 |
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki
|
|
Ogłoszenie |
W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu. Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.
|
"Profesjonalna" polerka lakieru |
Autor |
Wiadomość |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24333 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 12-09-2006, 14:31 "Profesjonalna" polerka lakieru
|
|
|
Ponieważ nie znajdę w tym roku wolnych paru kPLN na zrobienie lakieru od nowa, więc chciałbym go tymczasowo odnowić. I tu mam pytanie, jak profesjonalnie to przeprowadzić domowymi narzędziami.
Kupiłem już:
- pasta Farecla G3
- gąbkowa końcówka polerska Farecla
- taśma papierowa do oklejenia brzegów z plastiku i szkła
- papier ścierny 2000
- wosk do ręcznego nakładania.
Chciałbym sobie w weekend posiedzieć nad Galantem i trochę go odnowić. Na masce i dachu mam czarne plamy - od drzewa, pod którym czasem stoi (w maju zaczyna spadać z niego syf i wżera się w lakier, a potem - nawet po usunięciu - czernieje od słońca). Pomyślałem sobie, że zetrę ten syf papierem 2000 - na mokro. Oczywiście wcześniej chcę auto dokładnie umyć (myjnia mechaniczna przy stacji benzynowej) a wodę nakładać spryskiwaczem do kwiatów (tak poradził Josie) i ścierać papierem. Następnie tak zmatowiony lakier znów umyć (gąbką) i teraz zabrać się za polerowanie - nakładać G3 na polerkę (ta w zwykłej wiertarce - ok. 2000 rpm) a lakier pryskać spryskiwaczem i polerować - tylko jak długo?, mocno przyciskać? itp. Potem znów zmyć myjką ciśnieniową i nakładać wosk (podgrzany).
Dobrze robię? Macie jakieś uwagi? Może jeszcze przed tym umyć lakier benzyną ekstrakcyjną? Szczególnie liczę na lakierników - Marek W. - odezwij się . |
|
|
|
 |
gumas_72 [Usunięty]
|
Wysłany: 12-09-2006, 14:43
|
|
|
1 uwaga-ruchy kołowe nie szorowanie w lewo i prawo
2 uwaga przy dobrej pascie najlepiej mieć szmatkę-stara pielucha ale nie tetrowa , gałganek flanelowy
umyć dobrze miejsce porysowane, wysuszyć, odtłuscić - dużo pasty i jedziemy-długo aż się zrobi ciepło pod paluchami lub dłonia
potem miejsce inną szmata spolerować tak samo -aż się zrobi gorąco
(pod łapa czujesz siłę jak nie pracowałes szlifierka możesz zrobić sobie kuku)
co do mechaniki to bym sobie darował - no chyba ze mamy czas to papier 2000 lub wiekszy duzo wody i to samo ruchy kołowe bez naciskania na chama-pomału i długo jak z sexem
miałem rysy od krztolunów i inne tego typu-pasta polerska polska na to wystarczyła-sladu nie ma |
|
|
|
 |
CichyTom [Usunięty]
|
Wysłany: 12-09-2006, 15:09
|
|
|
Oj Krzyżak odważny jesteś,
ja bym jednak zaczął od ... odłożenia paru PLN dla pesymistycznej wersji rozwoju wypadków, w której uda Ci się zetrześ ranty do gołego podkładu, i bez wizyty u lakiernika się nie obejdzie.
Co prawda ja doświadczenia nie mam, "szorowałem" tylko regularnie raz do roku parę aut specyfikiem o nazwie CARPLAN dobranego pod kolor samochodu, zawsze przez pewien czas, raz dłuższy, raz krótszy lakier wyglądał jak nowy. Słyszałem też dużo pozytywnych opinii o paście polerskiej AUTOMAX, ja ją przetestowałem tylko na chromie i zdała egzamin.
A dmuchając na zimne, to maszyny elektrycznej na Twoim miejscu na razie bym do prądu nie podłączał. Co ja mówię. Wcale jej z szafy bym nie wyciągał. No chyba że tylko na superpłaskie powierzchnie, a najlepiej na podwozie i to z wyjątkiem miejsca pod kierowcą.
No lakiernicy odezwijcie się. |
|
|
|
 |
M_Wiewiórek [Usunięty]
|
Wysłany: 12-09-2006, 19:44
|
|
|
Dobrze zrobiłeś że kupiłeś Farecle, bo to dobra pasta, mógłbyś sobie jeszcze kupić specjalną szmatkę do końcowego ścierania wosku która nie zostawia smug i pyłu, ale do rzeczy, umyj autko, później dokładnie go przemyj benzyną ekstrakcyjną, zejdzie ci wtedy wszystka smoła, ja wtedy dokładnie oglądam autko i jak zauważę jakąś rysę której pasta nie zlikwiduje wtedy docieram ją papierkiem 2000 ale trzeba uważać żeby nie przeciąć lakieru do bazy bo wtedy dupa zimna i zostanie ślad, spróbuj u siebie zrobić ten dach i maskę bez używania papieru, pamiętaj że jak z matujesz lakier i go wypolerujesz to po jakimś czasie i tak zrobi się matowe, więc trzeba będzie go, co jakiś czas polerować, dlatego staraj się używać papierka jak naj mniej, zacznij sobie polerowanie od dachu i schodź w dół, zacznij też od wolnych obrotów a kończ na szybkich, co jakiś czas przemywaj miejsca już z polerowane, co by ci pasta nie zasychała, bo ciężko ją później domyć, jeżeli zaczniesz polerować to na wilgotno, czyli spryskuj sobie wodą i poleruj aż do wyschnięcia (połysku) wtedy najlepiej będziesz widział, co się z lakierem dzieje, ja mam dość dużą i ciężką maszynę, więc jej nie dociskam, a i na wysokich obrotach nie trzymaj za długo w jednym miejscu np. maska lub dach, bo możesz rozgrzać blachę i ci ją po prostu wciągnie(zrobi się dół).
Jeżeli już skończysz to umyj dokładnie furkę łącznie z najmniejszymi szczelinami, bo tam pasty nawbija się od cholery, a później ją ciężko domyć, zetrzyj ładnie na sucho, co by nigdzie woda nie wylatywała i nałóż wosk, poczekaj aż podeschnie i dokładnie zetrzyj, na koniec ładnie naczernij wszystkie plastiki oraz oponki i autko będzie wyglądało dużo ładniej, mi takie coś zajmuje około 6godzin i dużo wylanego potu, więc powodzenia |
|
|
|
 |
josie
Mitsumaniak majsterklepka

Auto: Omega B 2.0
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 167 razy Dołączył: 08 Kwi 2005 Posty: 2517 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 12-09-2006, 20:53
|
|
|
No to ja jeszcze opiszę jak ja to robię na podstawie własnych doświadczeń
-mycie (najlepiej szamponem bez żadnego wosku)
-benzyna ekstrakcyjna na zanieczyszczenia trwałe
-jeżeli lakier jest mocno matowy lub ma głębsze rysy - papier 2000 - i tu ważna rzecz - przed przetarciem papierem lakier musi być idealnie czysty - żadnych kamyczków malutkich itp. Ja ścieram papierem cały czas w delikatnym stumieniu wody z węża - ścier lakieru spływa i nie rysuje powierzni. Jak chcesz zobaczyć różnicę w polerowaniu z przetarciem papierem lub bez to przetrzyj np jedne drzwi pod listwą.
-no i polerowanie - ścier jeśli było przecierane papierem dokładnie spłukać - lakier musi być czyściutki
-na suchy lakier natryskujemy wody psikaczem do kwiatów - ale nie za dużo - lekko zrosić
-gąbkę polerską również - można zmoczyć i wycisnąć
-pastę rozprowadzić na gąbce płaskim czymś
-na początku wolne obroty i rozprowadzić pastę - na szybkich zacznie chlapać gdzie popadnie
-kilka razy raz przy razie polerujemy - ja nie polerowałem nigdy do sucha...
-moja metoda na ścieranie jest taka - najpierw pierwsza szmata i z grubsza ściągam pastę, drugą poleruję do końca. Na spłukiwaniu się zawiodłem bo potem bardzo ciężko mi było zetrzeć cieniutką warstwę która pozostała - jakby się mazało/
-po dopolerowaniu wąż i spłukiwanie spomiędzy uszczelek klamek itp - jak zaschnie bardzo ciężko usunąć.
-mimo pogłosek że bardzo łatwo to zrobić nie udało mi się jeszcze przetrzeć nigdzie lakieru.
-no i po myciu albo powtórzyć zabieg jeśli efekt nie zadawala, albo wosk.
Krzyżak - jak chcesz mogę Ci pożyczyć tą moją maszynę oscylacyjną - jest mniej wydajna czasowo ale wygodniejsza w obsłudze - możesz sobie popróbować czym lepiej idzie.
Powodzenia |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24333 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 12-09-2006, 21:06
|
|
|
Dziękuję Wam wszystkim.
W takim razie zrobię tak, że tylko głębsze rysy (na dachu mam takową po przejechaniu zgrzewką mleka (zimne i się skropliła woda a następnie postawiona na asfalcie z zawartością piasku i potem to wszystko przejechało po dachu)) oraz ten syf-żywicę z nasion tego piep....go drzewa.
Potem G3 po całości - zgodnie z instrukcją Mistrzów - i tu pytanie: czy mogę ją zmywać myjką ciśnieniową Karcher 170 atm? - taką do mycia ciągników.
A potem wosk. Normalnie się doczekać nie mogę
Zauważyłem też trochę rdzy na dolnych rantach drzwi (od wewnątrz) - chcę to usunąć papierem (jakim?), potem Brunox, poczekać aż wyschnie i: podkład, baza koloru R25 i potem klar - mam kupione w spraju. Jakaś instrukcja nakładania? - to jest od wewnątrz, więc nie ma znaczenia kluczowego .
Edit:
Rozdałem punkty Pomógł - myślę, że wszystkim się należą. CichyTom - Twój pierwszy (pamiętem jak w innym temacie o niego pytałeś ) |
|
|
|
 |
josie
Mitsumaniak majsterklepka

Auto: Omega B 2.0
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 167 razy Dołączył: 08 Kwi 2005 Posty: 2517 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 12-09-2006, 21:18
|
|
|
Krzyzak napisał/a: | Zauważyłem też trochę rdzy na dolnych rantach drzwi (od wewnątrz) - chcę to usunąć papierem (jakim?), potem Brunox, |
Jakim będzie szło Zależy jak wielka ta rdza. Nie wiem co to Bronox ale jak można nakładać na blachę z nalotem czy nie do końca doczyszczoną (jak wiąże rdzę) to ok, jak nie to trzebaby zkrobać do żywej blachy żeby nidzie rudego nie było.
Odtłuścić przed brunoxem oczywiście. Podkład jakbyś odtłuszczał przed bazą to tylko ekstrakcyjną - nitro go wsiorbie, klar nakładaj na bazę nie więcej jak po 2h.
Klarem pojechałbym cały rant dolny żeby nie było widać miejsca naprawy - właściwie cały rant bym pojechał bazą też.
Jak rdza jest dość duża albo głęboka to skombunuj kamień do wiertarki. |
|
|
|
 |
M_Wiewiórek [Usunięty]
|
Wysłany: 12-09-2006, 22:00
|
|
|
Co to ten Bronox? jak takie coś jak Hamerait to lakier z tym powarzy i nie za malujesz tego, najlepiej oczyść dokładnie rdzę żeby nic tam nie było, zamaluj podkładem antykorozyjnym na gołą blachę, morze być epoksydowy, nałóż cieniutką warstwę gumy, najlepiej palcem a żeby było gładziutko, zamaczaj palca w rozpuszczalniku i cieniutko wygładź jak podeschnie to możesz kłaść lakier, wpierw bazę i po chwili klar, tylko nie wiem, czemu Josie czeka aż 2 godziny zanim położy klar? w temperaturze około 20 stopni baza wysycha w 5-10min.
Gumę do łączeń blach dostaniesz w każdej mieszalni lakierów |
|
|
|
 |
josie
Mitsumaniak majsterklepka

Auto: Omega B 2.0
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 167 razy Dołączył: 08 Kwi 2005 Posty: 2517 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 13-09-2006, 00:46
|
|
|
M_Wiewiórek napisał/a: | nie wiem, czemu Josie czeka aż 2 godziny zanim położy klar |
Nie chodzi o to że aż 2 tylko max 2 Kładę jak wyschnie. A nie dłużej niż po 2h bo podobno potem klar może zleźć (złuszczyć się czy cuś) - tak słyszałem. Prawda to? |
|
|
|
 |
M_Wiewiórek [Usunięty]
|
Wysłany: 13-09-2006, 07:07
|
|
|
No prawda, jeżeli baza za bardzo doschnie wtedy klar morze się z nią nie powiązać i się łuszczyć, co bardzo brzydko wygląda, a ile później roboty żeby to zerwać i polakierować na nowo |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24333 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 13-09-2006, 08:03
|
|
|
Dzięki jeszcze raz - otóż Brunox to jest taki specyfik (podobno made in swiss), który wiąże rdzę, usuwa ją i nie pozwala dalej się rozszerzać (z pamięci, bo pewnie nie jest taki wszędobylski) - coś jak Cortanin, który kiedyś Marku polecałeś. Rok temu go kupiłem i zrobiłem kilka małych zaprawek w miejscach, które były robione po stłuczce i gdzie pojawiła się rdza (po 5 latach od dzwona). Wcześniej te miejsca oczyściłem papierem. Otóż przez ostatnią zimę nie pojawiło się więcej korozji, tylko w niektórych miejscach, których z braku czasu nie oczyściłem papierem, to Brunox nie dał rady i znów coś wyłazi. Tam też nie kładłem lakieru itp.
Ale chyba sobie odpuszczę i może - jak kiedyś rozmawialiśmy Marku - dam fachowcowi do całkowitego zrobienia. Nie chcę tylko dopuścić, żeby się za bardzo rozprzestrzeniła rdza i stąd pomysł tymaczasowego zabezpieczenia. |
|
|
|
 |
josie
Mitsumaniak majsterklepka

Auto: Omega B 2.0
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 167 razy Dołączył: 08 Kwi 2005 Posty: 2517 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 13-09-2006, 12:17
|
|
|
Krzyzak napisał/a: | otóż Brunox to jest taki specyfik (podobno made in swiss), który wiąże rdzę, usuwa ją i nie pozwala dalej się rozszerzać |
No właśnie, pozwolisz Krzyżak, że wykożystam Twój wątek i spytam o to, jaki Marek poleca środek antykorozyjny do zaprawek najlepiej właśnie taki co zwiąże rdzę.
Zaprawkę warto zrobić - nawet jak nie będzie 100% fachowa - będzie wolniej żarło. Ja się na błotniku przednim spóźniłem i teraz nowego szukam |
|
|
|
 |
Krzyzak
moderator mitsumaniak uczestnik I Zlotu MM

Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 645 razy Dołączył: 28 Kwi 2005 Posty: 24333 Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
|
Wysłany: 25-09-2006, 15:20
|
|
|
No dobra - w sobotę od ok. 13 do 17.30 działałem z polerką. Jak robiłem?
1. myjnia mechaniczna na Statoil (z lenistwa) - jak się okazało niepotrzebna, bo 100x lepiej to ręcznie wymyć - zresztą potem i tak trzeba
2. spłukanie auta z kurzu wężem z zimną wodą
3. przetarcie całości gąbką z benzyną ekstrakcyjną (usuwa asfalt, inny syf)
4. zaklejenie wszystkich styków blachy z plastikiem, szkłem czy chromem taśmą papierową samoprzylepną (tak, żeby klamki, lampy, gumy szyberdachu itd. się nie "wypolerowały")
5. spryskanie elementu wodą za pomocą spryskiwacza do kwiatów
6. rzucenie kilku glutów pasty G3 na dany element, gdzie jako element liczyłem:
- dach
- maska
- błotnik przedni, drzwi
- pas dolny z przodu i listwa pod reflektorami
- klapa bagażnika, błotniki tylne
7. spolerowanie elementu (trochę pasty jeszcze bezpośrednio na polerkę - najpierw wolno, żeby nie chlapało) i umycie go oraz tego, co zostało w trakcie zachlapane - dzięki temu mam tylko kilka zacieków od pasty (szybko wysycha - nie radzę jechać całego auta na raz, lecz etapami jak w pkt. 6 napisałem) na oponach a nie - jak w wielu autach, które widziałem - niemal wszędzie
8. po spolerowaniu wszystkiego jeszcze raz mycie całości
9. zostawienie do wyschnięcia
10. wtarcie wosku gąbką a po wyschnięciu wosku przetarcie flanelą do błysku.
A oto rezultaty:
auto tuż po myjni mechanicznej (wcześniej nawet nie pokazuję - wstyd )
1. maska po usuwaniu zimowych srak (wiadomo - morze, mewy, rybitwy, sroki... - nazbierało się tego przez lata)
2. dach po przetarciu zgrzewką mleka (ubabrana piaskiem od spodu)
3. tylny błotnik zjechany krzaczorami w Dreźnie (za wcześnie skręciłem) i trochę rys od kota czy psa
4. dach po naprawie - miał dzwona jeszcze za Niemca - wyszło całkiem niedawno
5. a tu tak ogólnie - z daleka nawet nie jest źle
tuż po polerce
6. już widać różnicę w porównaniu do fotki nr 5 - okazuje się, że przedni błotnik, drzwi kierowcy i reszta mają różne kolory
7. na masce pojawiły się "dziury" (trochę się załamałem) - nigdy więcej papieru wodnego 2000 (a te zacieki to wina wody - dużo wapnia)
8. tu były kiedyś ślady po jakimś kocie czy psie... (niestety te po krzaczorach dalej lekko widoczne)
9. no i jeszcze raz w zachodzącym słońcu
a tu po woskowaniu - najlepsza rzecz, jaką mogłem zrobić
10. z tej strony oryginalny, 15-letni lakier (wygląda jak $1 000 000 w porównaniu do maski robionej w Polsce 6 lat temu...)
11. to to miejsce po zgrzewce mleka - prawie nie ma śladu (trzeba się przyjrzeć)
12. wosk wysychający po drugiej stronie
13. no i to samo już po pucowaniu flanelką
14. i jeszcze z przodu
na koniec jeszcze wyjechałem na słoneczko
15. ktoś się odbija w lakierze
16. tu zresztą też
17. ten lakier ma 15 lat
18. maska w końcu wygląda tak
Wszystkie fotki są bez obróbki graficznej, poza:
- zmniejszeniem rozdzielczości (żeby się na serwer ładowały)
- pogorszeniem jakości JPG i to znacznej - w skali 12 pkt Photoshop były na 7 a jedna fotka nawet na 5.
Powiem Wam, że cieszę się jak gwizdek - normalnie inne auto. Jeszcze chyba nigdy tak wolno nie jeździłem - chciałem, żeby wszyscy widzieli jak się błyszczy.
Przyznam, że chyba następne autko też będzie bordo - jednak głębia do wydobycia jest trudna do uzyskania na innym kolorze. Może trochę ciemna zieleń, ew. granat (ale nie za mocny) lub czarny. Reszta (srebrny, biały itp.) raczej nie będą tak ładne.
Wiem - zaraz wyniknie dyskusja nt kolorów - nie to było moim zamierzeniem. |
|
|
|
 |
gumas_72 [Usunięty]
|
Wysłany: 25-09-2006, 15:36
|
|
|
a mówiłem nie dotykaj papieru 2000 |
|
|
|
 |
Student
Mitsumaniak
Auto: Avensis 1.8VVTi , 11r. Premium
Kraj/Country: Polska
Pomógł: 44 razy Dołączył: 24 Cze 2005 Posty: 2986 Skąd: Marki
|
Wysłany: 26-09-2006, 07:08
|
|
|
Robiąc polerke nie stosujemy papieru tylko pastę, wodę i mechaniczną polerkę niskoobrotową aby nie przegrzać lakiery.
Po zastosowaniu papieru po jakimś czasie zawsze wyjdzie matowienie a to jest bardzo przykre. |
_________________ Avensis 1.8 T27 11r. 147KM Premium |
|
|
|
 |
|
|