 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
szef - kobieta czy facet? |
Autor |
Wiadomość |
ruslana81
Mitsumaniak żona swego męża

Auto: Corleone&RalliKrówka
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 10 Sie 2006 Posty: 613 Skąd: W-wa Bielany & m3m
|
Wysłany: 18-07-2007, 16:02 szef - kobieta czy facet?
|
|
|
KLIK-artykuł
Z własnych niemiłych doświadczeń (przykrość, nerwy, oskarżenia, masa stresu, i wiele innych) potwierdzam, że lepszymi szefami są mężczyźni...Kobieta na stanowisku szefa przeobraża się w babę-modliszkę wyznającą jedną zasadę - to JA mam kompetencje... Znam 1, słownie JEDNĄ kobietę, która jest wspaniałą szefową, szkoda, że nie było mi dane pracować dla Niej...
Temat nieco kontrowersyjny z uwagi na odwieczną "walkę płci"... |
_________________
 |
|
|
|
 |
akbi
I Love SPEEDway

Auto: Subaru Forester 2.0XT .. 18r
Zaproszone osoby: 65
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Mar 2006 Posty: 12275 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 18-07-2007, 16:20
|
|
|
ruslana81 napisał/a: | potwierdzam, że lepszymi szefami są mężczyźni... |
też tak mi się wydaje
ruslana81 napisał/a: | Kobieta na stanowisku szefa przeobraża się w babę-modliszkę wyznającą jedną zasadę - to JA mam kompetencje... |
Często ta kompetencja opiera się tylkko na ich zewnętrznym wyglądzie i ogólnym "wyszczekaniu"
ruslana81 napisał/a: | Temat nieco kontrowersyjny z uwagi na odwieczną "walkę płci"... |
jaką walkę
Są dziedziny (pracy, życia itp), w których znacznie lepiej spisują się mężczyźni (piszę jako ogół, a nie jako jednostka), ale z kolei są i takie, gdzie przeważnie górą jest kobieta.
Podsumowując całe "nasze życie" uważam, że mężczyzna nie jest ani lepszy ani gorszy od kobiety ... i na odwrót
... jedna i druga płeć ma swoje wady i zalety ... trzeba je tylko odpowiednio wykorzystać |
_________________
   
Subaru Legacy 10MY 2.5 GT 2014 IV - 2018 III
Galant EA5W SE '99 2007 IV - 2015 III
Lancer CB4W GLXi '94 2005 XII - 2007 V |
|
|
|
 |
ruslana81
Mitsumaniak żona swego męża

Auto: Corleone&RalliKrówka
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 10 Sie 2006 Posty: 613 Skąd: W-wa Bielany & m3m
|
Wysłany: 18-07-2007, 16:49
|
|
|
akbi napisał/a: | Często ta kompetencja opiera się tylkko na ich zewnętrznym wyglądzie i ogólnym "wyszczekaniu" |
Kolego akbi, widzę, że mimo wszystko l(tego co było nie miło) lubisz ze mną dyskutować (takie mały OT w OT)
Do tematu - ja akurat nie miałam tego na myśli...np. moja BYŁA-szefowa najzwyczajniej w świecie nie pozwalała mi się rozwijać, ja miałam głód wiedzy, a ona "halt", nic więcej się nie nauczysz, kieruj ludzi z pytaniami do mnie, SAMA im wyjaśnię...Monopol na know-how chyba jest trochę nie na miejscu u szefa. W jej przypadku zbytnie zaangażowanie moje w pracę, pokazywanie, że chcę wiedzieć więcej, wykonywać obowiązki lepiej i nie boję się podejmować decyzji oraz ponosić za nie konsekwencje nie były dobrze widziane... akbi napisał/a: | Są dziedziny (pracy, życia itp), w których znacznie lepiej spisują się mężczyźni |
temat dotyczy tylko SZEFOWANIA W PRACY...w każdym związku kto inny gra pierwsze skrzypce...ja tam jestem staroświecka i patriarchat jest jak najbardziej O.K. (oczywiście pod warunkiem, że facet to facet - czytaj "z jajami" (dosłownie i "w przerzutni"), a nie jakaś niezdecydowana męska "pinda"-że się tak wyrażę nieelegancko, chociaż chce się użyć jeszcze innego określenia, wiadomo jakiego ) |
_________________
 |
|
|
|
 |
maxwell61
Mitsumaniak (****><****)

Auto: VW Touran 1.6 03'
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 12 Lip 2006 Posty: 1729 Skąd: wrocław/wołów
|
Wysłany: 18-07-2007, 18:17
|
|
|
ruslana81 napisał/a: | BYŁA-szefowa najzwyczajniej w świecie nie pozwalała mi się rozwijać, ja miałam głód wiedzy, a ona "halt", nic więcej się nie nauczysz, kieruj ludzi z pytaniami do mnie | to mają raczej ludzie starej daty którzy takich szans nie mieli i tego nie rozumieją lub jakas zazdrość ich zżera
ruslana81 napisał/a: | oczywiście pod warunkiem, że facet to facet - czytaj "z jajami" | uważam że jeśli kobieta jest z "jajami" to też jest ok szefową
nie ma reguły na to...facet nigdy sie nie przyzwyczai do bycia rządzonym przez kobiete..stereotyp...jak mu cos każe robic to robi bo ... każą... |
_________________ CARISMA 1.6 16V - sold
VW Touran 1.6 FSi
www.garagestories.pl
 |
|
|
|
 |
dm17 [Usunięty]
|
Wysłany: 18-07-2007, 20:10
|
|
|
A ja powiem tak na 100 DOBRYCH szefów 85% to mężczyźni a 15 % kobiety - niestety ale tak jest. Kobiety (ogólnie - bo sa wyjątki) nie najlepiej daja sobie radę w kierowaniu i zarządzaniu grupami ludzi.............wnoszą zbyt wiele elemetów prywatnych i osobistych do pracy. Pozatym
(o dziwo) mężczyźni są bardziej kompromisowi i łatwiej sie z nimi dogadać.
Także reasumując jakbym miał wybierać płeć szefa to wolałbym mężczyznę niż kobietę.......ale to też zależy od wykonywanej pracy |
|
|
|
 |
ruslana81
Mitsumaniak żona swego męża

Auto: Corleone&RalliKrówka
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 10 Sie 2006 Posty: 613 Skąd: W-wa Bielany & m3m
|
Wysłany: 19-07-2007, 08:39
|
|
|
maxwell61 napisał/a: | to mają raczej ludzie starej daty |
no właśnie nie! kobieta ledwie po 30-tce...ale niestety, stereotypowo - znaczy się, była tzw. singlem...coś w tym jest, że kobieta "niedopieszczona" mówiąc delikatnie, wyżywa się na innych. Ona np. mizdrzyła się do wszystkich facetów, ciuciu-ruciu, milutka, słodziutka...a kobiety to pierwszy wróg....przykre, lecz prawdziwe...
dm17 napisał/a: | wnoszą zbyt wiele elemetów prywatnych i osobistych do pracy. |
o tak! frustrację zamiast zostawić w swoich czterech ścianach to przynoszą do biura...no i moje ulubione "młode mamusie", które uważają, ze jak mają małe dziecko to są jak święte krowy, mają pierwszeństwo przed wszystkimi i wszystkim i wszystko im się należy... |
_________________
 |
|
|
|
 |
akbi
I Love SPEEDway

Auto: Subaru Forester 2.0XT .. 18r
Zaproszone osoby: 65
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Mar 2006 Posty: 12275 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 19-07-2007, 08:50
|
|
|
ruslana81 napisał/a: | maxwell61 napisał/a:
to mają raczej ludzie starej daty
no właśnie nie! kobieta ledwie po 30-tce...ale niestety, stereotypowo - znaczy się, była tzw. singlem...coś w tym jest, że kobieta "niedopieszczona" mówiąc delikatnie, wyżywa się na innych. Ona np. mizdrzyła się do wszystkich facetów, ciuciu-ruciu, milutka, słodziutka...a kobiety to pierwszy wróg....przykre, lecz prawdziwe... |
znam to ... i opiszę jeszcze "swoją znajomość"
Co prawda kobieta ma męża, ale też właśnie się mizdrzyła (generalnie do facetów) do pracowników jak i do klientów.
Kiedyś do mnie podeszła i chciała abym jej coś na ucho powiedział, no i tak się już prawie opiera na moim ramieniu, a ja w tym czasie szybki odjazd (na fotelu z kółkami) metr do tyłu, no i dyrektorka poleciała na moje biurko
...a później tylko krótkie zdanie ... "No Arek, nie myślałem, że taki jesteś"
... później do mnie się nie podchodziła bliżej niż na 50 cm |
_________________
   
Subaru Legacy 10MY 2.5 GT 2014 IV - 2018 III
Galant EA5W SE '99 2007 IV - 2015 III
Lancer CB4W GLXi '94 2005 XII - 2007 V |
|
|
|
 |
gregorbu [Usunięty]
|
Wysłany: 19-07-2007, 09:03
|
|
|
Oj, temat dla mnie! Jestem mianowicie zdania, że kobiety - z racji swej natury - nie są dobrymi szefami. Wiem, generalizuję, ale do tej pory po prostu nei poznałem żadnej kobiety-szefa przez wielkie S. Miałem w swoim życiu zawodowym kilka kobiet-szefów (teraz też mam szefową) i żadna, absolutnie żadna nie była dobrą szefową. Kobieca natura zawsze brała górę. Humory, obwinianie wszystkich i wszystko, a idealizowanie swojej osoby. Na swe błędne decyzje (każdemu się zdarzają) zawsze znajdowały wytłumaczenia lub obwiniały ich skutkami innych. NIGDY żadna z nich nie przyznała się do własnego błędu. Konkretny przykład z wczoraj. Szefowa zarzuciła mi (delikatnie ujęte), że nasz cennik jest źle skonstruowany. Jej zdaniem powinna być inna kolejność, układ graficzny itd. Nie wspomniała jednak słowem, że ten cennik tworzyła ona z jeszcze jedną koleżanką. Ja w tym nie miałem absolutnie żadnego udziału. Na temat kobiet-szefów mógłbym chyba napisać książkę.
Chciałbym jasno podkreślić, że nie podważam kompetencji kobiet i nie jestem za ograniczeniem dostępu do wysokich stanowisk. Uważam tylko, że większość kobiet zbyt ulega nastrojom i jest niesprawiedlliwa w swych ocenach. |
|
|
|
 |
thomb [Usunięty]
|
Wysłany: 19-07-2007, 10:00
|
|
|
Osobiście nie miałem jeszcze szefowej ale wydaję mi się, że problemy z szefowymi są dwa - po pierwsze ciągle pokutuje w naszym społeczeństwie (i nie tylko w naszym) przekonanie, że kobiety do rządzenia się nie nadają (co podsycają zresztą głównie faceci . Po drugie gdzieś czytałem i mam wrażenie, że tak rzeczywiście jest - kobiety chcą urządzić swoją firmę jak swój dom z atmosferką intymności i często gęsto na zasadzie bo tak mi się podoba a nie opłaca/będzie lepiej/wydajniej itp.
A tak na marginesie to jestem za tym, żeby oceniać ludzi indywidualnie a nie po wykształceniu, płci czy ciuchach. Dobrym szefem może być tak samo kobieta, jak i facet.
Ja na przykład mam szefa z dużym doświadczeniem również życiowym, tzw. człowiek światowy, a gość jest noga w prowadzeniu firmy i w zasadzie kompletnie się nie nadaje do tego. Z punktu widzenia moich perspektyw jest kwestią sporną czy dobry jest szef, który ważne rzeczy zlewa i nie zawraca Ci gitary. Już chyba wolałbym kobietę, która może sprawia więcej kłopotów ale przynajmniej jej zależy na firmie.
I jeszcze jedna uwaga - większość kobiet-szefów w Polsce to kobiety z kasą, które albo wyszły za kasę albo urodziły się na kasie albo doszły do niej same i trudno wybrać najgorszą opcję
to tyle |
|
|
|
 |
ruslana81
Mitsumaniak żona swego męża

Auto: Corleone&RalliKrówka
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 10 Sie 2006 Posty: 613 Skąd: W-wa Bielany & m3m
|
Wysłany: 19-07-2007, 11:08
|
|
|
thomb napisał/a: | oceniać ludzi indywidualnie |
jak najbardziej...tyle, że znam jeszcze inny przykład...Dziewczyna była asystentką i awansowała na kierownika biura - no i szajba uderzyła do głowy...Rozstawia wszystkich po kątach, ingeruje nawet w pracę osoby, która przyszła na jej stanowisko..! Żenada...najlepiej niech wszystko sama robi. Dla mnie to jest choroba na władzę.
[ Dodano: 19-07-2007, 11:12 ]
akbi napisał/a: | "No Arek, nie myślałem, że taki jesteś" |
No właśnie, jak mogłeś?! Kobietom się nie odmawia....! |
_________________
 |
|
|
|
 |
slo_mo [Usunięty]
|
Wysłany: 19-07-2007, 11:36
|
|
|
Ja przez długi czas mojej "kariery" zawodowej miałem szefów męźczyzn. Ostatnie 1,5 roku natomiast mam szefa kobietę i z przykrością muszę powiedzieć, że facet na stanowisku szefa jest lepszy.
Kobiety kierują się z reguły emocjami i najpierw mówią, a potem dopiero zaczynają myśleć nad tym co powiedziały. Ponad to kobieta jest dużo bardziej pamiętliwa i mściwa.
Są wyjątki, ale one chyba tylko potwierdzają regułę.... |
|
|
|
 |
Stygijczyk [Usunięty]
|
Wysłany: 19-07-2007, 12:55
|
|
|
Moim przelozonym tez jest kobieta w zasadzie dobrze sie z nia dogaduje ale.. i tu sie zaczyna zmiennosc nastrojow, brak konsekwentności wybuchowosc, zdenerwuje sie zrobi niepotrzebna afere itd itp |
|
|
|
 |
maxwell61
Mitsumaniak (****><****)

Auto: VW Touran 1.6 03'
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 12 Lip 2006 Posty: 1729 Skąd: wrocław/wołów
|
Wysłany: 19-07-2007, 20:48
|
|
|
ruslana81, a może przejmujesz jakiś szefowskie stanowisko??? ...w moim zawodzie (MON) niestety są sami faceci, a kobieta w wojsku wzbudza ogromne zainteresowanie, pomimo że gdyby ją żołnierz spotkał poza murami jednostki nie zrwócił na niej kompletnie uwagi już taki urok płci pięknej w tej instytucji... a jeśli zaczynają się podobac kucharki to.............. już najwyższy czas odwiedzić rodzine (wskazówka dla młodych żołnierzy)...pozdrawiam
P.S. powiem szczerze że chcialbym sprawdzić jak by było gdyby jakaś Pani była miom przełożonym w pracy |
_________________ CARISMA 1.6 16V - sold
VW Touran 1.6 FSi
www.garagestories.pl
 |
|
|
|
 |
ryzy [Usunięty]
|
Wysłany: 19-07-2007, 20:57
|
|
|
hmmm no to ja was moze zaskocze moim szefem jest kobieta, niby nic dziwnego ale osobiscie moge przyznac ze to szef przez duze S! widze ze zadko zdarza sie zeby ktos był zadowolony z kobiety szefa a ja z czystym sumieniem moge powiedziec ze moja szefowa jest swietna konkretna babka |
|
|
|
 |
dm17 [Usunięty]
|
Wysłany: 19-07-2007, 21:16
|
|
|
Akbi napisał/a: | No Arek, nie myślałem, że taki jesteś"
... później do mnie się nie podchodziła bliżej niż na 50 cm |
Hehhehehehe Ty to jestes...............
Ruslana81 napisał/a: | ak najbardziej...tyle, że znam jeszcze inny przykład...Dziewczyna była asystentką i awansowała na kierownika biura - no i szajba uderzyła do głowy...Rozstawia wszystkich po kątach, ingeruje nawet w pracę osoby, która przyszła na jej stanowisko..! Żenada...najlepiej niech wszystko sama robi. Dla mnie to jest choroba na władzę. |
Tak to jest jak prosty człowiek awansuje na jakies lepsze stanowisko - dziwic sie tutaj Lepperowi
slo_mo napisał/a: | Kobiety kierują się z reguły emocjami i najpierw mówią, a potem dopiero zaczynają myśleć nad tym co powiedziały. Ponad to kobieta jest dużo bardziej pamiętliwa i mściwa.
Są wyjątki, ale one chyba tylko potwierdzają regułę.... |
Z doświadczenia potwierdzam w 100%
maxwell61 napisał/a: | P.S. powiem szczerze że chcialbym sprawdzić jak by było gdyby jakaś Pani była miom przełożonym w pracy |
Jeszcze na dodatek brunetka
Ruslana81 napisał/a: | no i moje ulubione "młode mamusie" |
Ta grupa społeczna zatraca zdrowy rozsądek Rozmawiałem z kolega ostatnio - szef firmy - kobieta wróciła po urodzeniu do pracy, i mówi ze teraz sie z nią żyć nie da Zlecił jej wykonanie audytu - i czekał , czekał , czekał i ponieważ sie nie doczekał poszedł do niej i kiedy sie zapytał czy wykonała to co jej zlecił usłyszał " ze nie ma na nią naciskać , ani jej nie stresować bo ona karmi dziecko piersią i stres przechodzi w mleku matki" |
|
|
|
 |
|
|