Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Problem akumulator???
Autor Wiadomość
marqs_b
[Usunięty]

Wysłany: 22-12-2005, 22:28   

Witam.
Nie smutajcie sie przyjaciele doczekamy sie takiej strony,ze HEJ!
Musimy tylko troszeczke poczekac.
Chciałbym tez pożalic sie co mnie dzisiaj spotkalo niemilego:( Chcialem jechac do domu w Brzeszczach (okolice Oświęcimia) z akademika w Krakowie. Wszystko zapowiadało sie dobrze do momentu gdy wsiadlem do samochodu i przekrecilem kluczykiem. Zamiast zwyczajnego warkotu uslyszalem dziwnego rodzaju strzaly (stuki):( ogledziny trwaly dlugo tym bardziej ze deszcz ze sniegiem nie oszczedzal mnie. Postanowilem zadzwonic do Krzyżaka, który dał mi jakiś czas temu numer telefonu. Z tego miejsca bardzo mu dziekuje! Powiedzial mi, ze mam slaby akumulator. Podlaczylem kablami od przejezdzajacego maluszka i autko odpalilo do strzalu:)
Nie rozumie tylko dlaczego nie krecil wolno jak we wszystkich autach ktore znam do tej pory. Zawsze rozrusznik dawal slabsze obroty, a nie stuki tak jakby go cos blokowalo:(
Czy przydazylo sie tak komus? Czy przyczyna jest "tylko" slaby akumulator.
Pozdrawiam i dziekuje
Marek
 
 
arturro
[Usunięty]

Wysłany: 22-12-2005, 22:40   

troche nie na temat ale pewnie moderatorzy przeniosa wypowiedzi gdzie trzeba.
takie objawy o ktorych piszesz sa gdy masz totalnie rozladowany akumulator, nie wiem co tam tak stuka i strzela ale mi czesto (kiedys) dvd pod siedzeniem wlaczane przez pasazera (przez przypadek) rozladowywalo aku na amen, potem nawet kontrolki sie nie zapalaly, nie mowiac o kreceniu przez rozrusznik.
 
 
marqs_b
[Usunięty]

Wysłany: 22-12-2005, 23:05   

Przepraszam nie chcialem pisac nie na temat, tak jakos wyszlo ;) rozpedzielem sie:(
oh ulzylo mi ze to jest objaw typowy dla slabego akumulatora.
Tylko co tak stuka;)hihi
pozdrawiam
 
 
Krzyzak 
moderator mitsumaniak
uczestnik I Zlotu MM


Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy
Dołączył: 28 Kwi 2005
Posty: 24316
Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
Wysłany: 23-12-2005, 09:37   

Przekaźnik w rozruszniku - norma. Moim zdaniem to powinieneś pomyśleć o wymianie aku - w końcu pewnie zamierzasz tym Coltem pojeździć trochę, więc i tak czeka Cię wymiana aku - lepiej to zrobić wcześniej niż później. Od siebie polecam aku Banner (np. Uni Bull 45 Ah - pojemność ok i ma złącza takie, że do każdego auta pasują) oraz Juasa - szkoda, że nie jest normalnie dostępny w PL, bo Juasa to są extra aku.
 
 
shovel
[Usunięty]

Wysłany: 23-12-2005, 09:46   

marqs, ja mam dwa dobre accu na sprzedaż jak coś :P mieszkam w tychach więc niedaleko :-)
swoją drogą - sprawdź napięcie ładowania alternatora, może on zdycha już i nie doładowuje akumulatora.
 
 
gregory
[Usunięty]

Wysłany: 24-12-2005, 22:05   

miałem to samo - poruszaj bezpiecznikiem 50 A = brak styku
 
 
marqs_b
[Usunięty]

Wysłany: 24-12-2005, 22:59   

Witam Serdecznie Wszystkich
Jeszcze raz bardzo dziekuje Krzyzakowi, za pomoc!
Co do akumulatora to jestem zainteresowany oferta SHOVEL, musisz podac mi tylko wiecej danych. Tychy? hmmm to naprawde bardzo blisko mnie:) Zdawalem tam nawet egzamin na prawo jazdy;)hihi wspomnienia.
Jesli chodzi o bezpieczniki to nimi ruszalem, stukalem. Dotykalem wszystkiego co tylko znajduje sie w aucie lacznie z ECU. Nic nie pomoglo. Dopiero maluszek, ktory przejezdzal obok zatrzymal sie na moja prosbe i uzyczyl troszke pradu;)hihi. Zapalil od strzalu.
Nastepnego dnia podlaczylem akumulator do ladowania i po okolo 3 godzinach juz sie w nim gotowalo! Czyli jesli to jest to o czym mysle robi gdzies zwarcie.
Alternator jak narazie laduje dobrze, ale musze rozejrzec sie juz za szczotkami do niego, bo nawet nie wiem jakie sa i ile beda dzialac.
Pozdrawiam i Zycze Milych Swiatecznych Dni.
 
 
Krzyzak 
moderator mitsumaniak
uczestnik I Zlotu MM


Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy
Dołączył: 28 Kwi 2005
Posty: 24316
Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
Wysłany: 25-12-2005, 21:30   

Przeciętnie szczotki żyją ok. 250 tkm - oblicz sobie, ile jeszcze możesz poczekać.
Co do aku - jak się gotuje, to już z nim niedługo koniec. Mój się zagotował po całej nocy ładowania i padł pół roku później - pozostała w nim połowa elektrolitu.
Zawartość nie jest już skłonna do przemian chemicznych magazynujących i oddających energię. Wymień aku - zapłacisz ok. 160-200 zł i spokój na 5 lat.
 
 
Hubeeert 
Mitsumaniak
na urlopie

Auto: TOYOTA YARIS 4EVER
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 156 razy
Dołączył: 21 Mar 2005
Posty: 17695
Skąd: Warszawa
Wysłany: 25-12-2005, 23:07   

To może do tematu akumulatora i ja wtrącę swoje 0,03 zł.

Po pierwsze akumulatory nie są wieczne ale czy wiecie co to oznacza?

Sorry ale nie sądzę.

Akumulator może być ładowany doładowywany i rozładowywany ale przeciętnie przez okres od 0,5 do 3 lat bezpiecznie. Bezpiecznie to znaczy bez szkody dla alternatora. A jaka może byc szkoda? Proste - płyty ulegają zasiarczeniu lub zawapnieniu (zależnie od elektrolitu) i w związku z tym zmniejsza się pojemność akumulatora. gdy ładujemy (tzn pradnica TFU :!: alternator ładuje) akumulator stawia opór tzn nie przyjmuje całego prądu (PROSZE NIE BIC STARAM SIĘ PISAĆ PROSTO) i w efekcie możemy spalić alternator lub tzw mostek diodowy (sam to zrobiłem).

Wymiana akumulatora powinna następowac najrzedziej co 3 lata. Ale to tylko moje zdanie i nikogo nie namawiam. Nie zniechęcam też do akumulatorów FIVE STAR ale ich importer (ten pierwszy) padł bo musiał zapłacic za spalone alternatory. Lepiej jednak wydac parę złotych wiecej niż miec problemy. Ale to że wydałeś/aś 200 zł na aku nie że jest on wieczny.

Wesołych Swiąt.
_________________

Thomas Jefferson said:
1. A government big enough to give you everything you want, is strong enough to take everything you have...
2. The democracy will cease to exist when you take away from those who are willing to work and give to those who would not...
Just think...

.
 
 
Rafal_Szczecin 
Mitsumaniak


Auto: Volvo Amazon, Skoda Superb
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 89 razy
Dołączył: 15 Kwi 2005
Posty: 9211
Skąd: s kątowni
Wysłany: 25-12-2005, 23:58   

co do akku to ja tez powiem cos :D

na swieta mis dostal nowa bateryjke (czytaj akku) bo tamten calkowicie odmowil posluszenstwa i mis poprostu nie odpalil . po naladowaniu (po godzinie woda-w akku zaczela sie gotowac :D ) . caly dzien bylo ok ale jak przyszlo co do czego to po przestanej nocy na dworze mis znow odmowil posluszenstwa (sie znaczy akku ;) ) .
jako ze lipne takie ciagle (do)ladow(yw)anie akku kupilismy nowa bateryjke fimy KAGER (bo bosch(silver) troszke za drogi byl tak przed swietami 270 zl aha akumulatory te sa produkowane w zakladach bosha :D )
za cacko 12v 60 Ah zaplacilismy 170 zl zobaczymy jak to bedzie , ale jak to wiadomo narazie cacy :) pozdrowka
 
 
wichura1 
moderator mitsumaniak
download manager ;)


Auto: Grandis NA4W 2.4MIVEC LPG
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 105 razy
Dołączył: 08 Kwi 2005
Posty: 3021
Skąd: Poznań
Wysłany: 26-12-2005, 12:09   

Co do AKU, oryginalny Mitsubishi wytrzymał 10 lat i został wymieniony pół roku, przed zakupieniem miśka przeze mnie.
_________________
Mitsumaniaku !!! Tutaj Download (u góry strony). :mrgreen:
 
 
 
Artii 
moderator mitsumaniak


Auto: LancerCS0 2003 LancerC62 1990
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 17 razy
Dołączył: 04 Kwi 2005
Posty: 892
Skąd: Zawiercie/Zabrze
Wysłany: 26-12-2005, 13:33   

wichura1 napisał/a:
Co do AKU, oryginalny Mitsubishi wytrzymał 10 lat i został wymieniony pół roku, przed zakupieniem miśka przeze mnie.


To ile aku wztryzma zalezy od tego jak czesto byl eksploatowany.
 
 
 
marqs_b
[Usunięty]

Wysłany: 26-12-2005, 14:08   

Witam
Dziekuje Wszystkim za informacje sa dla mnie bardzo przydatne. Po swietach kupuje akumulator juz zadecydowalem, co do szczotek na altelnatorze dobrze wiedziec jaka jest ich zywotnosc, ale niestety nie wiem ile maja u mnie.
Dziekuje bardzo.
Pozdrawiam
 
 
MARKHEIM
[Usunięty]

Wysłany: 27-12-2005, 19:27   

Szczotki na alternatorze wytrzymują jakieś 100-150 tkm. Wymiana szczotek nie jest zbyt skomplikowaną operacją, gorzej jest zawsze z wymontowywaniem alternatora. Szczotki najlepiej kupić fabryczne lub tańsze zamienniki pasujące do innych samochodów. Trzeba tylko zmierzyć grubość i szerokość szczotki, a najlepiej wymontować jedną i udać się do sklepu celem dopasowania.
Ja w swoim miśku mam alternator firmy NipponDenso i dzisiaj stwierdziłem, że szczotki pasują z Malucha.
Jak najprościej sprawdzić czy szczotki są do wymiany, nie posiadając żadnego przyrządu? Ja mam na to taki patent, że wystarczy że włączę np światła postojowe. Jeżeli można zaobserwować nawet delikatne miganie świateł, to znaczy że szczotki są już na tyle krótkie, że nie stykają już się cały czas z pierścieniami.
 
 
marqs_b
[Usunięty]

Wysłany: 27-12-2005, 20:25   

hihi :-)
Każdy sposób dobry ;-)
Z przyjemnościa skorzystam z Twojego patentu jeśli oczywiście dasz mi na to licencje ;-)
Sprawdziłem w Colcie mam obecnie akumulator "5 gwiazd" o pojemności 44Ah, a alternator jest typu 12V 65A.
Jeśli nie ma przeciwskazań to zamontuje u siebie Centre 60Ah.
Co Wy na to??
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.