Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
Sredniowiecze w XXI wieku - moje wnioski po wczorajszym dniu
Autor Wiadomość
arekp 
Mitsumaniak


Auto: inny
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Maj 2005
Posty: 2784
Skąd: jestem z miasta
Wysłany: 09-04-2008, 04:51   Sredniowiecze w XXI wieku - moje wnioski po wczorajszym dniu

Nie wiem jak odebraliscie informacje o tym, ze Szczecin (prawie caly) i jego najblizsza okolica (~100km w kolo ;) ) zostala wczoraj w nocy odcieta od pradu. Postanowilem Wam lekko przyblizyc moje doswiadczenia z ostatnich kilkudziesieciu godzin.

Poniedzialek, normalny dzien, po poludniu zaczal padac deszcz i bylem wsciekly, ze nadal mam zimowki bo auto sie slizgalo przy wiekszych predkosciach a ja mialem sporo jezdzenia. Pod wieczor dotarlem do swojej drugiej polowki, od ktorej planowalem wyjsc o 20:30 poniewaz mialem na 21:00 spotkanie na drugim koncu miasta. Ku mojemu niezadowoleniu okazalo sie, ze popoludniowy deszcz zamienil sie w sniezyce - miejscami widocznosc byla ograniczona do 150m w przod. Po drodze bylem przeszczesliwy, ze nadal mam zimowki - zwlaszcza w momencie, w ktorym mijalem samochod sciagany ze slupa przez pomoc drogowa a nastepnie na ul.Gdanskiej, gdzie samochody jechaly zaledwie 30-40km/h a ja moglem sobie pozwolic na 70km/h i czulem sie jak na szynach o czym pisalem wczoraj na forum.

Spotkanie z klientem opoznione od 21:15, powrot do domu o polnocy, dzbanek goracej herbaty i siadlem do pracy. O 2:30 bylem juz padniety po kolejnej pracujacej nocy - znow maraton tygodniowy. Wylaczylem komputer, komorki i poszedlem spac.

Rano rytual: pobudka, nacisniecie przycisku na laptopie i kroki w kierunku do lazienki gdzie stwierdzilem, ze cholerna zarowka sie spalila. Odpuscilem wiec chwilowo lazienke i poszedlem do WC, gdzie stwierdzilem ze to niemozliwe zeby dwie zarowki padly wiec pewnie nie ma pradu. Potwierdzilem to siegajac do wlacznika swiatla w kuchni. Nie bylo swiatla, wiec zdziwilem sie ze UPS w pracowni nie piszczy. Poszedlem sprawdzic, bo myslalem ze bezpieczniki w czesci mieszkania strzelily z jakiegos powodu. Okazalo sie, ze UPS ktory podtrzymuje mi zasilanie przez 6 godzin byl ROZLADOWANY! Wylaczylem laptopa bo wiedzialem, ze mi sie do niczego nie przyda i sprawdzilem swiatlo na klatce aby upewnic sie czy pradu nie mam ja czy caly blok.

Do tego momentu nie bylo jeszcze nic nadzwyczajnego. Postanowilem zadzwonic do ojca zeby podrzucil mi iPlusa, bo czekalem na e-mail z waznymi dokumentami do podpisania i odeslania. I tu sie zaczyna ...

- komorka w Era - zero zasiegu
- komorka w Orange - zasieg jest, ale laczyc nie chce. generalnie tak jak by BTSy istnialy ale nie byly podpiete do reszty sieci
- komorka w Plus - zasieg ledwo co jest po jednej stronie mieszkania, po drugiej troche lepiej

Generalnie okazalo sie, ze do konca dnia Plus byl JEDYNA siecia w jakiej dalo sie zrealizowac polaczenia.

Ojciec powiedial mi co sie dzieje w miescie, ze tylko na jednej dzielnicy jest zasilanie. Zalamka, CO JA ZROBIE BEZ PRADU?!?! Tu sie szok zaczal i skonczyl. Szybko przemylem sie w ciemnej lazience bez okna i zimnej wodzie, spakowalem laptopa i pojechalem do biura ojca zeby karte iPlus wziasc. Okazalo sie, ze zabral ja ze soba - chociaz jego laptop na zasilaczu podizala zaledwie 20 minut wiec sie wkurzylem. Niestety, niektore BTSy Plusa stracily zasilanie awaryjne wiec miasto mialo dziury w zasiegu. Zrobilem sobie wycieczke po miescie szukajac ojca w miejscach w ktorych mogl byc i jednoczesnie probowalem dzwonic - okazalo sie, ze byl w miejscu o ktorym nie pomyslalem a nadajnik tam akurat nie dzialal :/

Zrezygnowany pojechalem na drugi koniec miasta do swojej drugiej polowki ... i bedac jakies 1km od niej probowlaem sie do niej dodzwonic zeby dowiedziec sie czy domofon otwarty czy musi mi zejsc otworzyc ... KUR@%@*#% !!! ... ona MUSI ZEJSC ... z 10 PIETRA! a ja pozniej musze tam WEJSC. Prawie sie zalamalem, do niej sie nie dodzwonilem bo w tym rejonie zasieg byl slaby i siec przeciazona. Domofon okazal sie otwarty, a ja z problemami z sercem i kondycja programisty mialem 10 pieter przed soba - ku mojemu zdziwieniu nogi (a nie serce) wymusily na mnie przerwe na 7 i 1/2 pietrze.

Dotarlem na miejsce i walnalem sie na wyro zeby odpoczac. Podbiegl do mnie 2,5 letni synek mojej polowki i liczac na fajna zabawe ze mna krzyczal 'na konia!, na konia!' ... wyobrazacie sobie co mialem ochote powiedziec? ;-) Skonczylo sie na tym, ze powiedzialem 'kon zdechl' co rozbawilo pozostalych domownikow ale nie usatysfakcjonowalo malucha.

To byla godzina 11:20. Dalej dzien juz przebiegl spokojniej. Uwierzcie, w momencie kiedy dociera do Was swiadomosc, ze nie zrobicie NIC z zaistaniala sytuacja wlacza sie tryb olewacza, nerwy i pospiech splywaja z czlowieka i ozna zyc spokojnie. Wiedzialem juz, ze pradu nie bedzie przez najblizsze kilka(nascie godzin). Dopiero po kolejnych 3-4 godzinach zaczelem sie martwic zawartoscia zamrazarki - na szczescie wszystko przetrwalo bezpiecznie.

Pobawilem sie wiec z maluchem, poczytalem ksiazke gdy on poszedl spac a pozniej wrocilem do domu z planem uporzadkowania pietrzacych sie od tygodnia po calej pracowni papierow. Po drodze pojechalem do rodzicow po modem iPlus i podlaczylem sie na chwile do sieci zaspakajajac nalogowy glod dostepu do informacji, maila i komunikatorow. Po 30 minutach wylaczylem laptopa, skontrolowalem zamrazalnik i ... przytulilem poduche na nastepnych kilka godzin ;-)


Powiem Wam szczerze, ze jak czytalem te wszystkie newsy w sieci, po wlaczeniu pradu ogladalem TVN24 i inne wiadomosci to po raz kolejny (zwlaszcza po napadzie na Polakow w Dublinie na przelomie lutego i marca) mam ochote wyrzucic TV przez okno. To co media wyprawiaja z wiadomosciami, cale to wyolbrzymianie spraw pod publiczke jest zalosne.

Ludzie w Szczecinie zyli o wiele lepiej bez pradu niz majac go. Byli uprzejmi dla siebie, na ulicach o wiele lepiej jezdizlo sie bez sygnalizacji swietlnej niz z nia - nie wszedzie, bo prawie staranowalem goscia, ktory mi wymusil pierwszenstwo na 100m przed moim autem przy niecalych 50km/h i jeszcze zwolnil na skrzyzowaniu. Rapoty Policji mowia, ze nie bylo ZADNYCH wydarzen kryminalnych zwiazanych z brakiem pradu - bo mowiac szczerze mnie zaskoczylo.


Mam tylko po tym nietypowym przezyciu wnioski, ktore wprowadze w zycie budujac sobie kiedys dom. Napisze o tym teraz, poniewaz sa to praktyczne rzeczy ktore byc moze ktos z Was wezmie pod uwage budujac wlasny dom.

Podczas budowy domu rodzicow projektowalem instalacje UPS i LAN do miejsc gdzie w planach zakladali mozliwosc pojawienia sie komputera. Instalacja konczy sie na strychu, gdzie zostal postawiony modem dostepowy do sieci Internet oraz UPS. Instalacja prowadzi tylko do tych pokojow, w korych dopuszczali mozliwosc pojawienia sie kiedys komputera.

Instalacja sklada sie z 2xprzewod LAN i 1xgniazdko UPS. Przewody LAN polozone sa z bardzo prostych powodow:

1) calego domku nie da sie sprawnie osieciowac jednym punktem WIFI - z zalozeniem, ze sygnal ma tez siegnac na taras i ogrod
2) w razie braku pradu trzeba dodatkowo zasilic nadajnik WIFI a laptop z wlaczona karta bezprzewodowa o wiele szybciej sie rozladuje niz z podlaczonym LAN
3) przy laptopie na biurku podlaczenie LAN nie jest dyskomfortowe
4) desktop z WIFI gdy jest mozliwosc polozenia kabla to przerost formy nad trescia - do tego ograniczenia transferu do 54M przy conajmniej 100M na kablu (mowimy o polaczeniu LAN wewnatrz domu a nie do sieci Internet)

Gniazdka pradowe nie sa polaczone rownolegle, kazdy pokoj (w sumie 4) ma osobny kabel na strych. Dzieki temu UPS nie bedzie nadmiernie obciazony zasilaczem laptopa, drukarka czy innym sprzetem ktory nie musi byc zabezpieczony. Gniazdka do ktorych beda podpiete desktopy beda pod UPSem a pozostale jedynie beda podlacozne do filtra przeciwprzepieciowego i przeciwzakloceniowego. Pod UPSa trafil rowniez modem dostepowy od Neostrady z wbudowanym switchem (bez WIFI). AP podlaczony jest do gniazdka LAN w innej czesci domu oraz do zwyklego zasilania (w przypadku braku pradu sie wylaczy).

Tak jest u nich, wiec bedzie i u mnie. Dzisiejsze doswiadczenia sprawily, ze zaczalem sie zastanawiac nad usprawnieniem tej instalacji - u rodzicow sie juz nie da bo trzeba by ryc sciany, ale ja juz bede 'bogatszy' o ta wiedze.

Aby przezyc prawie dobe bez pradu i nie martwic sie niczym zbednym wystarczy niewiele. Najwazniejsze jest zabezpieczenie jedzenia w lodowce/zamrazarce. To sa zamrozone pieniadze (smiesznie to brzmi w tym kontekscie), ktore latwo moga sie popsuc.

Postanowilem wiec do planow dodac osobne zasilanie awaryjne do lodowki. UPS wykorzystywany do komputerow niestety nie pociagnie lodowki, wymagany bedzie generator. Jesli wiemy juz, ze zabezpieczymy lodowke jedynie generatorem to mozna sie zastanowic jak wykorzystac jego mozliwosci. Warto wiec pomyslec o ogrzewaniu w domku, w koncu brak pradu moze dopasc nas zima. Wykonujemy wiec zasilanie awaryjne pieca CO. Warto zadbac tez o oswietlenie w okolicy pieca CO (piwnica/pomieszczenie gospodarcze) oraz czesci kuchni zeby mozna bylo przygotowac jedzenie. Oswietlic nalezy tez lazienke i wc (na pewno trzeba bedzie z nich korzystac, wiec czemu po ciemku? ;) ). Majac juz zapewnione jedzenie, cieplo oraz lazienke i toalete warto pomyslec o tym jak spedzic czas w okresie bez pradu. Pomyslalem o drobnym oswietleniu w wybranym pomieszczeniu 'do zycia'. Samo oswietlenie, TV i inne udogodnienia mozemy sobie darowac zeby nie przeciazac generatora. Obowiazkowo nalezy zapewnic zasilanie rolet zewnetrznych oraz bramy garazowej jesli nie da sie jej otwierac recznie (nie mam doswiadczenia, wiec nie wiem czy sa takie ktorych sie nie da). Warto tez zasilic alarm, mimo ze ma akumulator to w koncu na dluzsza mete nie pociagnie.

Brzmi kosztownie? Niekoniecznie. Nalezy kierowac sie umiarem podczas wybierania awaryjnych punktow swietlnych/zasilajacych, bo one maja zapewnic nam przetrwanie okresu bez pradu a nie zycie w luksusie (jedzenie - lodowka, cieplo - piec CO, bezpieczenstwo - rolety i alarm). Generatora nie musimy kupowac od razu, w koncu takie awarie nie zdarzaja sie nawet rzadko. Warto jednak kupic te kilkadziesiat metrow dodatkowych przewodow i miec gotowa instalacje, do ktorej kiedys w razie potrzeby mozna podpiac generator - zanim on sie pojawi po prostu instalacje podepniemy pod 'zwykly' prad.
_________________
odszkodowania.pl serwis z bezpłatną wiedzą i poradami w zakresie samodzielnego uzyskania odszkodowania
 
 
Rafal_Szczecin 
Mitsumaniak


Auto: Volvo Amazon, Skoda Superb
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 15 Kwi 2005
Posty: 9211
Skąd: s kątowni
Wysłany: 09-04-2008, 06:25   

nie doczytalem do konca, bo mi sie nie chcialo, ogolnie takie troche opowiadanie 40'sto latka, wez sie zapisz na silownie, to zlapiesz troche kondychy i nie bedziesz plakal :) ja jakos nie narzekalem ze musialem chyba z 5 razy wchdzic i schodzic z/na 6 pietra.

jak dla mnie to sie tak troszke mażesz ;)
no i poluzuj warkocze :D

dzien bez pradu byl super :)
w robocie bylem od 8 do 9 (zamiast od 8 do 16) i potem gdy wlaczyli prad od 20:30 do 23 . :)
Ostatnio zmieniony przez Rafal_Szczecin 09-04-2008, 06:59, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Student 
Mitsumaniak

Auto: Avensis 1.8VVTi , 11r. Premium
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 2986
Skąd: Marki
Wysłany: 09-04-2008, 06:55   

Arek przeczytałem wszystko i jest ok. choć trochę biadolisz.

Co do zesilania awaryjnego to sprawa jest znacznie prostsza nić Ci się wydaje.
Jak Cię stać to kupujesz generator za jakieś 700-1000zł, wstawiasz go do kotłowni (wywalasz spaliny na zewnątrz albo w dodatkowy luft) podłączasz do rozdzielni przez wyłącznik i masz załatwioną sprawę.
Jak Ci wyłączą prąd idziesz do kotłowni włączasz agregat i teoretycznie masz prąd w cąłym domu.
Na czajnik elektryczny, piekarnik, żelazko termę itp. nie wystarczy ale na światło, piec CO i lodówkę spoko :lol:
_________________
Avensis 1.8 T27 11r. 147KM Premium
 
 
arekp 
Mitsumaniak


Auto: inny
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Maj 2005
Posty: 2784
Skąd: jestem z miasta
Wysłany: 09-04-2008, 08:52   

Rafal_Szczecin napisał/a:
nie doczytalem do konca, bo mi sie nie chcialo


Ale wsadzic swoje dwa grosze to juz Ci sie chcialo?

[ Dodano: 09-04-2008, 08:56 ]
Student napisał/a:
Na czajnik elektryczny, piekarnik, żelazko termę itp. nie wystarczy ale na światło, piec CO i lodówkę spoko :lol:


No wlasnie w tym rzecz z tymi osobnymi kablami, agregat zasili to co potrzebne i nie ma problemu ze 'madre' dziecko przy okazji z nudow siadzie sobie przed 150" LCD i zacznie ujezdzac konsole PS1000 ;-)

Swoja droga to zdziwilem sie, ze agregaty sa takie tanie - lub takie badziewne, ze az tanie - gdy wczoraj zobaczylem ceny (rzut okiem na allegro). Spodziewalem sie cen od 2000 w gore za jakies tandety.
_________________
odszkodowania.pl serwis z bezpłatną wiedzą i poradami w zakresie samodzielnego uzyskania odszkodowania
 
 
stanik 
Mitsumaniak


Auto: Volvo S60 2.4i
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 15 Lut 2006
Posty: 1248
Skąd: Legionowo k/Wawy
Wysłany: 09-04-2008, 08:58   

ja po doświadczeniach ubiegłorocznych w domu rodziców z burzą, wiem że w moim domu będzie takie specialne zabezpieczenie przeciwprzepięciowe, któe zapobiega wejściu pioruna do domu po kablach. Dom stoi już z 20 lat, przez ten czas była masa burz i nie raz walnął piorun w okoliczny słup. A ostatniego lata, naszła jakaś taka burza i piorun trafił w słup obok domu. Efekt taki, że 1/3 sprzętów elektrocznych w domu się uszkodziła. niektóre trwale, niektóre dało się naprawić. Ale takie zbezpieczenie przepięciowe kosztuje 400 PLN a koszt naprawy tych urządzeń kilkakrotnie przekroczył tą kwotę.

Pozdrawiam
_________________
#0175/KMM
Carisma 1.8 SOHC 115KM GLX (Pb +LPG)
SPRZEDANA 30.08.2007
AB RH+
Canon 350D + KIT 18-55mm + Sigma 18-200 OS + Canon 50mm 1.8
 
 
 
gulgulq 
moderator
Służbowo. Na statek.


Auto: i30
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 6448
Skąd: Rzeszów/Ropczyce
Wysłany: 09-04-2008, 09:25   

a ja mysle ze troche przesadzacie, jak sie tak bedziemy zabezpieczac i zabezpieczac to mzona w paranoje wpasc,
bo pasowalo by i schoron przeciwatomowy postawic, a moze pasowalo by zapas suchego jedzenia na 6 miesiecy zrobic bo moze byc kleska zywilowa, bo to a tamto,

nad pewnymi rzeczami niemamy wplywu i juz,

pewne rzeczy mozna zrobic a ktore nie beda wymagaly od nas zbyt wielkiego wkladu, chocby ubezpieczenie, zabezpieczenie przeciwprzepieciowe, ups itp,

u mnie w tamtym roku byla burza gradowa i zbilo mi 2 sciany, wybilo okno i zmaltretowalo wszytkie kwiaty i drzewka, mialem ubezpieczenie wiec za malowanie i wymiane okna dostalem odszkodowanie,
cale szczescie niebylo mnie w domu tylko bylem u znajomych na imprezie w innym miescie wiec misiek ocalal przed gradem bo w lecie nigdy nie garazuje,
_________________
wspieramrozwoj.pl
sprawdzpodatki.pl
naszhandel.pl

kupujepolskieprodukty.pl
 
 
 
Krzyzak 
moderator mitsumaniak
uczestnik I Zlotu MM


Auto: E32, CR29, 5F, DCJ, 7N, Y2
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 28 Kwi 2005
Posty: 24321
Skąd: był Malbork, teraz Gdańsk
Wysłany: 09-04-2008, 13:21   

ja tez mysle, ze generator zalatwi sprawe - a niezbedny jest, bo KAZDY system ogrzewania poza kominkiem nie dziala, gdy nie ma pradu
na szczescie przerwa nie trwala dluzej jak dobe, a przez ten czas moj dom wychladza sie (przy temp. zewn. ok. 0 st. C) o jakis 1 stopien C

co do osieciowania - projektujac dom 3 lata temu swiadomie z niego zrezygnowalem - mozna wykorzystac albo WiFi albo inst. elektryczna
nawet telefonu stacjonarnego nie przewiduje, bo za cene miesiecznego abonamentu w np. tpsa mam niemal karte za 50 zl i moge cala kwote wydac na rozmowy (fakt, ze drogie, ale to uczy by sie nie rozgadywac)

edit - a lazienke tylko 1 mam bez okna, w jednej nawet mam 2 okna :)
 
 
dm17
[Usunięty]

Wysłany: 09-04-2008, 14:00   

gulgulq napisał/a:
a ja mysle ze troche przesadzacie, jak sie tak bedziemy zabezpieczac i zabezpieczac to mzona w paranoje wpasc,
bo pasowalo by i schoron przeciwatomowy postawic, a moze pasowalo by zapas suchego jedzenia na 6 miesiecy zrobic bo moze byc kleska zywilowa, bo to a tamto,

nad pewnymi rzeczami niemamy wplywu i juz,
Dokładnie zdarza się i już..............nie takie awarie ludzie przeżywali :!:
 
 
Student 
Mitsumaniak

Auto: Avensis 1.8VVTi , 11r. Premium
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 2986
Skąd: Marki
Wysłany: 09-04-2008, 14:37   

Ok. odpowiadam.
Nie należy wystawiać armaty na komara.
Praktycznie każdy agregat YAMAHA w podobnej cenie daje przeciętnie 2-5A, fakt nie dużo ale jak załączysz coś więcej to po prostu spada napięcie zasilania ewentualnie zabezpieczenie wywali, w domku jednorodzinnym da radę spokojnie.
Uwierz mi nie warto kłaść dodatkowego okablowani. Jak nie ma prądu a jest to sporadyczny przypadek nikt nie robi dyskoteki ani nie piecze i prasuje ani nie gra w kompa, zachowanie człowieka zmienia się diametralnie (wpływ na psychikę).

Co do zabezpieczenie przed piorunami to jest to zabezpieczenie przeciwprzepięciowe ok. 150 do 350zł, obecnie wymagane w każdym budynku.
Ale jak wam pójdzie faza na 0 to i tak nic nie da i niektóre sprzęty polecą, praktycznie zabezpiecza ono przed dużymi napięciami np. piorun.
U mni eostatnio poleciało 5 urządzeń łącznie z bezpiecznikiem w centrali alarmowej ale centralka ocalała :wink:
_________________
Avensis 1.8 T27 11r. 147KM Premium
 
 
ziutoon
[Usunięty]

Wysłany: 09-04-2008, 14:37   

A pytanie ! ArkuP

Po co zasilanie WIFI i całego dostepu do Internetu w domu? Skoro przy założeniu że prądu nie ma w całej okolicy to twój provider internetowy też go nie ma:)

A jeżeli chodzi o awarie podczas burzy to myślę że dajmy sobie czasem na luz bez sieci też można żyć (chociaz w twoim wypadku może to być troche utrudnione).

pozdrawiam
 
 
arekp 
Mitsumaniak


Auto: inny
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Maj 2005
Posty: 2784
Skąd: jestem z miasta
Wysłany: 09-04-2008, 15:18   

LAN celowo zalozylem, WIFI nie sprawdza sie juz przy 3 scianach. Do tego nie nadaje sie do przegrywania wiekszych danych miedzy komputerami wewnatrz sieci - do uzywania tylko Internetu zgadza sie. Po prostu liczy sie dla mnie szybki i stabilny transfer miedzy komputerem a NASem oraz w przyszlosci miedzy tunerem SAT a NASem.

Osobna instalacja awaryjna do pieca CO czy lodowki nie jest az tak kosztowna zeby jej nie planowac budujac instalacje od zera. W koncu to tylko kwestia wczesniejszego pomyslenia oraz dodatkowych kilkunastu metrow kabla w scianach - znika problem wyskakiwania bezpiecznikow przy wiekszym obciazeniu, czy niepotrzebnego obciazania zbednie wlaczonymi w takiej sytuacji odbiornikami.

Sami sie zastanowcie ilu z Was zostawia wlaczone ladowarki do gniazdka mimo, ze telefonu nie ladujecie czy sprzetu RTV na czuwaniu. Kazdy z tych odbiornikow pobiera miedzy 5W do nawet 90W! sumarycznie to bardzo duze zuzycia nadmiarowe - na co dzien, a co w sytuacji kiedy macie awarie zasilania w okolicy?

Kiedy mieszka sie w samym centrum miasta, tak jak ja teraz to faktycznie takie zabezpieczani sie jest bezcelowe. Jednak coraz trudniej dostac w sensownych pieniadzach dzialke w okolicy 20-30km od miasta. Niestety, nawet teraz zasilanie nie zostalo przywrocone w niektorych miejscach w okolicy Szczecina, a przeciez minelo juz ponad 36 godzin od awarii.

ziutoon, u rodzicow nie zasilam awaryjnie sieci WIFI bo jak wspomnialem laptop pracujacy z wlaczonym WIFI szybciej straci zawartosc baterii niz podpiety w tym samym momencie pod LAN.

Podtrzymanie sieci w tym przypadku jest uzasadnione, poniewaz dostawca Internetu w tamtej lokalizacji jest TP, wiec Internet byl dostepny - do czasu rozladowania sie UPSa.

U mnie w bloku Internet mam od operatora kablowki. Sygnal dostarczany jest przez modem kablowy, wiec wystarczy UPS do zasilenia modemu + laptop i mozna smigac po sieci, poniewaz wszystkie urzadzenia operatora po drodze zasilane sa z kabla magistrali TV. Kiedy pradu brakuje na osiedlu moj modem jest jedyny aktywny na kilkaset mieszkan w najblizszych blokach ;) Do czasu az mi sie rozladuje laptop lub UPS (choc tego mi starcza na 6 godzin).

[ Dodano: 09-04-2008, 15:19 ]
ziutoon napisał/a:
A jeżeli chodzi o awarie podczas burzy to myślę że dajmy sobie czasem na luz bez sieci też można żyć (chociaz w twoim wypadku może to być troche utrudnione).


Awaria podczas burzy wiaze sie zazwyczaj ze spalonymi urzadzeniami - czyli lecimy w koszty, nie sadze aby mozna sobie w tej kwestii dac na luz.

[ Dodano: 09-04-2008, 15:25 ]
Student napisał/a:
Co do zabezpieczenie przed piorunami to jest to zabezpieczenie przeciwprzepięciowe ok. 150 do 350zł, obecnie wymagane w każdym budynku.
Ale jak wam pójdzie faza na 0 to i tak nic nie da i niektóre sprzęty polecą, praktycznie zabezpiecza ono przed dużymi napięciami np. piorun.


Wystarczy zabezpieczenie roznicowe, ktore wywali sie w momencie pojawienia sie czegokolwiek na zerze.

Jesli chodzi o pioruny to za bezlitosne, kilka miesiecy temu piorun trzasnal w ziemie w ktorym leza przewody kablowki. Efekt byl taki, ze po kablu przeszlo zabezpieczenia kablowki w budynku, polecialo po moim modemie kablowym i trafilo w laptopa (LAN), ktory momentalnie sie wylaczyl. Na szczescie nic sie nie spalilo, niestety ... zadne zabezpieczenia kablowki nie zdazyly zareagowac - a kolega pracujacy u operatora pokazywal mi 3 po drodze miedzy moim mieszkaniem a wejsciem kabla do budynku, bo zlozylem reklamacje. Nie pomogly u mnie UPS i listwy przeciwprzepieciowe bo poszlo po kablu antenowym.
_________________
odszkodowania.pl serwis z bezpłatną wiedzą i poradami w zakresie samodzielnego uzyskania odszkodowania
 
 
Rafal_Szczecin 
Mitsumaniak


Auto: Volvo Amazon, Skoda Superb
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 15 Kwi 2005
Posty: 9211
Skąd: s kątowni
Wysłany: 09-04-2008, 17:04   

arekp napisał/a:
Ale wsadzic swoje dwa grosze to juz Ci sie chcialo?

ta, bo takie duperele piszesz, ze glowa peka :D
 
 
arekp 
Mitsumaniak


Auto: inny
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Maj 2005
Posty: 2784
Skąd: jestem z miasta
Wysłany: 09-04-2008, 17:41   

Rafal_Szczecin napisał/a:
arekp napisał/a:
Ale wsadzic swoje dwa grosze to juz Ci sie chcialo?

ta, bo takie duperele piszesz, ze glowa peka :D


Twoje wcinanie sie w ten post jest nie na miejscu.

To tak jak slynne juz recenzje z premier teatralnych pojawiajace sie w gazetach, ktore opisywaly ogromne brawa, niesamowite przedstawienie, wspaniala gre aktorska ... problem w tym, ze premiery byly odwolywane a szanowny redaktorzyna nie raczyl zapoznac sie z informacja o odwolaniu premiery.

Jesli nie chce Ci sie czytac calosci to na jakiej podstawie dajesz sobie prawo do wypowiadania sie? Nie znajac tematu nie masz prawa sie o nim wypowiadac. Nabierz troche pokory.
_________________
odszkodowania.pl serwis z bezpłatną wiedzą i poradami w zakresie samodzielnego uzyskania odszkodowania
 
 
Rafal_Szczecin 
Mitsumaniak


Auto: Volvo Amazon, Skoda Superb
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 15 Kwi 2005
Posty: 9211
Skąd: s kątowni
Wysłany: 09-04-2008, 20:21   

arekp napisał/a:
Jesli nie chce Ci sie czytac calosci to na jakiej podstawie dajesz sobie prawo do wypowiadania sie?

na takiej, ze jestesmy na forum , i nic nikomu nie mozesz zabronic. zreszta jestesmy w off topicu
arekp napisał/a:
Nie znajac tematu nie masz prawa sie o nim wypowiadac

znam temat, bo rowniez mieszkam w sz-n i rowniez mnie dotknelo brak pradu .
zreszta z tego co widzialem, to sa tu 2 tematy, jeden o tym jaki to ty zmeczony byles po wejsciu na schody, a drugi na temat WIFI itp.

moja rozmowe z toba uwazam za zakonczona. jezeli masz cos, to pw
 
 
akbi 
I Love SPEEDway


Auto: Subaru Forester 2.0XT .. 18r
Zaproszone osoby: 65
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 12275
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 09-04-2008, 20:40   

Rafal, Arek .... wyluzujcie
_________________

Subaru Legacy 10MY 2.5 GT 2014 IV - 2018 III
Galant EA5W SE '99 2007 IV - 2015 III
Lancer CB4W GLXi '94 2005 XII - 2007 V
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.