Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki Strona Główna Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki


FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum
 Ogłoszenie 


W myśl ustawy RODO, akceptując regulamin wyrażasz zgodę na gromadzenie i przetwarzanie swoich danych osobowych w celach związanych z przyznaniem dostępu do forum / wstąpieniem do klubu.
Administratorem danych jest Oficjalny Klub Mitsubishi - MitsuManiaki
Jeśli nie akceptujesz powyższych informacji, prosimy o kontakt z Administracją w celu usunięcia konta.

Poprzedni temat «» Następny temat
kobieta w XXI wieku - czy więcej się od nas wymaga?
Autor Wiadomość
ruslana81 
Mitsumaniak
żona swego męża


Auto: Corleone&RalliKrówka
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 10 Sie 2006
Posty: 613
Skąd: W-wa Bielany & m3m
Wysłany: 09-10-2007, 10:24   kobieta w XXI wieku - czy więcej się od nas wymaga?

Dziewczyny...no dobra - niech będzie - "i Chłopaki",

jakie jest Wasze zdanie? Ja uważam, że w obecnych czasach wymagania wobec kobiet zdecydowanie wzrosły - wszystko trzeba mieć pod kontrolą. Kiedyś kobieta miała siedzieć w domu i wychowywać dzieci, a teraz? Ba, zaryzykuję stwierdzenie (moje subiektywne), że w przypadku mężczyzn jest dokładnie odwrotnie... :mrgreen:
_________________

 
 
 
szczeslaw 
moderator
Łamacz przepisow KRD


Auto: Carisma 1.6 99r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1980
Skąd: Kraków
Wysłany: 09-10-2007, 12:36   

ruslana81 napisał/a:
Ja uważam, że w obecnych czasach wymagania wobec kobiet zdecydowanie wzrosły - wszystko trzeba mieć pod kontrolą. Kiedyś kobieta miała siedzieć w domu i wychowywać dzieci, a teraz? Ba, zaryzykuję stwierdzenie (moje subiektywne), że w przypadku mężczyzn jest dokładnie odwrotnie...

Niestety masz rację. Przez ostatnie kilkadziesiąt lat kobiety "zmężniały" a mężczyźni "zniewieścieli". Jest to tak naprawdę kwestia pomieszania ról społecznych, związanego z różnymi rzeczami - przede wszystkim z ruchami feministycznymi.
Osobiście jako konserwatysta, bardzo nad tym boleję, ale kobiety w bardzo dużej mierze same są za to odpowiedzialne i IMHO wiele na tym tracą, bo w ten sposób same powodują "zniewieścienie" mężczyzn i zanik jakichkolwiek przejawów dobrego wychowania ze strony mężczyzn.

Edit: Oczywiście zwiększone wymagania stawiane w obecnym świecie kobietom, wynikają tak naprawdę ze tego, że kobiety same stawiają przed sobą takie wymagania. Ale to jest kwestia wpływu środowiska.
_________________
gg: 3254156
Carisma 1.6 99r.

 
 
 
Mamuśka
[Usunięty]

Wysłany: 09-10-2007, 13:14   

Jeśli chodzi o wymagania to zdecydowanie tak! Ale wiesz, więcej się od nas wymaga ale i mamy większe możliwości. :twisted: Jeszcze całkiem niedawno nie miałyśmy praw wyborczych, ba nie mogłyśmy iść na studia :shock: Facet dominował na wszystkich polach :| Obecnie związki ewoluują w kierunku partnerskich, gdzie tradycyjne role kobiece przejmowane są przez mężczyzn i odwrotnie. Z tym, że z tymi tzw. związkami partnerskimi jest podobnie jak ze społeczeństwem obywatelskim: jak ponarzekać to jest komu, jak do wyborów to 30% :evil: A prawda jest taka, że to w nas tkwią pewne wdrukowane role, to my musimy wszystko ogarnąć. A wymagania rosną :( Musimy być mądre, wykształcone, piękne i zadbane, radosne, wypoczęte, atrakcyjne, seksowne .... :roll: a poza tym musimy być: dobrymi matkami, kucharkami, sprzątaczkami, niejednokrotnie managerami i sekretarkami swoich mężów ... acha zapomniałabym: dobrymi kochankami :oops:
Więc jak widzisz lista wymagań wobec nas kobiet jest dłuuuuga ∞
Panów też nie oszczędza teraźniejszość, bo im jesteśmy bardzie wykształcone, tym wymagamy więcej od naszych mężów :axe:
 
 
ruslana81 
Mitsumaniak
żona swego męża


Auto: Corleone&RalliKrówka
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 10 Sie 2006
Posty: 613
Skąd: W-wa Bielany & m3m
Wysłany: 09-10-2007, 13:30   

Mamuśka napisał/a:
Musimy być mądre, wykształcone, piękne i zadbane, radosne, wypoczęte, atrakcyjne, seksowne .... a poza tym musimy być: dobrymi matkami, kucharkami, sprzątaczkami, niejednokrotnie managerami i sekretarkami swoich mężów ... acha zapomniałabym: dobrymi kochankami


właśnie dokładnie o to mi chodziło...musimy być wszystkim.

Mamuśka napisał/a:
Panów też nie oszczędza teraźniejszość, bo im jesteśmy bardzie wykształcone, tym wymagamy więcej od naszych mężów

a w tej kwestii mam nieco inne doświadczenia. Stawiane przeze mnie wymagania zazwyczaj spotykały się z odbiciem piłki w stylu "jesteś niewyrozumiała", albo "zcieranie kurzów to nie jest męska rzecz". Do diaska, przecież nie codziennie robi się remont mieszkania, czy wierci dziurę wiertarką (męskie zadania), a zmywać i gotować trzeba codziennie (no dobra, co drugi dzień też można). Stąd też nieporównywalnie więcej jest zadań spoczywających od setek lat na kobietach. Te działania są przypisane roli kobiety, a wg mnie, te "wyzowolone" co to nic nie robią w domu, bo są "nowoczesne" to tylko działanie wbrew "naturze" ;) Szczeslaw, ja też jestem konserwatywna, chociaż nie wyobrażam sobie nie pracować zawodowo, a tylko "domowo". Stąd też przyznaję Tobie rację, że kobiety same sobie narzuciły mnogość obowiązków, a częściowo jest to wpływ środowiska.
Tak czy siak - nawet w partnerskim związku zagonić faceta do czynności stricte domowych jest -wg mnie - nie lada wyzwaniem :wink: Albo może ja nie mam siły przebicia :P
_________________

 
 
 
Moominek 
Mitsumaniak


Auto: Outlander II 2.0 benz. Intense
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 24 Mar 2005
Posty: 999
Skąd: Legionowo
Wysłany: 09-10-2007, 13:44   

ruslana81 napisał/a:

Tak czy siak - nawet w partnerskim związku zagonić faceta do czynności stricte domowych jest -wg mnie - nie lada wyzwaniem :wink: Albo może ja nie mam siły przebicia :P


Wystarczy pójść do pracy, a w kuchni zostawić stertę naczyń do zmywania. W końcu, gdy zabraknie czystych, sam pozmywa :) Dlatego od jakiegoś czasu myślę intensywnie nad zakupem zmywarki :)
Z odkurzaniem podobnie. Z porządkiem w szafie już nie. Porządkując robię większy bałłagan niż był :)
_________________
EA5W 2.5 V6 - - już nie pali :( Oto jego historia
MSS 1,6 Family - ukatrupiony przez kobitkę z podporządkowanej...
CX3A(red) - wjechali mu w tył i wrzucili do rowu...
CX3A(black) - też ukatrupili...
OTII - 250 tys. km z nami i teraz służy dobrym ludziom
OTIII - zryty przez poprzednika ale happy z nami 😉
 
 
 
szczeslaw 
moderator
Łamacz przepisow KRD


Auto: Carisma 1.6 99r
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1980
Skąd: Kraków
Wysłany: 09-10-2007, 13:52   

ruslana81 napisał/a:
Szczeslaw, ja też jestem konserwatywna, chociaż nie wyobrażam sobie nie pracować zawodowo, a tylko "domowo".

Ja też nie uważam, że kobieta powinna siedzieć w domu i nie pracować zawodowo. Uważam, że powinna mieć wybór - jeżeli chce pracować zawodowo i w ten sposób się realizować, niech pracuje. Jeżeli woli siedzieć w domu i się nim zajmować, niech to robi. Rolą faceta powinno być dostarczenie odpowiednich środków, żeby kobieta mogła sobie pozwolić na zajmowanie się tylko domem, a nie pracą zawodową, pozostawiając jej w ten sposób wybór. Oczywiście obecnie jest to prawie niemożliwe, albo wielce utrudnione. Pierwszą przeszkodą są niestety zarobki - bardzo często jednak sam facet nie jest w stanie utrzymać domu. Ale miejmy nadzieję, że to się zmieni. Drugą przeszkodą jest presja społeczna i wmawianie kobietom na każdym kroku, że niczym nie różnią się od mężczyzn, że powinny być wyzwolone, niezależne, robić karierę a nie zajmować się domem.
Jest to oczywista bzdura - kobiety i mężczyźni różnią się zasadniczo, ale (głównie) feministki i "postępowcy" chcą te różnice zatrzeć i jak narazie, niestety doskonale im się to udaje. Ze szkodą dla kobiet, bo właśnie z tego wynikają większe wymagania względem nich i jednoczesne zniewieścienie mężczyzn.
Dla mnie osobiście jest to straszne - wychowano mnie w przekonaniu, że kobiety należy szanować, hołubić, nosić na rękach. A współczesny świat to wszystko we mnie zabija. Nawet taka głupia rzecz, która kiedyś była oczywista, jak otwarcie kobiecie drzwi do samochodu - jakiś czas temu kilka razy otworzyłem znajomej drzwi do samochodu, jak jechaliśmy gdzieś razem, po czym usłyszałem, że jak zrobię to jeszcze raz, to ona nie wsiądzie już ze mną do samochodu.
A potem się dziwimy, że ludzie są źle wychowani, że nie mają już żadnych zasad, a tak naprawdę sami doprowadziliśmy do ich upadku takim właśnie zachowaniem...
_________________
gg: 3254156
Carisma 1.6 99r.

 
 
 
ruslana81 
Mitsumaniak
żona swego męża


Auto: Corleone&RalliKrówka
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 10 Sie 2006
Posty: 613
Skąd: W-wa Bielany & m3m
Wysłany: 09-10-2007, 13:52   

Moominek napisał/a:
gdy zabraknie czystych, sam pozmywa

traktuję Twoją wypowiedź trochę z przymrużeniem oka...nie wyobrażam sobie rozgardiaszu w kuchni spowodowanego lenistwem "pana" lub zwyczajnym brakiem myślenia, że "a może by tak pozmywać?". Każde zwrócenie uwagi kończyło się spięciem, więc mam baaardzo nieprzyjemne doświadczenia w "zaganianiu faceta do czynności domowych" i z tego względu robię wszystko sama, co niejednokrotnie mnie wkurza, bo dla siebie nie mam już czasu - żeby móc sprostać pozostałym obowiązkom wskazanym przez Małgosię :) Zakodowałam sobie w głowie, że facetowi nie zwraca sie uwagi, że czegoś nie zrobił tylko zakasam rękawki i do dzieła... :doubt:
Moominek napisał/a:
myślę intensywnie nad zakupem zmywarki

nie myśl - kup....nobla dla wynalazcy zmywarki! :mrgreen:
ps. z tym zmywaniem to był przykład "pierwszy z brzegu" :p
_________________

 
 
 
Mamuśka
[Usunięty]

Wysłany: 09-10-2007, 14:48   

ruslana81 napisał/a:
Do diaska, przecież nie codziennie robi się remont mieszkania, czy wierci dziurę wiertarką (męskie zadania),

Owszem facetowi to lepiej wychodzi, ale czy nie bierzesz udziału w tym co robi? czy nie pomagasz, gdy Cię poprosi: podaj to czy tamto albo przytrzymaj? Więc pozmywać też chyba może, prawda? :?
Moominek napisał/a:
Wystarczy pójść do pracy, a w kuchni zostawić stertę naczyń do zmywania. W końcu, gdy zabraknie czystych, sam pozmywa :)

To akurat nie zawsze się sprawdza, a może być przyczyną kłótni albo narastających pretensji :|
Moominek napisał/a:
Dlatego od jakiegoś czasu myślę intensywnie nad zakupem zmywarki :)

To akurat dobry pomysł :wink: sprawdza się :biggrin:

szczesław chylę czoła :notworthy: Są jeszcze na świecie prawdziwi mężczyźni :)
 
 
dm17
[Usunięty]

Wysłany: 09-10-2007, 17:41   

Zgadzam sie z przedmówczyniami/cami ale tylko częściowo.
Obecna sytuacja kobiet wynika z kilku elementów a najważniejszym z nich jest walka kobiet o to aby sie jak najbardziej uniezależnić od mężczyzn, co skutkuje tym że pełnia podwójną funkcję w społeczeństwie - są matkami,żonami itd oraz szefami,doradcami,pracownikami.
Cytat:
Musimy być mądre, wykształcone, piękne i zadbane, radosne, wypoczęte, atrakcyjne, seksowne .... :roll: a poza tym musimy być: dobrymi matkami, kucharkami, sprzątaczkami, niejednokrotnie managerami i sekretarkami swoich mężów ... acha zapomniałabym: dobrymi kochankami

Mężczyzna też musi spełniać wiele funkcji - z całą pewnością utrzymanie domu i wychowanie dzieci jest największym wysiłkiem dla kobiety (dlatego niektóre panie zostają tylko przy karierze zawodowej) a do tego jak jeszcze kobieta pracuje......no to fakt ma co robić.
Ale jak napisała Mamuśka - wszystko zależy od partnerstwa i ustalonych stosunków w rodzinie.
Moja Ukochana pomaga mi przy samochodzie - siedziała ze mną 6 dni pod autem w kanale i je konserwowała razem ze mną (ścierała, malowała,zaklejała) - nie dlatego że jej kazałem ale dlatego że chciała to zrobić. Ja też jej pomagam - zmywam naczynia,gotują,robie pranie,sprzątam itd nie widzę w tym nic dziwnego (przynajmniej dla mnie nie jest )

Ale co mnie zawsze zastanawia ( NIE ZWRACAM SIE TU DO NIKOGO Z FORUM) jak spotkam sie z koleżankami albo jak one sie spotykają to cały czas marudzą jak to ich facet nie jest zły, że nic nie robi, nie pomaga, nie jest wyrozumiały itd....... ale ja sie zawsze ich pytam- kto wam kazał takiego faceta wybierać :?: :?: Widziały gały co brały..............................
Szczęsław napisał/a:
A potem się dziwimy, że ludzie są źle wychowani, że nie mają już żadnych zasad, a tak naprawdę sami doprowadziliśmy do ich upadku takim właśnie zachowaniem...


100% zgodności - niestety kultura boli w naszym kraju. Jak mówię w sklepie np. kasjerce dzien dobry,dziękuję, do widzenia, lub zyczę miłego dnia to spotykam sie z dziwną reakcją. Takie proste słowa a jakie ciężkie do wypowiedzenia (no ale moze ja to mam bo pomieszkałem troche w prawdziwym świecie :wink: ) Ostatnio przepuściłem kobietę w ciąży przed całą kolejkę - znaczy przed siebie i kilka osób to kobieta stała jak wryta bo chyba pomyślała że sobie jaja z niej robie- w kolejce większość kobiet w wieku 35-50 z czego myślę każda była w takiej sytuacji.................... a jak odchodziła to powiedziała dziękuję chyba z 4 razy :doubt: :doubt: przecież to nie powinno budzić żadnego zdziwienia :doubt:
 
 
saphire 
Mitsumaniak
daje wędkę nie rybę


Auto: Laguna Coupe GT
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 6011
Skąd: Przemyśl
Wysłany: 09-10-2007, 18:19   

Ja mam prosty i zdrowy układ z żonką w temacie obowiązków domowych:

Żonka: pranie, prasowanie, gotowanie, ścieranie kurzu, kwiatki i inne zielsko, zakupy

Ja: odkurzanie, wieszanie prania, łazienka, zmywanie, auto, dźwigacz/kierowca

Generalnie podział wynikł z tego że ja nie cierpię robić tego co przypadło mojej niuni a ona tego co przypadło mnie - jakoś tak samoistnie się to poukładało i jest OK :mrgreen:
_________________
Bartek `saphire` Siębab
 
 
dm17
[Usunięty]

Wysłany: 09-10-2007, 18:21   

Cytat:
Generalnie podział wynikł z tego że ja nie cierpię robić tego co przypadło mojej niuni a ona tego co przypadło mnie - jakoś tak samoistnie się to poukładało i jest OK :mrgreen:
i chyba o to chodzi aby sie uzupełniać prawda :wink:
 
 
saphire 
Mitsumaniak
daje wędkę nie rybę


Auto: Laguna Coupe GT
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 20 Sie 2006
Posty: 6011
Skąd: Przemyśl
Wysłany: 09-10-2007, 19:18   

Co nie zmienia faktu że intensywnie myślę nad zmywarką i automatem do prasowania koszul :D :p :biggrin: :mrgreen: :badgrin: :lol: 8)
_________________
Bartek `saphire` Siębab
 
 
dm17
[Usunięty]

Wysłany: 09-10-2007, 19:20   

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
 
 
arekp 
Mitsumaniak


Auto: inny
Kraj/Country: Polska
Dołączył: 16 Maj 2005
Posty: 2784
Skąd: jestem z miasta
Wysłany: 09-10-2007, 19:32   

Zaczne od dosc bolesnego stwierdzenia, ze Kobiety sa same sobie winne zaistnialej sytuacji. Mam tu na mysli brak szacunku im naleznego, brak podzialu rol itp. itd.

Od kilku lat mam bardzo stale grono znajomych. W wiekszosci sa to osoby z ukonczonymi studiami wyzszymi, czesto wiecej niz jeden kierunek. Wielokrotnie dziewczyny narzekaja, ze nie moga spotkac fajnego faceta a same zachowuja sie tak, ze w zyciu zadnej z nich nie rozpatrywalbym w kategorii zony.

Moje osobiste zarzuty wobec wiekszosci dzisiejszych Kobiet:
- brak KOBIECOSCI!!!!
- zbyt malo zaradnosci
- brak umiejetnosci chodzenia w obuwiu kobiecym (obcasy, nie marzac juz nawet o szpilkach)
- malo dbaja o siebie
- nadmierne spozywanie %
- PAPIEROSY!!!!!
- wulgarnosc

Kto to widzial, zeby Kobieta podczas wyjscia w miejsce publiczne pila wiecej lub tyle samo co facet?

Juz przyzwyczailem sie do tego, ze jesli otworze dziewczynie drzwi do samochodu i zamkne je za nia, przepuszcze przodem podczas wchodzenia przez jakiekolwiek drzwi czy pomoge zalozyc plaszcz/kurtke to spowoduje to ogromne zdziwienie. Na szczescie nigdy nie spotkalo mnie to co szczeslawa bo taka to bym zostawil w miejscu w ktorym bysmy sie aktualnie znajdowali.

Calkowicie skreslona w roli partnerki jest dla mnie kobieta palaca ... w tej kwestii nie ma u mnie litosci. Moglaby to byc ta 'jedna, jedyna', jednak jesli pali to nie ma najmniejszych szans.

Inna kwestia jest umiejetnosc chodzenia na obcasach. Ciesza mnie te sieroty, ktore zakladaja obcas zeby wygladac jak 'laska'. Tu uklon w kierunku wiekszosci Pan obecnych na 10-tych urodzinach home.pl, ktore nie dosc ze pieknie wygladaly to jeszcze potrafily sie na obcasach bawic.
Pocieszny widok w klubach to 'laski' odwalone, ze glowa sama sie skreca, ktore cala impreze siedza w miejscu zeby sobie nog nie polamac przez obcasy. Wystarczy popatrzec na parkiet i od razu widac, ktora umie i lubi nosic obcasy a ktora nie :) Te zyskujace moje uznanie potrafia bawic sie cala noc ;-)
Taaaak ... wiem, bedziecie sie teraz moje drogie Panie bronic, ze obcasy sa niewygodne, nogi sie mecza i to niezdrowe. Nie uwierze w to, ze sa niewygodne bo mam sporo znajomych noszacych obcasy na co dzien i lubiacych to. Ja ze swojej strony kazdej partnerce po takiej nocy na obcasach odwdzieczalem sie masazem stop :D

Czy wiecej sie od Was wymaga ... tak, wymaga sie od Was coraz wiecej poniewaz coraz mniej sie dostaje ;-) Chcecie byc niezalezne finansowo, kochane, uwielbiane, wyreczane w obowiazkach domowych ... dlugo bym mogl wymieniac.

Ja potrafie sie oprac, nakarmic czy posprzatac w kolo siebie. Lubie nawet chodzic na zakupy - o ile idziemy na zakupy a nie robic przeglad tego co jest na polkach i jest na to czas. Co wiecej, moja ex po rozstaniu stwierdzila, ze musi wyrzucic wszystkie ciuchy bo albo pomagalem je wybierac albo je dla niej kupowalem wiec wszystko mnie przypomina ;) To taki dowod tego, ze na zakupach mozna na mnie liczyc ;-)

Podsumowujac, dzisiejsze kobiety nie sa KOBIECE, wymagaja od partnerow zbyt malo naleznego im SZACUNKU choc czesc z nich nie zasluguje nawet na jedno mile slowo. Do tego pozwalacie soba pomiatac i tak jedna po drugiej pokazujecie, ze mozna z Wami robic wszystko a pozniej te, ktore zasluguja na szacunek i mile slowo tego nie dostaja narzekajac na facetow. Tak, czesc z nas jest CHAMSKA ... a pozostala czesc po prostu 'dostosowuje sie do trendu'.

Pewnie czegos tu jeszcze nie napisalem, byc moze naraze sie ktorejs z Was ... ale w koncu to dyskusja wiec w razie potrzeby uzupelnie swoja wypowiedz ;-)
_________________
odszkodowania.pl serwis z bezpłatną wiedzą i poradami w zakresie samodzielnego uzyskania odszkodowania
 
 
Aga 
Don't start with me! ;-)
__________________


Auto: Toyota RAV 4
Kraj/Country: Polska
Dołączyła: 01 Wrz 2006
Posty: 2652
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 09-10-2007, 20:04   

ruslana81 napisał/a:
Kiedyś kobieta miała siedzieć w domu i wychowywać dzieci, a teraz?


u nas Bubu przebywał na urlopie wychowawczym a ja pracowałam
i bardzo mi to odpowiadało
2 mce z dzieckiem w domu wystarczyły abym prawie zwariowała!
nie wyobrażam sobie życia bez pracy, kontaktów z ludźmi
tak więc to "równouprawnienie" oraz przepisy Kodeksy Pracy o rodzicielstwie bardzo mi odpowiadają :mrgreen:
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Ta strona używa ciasteczek (ang. cookies) w celu logowania oraz do badania oglądalności strony.
Aby dowiedzieć się czym są ciasteczka odwiedź stronę wszystkoociasteczkach.pl
Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie ciasteczek na tej stronie, zablokuj je w opcjach Twojej przeglądarki internetowej.