośniku nie jest niczym fajnym niestety. Mam (mamy w Krakowie) zaufanego mechanika,który to bez problemu zrobi wiec problemu nie ma:)
btw. Możesz polecić jeszcze jakieś spreżyny żeby colta odrazu obniżyc? przód + tył oczywiście. I ile taka zabawa około kosztuje. |
|
|
|
 |
Hugo
Mitsumaniak srebrny szatan

Auto: EA5A Avance '01 & SS 1,6
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 521 razy Dołączył: 06 Sie 2006 Posty: 21943 Skąd: Wolsztyn
|
Wysłany: 22-12-2007, 16:12
|
|
|
karolgt napisał/a: | jest sens wymienić odrazu i to i to? jeśli mowimy o kosztach rzędu 40 zł to można dołożyc jesli i tak bedzie rozkrecone. Mowie o gumach stabilizatora i łączniku stabilizatora | Tylko i wyłącznie jedno i drugie razem. Bez sensu najpierw wymienić tylko łączniki, aby się przekonać, że jeszcze coś puka (a będą to niewątpliwie gumy drążka stabilizatora). Sam wymieniałem pół roku temu to i to i powiem Ci, że wszystkie te elementy były już do wymiany (wybite).
[ Dodano: 22-12-2007, 16:16 ]
http://www.czescionline.p..._czesc_id=56803
Sprężyny tej firmy mam u siebie. I jest mega sztywno. Ale prowadzenie to poezja (szczególnie pokonywanie zakrętów sprawia dużo frajdy). Te obniżają o 3 cm, a moje niewiele mniej, bo 2,5 cm. Cena niezbyt niska, ale towar dobry. |
|
|
|
 |
Havoc
Mitsumaniak

Auto: Carisma II 1.6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 304 Skąd: Bedford, UK
|
Wysłany: 11-06-2009, 10:26
|
|
|
Witam.
Mam nadzieję, że nie ukamieniujecie mnie za odkopywanie takich tematów
Tylne amory wypadły na przeglądzie poniżej normy, na szczęście jak to w PL bywa i tak pieczątka padła Tak czy owak, trzeba zmienić.
Na jakie wiem, gdzie można kupować wiem, ale gdzie najtaniej (bo to najważniejsze dla mnie teraz) już nie wiem Piszecie o p. Mateuszu z wa-wy, Japanezze i innych, a czy ktoś mógłby podać do nich kontakt jakiś? Przejrzałem wiele tematów gdzie wspominacie o takich osobach a nigdzie nie widzę jakiegoś nakierowania na kontak z nimi.
Druga rzecz, jak duży jest koszt amortyzatorów + spreżyn? Chciałem kupić razem bo ponoć nie potrzeba wtedy do montażu dodatkowych narzędzi do sprężyn i można to bezpiecznie samemu zrobić (?). |
_________________ Obecnie: Carisma 1.6 '03
Odprawione ze służby: Galant EA2W 97' wściekły bordowy
Skasowana: Honda Concerto D16Z2 1.6 16V 93'
Był: Colt CA0 1.6 16V '92 x2
Był: Lancer 1.5 12V 4G15 C62A '90
 |
|
|
|
 |
ictus
Forumowicz fotopstryk

Auto: CA0 GTI
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 5 razy Dołączył: 28 Cze 2008 Posty: 379 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 11-06-2009, 11:51
|
|
|
tak czy tak bedziesz potrzebowal sciagacza zeby zdjac gorne mocowanie amora... no chyba ze to tez chcesz nowe kupic...
a pozatym sruby od amora czesto lubia byc odkrecana za pomoca palnika |
|
|
|
 |
Havoc
Mitsumaniak

Auto: Carisma II 1.6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 304 Skąd: Bedford, UK
|
Wysłany: 11-06-2009, 12:09
|
|
|
Aha, no to w takim razie się skombinuje ten ściągacz
A z tym palnikiem...to o co dokładnie chodzi? Bo akurat palnik pod ręką się znajdzie, tylko czemu tak drastycznei? Zapieczone śruby czy po prostu to jedyna opcja? |
_________________ Obecnie: Carisma 1.6 '03
Odprawione ze służby: Galant EA2W 97' wściekły bordowy
Skasowana: Honda Concerto D16Z2 1.6 16V 93'
Był: Colt CA0 1.6 16V '92 x2
Był: Lancer 1.5 12V 4G15 C62A '90
 |
|
|
|
 |
ictus
Forumowicz fotopstryk

Auto: CA0 GTI
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 5 razy Dołączył: 28 Cze 2008 Posty: 379 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 11-06-2009, 12:25
|
|
|
jezeli amory masz w takim stanie ze az na przegladzie sie do tego przyczepili to obstawiam ze siedza tam przynajmniej 10 lat... chyba dalej nie musze rozwijac mysli |
|
|
|
 |
Havoc
Mitsumaniak

Auto: Carisma II 1.6
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 304 Skąd: Bedford, UK
|
Wysłany: 11-06-2009, 14:54
|
|
|
No tak...coś w tym jest ;] Ich sprawność wypadła poniżej 50%.
A co ze sprężynami? Trzebaby tak w ogóle je też wymieniać? Czy jeżeli nie są pęknięte to można zostawić, mają one wpływ bezpośrednio na komfort jazdy czy jedynie "po prostu są" i stosując inne można sobie conajwyżej obniżyć auto? |
_________________ Obecnie: Carisma 1.6 '03
Odprawione ze służby: Galant EA2W 97' wściekły bordowy
Skasowana: Honda Concerto D16Z2 1.6 16V 93'
Był: Colt CA0 1.6 16V '92 x2
Był: Lancer 1.5 12V 4G15 C62A '90
 |
|
|
|
 |
ictus
Forumowicz fotopstryk

Auto: CA0 GTI
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 5 razy Dołączył: 28 Cze 2008 Posty: 379 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 11-06-2009, 20:31
|
|
|
czy obizyc to zalezy od sprezyn... ale w 15 letnim samochodzie sprezyny usiadly juz swoje i stoi jakies 2-3cm nizej niz nowka |
|
|
|
 |
SlaVkoEg [Usunięty]
|
Wysłany: 12-06-2009, 10:59
|
|
|
Pozatym sprezyny po pewnym czasie robia sie slabsze i pod mniejszym ciezarem sie uginaja. Ostatnio jak u kumpla w golfie wymienialismy amorki to jedna ze sprezyn (z uszkodzonego amora) byla tak slaba ze nie trzeba bylo sciagacza zeby ja skrecic. |
|
|
|
 |
|